Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2008/09
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Argumenty, że L'pool jest słaby, bo nie strzelił nam bramki byłyby i dobre, gdyby nie to, że zaznaczyłem w poście, że nie zawsze Benitez potrafi trafić z transferami. Skoro Benitez jest beznadziejnym strategiem, to czemu w przeciągu 4 lat grał w dwóch finałach LM (jeden wygrał), półfinale LM, i ćwierćfinale? W LM pokazał, że jest różnica między Stoke, a nawet Galatą... W LM grają drużyny ułożone bdb taktycznie, a takie łatwo Benitezowi się rozpracowuje i neutralizuje własną odpowiednią taktyką.

L'Pool nie strzelił nam bramki w lidze (za kadencji Beniteza)... a ile spotkań z tego wygrywaliśmy w końcówkach, albo bramką strzelaną w ostatnich sekundach pierwszej połowy? Ostatni inny mecz odbył się na OT, ale wynik nie zawsze oddaje to co się działo na boisku.
Czystko teoretycznie: gramy z Fulham, atakujemy 95 minut (z doliczonym czasem), a oni w ciągu meczu przeprowadzają 3 kontry. Skuteczność: 100%. Na co wskazuje wynik? A my wiemy, kto był lepszy. Poza tym nawet w tym temacie padło, że w piłce może się wszystko zdarzyć, więc nie mówcie mi, że to nierealny przykład.

Chelsea i Arsenal też się meczą z L'poolem, jednak piłkarz też jest człowiekiem, i się może pomylić. Piłkarzom Beniteza zbyt często nie udaje się do końca realizować taktyki Beniteza. Widać to w trakcie meczów, kiedy Benitez ciągle jest przy linii boiska i pokazuje swoim podopiecznym, jak grać, jak realizować taktykę.
Nie, ty jednak naprawde nie masz pojecia. A myslalem, ze to tylko pierwsze wrazenie. "Te twoje argumenty moze i bylyby dobre, gdyby". No rotfl chlopie, moje argumenty sa oparte na faktach, a twoje na twoich fantazjach + komentarzu Ligi Mistrzow autorstwa Szpakowskiego. Ale przewalkujemy to jeszcze raz, jeszcze glebiej.

Po kolei.

maju1309 napisał(a):Argumenty, że L'pool jest słaby, bo nie strzelił nam bramki byłyby i dobre, gdyby nie to, że zaznaczyłem w poście, że nie zawsze Benitez potrafi trafić z transferami. Skoro Benitez jest beznadziejnym strategiem, to czemu w przeciągu 4 lat grał w dwóch finałach LM (jeden wygrał), półfinale LM, i ćwierćfinale? W LM pokazał, że jest różnica między Stoke, a nawet Galatą... W LM grajądrużyny ułożone bdb taktycznie, a takie łatwo Benitezowi się rozpracowuje i neutralizuje własną odpowiednią taktyką.

W LM gra sie zupelnie inaczej niz w lidze. Dlatego Barcelona, ktora od dwoch sezonow nie wygrala La Ligi dochodzila dalej niz Real, dlatego Milan, ktory nawet nie marzy o mistrzostwie Wloch zawsze jest grozny. To, ze Liverpool w polowie sezonu konczy rozgrywki ligowe, bo nie ma juz szans na mistrzostwo, dziala na jego korzysc w LM. To jedyna druzyna w Europie, ktora pozwala sobie obecnie na wystawianie drugiego skladu w lidze co jakis czas od lutego do maja i jednoczesnie gra w Lidze Mistrzow. I to to, a nie jakis niewiarygodny geniusz taktyczny jest glownym powodem tak dobrej gry w LM, to + motywowanie sie na te pojedyncze mecze.

Neutralizuje? No nie rozsmieszaj mnie. Pierwszy raz do finalu doszli po bramce, ktorej nie bylo, majac cala mase szczescia. Drugi raz po karnych. Wiesz na czym w ogole polega neutralizowanie rywala? Trzeba bylo sobie obejrzec Porto z 2004 roku, to wlasnie bylo neutralizowanie rywala od cwiercfinalu wzwyz - Lyon, Deportivo i Monaco, ktore wygladaly w poprzednich meczach wybornie zupelnie nie mogly sobie z nimi poradzic.

Cytat:L'Pool nie strzelił nam bramki w lidze (za kadencji Beniteza)... a ile spotkań z tego wygrywaliśmy w końcówkach, albo bramką strzelaną w ostatnich sekundach pierwszej połowy? Ostatni inny mecz odbył się na OT, ale wynik nie zawsze oddaje to co się działo na boisku.

A ile razy Liverpool byl bliski wygrania meczu z nami? Opowiedz jest prosta: ani razu, bo i jak mozna byc bliskim wygrania meczu nie strzelajac nawet bramki. No sorry, ale jak sie gra przez 4 lata 8 razy z druzyna, i ani razu nie strzela sie jej bramki to mozna smialo mowic o kompleksie tej druzyny.

Pamietasz w ogole te mecze, czy tak tylko sobie pieprzysz na podstawie jednego czy dwoch? Na wlasnym boisku problemy z nimi mielismy tylko raz, jak wygralismy po bramce Rio w 90 minucie. Pozostale trzy mecze wygralismy bez wiekszych klopotow, Liverpool nie byl nawet bliski wywiezienia czegokolwiek. Na Anfield oczywiscie gra sie ciezej, bo to mecz wyjazdowy, wiec tylko ty mozesz oczekiwac tam 3-bramkowych zwyciestw. Mimo wszystko wygralismy tam 3 mecze, dwukrotnie bedac lepsza druzyna, dwa mecze byly na remis.

W zadnym z meczow miedzy United, a Liverpoolem nie bylismy bliscy porazki. Dlaczego geniusz taktyczny Liverpoolu nie dziala w stosunku do nas?

Cytat:Czystko teoretycznie: gramy z Fulham, atakujemy 95 minut (z doliczonym czasem), a oni w ciągu meczu przeprowadzają 3 kontry. Skuteczność: 100%. Na co wskazuje wynik? A my wiemy, kto był lepszy. Poza tym nawet w tym temacie padło, że w piłce może się wszystko zdarzyć, więc nie mówcie mi, że to nierealny przykład.

To juz jest poezja wsrod glupoty. Po pierwsze, mecz na Old Trafford w tym roku nie mial takiego przebiegu i nie wiem kogo chcesz oklamac podajac ten przyklad obok niego. Zebys mi nie pieprzyl glupot podam statystyki z tego meczu:

Strzaly na bramke: 20 : 8
Strzaly na bramke (celne) 16 : 4
Strzaly na bramke (niecelne) 4 : 4

Liverpool przez caly mecz oddal jeden dobry strzal na bramke (z jakis 30 metrow Gerrard), poza tym nie stworzyl sobie absolutnie nic. Nie wiem, co miales na mysli mowiac, ze wynik nie odzwierciedlal przebiegu meczu, ale na pewno nic madrego. To, ze albo meczu nie ogladales, albo go nie pamietasz i probowales sie nim posluzyc z nadzieja, ze ktos nie ma pamieci siegajacej 4 miesiace temu, przy tym klamiac, jest w miare oczywiste.

Cytat:Chelsea i Arsenal też sięmeczą z L'poolem, jednak piłkarz też jest człowiekiem, i się może pomylić. Piłkarzom Beniteza zbyt często nie udaje się do końca realizować tektyki Beniteza. Widać to w trakcie meczów, kiedy Benitez ciągle jest przy lini boiska i pokazuje swoim podopiecznym, jak grać, jak realizować taktykę.

Jedna wielka bzdura. To, ze druzyny sie mecza z Liverpoolem, zeby na koncu wygrac nic nie znaczy. Mowimy o kandydacie do mistrzostwa (ktorym wg ciebie Liverpool jest), w jaki sposob "przegrywanie po walce" ma niby dobrze swiadczyc o tej druzynie? Pomijajac juz to, ze dla Chelsea Mourinho Liverpool byl absolutnym sparingpartnerem w lidze, po ktorym spacerowali bez wiekszych problemow procz jednego.

Dla ciekawostki, bilans Liverpool z czolowa trojka od momentu przyjscia Beniteza:

W4 D5 L14 16:33

Czy to naprawde jest wg ciebie dobry bilans geniusza taktycznego?

