CL: Manchester United 0-0 Glasgow Rangers (14.09.2010)

[Janek Turoń]

Jaroldz napisał(a):Rozumiem, że sezon jest długi i żmudny, ale żeby wymieniać aż tylu piłkarzy w stosunku do spotkania sprzed kilku dni? Jakoś Inter czy Barcelona wystawiły najsilniejsze składy, a SAF już na samy początku odpuszcza.

Ale czy Inter coś ugrał? Remis z Twente? Szałowo. Mówiąc serio, to lepiej popatrz na ten Inter z poprzedniego sezonu (problemy z wyjściem z grupy!) i módl się, aby Manchester United tak zakończyło sezon Barcelona? Oni mają Messiego więc się nie liczą
Cała reszta komentarza to sama prawda.

[michal85]

Prawda, że kolejny słaby występ? Bo jak dla mnie to był pierwszy słaby mecz w naszym wykonaniu w tym sezonie. I szczerze mówiąc było to do przewidzenia.

[sebos_krk]

Najpierw chcą, żeby dać odpocząć najważniejszym piłkarzom, bo początek sezonu jest wymagający, a potem narzekają, że wynik taki, a taki...

[Mubinio]

Nie czaję. Tragedii przecież nie ma. Jakby nasz garniturowy pierwszy skład zremisował we wtorek to bym się martwił, ale sami widzieliście, kto grał. Rio i Wes ledwo po kontuzji, i tak wypadli dość dobrze. Smalling debiutował w wyjściowym składzie w oficjalnym meczu - wg mnie najlepszy z czwórki obrońców. Fabio - coś tam szarpał, lepiej niż Brown po prawej stronie.
Najbardziej szkoda tych strzałów Gibsona, hattricka mógł nawet z dystansu ustrzelić przy odrobinie szczęścia. Rooney - trzeba go czymś wkurzyć, bo snuje się po boisku jak ćma. Myślę, że w meczu z LFC jak będzie grał tak dalej to w 60 minucie powinien zostać zdjęty jako pierwszy. Terapia szokowa.

A co najważniejsze - musimy wrócić na ścieżkę zwycięstw. 1:0 z Liverpoolem starczy.

[panopticum]

Jaroldz napisał(a):Cóż za sukces Manchesteru United Po świetnej grze udaje nam się zremisować z Glasgow Rangers 0-0. Doprawdy, wspaniały rezultat.

A tak na poważnie, to kolejny słaby występ Manchesteru United

To ja już nie rozumiem, dobry czy słaby.

Wynik to zero zdziwień, cieżko takim składem strzelić coś Rangersom, którzy kiedy tylko wyjadą z Glasgow w inne rejony niż Kilmarnock, to się murują. To, że nie wygrali meczu w LM od jakiś trzech lat to nie jest przypadek. Czekam z ustęsknieniem na reformę zabraniającą szkockim drużynom grać w europejskich pucharach. Jedyna szansa to był stały fragment gry, Rooney Niszczyciel, albo petarda Gibsona. Nie pykło, ale tragedii nie ma. Nie wiem skąd jakieś żale, że nie wystawiamy najmocniejszego składu w fazie grupowej. Od lat tak jest i nie wiem skąd zdziwienie, że gramy właśnie tak. A Barca gra najmocniejszym składem, bo nie bardzo ma inny. Od lat kibice narzekają na krótką ławkę rezerwowych.

Remis z Rangersami to nic, przecież i tak wyjdziemy z grupy. Jedyną rzeczą, która w tym meczu powinna nas martwić to kontuzja Valencii.

A Gibson wyrabia się coraz bardziej. Raz nawet pyknął ładny przerzut na prawe skrzydło. Gość robi wielkie postępy, z czego się bardzo cieszę.