Re: PL: Manchester United - Portsmouth (22.04.2009; 21:00)
Prezent jaki sprawił nam wczoraj Arsenal może okazać się bezcenny w drodze po mistrzostwo, trzeba jednak z niego skorzystać. Nie ma innej opcji, z Portsmouth po prostu trzeba wygrać i nie ważne, czy przez gola w doliczonym czasie, czy poprzez łatwe spotkanie, gdzie rywal praktycznie nie istnieje. Nie po to zostali oszczędzeni gracze w sobotę, żeby zaprzepaścić szansę na mistrza.
Portsmouth raczej nie będzie atakować i ograniczy się do gry z kontry, w najgorszym razie możemy spodziewać się męczarni jak z Sunderlandem na OT. Prawdopodobna taktyka rywali, czyli opieranie się na grze z kontry powoduje, że obrońcy muszą być cały czas skoncentrowani, ale powrót Rio i to dobrej formie miał dobry wpływ na resztę obrońców, co było widać w meczu z Porto. Jak już wspominałem większość graczy miało wolne w sobotę, tak więc kluczowi zawodnicy rozpoczną prawdopodobnie mecz od pierwszej minuty. 3 dni później gramy z Tottenhamem, to spotkanie zapowiada się być cięższym, więc gdyby powtórzyłby się przebieg zdarzeń jak ze spotkania z Portsmouth w zeszłym sezonie (szybkie dwie bramki i rywal do końca meczu nie podjął walki) należałoby oszczędzić niektórych i zdjąć na kwadrans przed końcem.
Tak, więc moja jedenastka na dzisiejszy mecz powinna wyglądać tak:
Edwin
O'Shea-Rio-Vidic-Evra
Ronaldo-Carrick/Fletcher-Scholes/Giggs-Park
Roo-Berbatov
Dzisiejsza wygrana może nas oczywiście przybliżyć do mistrza i dać niewielką przewagę psychiczną nad Liverpoolem, bo nawet gdyby zaległy mecz z Wigan nie poszedłby po naszej myśli to i tak będziemy mieli lidera, zakładając, że dziś wygramy i w międzyczasie poprawimy stosunek bramkowy (bilans Liverpoolu: +38, nasz: +33).
Mam też nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja jak ze spotkania z Sunderlandem, gdzie po strzelonej bramce oddajemy pole gry rywalom i dajemy im niemałą szansę na wyrównanie, byłby to szkolny błąd, na który nie można sobie w tym momencie sezonu (ani żadnym innym) pozwolić.
|