Argument o staniu przy linii i wymachiwaniu rekami jest rodem ze Szpakowskiego i Szaranowicza, wprost jak z ich ust wyjete. Rzeczywiscie imponujace, szkoda, ze nie biega z padem albo szpachelka. "Jest geniuszem taktycznym, bo w trakcie meczu pokazuje zawodnikom jak grac". No wybornie. A Mourinho i Ferguson sa cieciami taktycznymi, bo to samo robia przed meczem i zwykle siedza na lawce spokojnie.

Jakbys przestal sluchac Szpakowskiego i wyrobil sobie wlasna opinie to byloby dla ciebie lepiej. Ale i tak czekam na kontratak, przedstawilem ci proste fakty i odparlem praktycznie kazdy z twoich podargumentow.
Rozmowa o Livie rozgorzała na dobre!
Ja nie będę się wywnętrzniał i machał statystykami powiem swoje jak uważam i jak czuję
Livepoolu nie lubię, nie szanuję i nie cenię, nie uważam że mogą walczyć o Mistrza PL i zgadzam się z przedmówcami - zawsze w LM udaje im się "coś" osiągnąć (tzn ćwierć finał, półfinał itp) ale tylko dlatego że w PL już się nie liczą..... wiec niech łaskawie spier.... z taką "taktyką" na LM
Co do moich personalnych odczuć
Benitez - dobry trener - dobry nie znaczy równie dobry jak SAF, Murinho i Wenger (Scholariego nie potrafię ocenić) ale lepszy niż inni trenerzy w PL. Robi błędy, i transferowe i taktyczne (pamiętam ten rotujący skład Liv kiedy z meczu na mecz wystawiał po 7 innych piłkarzy....
W zespole:
Szacunek dla Gerarda - to ikona jak nasz Giggs, Scholes, Neville, Terry i Lamprad dla Chelsea - gracz który potrafi wygrać mecz jedną bombą z 25 metrów.
Pogarda dla Mascherano - po prostu nie lubię tego awanturującego się chłystka, tego wypierdka tego @#$%^^&%$
Co do moich typów na PL
Mistrzostwo MU vs. Chelsea - jeśli się nam powinie noga może The Blues wyjdą na pierwsze miejsce
Dalej Arsenal a dalej nie wiem
Może Tottenaham, może Everton może Liv a może City
Nie spodziewam się raczej innych w tym gronie.
Proszę nie stawiać w jednym szeregu Gerrarda (fana za młodu Evertonu), który zażądał od klubu transferu do Chelsea, ze Scholsem, czy Nevillem.

Sarni już praktycznie wszystko napisał o rzekomej wielkości Beniteza, więc niewiele można dodać.
michal85 napisał(a):Gerrarda (fana za młodu Evertonu), który zażądał od klubu transferu do Chelsea,
Który, kiedyś do domu wrócił ubrany w koszulkę United.
Który na zgrupowaniu reprezentacji Angli trzymał się z daleka od chłopaków z Manchesteru bo na początku uważał ich za wrogów.

A ofertę sir Alexa wysmiał :]
Ktory w swojej biografii napisal, ze bardzo lubil nevillow na zgrupowaniach.

Pogarda dla scholesa bo w 98 roku sprzeciwil sie wystepowi w rezerwach, bo czul sie za wielka gwiazda.
pawlo napisał(a):Ktory w swojej biografii napisal, ze bardzo lubil nevillow na zgrupowaniach.
Który w swojej biografii, napisał również, ze chce, żeby piłkarze United umarli(czy jakoś tak). Reasumując: Chuj mu w dupę.
Może i później ich polubił. Nie wiem. W jakimśtam wywiadzie powiedział, że z początku graczy United traktował jak wrogów.
Co do jednego to raczej wszyscy jesteśmy pewni a mianowicie że w tym sezonie liczba straconych bramek będzie oscylowała w granicy maximum 15, skoro nasza fantastyczna defensywa straciła w zeszłym sezonie tak mało bramek to w tym nadchodzącym mam nadzieję na "wynik" ok. 9-10 Big Grin
Za to strzelone...tutaj to mam nadzieję widzieć trzycyfrową liczbę i to niekoniecznie z 1 na początku Big Grin Big Grin w końcu każdy wie że jesteśmy diabelsko dobrzy
Do boju UNITED :!: :!: :!:
mateksa napisał(a):Który w swojej biografii, napisał również, ze chce, żeby piłkarze United umarli(czy jakoś tak). Reasumując: Chuj mu w dupę.

nie napisał tego w biografii...
badyl_mufc napisał(a):Co do jednego to raczej wszyscy jesteśmy pewni a mianowicie że w tym sezonie liczba straconych bramek będzie oscylowała w granicy maximum 15, skoro nasza fantastyczna defensywa straciła w zeszłym sezonie tak mało bramek to w tym nadchodzącym mam nadzieję na "wynik" ok. 9-10 Big Grin
Za to strzelone...tutaj to mam nadzieję widzieć trzycyfrową liczbę i to niekoniecznie z 1 na początku Big Grin Big Grin w końcu każdy wie że jesteśmy diabelsko dobrzy
Bez przesady, zachowujmy jakiś umiar. W poprzednim sezonie zdobyliśmy 80 bramek i straciliśmy 22 - to świetny wynik, godny mistrza kraju.
15 bramek straciła Chelsea kilka lat temu - był to bodajże pierwszy sezon Cecha na wyspach, ale zdarzało się, że druzyna mistrzowska traciła po 30-40 bramek, więc nie jest to żaden wyznacznik. Goli też można nastrzelać setkę, ale jeżeli nie będziemy wygrywali z drużynami, które będą liczyły się w walce o tytuł, to nic nam po nich.
Mam nadzieję, że ten sezon PL będzie w naszym wykonaniu przypominał ten zakończony rok temu, gdy bramki dla United zdobywało kilkunastu zawodników. No i sytuacja, w której jeden pomocnik strzela tyle samo bramek co nasi podstawowi napastnicy nie jest za ciekawa. Nie może być tak, że przegrywamy w meczu i wszyscy patrzą się na Ronaldo. Gdy przeciwnik nie wie, z której strony przyjdzie nokautujący cios, tym lepiej dla nas Smile
pawlo napisał(a):nie napisał tego w biografii...
No to nie wiem w czym, w jakimś felietonie, w gazetce parafialnej czy na swojej stronie internetowej. Napisał gdzies tam...
No dobra ale pomarzyć można Smile Ale fakt faktem w zeszłym sezonie nasza defensywa pokazała że świetnie sobie radzi zarówno w obronie a także i w ataku przez co zyskała miano "bramkostrzelnej obrony" co do postu Olle to już pokazaliśmy że możemy pokonywać liderów (3-0 z Liverpoolem i 2-1 z Arsenalem) nawet z Chelsea o ile dobrze pamiętam to na 4 mecze zwyciężyliśmy 3 razy ( dwa razy po konkursie rzutów karnych - Tarcza Wspólnoty i finał LM) ulegliśmy im tylko na SB. W tym sezonie mam nadzieję zobaczyć jak United odwdzięczają się City za dwie porażki w zeszłym sezonie :cry: Choć wiadomo nawet najlepszym zdarzają się wpadki.
UNITED :!: :!: :!:
Jestem ciekaw czy wygramy w tym roku Tarczę Wspólnoty. Rok temu wygraliśmy i byliśmy "historyczni" Od 10-ciu lat, ten kto wygrywał Tarczę Dobroczynności nie potrafił wygrać PL. My to przełamaliśmy. Wiem, że to głupota, ale jednak czymś się wykazaliśmy i to też jest fajne.

Sądzę, że powtórzenie poprzedniego sezonu będzie ciężkie jak cholera. Ronaldo o ile nie przejdzie do Realu, opuści początek sezonu. Później będzie długo dochodził do optymalnej formy. A pamiętajmy, że przed sezonem 2006/2007 Ronaldo nie zaliczył choćby w połowie tak udanego sezonu (zarówno dla klubu, jak i dla siebie) jak ten 2006/2007. Większa odpowiedzialność za bramki będzie spoczywać na napastnikach. O Teveza się nie boję, ale Roo? Ostatni sezon IMO tragiczny. Jeśli T'tham nie znajdzie kogoś na miejsce Berby, to nie podpiszemy z nim kontraktu. A nie zapominajmy, że zarówno rywale w Pship się broją, jak i w rywale w LM. Jeśli obronimy PL to będę się cieszył.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie