Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Chelsea 2-1 Manchester United (01.03.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Kwas, ale to że gra dobrze nie jest najważniejsze. Kapitan musi świecić przykładem i panować nad emocjami, to są najważniejsze cechy u takiego człowieka.
RedLucas napisał(a):Kapitan musi świecić przykładem i panować nad emocjami, to są najważniejsze cechy u takiego człowieka.
[Obrazek: roy-keane.jpg]
Przykład Keane'a został tutaj przywołany. Wspomnę jeszcze o Cantonie. Ludzie, każdemu może się to zdarzyć, przecież specjalnie nie faulował.

Dajcie na wstrzymanie. To że kapitan, to od razu krystaliczna dusza.
Ale Roy to był inny gość, jak się komuś wjebał w nogi to porządnie, pobudzał swoim zachowaniem innych, zagrzewał do walki. A faule Vidicia są po prostu idiotyczne.
A Roy kiedyś zniszczył karierę pewnemu graczowi. I to specjalnie. Deptał po plecach rywala. I to specjalnie.
Dla niektórych nawet jakbyśmy dostali 10 czerwonych, a Chelsea 10 karnych to nie można byłoby zrzucać na sędziego, bo przecież jesteśmy sami sobie winni. Nie zagraliśmy dobrej drugiej połowy, ale na miłość boską, czerwona kartka dla Luiza przy stanie 1:1 na miliard procent zmieniła by dalsze losy meczu! (tymbardziej że na dobra sprawę czerwoną powinien dostać już dużo wcześniej za chamski wjazd na piszczel po pozbyciu sie piłki przez bodajże Roo)
Minh napisał(a):Co znowu kurwa sedzia. W drugiej połowie ani jednej klarownej sytuacji bramkowej nie mieliśmy. zamiast zwalać winę na kogoś innego spójrzmy najpierw na siebie.

Pierdolisz jak połamany. Reką Terry'ego karnego nie ma- ruskie wbiegają w Smallinga od razu piłka na 11 metrze. Czerwo dla Luiz'a to raczej podstawa. Po golu chłopczykowi trochę odjebało, ktoś mu powinien miejsce w szeregu pokazać. Łokieć w szyje-twarz Chicharito, nieraz kopał kogoś bez piłki. Ivanovic kończy mecz bez kartki - nie ma co komentować.
Cytat:Kapitan musi świecić przykładem i panować nad emocjami, to są najważniejsze cechy u takiego człowieka.
Nie rozumiem o co chodzi. Już odbiegając od dzisiejszego spotkania, bo to były zwykłe dwie kartki- w mojej filozofii futbolu to kapitan powinien pierwszy dawać w pysk, nawet kosztem zawieszenia. To pobudza drużynę, powoduje, że partnerzy nabierają respektu i szacunku, pójdą za wodzem w ogień. Trzeba mieć do tego jaja.
Najlepszy w meczu i tak był Gary na trybunie wśród swoich Wink
O czym wy w ogóle mówicie, gdzie Vidić, a gdzie Keane czy Cantona. Jak Cantona grał, to nikogo więcej nie było na boisku. Vidić nigdy kimś takim nie będzie. I tak, jak napisałem w shoutboxie - nie, nie za to, że dostał czerwoną. Za całokształt, ta czerwona to akurat tylko swego rodzaju podsumowanie. To nie był pierwszy głupi faul Vidica, ani w tym meczu, ani w tym sezonie. To nie był pierwszy przypadek jego braku predyspozycji do bycia fundamentem czegokolwiek (żeby nie szukać daleko - RPA?). To jest dobry obrońca, może i nawet ze światowej czołówki, ale nie kapitan. Po prostu. Tak jak Cantona czy Keane właściwie urodzili się z opaską kapitana, tak Vidić kimś takim nie jest. To wszystko.

Zgadzam się, że Luizowi pozwalano na zdecydowanie zbyt wiele. Koleś chyba za wiele się nasłuchał o angielskich standardach.
Ale on właśnie nie daje w pysk, tylko tu sobie pociągnie za koszuleczkę, tam podstawi nóżkę rywalowi...
Johnny, jak nie Vidić to kto? Fletcher?
Johnny99 napisał(a):To jest dobry obrońca, może i nawet ze światowej czołówki, ale nie kapitan.



Nie widzę obecnie w drużynie gościa, który bardziej świeciłby przykładem (oczywiscie obok Giggsa ale tu rzecz rozbiła się o regularność gry) i był tak stanowczy w swoich poczynaniach na boisku.
sebos_krk napisał(a):Nie rozumiem o co chodzi. Już odbiegając od dzisiejszego spotkania, bo to były zwykłe dwie kartki- w mojej filozofii futbolu to kapitan powinien pierwszy dawać w pysk, nawet kosztem zawieszenia. To pobudza drużynę, powoduje, że partnerzy nabierają respektu i szacunku, pójdą za wodzem w ogień. Trzeba mieć do tego jaja.
Zgadzam się, ale to już była bodaj 91 minuta, a za kilka dni wcale nie łatwy mecz z Liverpoolem. Zrozumiałbym gdyby jeszcze tak jak piszesz dał komuś w pysk, ale on po prostu głupio sfaulował, najpierw Drogbę a potem Ramiresa. Moim zdaniem dał plamę w tym momencie i jestem zły na niego, bo osłabił nas przed trudnym spotkaniem, które my musimy wygrać. Jednak na pewno nie będę pisał taki bredni jak kolega Johnny99
Johny, zapomniałeś chyba że wyrażasz swoje zdanie a nie mówisz o suchych faktach. Ja uważam że Vida to zajebisty kapitan, i co, zabijesz mnie za to, czy co? Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie