Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2008/09
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Jeszcze niedawno zadawaliśmy sobie pytanie czemu Fergie nie sprzedaje tego wiecznie kontuzjowanego francuza, maju.
Ja nie zadawałem Smile.

A odpowiedź jest prosta: nie mieliśmy gwarancji, że Saha będzie zdolny do gry przez więcej niż połowę sezonu. Poza tym nie sądzę, by u nas dostał tyle okazji ile ma szansę mieć w Evertonie, pewnie musiałby walczyć o trzecie miejsce w ataku z Campbellem.
Miło Arsenal przegrywa na Emirates, długo trzeba było na to czekać, bo West Ham wygrał tam, kiedy wśród "Młotów" grał Tevez Wink

Derby Liverpoolu dla czerwonych:/ Oglądałem tylko pierwszą połowę i nie wiem jakim cudem ten Fellaini mając przed pustą bramką tylko Carraghera trafił w Anglika, który tak skakał odwracając się, co sprawiało wrażenie, że chce chronić przede wszystkim twarz(słusznie Wink ), gracz "the Toffies" wyraźnie nie czuł się za dobrze na boisku i stąd spalenie się w sytuacji, kiedy wystarczyło posłać piłkę lekko, w długi róg, a potem 2 razy Torres i Liverpool wygrywa:/

Z pozostałych wyników, nic zaskakującego, Boro gubi punkty, Newcastle bez formy, a Villa punktuje.
Skoro już o drużynie z Birmingham, imponującym faktem jest zdecydowanie to, że na czele tabeli strzelców dwaj gracze "the Villans"- Carew i Agbonlahor, nieźle Wink
Sunderland 1-1 Arsenal

A było tak blisko... Szkoda, ale z drugiej strony Arsenal na remis zasłużył. Drugą połowę przez większość czasu spędzili na połowie Czarnych Kotów, do tego niesłusznie nieuznana bramka. Pierwsza połowa mogłaby się nie odbyć, bo poza dwoma strzałami Cisse, nie działo się zupełnie nic. Ani Arsenal nie miał pomysłu na grę, ani Sunderland nie kwapił się do atakowania Kanonierów.

W drugiej połowie zbyt ciekawie tez nie było, Sunderland nie istniał w ofensywie, a Arsenal bił głową w mur. Aż w końcu cudnie uderzył Leadbitter, a potem jeszcze po rożnym wyrównał w doliczonym czasie wyrównał Fabregas. Słaby mecz, słaby Arsenal, słaby Sunderland i ogólnie straciłem 1,5 godziny mego życia na kopanine. Dobrze, ze przynajmniej ostatnie 5 minut było bardzo dobre.
Wiadomo że dla nas porażka kanonierów byłaby lepsza ale remi też dobry bo jednak stracili 2 pkt.
bramka dla Sunderlandu piękna, bramkarz nie miał nic do gadania.
Ja też myślałem że dociągną ten wynik do końca ale niestety Fabregas uratował punkt.
Cieszy to że United zagrało o wiele lepszy mecz i zgarnęło 3 pkt Big Grin
Cytat:Władze Tottenhamu ogłosiły w sobotę wieczorem, że menedżer Juande Ramos [fot], jego asystenci Marcos Alvarez i Gus Poyet oraz dyrektor sportowy Damien Comolli zostali zwolnieni. Spurs zanotowali najgorszy początek sezonu w historii, zdobywając w pierwszych ośmiu kolejkach ligowych zaledwie dwa punkty. Ich nowym szkoleniowcem ma zostać Harry Redknapp z Portsmouth.

Ramos objął drużynę 28 października ubiegłego roku i pod jego wodzą wygrała ona 22 z 56 spotkań, ponosząc przy tym 18 porażek i notując 16 remisów. Tego lata 54-letni szkoleniowiec wydał około 70 mln funtów na nowych zawodników, takich jak David Bentley, Luka Modric, czy Roman Pavlyuchenko, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Działacze klubu z White Hart Lane stracili w końcu cierpliwość i uznali, że do zmian w sztabie szkoleniowym musi dojść jeszcze przed niedzielnym meczem z Bolton Wanderers. W tym spotkaniu drużynę poprowadzą Clive Allen i Alex Inglethorpe.

- Klub ogłasza, że Damien Comolli, dyrektor sportowy, Juande Ramos, menedżer oraz trenerzy pierwszego zespołu Marcos Alvarez i Gus Poyet, odeszli z klubu ze skutkiem natychmiastowym. Życzymy im wszystkiego dobrego - mówi oświadczenie Tottenhamu. - Klub poprosił o zgodę na rozmowę z Harrym Redknappem i Portsmouth niechętnie, ale się zgodziło - czytamy dalej w oświadczeniu.

Klub dostał już zgodę od Portsmouth na prowadzenie rozmów z Redknappem, który przyznał, że chętnie przeniesie się do Londynu.

- To wspaniała okazja by poprowadzić duży klub, zanim przejdę na emeryturę - stwierdził Redknapp.

Można się było tego spodziewać. Nie uważam, że Tottenham ma megawypasioną paczkę, ale jednak z takim składem bez problemu powinno się osiągnąć przynajmniej środek tabeli.

Może jednak Premier League to zbyt duże progi dla Ramosa? Przecież w Sevilli radził sobie bardzo dobrze. Fakt, że w Anglii jest szybsze tempo, mniej czasu na rozgrywanie, a w Tottenhamie wielce kreatywnych zawodników raczej nie ma. No może Modric, ale akurat on jakoś nie potrafi się odnaleźć na White Hart Lane.

Ciekawe jak poradzi sobie Redknapp. Z dużo słabszym składem w Portsmouth bez problemu osiągał środek tabeli. Z drugiej strony w jego taktyce nie widzę nic zaskakującego, ot typowy angielski futbol (podobnie jak Everton). Jednak koleś jest doświadczony w Anglii, więc będzie mu łatwiej niż Ramosowi. I tak Tottenham w tym sezonie jest już w katastrofalnej sytuacji. Stawiam, że do końca sezonu zajmą maximum 10 miejsce.
Czarne chmury nad Liverpoolem. Jeśli amerykańscy właściciele "The Reds" nie spłacą do stycznia 350 milionów długów, drużynę przejmą banki, które dla odzyskania inwestycji sprzedadzą gwiazdy...

więcej na: http://www.sport.pl/sport/1,65025,59254 ... oolu_.html

Czy Premier League stanie przed najważniejszym wyzwaniem, tym razem, czysto finansowym? Czy Manchester United jest w stanie spłacić 500 mln? Kto będzie pierwszą ofiarą tegoż kryzysu? Zapraszam do dyskusji!
Sport.pl często tworzy bajki.

Puszczam to koło uszu. Wątpię żeby sprawy nabrały takiego obrotu.
Myślę, że mimo wszystko liga angielska wyjdzie z kryzysu obronną ręką. Może na jakiś czas sytuacja (zwłaszcza mniejszych, a zadłużonych klubów) stanie się nieciekawa, ale nie sądzę, by na przykład w Liverpoolu doszło do masowej wyprzedaży gwiazd.
Zresztą pewnie gdy groźba przejęcia LFC przez bank stanie się realna, Amerykanie sprzedadzą klub, na co od tak dawna naciskali kibice The Reds. Moim zdaniem sytuacja, gdy z Liverpoolu odpływa większość wartościowych graczy, jest trochę nierealna.

Mimo, że angielskie kluby są zadłużone na horrendalne kwoty, to one najmniej zawirowania odczują. To jest jednak wielka siła milionów fanów i milionów funtów.

A wczoraj był na sport.pl tekst o zgoła odmiennej treści: http://www.sport.pl/pilka/1,65057,59131 ... tbolu.html
Ich długi to pikuś. Nasze są prawie 3 razy większe, tak więc trudno mówić tu o czarnych chmurach nad Liverpoolem, bo w takim razie nad nami wiszą sam nie wiem jakie

Nie wiem, czemu piszą, że United jest winne 500 mln. Niedawno było przecież coś około 900 mln i ta suma ciągle rosła. być może pomyliły mi się waluty...

A ja jestem ciekaw, czy rzeczywiście te długi zostaną pospłacane, czy po prostu rozejdzie się po kościach, czego najprędzej się spodziewam. Nie oszukujmy się - dziś angielska piłka jest tak mocna ponieważ grają w Anglii wielcy piłkarze zarabiający krocie. To również w znacznym stopniu przyczynia się do długu klubów PL. Nie sądzę, aby FA była tego nieświadoma i za wszelką cenę uregulowała długi.

PS. chyba jednak coś musiałem poprzekręcać. Faktycznie będzie to 500 mln, bo gdyby MU wisiało 900 mln, to pozostałe kluby PL powinny w sumie być dłużne raptem 100 mln, a sam L'pool ma dług wysokości 350 mln ;]
maju napisał(a):A ja jestem ciekaw, czy rzeczywiście te długi zostaną pospłacane, czy po prostu rozejdzie się po kościach, czego najprędzej się spodziewam.
Taa, uważej, że ci się takie długi rozejdą po kościach :lol: Rozejść po kościach to ci się może dług w sklepie, jak ci zabrakło 30 groszy do batona i obiecałeś donieść, a ty sprytnie zwlekasz odciągając spłatę zadłużenia, aż wszyscy zapomną. O 350 mln czy 500 mln długów szybko nie zapomną.

nie będę pisał nowego posta, ale cytat by maju zdecydowanie nadaje się do 'złotych ust' :lol: /muszeq

maju napisał(a):Ich długi to pikuś. Nasze są prawie 3 razy większe, tak więc trudno mówić tu o czarnych chmurach nad Liverpoolem, bo w takim razie nad nami wiszą sam nie wiem jakie
Myślisz, że barwa chmur zależy od wielkości zadłużenia? Taki West Ham ma w chuj mniejszy od nas dług, a leży i kwiczy, bo się szykuje wielka zimowa wyprzedaż.
matys napisał(a):
maju napisał(a):A ja jestem ciekaw, czy rzeczywiście te długi zostaną pospłacane, czy po prostu rozejdzie się po kościach, czego najprędzej się spodziewam.
Taa, uważaj, że ci się takie długi rozejdą po kościach :lol: Rozejść po kościach to ci się może dług w sklepie, jak ci zabrakło 30 groszy do batona i obiecałeś donieść, a ty sprytnie zwlekasz odciągając spłatę zadłużenia, aż wszyscy zapomną. O 350 mln czy 500 mln długów szybko nie zapomną.

nie będę pisał nowego posta, ale cytat by maju zdecydowanie nadaje się do 'złotych ust' :lol: /muszeq
A przeczytaliście sobie, co napisałem dalej? Chodzi mi o to, że FA nagle (przysłowiowo z dnia na dzień) nie każe swoim klubom spłacać tych długów. L'pool, my, WHU, WBA są straszone od dłuższego czasu. Tylko, że do tej pory te problemy nie wychodziły zbyt głośno poza Anglię. Tak, jak napisałem: FA nie jest samobójcą! Nie rozpieprzy swojej siły klubowej każąc spłacać długi klubom...

matys napisał(a):
maju napisał(a):Ich długi to pikuś. Nasze są prawie 3 razy większe, tak więc trudno mówić tu o czarnych chmurach nad Liverpoolem, bo w takim razie nad nami wiszą sam nie wiem jakie
Myślisz, że barwa chmur zależy od wielkości zadłużenia? Taki West Ham ma w chuj mniejszy od nas dług, a leży i kwiczy, bo się szykuje wielka zimowa wyprzedaż.
Ja porównałem dług The Reds do długo United. Z tego co wiem, to te dwa kluby mają mniej/więcej taki sam budżet.
maju napisał(a):A przeczytaliście sobie, co napisałem dalej? Chodzi mi o to, że FA nagle (przysłowiowo z dnia na dzień) nie każe swoim klubom spłacać tych długów. L'pool, my, WHU, WBA są straszone od dłuższego czasu. Tylko, że do tej pory te problemy nie wychodziły zbyt głośno poza Anglię. Tak, jak napisałem: FA nie jest samobujcą! Nie rozpiepszy swojej siły klubowej każąc spłacać długi klubom...

A, że tak zapytam: co ma do tego FA?
muszeq napisał(a):A, że tak zapytam: co ma do tego FA?
1. Chociażby to, że w Anglii nie ma jak w Polsce, że Ekstraklasa, to oddzielny od PZPNu organ. Tam FA zarządza wszystkimi szczeblami rozgrywkowymi, tak więc długi klubów to również ich brożka.
2. FA sama ma długi wysokości 300 mln Ł "upamiętkujące" budowę Wembley.
maju napisał(a):1. Chociażby to, że w Anglii nie ma jak w Polsce, że Ekstraklasa, to oddzielny od PZPNu organ. Tam FA zarządza wszystkimi szczeblami rozgrywkowymi, tak więc długi klubów to również ich brożka.
2. FA sama ma długi wysokości 300 mln Ł "upamiętkujące" budowę Wembley.

Nie wiem, nie będę się spierał, bo o finansach mam gówniane pojęcie. Ale nie wydaje mi się, żeby FA obchodził dług Liverpoolu. To dług klubu, to on ma go spłacić, a nie FA, które jak wspomniałeś ma własny dług. To sprawa między właścicielami klubu i bankiem, z którego otrzymali pożyczkę. Jakieś takie nielogiczne mi się to wydaje, żeby FA zajmowało się długiem klubów Premier League. I chyba w umowie o pożyczkę była zawarta data jej spłacenia. Jeśli spłacą to luz, jesli nie to, przykro. I zastanawia mnie co FA to obchodzi czy taki Liverpool ją spłaci czy nie?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie