Louis van Gaal i sztab szkoleniowy

[Silvan]

Widziałem to zestawienie/porównanie pierwszych konferencji obu trenerów i większego sensu w tym nie widzę. Jeżeli miałbym koniecznie robić coś takiego, to wybrałbym inne fragmenty pierwszych "starć" z prasą tych panów, które mam jeszcze w pamięci, no ale jest to pewnie jakaś ciekawostka. W każdym razie od początku van Gaal imponuje sposobem kontaktu z mediami, ustawia sobie dziennikarzy i często odpowiada tak jak mu to pasuje, nie ma mowy o tym by wyjawił za dużo, albo był tak nieszczęśliwie dla siebie wylewny jak parokrotnie David Moyes, nie pozwala też zapędzić się w kozi róg. Już na pierwszej konferencji prasowej jednego dziennikarza lekko wypunktował, wypomniał że śmieje się pod nosem kiedy on wychwalał holenderski futbol, innego sam wyszydził że zadaje pytania na które zna odpowiedź Kto nie oglądał całej konferencji, a zna dobrze angielski to bardzo polecam.

[Silvan]

"I have to adapt to this big club but I think also this big club has to adapt to Louis van Gaal"

O problemach związanych z przygotowaniem drużyny podczas komercyjnego tour w innej strefie czasowej.

[RedLucas]

Stąpa facet po grząskim gruncie. Dużo wymagań, nie boi się mówić, to co myśli. Mi się podoba, że ma jaja i wie czego chce. Ale trzeba też zaznaczyć, że to wszystko do niego wróci ze zdwojoną siłą, jeśli nie będzie mu się jednak wiodło z United, tak jak większość tego oczekuję. Ja jednak sądzę, że facet wie, co robi i wyjdzie to nam na dobre

[BPLlove]

tak a propos Van Gaala http://www.sporteuro.pl/sport/publicysty...oyesa.html

[tomalq]

Artykuł o wszystkim i o niczym. Jak zwykle po przegranym meczu pojawiają się wypociny nad wylanym mlekiem. Po co? przecież to, że mleko się wylało każdy wie, a pisanie że poprzedni sezon może nie być winą Moyesa jest ...... debilne. Wystarczy sobie włączyć byle jaką konferencję Moyesa po przegranym meczu i posłuchać, ten człowiek żył we własnej bajce. Mecz był tragiczny a on, że nie mieliśmy szczęścia a zawodnicy zagrali dobre zawody ... no tragedia.
Jeżeli chodzi o Van Gaal-a to bardzo cenię go jako managera ale boję się, że będzie chciał pokazać, że TĄ kadrą można coś zwojować. Nie dziwę mu się bo kupić kilku drogich zawodników i później osiągnąć sukces to dawanie karmy dla dziennikarzy z tematami "z takimi zawodnikami to nawet Smuda by zdobył mistrzostwo". Martwi mnie pan Edek i uważam, że tu jest największy problem MU. Najpierw wypromował się w mediach a teraz cisza. To, że brak transferów IN to jedno ale ilu zawodników powinno zamknąć za sobą drzwi w MU! a odeszli tylko emeryci i trzeci sort. Martwi mnie to okienko transferowe bo jeszcze do końca lipca sam studziłem głowy innych żądnych transferów ale teraz inna sprawa. Kto odda dobrego zawodnika ze składu "za pięć 12" - i kogo w jego miejsce?
Nadal wierzę w VG i mam nadzieje, że facet powoli dojrzewa do tego, że potrzeba niezłego pierdolnięcia aby zatrybiło wszystko

[Lasq]

http://www.telegraph.co.uk/sport/footbal...liver.html

Fragmenty 45-minutowego wywiadu Nevilla z Van Gaalem. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to mocno polecam. Po tym wywiadzie można sobie wyrobić szerszą opinię o naszym nowym trenerze. Osobiście uwielbiam jego charakter, całkowite przeciwieństwo Moyesa, jeśli nawet Gary, facet który raczej w kasze sobie nigdy nie dał dmuchać, czuje się przy nim onieśmielony to na pewno nikt w szatni mu nie podskoczy. Od strony charakteru i zdolności motywacyjnych jest to na pewno dużo godniejszy następca SAFa niż Moyes, który wydawał się kompletnie zagubiony. Jeśli prócz tego taktycznie będzie fajnie (tu za SAFa trochę było gorzej), to nie wiem co tu może nie wypalić. Mimo tak słabego startu ja tam dalej wierzę w Van Gaala

[sebos_krk]

LvG.

[Lasq]

Nic się nie zmienił, a ten bez piłki to kto?

[sebos_krk]

Ja już wyczułem co robi van Gaal. Po dziesiątej kolejce, kiedy z bilansem 0-5-5 będziemy się pałętać w dole tabeli, zbierze zespół i rzeknie:
-Teraz widzicie jakimi jesteście patałachami. Nic nie umiecie. Ale na wasze szczęście w tej szatni jest jedna osoba, która ma jaja. Tą osobą jestem ja. Zrobię z was piłkarzy. Nauczę taktyki i wygrywania.
I tak oto menago stanie się bogiem w oczach piłkarzy, bo od następnej kolejki zespół zacznie wygrywać seriami.

[Lukas]

True story.

A tak serio to mnie osobiście zastanawia jak to możliwe, że przez całe spotkanie, widząc tą nędzną kopaninę, van Gaal ani razu się nie podniesie, nie krzyknie czegoś, nie poprawi kogoś, tylko siedzi tak spokojnie, jakby był niespecjalnie zainteresowany spotkaniem. Zapewne wszystko to cenne przekazuje piłkarzom w szatni w przerwie i po meczu, ale aż dziw bierze w jaki sposób to przyjmuje co się dzieje na boisku, wygląda to mniej wiecej tak: "a c**j i tak mam jeszcze sporo czasu, mogą grać na razie taką żenadę".
Chyba za bardzo przyzwyczaiłem się do ekspresyjnego Fergusona, że takie zachowanie delikatnie mnie drażni

[sebos_krk]

Van Gaal ma swój czas, który preznacza na zbudowanie drużyny, także go rybkaja obecne wyniki. Już wielokrotnie przerabial taką sytuację i wie, że potrzeba czasu, aby drużyna zaczęła wygrywać seriami. To nie jest nowicjusz, który dostał zadanie przebudowy zespołu i nie wie jak się za to zabrać, błądząc po omacku.

[Mata]

[Mata]

Znacie towarzystwo LvG?

[Ruuuuuuuuuud]

Nie wiem co napisać o wczorajszym meczu, bo po prostu jest mi przykro. Jest mi przykro, że kolejny menadżer nie podołał presji, przerosły go oczekiwania. Po raz drugi osoba, która po pierwsze popełnia mnóstwo błędów, podejmuje mnóstwo niezrozumiałych decyzji. Po drugie trener, który ośmiesza się na konferencjach, puszczają mu nerwy. Daje się sprowokować Big Samowi, śmieje się z niego nawet Nahorny podczas transmisji.
Naprawdę czekam aż swoją szansę poprowadzenia United od początku sezonu dostanie Ryan Giggs. Jedyna osoba, która jest zarażona Fergusonowską filozofią i mentalnością. Jedyny nasz trener spośród ostatnich trzech, który wyszedł do mediów i pokazał, że ma jaja. Bo chamskie odnoszenie się do dziennikarzy, mówienie, że "swędzi mnie tyłek" to nie jest pokazanie charakteru. To jest jedynie pokaz chamstwa i braku kultury, który nie przystoi trenerowi takiego klubu.

[sebos_krk]

Nie powiedziałbym, że van Gaal nie podołał presji. Po prostu on ma swoje myślenie na temat taktyki i pozostaje nam chyba tylko czekać aż w końcu coś z tego będzie.
Tzn już coś z tego jest, bo strata do City niewielka, a z Chelsea i tak nie możemy konkurować przy tak słabej grze defensywnej całego zespołu. Właśnie to mnie najbardziej wkurza - ilość okazji do jakich dochodzą wszyscy możliwi rywale. Nawet czwartoligowi. Nie rozumiem tego.