Louis van Gaal i sztab szkoleniowy

[michal85]

Przykład Moyes pokazał, że wartości tracą znaczenie? Że co?

Guardiola jest jedynym kandydatem, którego stać, aby ten wózek pchnąć do przodu. Nie mam wprawdzie żadnego przekonania do Giggsa, bo będąc w sztabie musi być przecież współodpowiedzialny za to co się obecnie dzieje, ale na pewno wolałbym Walijczyka niż kogoś w stylu Mou. Za nic w świecie nie chciałbym u nas managera z odmienną filozofią niż Lui. Bo można psioczyć na wykonanie, ale w moim przekonaniu powinniśmy iść jak najbardziej w kierunku obranym przez LvG - gra piłką, kreowanie gry.

[Silvan]

No to Guardiolę mamy już z głowy. Jakoś do końca wierzyłem, że może jednak wyląduje u nas, że może Ferguson zaprosi go na obiad i powie "Słuchaj Pep, nie idź do City, uratuj United, bo ten klub jest wart Ciebie, a Ty tego kubu". Niestety nic z tych rzeczy. Pisałem to już na SB, ale nawet nie z perspektywy kibica United, ale tak ogólnie "po ludzku" i światopoglądowo strasznie mierzi mnie Pep w City, tak samo mierziłby mnie np. w takim PSG, czy każdym innym tworze, ambitnie nazywanym "projektem". Oczy będą mi krwawić jak zobaczę Guardiolę na tle tych jebanych błękitnych trybun. Bayern to klub z klasą i tradycją, dla mnie też przykład świetnego zarządzania i planowania. Po prostu tam mi pasował, ale takie Szejki?! Nadal faceta szanuję, ale jednak jakby trochę mniej.

Tyle w kwestii mojego bólu dupy. Jedno co dobre w tym wszystkim, to że City chełpiąc się dopięciem umowy z Guardiolą dali wszystkim jasność. Zaczynam więc powoli oswajać się z faktem, że w United od nowego sezonu zobaczymy Mourinho. Moim zdaniem jedyną osobą, która mogła temu zapobiec był właśnie Guardiola. Zawsze bardziej uznawałem styl prowadzenia zespołów Hiszpana, poza tym mam obawy, że Mourinho jakoś dziwnie się wypalił, ale nie widzę teraz innej opcji. Podobnie jak nie widzę, żadnej pierdolonej możliwości, żeby nie podziękowano van Gaalowi po tym sezonie. Wracając jednak do Mou, którego reputacja, tak jak United została w ostatnich latach nieco nadszarpnięta, możliwe, że klub i trener mogą pomóc sobie nawzajem.

Objęcie przez Jose posady bezpośrednio po Fergusonie nie było możliwe także dlatego (a może właśnie dlatego), że zarzucano mu, bazowanie na drogich transferach w budowaniu swoich zespołów. Co jednak innego czeka nas teraz w United, skoro potrzeba nam zawodników na obsadzenie 4 albo 5 pozycji? Czasy romantycznego futbolu już się skończyły. Obawiam się, że czasy Luja już naświetliły nam, że nie uda się do tego wrócić, szczególnie w Premier League. To nawet dobrze, że Jose nie objął posady już teraz. Niech ochłonie, odpocznie przyjrzy się ekipie z boku i na spokojnie przemyśli jak przebudować United i kto będzie mu do tego potrzebny.

Generalnie wszyscy wiemy czego można spodziewać się po drużynach Mourinho, jaki styl prezentowały i jak wyglądała ich gra. Za czasów Jose czeka nas pewien zwrot w kierunku piłki bardziej siłowej i defensywnej z jednym superstrzelcem na szpicy. Czyli będzie polowanie na twardych zawodników na środek obrony i do środka pola, sprawdzonego napastnika i jak sądzę przynajmniej jednego silnego wybieganego skrzydłowego. Czyli to, czego w zasadzie najbardziej domagają się kibice. Co w takim razie będzie z Rooneyem, Matą, Blindem, czy Herrerą? Trudno powiedzieć, ale w najlepszym razie ich role zostaną ograniczone. Najbardziej jednak boję się jego pomyłek personalnych jak Lukaku, De Bruyne czy inny Falcao i błaznowania, ale ryzyko jest zawsze i z każdym trenerem Ogólnie mimo wszystko Mourinho w naszej sytuacji nie wydaje się złym rozwiązaniem, raz już ożywił drużynę w Premier League, kiedy przeprowadzał pierwszą rewolucję w Chelsea, to były inne czasy, ale jeżeli Glazierowie będą gotowi wspomóc go kupując zawodników jakich wskaże (Woodward podoła?) to może nie będzie źle.

[Kosma]

Wydaje mi się, Silvanie, że twoje patrzenie na Guardiolę opierało się przede wszystkim na chciejstwie, a nie realnych przesłankach. Wystarczy popatrzeć na te same fakty z jego kariery z nieco innego punktu i wszystko układa się w całość.

1) Trenował Barcę - dostał świetną ekipę na start, ale zrobił tam kawał genialnej roboty i to mu trzeba przyznać.
2) Odejście z Barcy - przedwczesne, ogłoszone z wyprzedzeniem, z powodu wypalenia. Jak widać, współpraca z Mourinho wypala się po dwóch latach, a z Pepem nieco później, przy czym ten drugi wcześniej odchodzi, nie doczekując tego momentu.
3) Fajrant - czekam na idealną ofertę.
4) Przyjście do Bayernu - ekipa kompletna, właściwie samograj, w szczycie potęgi sportowej i organizacyjnej. Z takim warsztatem jak Pepa, nie ma bata, by coś się zrypało.
5) Odejście z Bayernu - jak z Barcy, odpowiednio wcześniej zanim cokolwiek potencjalnie złego może się wydarzyć. Renoma nie zachwiana, mogę wybierać, co chcę.
6) Fajrantu niet - bo zgłosiło się City, z największą kasą w najbardziej kasiastej lidze świata, z regularnego czuba tabeli, w formie stabilnej i idącego po majstra. Guardiola miał iść gdzie indziej? W imię czego - podźwignięcia klubu z dołka? Sukcesy może osiągać z błękitnymi, po co ryzykować.

Mieliśmy ideał na rynku, czytaj Kloppa, zostaliśmy z Lujem, a Jurgen poszedł do LFC. Z wielkich nazwisk mamy już wolnego tylko Mourinho, którego bardzo chciałem po Fergu, ale teraz nie widzę, by jego przyjście miało jakoś poprawić mizerię van Gaala. Zresztą, gdyby jakimś cudem przekonań Guardiolę, na jakiej podstawie sądzicie, że byłby najlepszy? Nigdy w karierze nie musiał jeszcze budować drużyny, podnosić jej z kolan, teraz byłby po raz pierwszy w takiej sytuacji. Giggs byłby świetną historią, ale to jedynie romantyczna wizja, nic nie wskazuje na to, by miało mu się udać bardziej niż, nie wiem, rozważanemu przez kibiców jeszcze nie tak dawno Solskjaerowi. To, że siedzi obok Luja i uczy się, jak nie prowadzić zespołu, to, że zespół go lubi, bo im pozwolił jeść frytki po odpaleniu Mojszego, to wydaje się za mało.

Nie ma jakichś ambitnych trenerów w drugim szeregu, którzy mogliby u nas spróbować?

[Silvan]

Taka jest specyfika nowoczesnej piłki, że nawet wielcy trenerzy przychodzą na 2 max 4 sezony. Nie wiem Krisie dlaczego w decyzjach Pepa widzisz asekuranctwo, ze względu na częste zmiany otoczenia, albo wygodnictwo bo jak już gdzieś przechodził to do silnego klubu. Takie jego prawo, że wyrobił sobie silną markę i może wybierać sobie pracodawcę. Zresztą nie można mu zarzucić, że w Bayernie miał wakacje. Ciężko pracował, żeby zmienić tą ekipę i wypracować tam swój własny styl co uważam wyszło mu kapitalnie. Jego Bayern to zupełnie coś innego niż Bayern Heynckesa i osobiście nie zgadzam się z Toba, że ucieka zanim może stać się "cokolwiek potencjalnie złego", bo uważam, że w Monachium może być tylko lepiej, to raczej Ancelloti przychodzi tam w ultrakomfortowej sytuacji, bo po Pepie niewiele można poprawiać, a zepsuć to też byłoby sztuką. Uważam, że Guardiola byłby najlepszym wyjściem dla United, bo van Gaal zrobił mu już fundamety, gramy dużo piłką po ziemi, bazujemy na posiadaniu, Pep podkręciłby nam tempo, postawił na ofensywną piłkę, uwolł z ultra taktycznych ram, ale generalnie zepół podążałby w podobnym kierunku. Kiedyś pisałem, że mam wrażenie, że van Gaal terraformuje United tak, że Pep miałby fajne pole do popisu. Nawet na 3 lata i tak bardzo chciałbym Guardiolę w United i szkoda, że zdecydował inaczej. Poza tym, wybacz, ale nie sądzę, że United wymaga "podnoszenia z kolan". Fakt, brakuje nam ze paru zawodników wysokiej klasy, gdyby udało się coś z tym zrobić, to z fachowcem na ławce, który by nam to poukładał lepiej niż van Gaal (dla mnie optymalną opcją był właśnie Katalończyk) moglibyśmy rywalizować z każdym. Take moje zdanie i możesz się oczywiście nie zgodzić.

[Hubson]

Silvan napisał(a):to raczej Ancelloti przychodzi tam w ultrakomfortowej sytuacji, bo po Pepie niewiele można poprawiać, a zepsuć to też byłoby sztuką.

No nie bardzo. Akurat Pep przychodził właśnie w takim momencie do Bayernu. Ancelotti.. ciężko w sumie stwierdzić co on może zrobić z Bayernem. Na pewno to bardzo dobry wybór jest chociaż Carlo rzadko kiedy potrafił pogodzić ligę i puchary. Na pewno kadrę lepszą ma Włoch niż Hiszpan na początku swojej kariery.
Praca Pepa w Bayernie jest trudna do oceny. To zależy jakie miały być oczekiwania.. Niby bije rekordy i ma hegemonię co nie zdarzało się jakoś mega często w ostatnich kilkudziesięciu latach, ale patrząc na ich transfery w ostatnich latach i biorąc pod uwagę frycowe Borussi która się wypaliła to nie mogło być inaczej.
Z drugiej strony kontuzje mocno przeszkadzały w tych kluczowych meczach, więc to też nie jest adekwatne.

Niestety obawiam się, że prawdziwa weryfikacja może nigdy nie nadejść dla Pepa, chociaż ja nie jestem przekonany, że w City odniesie sukces. Myślę, że dominacja w lidze to może być maksymalnie tyle ile uda się zrobić.

[Silvan]

Chciałbym dodać coś jeszcze czego nie napisałem wcześniej odnośnie zarzutu, że Guardiola idzie na łatwiznę i wybiera drużyny, które są potencjalnie bardzo blisko topu. Uważam, że Guardiola szuka przede wszystkim poukładanego klubu, chce mieć spokojną głowę i porządek u góry i pragnąc spróbować sił w Premier League zapewne w którymś momencie rozważał pracę w United, ale nawet patrząc z boku na burdel jaki u nas panuje: to co działo się z Di Marią i w ogóle to jak wygląda realizowanie polityki transferowej przez faceta od kontraktów reklamowych, Rooneya który widocznie MUSI grać bez względu na formę, brak dyrektora sportowego i może przede wszystkim właścicieli, którzy nie mają pojęcia co robią, sądzę, że miał prawo zniechęcić się do United i nie miało to nic wspólnego z brakiem ambicji do podjąć się większego wyzwania. City gwarantuje obecnie duże lepsze środowisko i klimat do osiągania sukcesów, są lepiej zarządzani i poukładani, nawet ich akademia robi ogromne postępy organizacyjne. Patrząc obiektywnie moim zdaniem trudno mu się dziwić.

[Cepilek]

Offtop ale nie lubię umniejszania.

Hubson napisał(a):Niestety obawiam się, że prawdziwa weryfikacja może nigdy nie nadejść dla Pepa, chociaż ja nie jestem przekonany, że w City odniesie sukces. Myślę, że dominacja w lidze to może być maksymalnie tyle ile uda się zrobić.

Nie no paranoja trochę, oczywiście, że weryfikacja Pepa już dawno nastąpiła. Chociażby tylko na podstawie kariery w Barcelonie, na podstawie trofeów. Facet który ustawił drużynę z którą nikt nie mógł się długo równać w Europie. Bardzo dobrze korzystał z akademii(obecni wychowankowie Barcy nie są gorsi od takiego Pedro). W Bayernie stworzył drużyne która gra drugą najbardziej atrakcyjną piłkę zaraz po drużynie w której zostawił kawał swojej filozofii i w której gra 3 najlepszych piłkarzy na swiecie. Na tym polega współczesny football. Wielcy trenerzy mają ustawić, naoliwić wielkie drużyny, nie stworzyć je od zera bo na to nie ma czasu.

Poza tym mając ofertę rzędu 25 milinów od być może najlepiej zarządzanego klubu na świecie. Wybranie bardziej ryzykownej oferty nie musi znaczyć że jest się bardziej ambitnym. Dominacja w w Premier Leauge to wystarczający powód by zatrudnić jakiegokolwiek trenera.

[Hubson]

No widzisz. A ja mogę uznawać za prawdziwą weryfikację stworzenie coś od zera, albo wyciągnięcie klubu z kryzysu co wielcy trenerzy lub nawet nie tacy wielcy potrafią zrobić.
Którzy nie udoskonalają drużyny ustawiając je pod siebie tylko, którzy potrafią coś stworzyć. Można mówić, że Barcelona przed Pepem nie była monolitem i inne tego typu rzeczy, ale na pewno nikt nie powie, że Guardiola musiał startować tam od zera i przemienić wszystko.
Mourinho zrobił to z Porto i z Chelsea. I oczywiście, że jest na to czas, tylko klub musi albo być dobrze zarządzany albo mieć bardzo duże zaplecze finansowe. Klopp w Borussi miał odpowiednio dużo czasu i też stworzył tą drużynę od niskiego pułapu. Można by tworzyć jeszcze parę przykładów ale to bardziej z dawniejszych lat.
Owszem to nic złego mieć za ambicje chodzenie od najlepszego klubu ligi do najlepszego klubu ligi i wygrywać sobie mistrzostwa tak jak w FMie. Szkoda, że Guardiola nie trafił na dominację United w Lidze i wtedy nie mierzył się z Fergiem. Jeżeli poziom ligi będzie nadal tak żałosny jak w tym roku to jasnym jest, że wejdzie sobie Pep do City i będzie zdobywał mistrzostwa hurtowo. I znów będzie gadka, że City z racji, że ma 4 tytułu mistrzowskie to w 3 sezony jak zgarnie 3 to job done. Tak jak w Bayernie są głosy, że Bayern nigdy nie dominował w Bundeslidze tak długo jak za Pepa.
Szkoda tylko, że Borussia się skończyła po odejściu Lewego i tak naprawdę w Bundeslidze nie ma rywala. I podobnie może być w lidze angielskiej.
Bayern jak nie wygra LM to oczywiście nie będzie to wina Pepa tylko zasługa, że są półfinały a wina kontuzji. W Lidze angielskiej wygranie LM to psi obowiązek.

Jeszcze brakuje tylko, żeby się jakiś etos utarł, że Pep stworzył takiego potwora, którego nie potrafił zdetronizować w 3 kolejnych klubach. To już w ogóle będzie śmiech.

[BPLlove]

http://sporteuro.pl/sport/publicystyka/3...%99ce.html Jeśli to się okaże prawdą, Derby Manchesteru to by było naprawdę coś. Ciekawe jak będzie wyglądać angielska wersja rywalizacji Realu i Barcelony

[Ruuuuuuuuuud]

To już niemal pewne. Dziwna decyzja.

Płacimy w tej chwili za największy błąd Fergusona w karierze czyli namaszczenie Moyesa na swojego następcę. Niewiele mogło wskazywać na to, że Szkotowi się uda. Gdybyśmy wtedy postawili na Mou to byłaby to świetna decyzja, jakoś uzasadniona. Teraz to może być strzał w stopę. Pozbędziemy się przedwcześnie trenera już po raz drugi, Giggs zapewne odejdzie. Zostaniemy z Mou, który wygląda na wypalonego i na kolejną opcje tymczasowa - magiczne 3 lata. Z drugiej strony nie ma na co czekać, drugi sezon prowadzi nas Luj, a my nie wiemy jak się zachować przy prowadzeniu jedna bramka. Nasza gra raz jest tragiczna, raz da się na nią patrzeć, ale trzeba przyznać wprost, że wyników nie ma. Upokorzenie w LM, odpadniecie z coc, w lidze niewielkie szansę na top4.

Jaka powinna być decyzja zarządu? Nie wiem :-) Wszystkie obarczone są olbrzymim ryzykiem. Największy problem jest taki, że brakuje trenera z tej najwyższej półki, co do którego nie byłoby aż takich wątpliwości. Np taki Carlo :-)

[RedLucas]

Do mnie nie trafiają żadne argumenty mówiące o tym, że lepiej, aby Mou przyszedł od nowego sezonu, a nie już teraz. Po co, trzymać się człowieka, który zarząd uznał za nie nadającego się do prowadzenia drużyny. Po co w takim razie tkwić w tym bagnie kolejne miesiące.

Poza tym, jak to wpływa na zespół i samego LVG, który wie, że po sezonie się żegna, bo uznali, że jest chujowy i już jest wszystko dopięte. Jaką on ma w tym momencie motywację do pracy? Skoro nieważne, czy spuści nas w tym sezonie do Championship, czy zdobędzie mistrza, to i tak od nowego sezonu przychodzi Mou.

Ja już o tym pisałem, mi kompletnie nie podoba się Mou. Nie chciałem go po Fergu (choć nie tak mocno, jak teraz), a nie chcę go i teraz. Praktycznie każda inna opcja jest dla mnie w tym momencie lepsza. Nienawidzę stylu gry jego drużyn. Ok, osiąga wyniki i nie przeczę, że pewnie wykręci lepsze wyniki, niż LVG, ale ja mam dosyć patrzenia na indolencję z przodu. Nie chcę patrzeć na siłową grę i stawianie autobusu w najważniejszych meczach. Jednak w tym momencie praktycznie pewne jest męczenie się z United przez kolejne lata. Wolałbym zostać z Lujem, naprawdę.

Pochettino, Blanc, dużo bardziej wolałbym któregoś z nich. Dla mnie Blanc w ogóle byłby najlepszą opcją na ten moment, a i nie jakąś nierealną. Niestety, głębsze dywagację na ten temat i tak nie mają sensu, bo wszystko jest już klepnięte IMO.

[Hubson]

W momencie przyjścia Pepa do City musiało się to stać. Osobiście uważam, że meczami w tym roku Lui się trochę broni. Nie zdziwię się jak w najbliższych tygodniach dojdziemy wszyscy do wniosku, że Żoze jest nam w ogóle nie potrzebny bo gra zaczyna wyglądać.
Te parę meczów to nie dużo ale podobnie w tamtym roku było, że pierwsza część do wyrzucenia a druga część sezonu już była dużo, dużo lepsza i ta seria w której klepnęliśmy i City i Liverpool i Tottenham..
Można mieć nadzieję, że teraz będzie podobnie...
Już nawet akceptowałbym tego Ludwiczka, bo zrobił sporo dobrego, na część zabrakło mu jaj albo po prostu brakło mu szczęścia jeżeli chodzi np o formę Rooneya i postawienie na niego, ale do jasnej cholery... za te jego wypowiedzi po meczach to niejednokrotnie się normalnie niedobrze robiło.. A wiadomo, że Mou nie będzie pod tym względem dużo lepszy.
Cóz... dziwnie się dzieje w tym Unted.

[Foster]

Odnośnie doniesień The Sun, na temat tego, że Ed zaproponował Jose by poczekał na nas do 2017 roku:
"To była wstępna propozycja woodwarda, która już na samym początku została odrzucona przez mendesa. Miało to miejsce parę tygodni temu, sprawa prawdziwa ale nieaktualna"

Ed [*]

[Kosma]

Z choinki się upadł. Ciekawe, czy Kloppowi oferowano, by odszedł z LFC i poczekał 4 lata aż się skończy kontrakt Mourinho.
A ktoś kiedyś narzekał na Gilla.

[michal85]

Do wszystkich doniesień tego typu podchodziłbym z duuużym dystansem. Wydają się one tak samo prawdopodobne jak te o tym ultimatum dla Lujego w grudniu.

Mnie wygląda na to, co również potwierdzają źródła Mittena, że w klubie jeszcze nikt nie zdecydował kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie. Końców tego sezonu może mieć znaczenie absolutnie kluczowe.