Ankieta: Kto był najlepszym piłkarzem spotkania z Tottenhamem?
Ankieta jest zamknięta.
Edwin van der Sar 31.25% 5 31.25%
Rafael da Silva 6.25% 1 6.25%
Rio Ferdinand 0% 0 0%
Nemanja Vidic 0% 0 0%
John O'Shea 0% 0 0%
Cristiano Ronaldo 0% 0 0%
Darren Fletcher 0% 0 0%
Michael Carrick 0% 0 0%
Park Ji Sung 62.50% 10 62.50%
Dimitar Berbatow 0% 0 0%
Carlos Tevez 0% 0 0%
Ryan Giggs 0% 0 0%
Paul Scholes 0% 0 0%
Razem 16 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #31
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Brakuje charakteru, brakuje charakteru!
Co to za podejście do meczu. Jedyny piłkarz z formacji ofensywnych, który wyszedł w podstawie i nie myśli za dużo, tylko gra najlepiej jak potrafi to Park Ji Sung. Berbatow, Ronaldo- po co oni byli na boisku. Jednemu się nawet podskoczyć nie chce do piłki, taki leń. Drugi widać, że jest bez formy, nie idzie mu, irytuje się. Jest kompletnie bezproduktywny.
Carrick jest świetnym rozgrywającym, ale jest za grzeczny. Nie pociągnie zespołu w trudnym momencie. Bez Rooneya jest źle. Bez Keano, Cantony. Nie podoba mi się to. Nie chcę, żeby tak wyglądał prawdziwy Manchester United, bo może i jesteśmy mocni, wygrywamy champions league, ale brakuje zawodników, którzy przezwyciężą kryzys, wtedy kiedy potrzeba.
Dlaczego tylko Park ma ciągnąć grę, jak ten piłkarz nie jest do tego stworzony. Nie przedrybluje sam wszystkich obrońców, potrzebuje wsparcia, gry z kolegami- tego wsparcia nie ma. Szkoda, że kontuzjowany jest Hargreaves.

Który raz w tym sezonie nie potrafimy strzelić bramki? Który raz was irytowała ta niemoc zespołu? Co niektórzy chyba myślą, że rywale będą im się kłaniać w pas. Brakuje głodu zwycięstwa.


Pamiętajcie o głosowaniu w ankiecie


Fan United od 1992 roku
14-12-2008 08:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
EuRo24 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 3
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #32
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Luki napisał(a):
EuRo24 napisał(a):Park i O'Shea ładnie pracowali na skrzydle prawym, a na lewym za to starał się Rafael.

Oj, ciekawe co EuRo24 popijał w czasie meczu Big Grin

A co do samego spotkania to prawdę mówiąc zawiodły mnie diabełki. Patrzę - remis Poolu więc myślę, że już możemy myśleć, kiedy łykamy Rafę B. i spółkę, a tutaj nawet nie zbliżyliśmy się ani troszkę do Poolu, a jutro jeszcze pewno odjedzie Chelsea. Co prawda tylko jedno oczko, ale zawsze. Środek pomocy dzisiaj miernie, jedno skrzydło się starało (Park) a drugie nie działało (Ronaldo), chyba że czasem włączył się O'Shea to troszkę wiatru było, ale niestety bez większych korzyści. W meczu z Sunderlandem nam się poszczęściło w końcówce, ale nie możemy liczyć, że będzie tak zawsze. Trzeba strzelać! Teraz chyba mamy pauzę w Premiership, ruszamy z kopyta w Święta Big Grin

Oj sorry, jakoś tak się ine wiem czemu przyzwyczaiłem do Parka na prawej i przerzuciłem go tam razem z O'Shea Big Grin
14-12-2008 10:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Carlito Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #33
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Co do zawodnika meczu, to będzie to Park, bądź ktoś z obrońców. Koreańczyk jako jedyny starał się coś ruszyć w ofensywie, ale samemu nie dał rady. A Ferguson zamiast ściągać Teveza, powinien zdjąć Ronaldo, który za chuj dobrego na boisku nie robił. Natomiast cała obrona zagrała elegancko, z Rafaelem i Oszejem na czele. Pokazali kawał dobrego, ofensywnego futbolu.

Jedna mój głos idzie na Parka!.
14-12-2008 11:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #34
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Ta nasza skuteczność już mnie dobija... Tak jak defensywa gra dobrze, tak ofensywa jest cieniem samej siebie z poprzedniego sezonu. Każdy zawodnik lini ofensywnych oprócz Park i Carricka jest totalnie bez formy i nie chce im się walczyć. Będę się powtarzał, ale jak widzę co na boisku robi Berbatow i myślę sobie, że wydaliśmy na niego 30 mln to mnie krew zalewa. Ronaldo nie lepszy, laureat Złotej Piłki, jest bez formy, no ale niech ruszy chociaż tą swoją dupę, niech pobiega, jeśli widzi, że nie jest w dobrej dyspozycji... Niestety Tevez we wczorajszym meczu wrocil do swojej słabej gry, no ale jak on ma grać, kiedy pomoc wogóle nie kreuje gry.

Fletcher, już jak go zobaczyłem w podstawie to się mocno zmartwiłem. Darren po kontuzji jest bezproduktywny dla zespołu, za to Anderson ostatnio wyraźnie jest na fali, nie wiem czemu nie dostrzega tego SAF. Carrick coś tak próbował, ale to nie był jego dzień.

A tak na koniec to już mnie dobiło, jak zobaczyłem Fergusona uśmiechnietego, ponieważ złapał piłkę. Kurwa, jak można się uśmiechać, kiedy zespół po raz koljny traci szansę na podgonienie Livepoolu...

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
14-12-2008 11:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #35
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Ferguson sie śmiał bo wie, że i tak dogonimy Liverpool - oni naprawdę nie są zagrożeniem. Szkoda tylko, że jedyne zagrożenie - Chelsea może uciec. Ale ich tez łykniemy. Nie ma co się zamartwiać, jesteśmy w dobrej formie, potrzeba tylko rozstrzelania ę i to pociągnie jeszcze lepsza grę.
Zaskoczymy w którymś momencie. I to zaraz po świętach pewnie albo w święta. W każdym razie nie można juz tracić. I walnąć Chelsea, bo jakoś niebawem mecz z nimi - i wtedy juz się ładnie wszystko wyrówna.
Jak dla mnie trudno mówić o braku charakteru, kiedy my atakujemy i walczymy a inna druzyna stoi się broni - widzieliście wczoraj mecz Barca- Real?To samo - Barca atakowała i długo nic nie wchodziło. A z nami drużyny bronią sie jeszcze bardziej(niektóre). Nigdy nie umieliśmy i dalej nie umiemy tak grać - stąd słabe rezultaty z city zazwyczaj. Stąd straszna przeprawa z Sunderlandem i wczoraj z Tottenhamem, który niestety wygrał skuteczna taktykę. Dodatkowo wiecznie stykamy się z meczami życia bramkarzy przeciwników, którzy na codzień wpuszczają szmaty - z nami nigdy:/
Jak dla mnie oni ładnie walczą, brakuje tylko właśnie kogos, kto by pociągnął trudną gre - ale raca Scholes, Roo miał tylko jeden mecz, Ronaldo odpocznie w Japonii i tez się rozegra. Bo nie mamy zawodnika, który nam jest w stanie mecz wygrać - ale jak mówię, to się zmieni. I to nagle, tylko trzeba impulsu. Ronaldo coś stracił, ale się stara i nie zgadzam się, że nie biega - po prostu jest sfrustowany bo mu nic nie wychodzi, ale t o nie znaczy ze próbuje. Ale w końcu zacznie grac jak dawniej, a jak nie to na ławę na parę meczy - wtedy wróci mu dyspozycja tym bardziej, bo sie wkurzyTongue
A Tevez potwierdza, że jest świetny jak wchodzi z ławki, ale gorszy jak gra od początku. Mi sie jednak bardziej podoba duet Rooney-Berba, a Tevez na zmianę w 60.
I tak szkoda, ze nie ma Owena, to jest tak potrzebny nam teraz gracz...
A co do Fletcha to dobrze ostatnio gra i nie ma co się go czepiać za jeden gorszy mecz, nie jego wina ten remis, on wbrew pozorom własnie walczy ostatnio dużo. To nie gracz, który sam wygrywa trudny mecz, jego rola jest inna i dobrze sie w niej odnajduje.

Jak dla mnie nie ma co się denerwować, tylko dac im troche czasu - może trudno to robić, w połowie sezonu, ale koro tyle wygrywamy w ostatnich latach, to możemy im chyba wybaczyć słabszy start? I zaufac Fergusonowi, że coś z tym zrobi. Tzn z nimiTongue
Najważniejsze, że wrócił Scholes - fajnie jakby jeszcze Giggs coś z siebie wykrzesał, może w drugiej połowie sezonu jeszcze cos pogra?

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 11:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #36
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
To już trzeci mecz, w którym gramy bardzo słabo w ofensywie. No cholera jasna co to jest?! Żeby nie umieć w ciągu 90 min skonstruować jednej porządnej akcji i strzelić bramkę?
Z taką grą to możemy pomarzyć o obronie tytułu mistrza Anglii a o LM to już w ogóle...

Znów trzeba pochwalić defensywę, która znów nie zawiodła. Tak się niektórzy bali o O'Shea, a on sobie wczoraj bardzo dobrze poradził. Praktycznie wszystkie akcje Tottenhamu (te po których mogła paść bramka) szły prawą stroną.
Pomoc.... jedynym zawodnikiem, który coś grał był Park, reszta? Słabo bądź bardzo słabo

Mieliśmy dogonić Liverpool, a tu kurwa co? Znów partaczymy mecz na wyjeździe....

VDS - pokazał że przedłużenie z nim kontraktu było bardzo dobrym posunięciem. Gdyby nie on to byśmy ten mecz przegrali
Rafael - chłopak z meczu na mecz gra coraz lepiej w obronie. Choć w tym meczu Lennon parę razy go wkręcił w ziemię... moim zdaniem mógł troszkę bardziej się zaangażować w akcje ofensywne
Rio & Vidic - kolejne bardzo dobre spotkanie naszej pary stoperów, świetnie radzili sobie z ofensywnymi zawodnikami Kogutów
O'Shea - jak już wyżej pisałem, poradził sobie bardzo dobrze w obronie, robił co mógł w ofensywie
Ronaldo - wczoraj grał jakby nie miał jaj....
Carrick - jestem rozczarowany tym co wczoraj zaprezentował. Wyraźnie nie miał pomysłu na grę, grał wolno, czasem niedokładnie...
Fletcher - parę przechwytów w obronie, coś tam próbował rozgrywać ale mu to nie wychodziło.
Park - najlepszym ofensywny zawodnik w tym meczu. Jak już kiedyś pisałem to jest taka azjatycka wersja Rooneya Smile gdyby nie świetna interwencja Gomesa byłby bohaterem wczorajszego meczu
Tevez - słabo...jak tak będzie grał to dalej będzie siedział na ławce... miał jedna bardzo dobrą sytuacje, poradził sobie z dwoma obrońcami ale uderzył jak.... pozostawię bez komentarza
Berbatov - bardzo słabo, wyglądał na sparaliżowanego....

Scholes - Paul wracaj do formy, szybko
Giggs - zajebiście uderzył z rzutu wolnego jednak ten pieprzony Gomes to wybronił... ogólnie bez fajerwerków

MOTM - miałem mały problem, ponieważ VDS tak na prawdę uratował remis, a Park był jedynym zawodnikiem, który dobrze grał w ofensywie. Gdybyśmy ten mecz wygrali mój głos powędrowałbym na Koreańczyka, jednak my tylko zremisowaliśmy i to dzięki naszemu bramkarzowi, dlatego też mój głos idzie na Holendra....

branka napisał(a):Spoko, rozstrzelamy się.
Już mnie wkurwia takie gadanie. To nie jest pod Twoim adresem... tylko wkurwia mnie to, że od kilku meczy Ferguson i zawodnicy pieprzą że bramki przyjdą z czasem, a tu kolejny mecz i kolejny raz nie potrafimy wykończyć akcji, które mamy....



Mój Blog: Pod presją czasu
14-12-2008 13:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #37
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
No tak to frustrujące bo one nie przychodzą - ale na to się składa kilka czynników - za duzo akcji środkiem i strat, brak wykończenia ładnych akcji, brak formy Ronaldo i Rooney'a, brak ogrania Teveza(tu jest dylemat bo wole parę Berba-Rooney, bo wierze ze Berbatov potrzebuje po prostu zgrania się z zepsołem - wielu piłkarzy tak miało w MU), ale Teveza lubię. Może pogra w Japonii i ze Stoke i wróci do formy.
I brak kogoś kto by rządził w środku pola - ale wrócił Scholes, Fletch w tym roku jest coraz lepszy i mamy Andersona - chłopak musi grac, to piłkarz jakiego nam trzeba, ale musi się jeszcze trochę nauczyć.
I jak to wszytsko choć trochę się zgra to zaczniemy strzelać - musi wrócić scholes do formy, Ronaldo i musi grac Anderson. I poza tym trochę szczęscia potrzeba - Liverpoolowi go nie brak.

Nie ulega wątpliwości że ten sezon jest słabszyniż poprzedni - w zeszłym Ronaldo czy Rooney wymiatali. Ale uwazam, że to wróci. Było jakies złe przygotowanie do sezonu, albo to normalny kryzys - a w kazdym razie wyjdziemy z niego.
Dlatego ja sie nie denerwuje ani nie załamuje rąk, bo jeszcze duża część sezonu przed nami. Ważne to nie tracić w święta a po nich sie rozegrać - bo jak nie ruszy nic to skończymy na 2-4 miejscu, A jak ruszy to wygramy PL.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 14:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
daavcio Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #38
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Niestety ja nie miałem okazji oglądać całego spotkania - tylko okres pomiędzy 45-70min. Z tego co zauważyłem to naprawdę nie wygląda to najlepiej. Coś się zacięło w tej maszynie ofensywnej Fergusona - zeszły sezon fenomenalny, a w tym ? Defensywa spisuje się prawie bezbłędnie, ale to co wyprawiają gracze z linii pomocy-ataku to przechodzi wszelkie pojęcie. Wiadomo, że jeszcze jest czas, mamy nadzieje, że magiczny Fergie naprawi zespół United i wszyscy powrócą do swojej dyspozycji strzeleckiej. Ronaldo miał kontuzję na początku sezonu, pewnie się trochę przez ten czas rozleniwił i teraz gra jak gra. Brak Rooneya także był widoczny w tym spotkaniu - to jest napastnik nr 1 w drużynie i bez niego gra się bardzo ciężko. Berbatov także po kontuzji, podobnie Scholes. Szkoda Hargreavsa, bo on potrafił podciągnąć zespół w trudnych momentach, momentami stawał się takim liderem na boisku, pomimo wielu zadań w defensywie, często atakował bramkę rywala. Tevez potrafi grać w piłkę, ale... nie wiem co z nim jest nie tak, momentami wydaje mi się że podejmuje złe decyzje i nie potrafi uderzyć celnie na bramkę. Fatalne spotkanie Carricka - wcześniej jeden z bohaterów spotkania, teraz słabo.

Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu, Diabły pokażą swoją moc i nie pozostawią nam żadnych wątpliwości, kto rządzi w Premiership.
14-12-2008 15:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #39
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Tevez to chyba nieogranie. Brak ry meczowego - on jest jak Rooney musi grać dużo. Rooney jak złapie kontuzje albo coś to potem długo łapie formę - to samo Tevez - on nie może nie grać, bo wtedy szybko traci dyspozycje. Tylko...jak Tevez ma grać jak jest Rooney i Berbatov, który potrzebuje czasu by się zgrać poza tym i tak gra bardzo dobrze(nawet jak ma słabsze meczu - dla mnie to właśnie kwestia zgrania się z zespołem, co zajmuje do całego sezonu niestety czasem)?

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 20:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika
maju Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,351
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #40
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Jakby nie było, wreszcie to powiem: Park do podstawowego składu. Od początku sezonu Giggs, Nani i reszta (z Ronaldo włącznie, poza trzema, czterema meczami) skrzydłowych mówią do Fergiego między wierszami: wsadź Parka do pierwszej XI!!

Wystarczyły mi obszerne skróty (w trakcie meczu byłem poza miastem), aby stwierdzić, że Ronaldo trzeba wziąc jakoś "pod włos". Po prostu facet poczuł się za bardzo ąę. Dla primabalerin nie ma miejsca w United. Jeśli w tym sezonie nas nie pociągnie, to wypieprzyć go w cholerę. Barca pokzazała, że trzymając w kadrze piłkarzy rozsadzających drużynę od środka nie wychodzi na dobre. Wyjebali Ronaldinho i grają pięknie. Nie możemy powtórzyć ich błędu i trzymać naszego darmozjada o rok za długo.

tyle ćpunów w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze, popatrz, o popatrz! szerokimi ulicami zapierdalają z blantami, popatrz, o popatrz!... mmmm... bit, co to mu zapodaje bitem, patrzę mu na postacie wbite w ziemię, o w ziemię!
14-12-2008 21:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #41
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
pięknie jak pięknie, obrony w Barcie nie ma i w ogóle mam wrażenie, że Chelsea czy my byśmy ich rozjechali, pomimo że wydaje się że jesteśmy w słabszej dyspozycj - w Hiszpanii gole strzelac nie sztuka. Ale trzeba przyznać, ze w porównaniu z zeszłym sezonie Barca gra dużo lepiej.
Tak czy tak - z Parkiem to prawda, tylko troche martwi mnie to, że zawodnik nie będący żadną rewelacją, jest najlepszy na boisku w MUTongue
A z Ronaldo nie chodzi o to by go wywalić jak nas nie pociągnie - United to nie sam Ronaldo - ma pro prostu grac lepiej i tyle - nie musi byc znowu najlepszy na świecie. On i tak gra dobrze, jakby go nie było na boisku to byłoby jeszcze gorzej. Tylko musi grać lepiej - ale bez przesady jeden słabszy sezon może sobie mieć.
Mi sie zdaje, że kibice wymagaja cudów i nie wiem czego. Tymczasem w Anglii jest coraz więcej kasy coraz lepiej grają średnie kluby i nie jest tak łatwo strzelać gole jak w Hiszpani. Poza tym MU ma ewidentnie spadek formy w porównaniu do 2 poprzednich sezonów i nie wiem czy np to nie złe przygotowanie do niego nie zawiniło. Plus dziwny splot okolicznosci z kontuzjami. I jeszcze wszystkie mecze z czołówką na wyjeździe w tym półroczu - a druga część będzie łatwiejsza. I zaczną chyba w końcu strzelać, bo przecież nie będzie zawsze 0:0 lub 1:1(w każdym razie mam nadzieję!).
Problem taki, że wtym sporcie jest za dużo kasy - przez to i kibice wymagają cudów i piłkarze czuja się zbyt komfortowo zarabiając gigantyczne sumy. Poza tym coraz częściej kluby ingeruja w prace trenerów i polityke transwerową. Akurat nas może ostatnie dwa nie dotyczą, ale ogólna tendencja w piłce nie jest zbyt dobra ostatnimi czasy. Coraz mniej jest rywalizacji sportowej, takiej walki o sukcesy, a coraz bardziej traktowanie tego jako prace przynoszącą gigantyczne dochody. Masa zagranicznych piłkarzy powoduje, że spada ranga meczów derbowych - wielu zawodników wie, ze to wazne mecze i sie stara ale nie rozumie tego za bardzo. Czemu taki Anderson miałby nienawidzić City czy Arsenalu? A taki Scholes traktuje to bardziej honorowo.
Boje się jak będzi wyglądac piłka za 20-30 lat. Szkoda, że Fergie nie może tyle jeszcze nas trenować XD Bo on jakoś potrafi trochę od tego się oddzielić, w każdym razie w ważnych meczach grają "starzy wyjadacze" nie tylko dlatego, że sa doświadczeni - Fergie wie, ze dla takiego Giggsa czy Scholesa zwyciestwo derbowe czy z kimś z czołówki to coś więcej niż 3 punktyi kasa...

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 21:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
maju Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,351
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #42
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Hola, hola! Ronaldo został zarówno przez media, prasę, jak i samych kibiców MU wykreowany na czołowego pilkarza klubu. A taki nie dotyka piłki ręką w derbach i nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. U Portugalczyka z tym różnie bywa.

Powiedziałem, że jeśli do końca sezonu nas nie pociągnie to wyjazd. A czemu?
1. Do końca sezonu, bo miał te małe stłuczenia, więc może to chwilowy przestój
2. On na prawdę zawodzi wtedy, gdy zespół na niego liczy (patrz: EURO 2008)
3. On tylko czeka, kiedy będzie mógł zagrać dla Realu

Popatrzmy na to wszystko z dystansem, proszę.

tyle ćpunów w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze, popatrz, o popatrz! szerokimi ulicami zapierdalają z blantami, popatrz, o popatrz!... mmmm... bit, co to mu zapodaje bitem, patrzę mu na postacie wbite w ziemię, o w ziemię!
14-12-2008 22:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #43
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Patrzę z dystansem i widze wartościowego piłkarza, który czasem się za bardzo nad sobą rozczula, ale któremu wybaczam to wobec ilości strzelonych goli i stylu gry w poprzednich dwóch sezonach. A wciąż, będąc bez formy, gra dobrze - i wierze, że sie rozegra. On jest jeszcze młody i głupi, ale to przechodziWink a jak nie przejdzi przez 2 sezony to wtedy można go sprzedać. Na razie trzeba mu dac czas, nalezy mu się to. Nie można gracza tak o przekreślać. Wiele razy nasi pikarze zawodzili przez parę miesięcy a potem grali jak szatany przeznastępne 3.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 22:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #44
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
maju napisał(a):Jakby nie było, wreszcie to powiem: Park do podstawowego składu. Od początku sezonu Giggs, Nani i reszta (z Ronaldo włącznie, poza trzema, czterema meczami) skrzydłowych mówią do Fergiego między wierszami: wsadź Parka do pierwszej XI!!
:? To mi się wydawało, że Park już od pewnego czasu jest pewniakiem w pierwszej jedenastce.
branka napisał(a):Problem taki, że wtym sporcie jest za dużo kasy - przez to i kibice wymagają cudów i piłkarze czuja się zbyt komfortowo zarabiając gigantyczne sumy. Poza tym coraz częściej kluby ingeruja w prace trenerów i polityke transwerową. Akurat nas może ostatnie dwa nie dotyczą, ale ogólna tendencja w piłce nie jest zbyt dobra ostatnimi czasy. Coraz mniej jest rywalizacji sportowej, takiej walki o sukcesy, a coraz bardziej traktowanie tego jako prace przynoszącą gigantyczne dochody. Masa zagranicznych piłkarzy powoduje, że spada ranga meczów derbowych - wielu zawodników wie, ze to wazne mecze i sie stara ale nie rozumie tego za bardzo. Czemu taki Anderson miałby nienawidzić City czy Arsenalu? A taki Scholes traktuje to bardziej honorowo.
Boje się jak będzi wyglądac piłka za 20-30 lat. Szkoda, że Fergie nie może tyle jeszcze nas trenować XD Bo on jakoś potrafi trochę od tego się oddzielić, w każdym razie w ważnych meczach grają "starzy wyjadacze" nie tylko dlatego, że sa doświadczeni - Fergie wie, ze dla takiego Giggsa czy Scholesa zwyciestwo derbowe czy z kimś z czołówki to coś więcej niż 3 punktyi kasa...
Zgadzam się w 100%, czasy się zmieniły na gorsze. Już nie raz o tym tutaj pisałem, więc nie chce mi się powtarzać. Teraz taki gwiazdorek idzie, gdzie mu lepiej zapłacą. Brakuje przywiązania do klubów. Oj dawne czasy, już nie wrócą. Jak w defensywie Arsenalu grali Dixon, Adams, Keown i Winterburn to w takim samym składzie występowali z dziesięć, jak nie więcej lat. Wiadomo było, że dla nich klub był ważniejszy niż pieniądze.
A teraz? Taki Ashley Cole sobie idzie do Chelsea, bo przecież lepiej płacą, a my wszyscy i tak jesteśmy kolegami z boiska, znamy się z reprezentacji, to nieważne w jakich barwach gramy. Ważne, żeby kasa sie zgadzała.


Fan United od 1992 roku
14-12-2008 23:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #45
Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (13.12.2008)
Winterburn - pamiętam go Ale jakoś przez mgłe, musiałam być chyba bardzo mała.

Dlatego ja tak lubię Giggsa, Scholesa, Rio - oni są wierni. Rooney też. A Ronaldo? Sie okarze...Tzn fajnie, że w ogóle został, ale mam wrażenie że on uważa sie za najwazniejsza postac - niby może miec do tego podstawy, ale taki Scholes wymiatał przez wiele lat i nigdy nie powiedział słowa o tym, że jest super i ze nagrody mu sie należą - zresztą Scholes sie boi dziennikarzy podobno :twisted: Ale nawet Rooney, choc agresywny i głupi to nie jest butny. A Ronaldo jest - tzn ja lubie pewnych siebie piłkarzy, ale trochę inny sposób.
Niemniej - ja go na razie nie przekreslam, choc mnie czasem strasznie wkurza. Wciąż jest młody a ja przed 25rokiem nie oceniam piłkarzy jakoś doszczętnie - mogę np uważać, ze Rafael jest świetny, ale ocenię jak dobry z niego piłkarz za kilka lat, bo już wiele było jedno-sezonowych talentów w MU, które potem gdzieś ginęły.
Takze Ronaldo jeszcze ze dwa sezony może się rozwijać - bo on albo sie właśnie rozwinie jeszcze i zmądrzeje, albo sie zatrzyma. Jak sie zatrzyma, to go Fergie wywali - jak nie, to kibice go pokochają na nowo i zostanie naszą legendą.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
14-12-2008 23:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości