Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Koszykówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
LeBronowi po tym, albo po następnym sezonie chyba się kończy kontrakt. Ciekaw jestem czy jednak nie będzie chciał zmienić otoczenia. W Cleveland nie ma jakiegoś szczególnego wsparcia w kolegach. Być najlepszym w sezonie zasadniczym, nie równa się dobrej grze w play-offach.
sebos_krk napisał(a):Być najlepszym w sezonie zasadniczym, nie równa się dobrej grze w play-offach.

Jak to nie ;] LeBron w każdym meczu w PO był po prostu wszędzie. Zawiedli koledzy, których dobre występy w RS nie przełożyły się do dobrych meczy w PO. Jeszcze w seriach z Hawks i Pistons grali podobnie jak w sezonie zasadniczym, ale jak czekały i najważniejsze mecze z Magic to dali ciała na całej linii( może z wyjątkiem Mo w G5)
dende napisał(a):
sebos_krk napisał(a):Być najlepszym w sezonie zasadniczym, nie równa się dobrej grze w play-offach.

Jak to nie ;] LeBron w każdym meczu w PO był po prostu wszędzie. Zawiedli koledzy, których dobre występy w RS nie przełożyły się do dobrych meczy w PO. Jeszcze w seriach z Hawks i Pistons grali podobnie jak w sezonie zasadniczym, ale jak czekały i najważniejsze mecze z Magic to dali ciała na całej linii( może z wyjątkiem Mo w G5)
Ja pisałem o całej drużynie, a nie o grze James'a Wink Magic okazali się lepsi, a Cavs zmarnowali kolejną szansę. Nie wiadomo czy nie ostatnią, gdzie wszystko było budowane na powerze LeBrona.
Cytat:Ja pisałem o całej drużynie, a nie o grze James'a Wink Magic okazali się lepsi, a Cavs zmarnowali kolejną szansę. Nie wiadomo czy nie ostatnią, gdzie wszystko było budowane na powerze LeBrona.

A to sorry, źle Cię zrozumiałem Smile
Magic okazali się lepsi bo tam grała cała drużyna, a nie jak w Cavs jeden LeBron.
Jeśli LAL będzie dalej chciało zarabiać na meczach to się skończy po 7 Wink Zobaczymy co się będzie działo po 1 meczu Smile
M.T. napisał(a):Jeśli LAL będzie dalej chciało zarabiać na meczach to się skończy po 7 Wink Zobaczymy co się będzie działo po 1 meczu Smile

Bez przesady . Może mają niezłą pakę ale żeby ,aż tak ryzykować . Z drugiej strony kryzys
No właśnie o to chodzi Big Grin Finał to finał Wink Orlando nie można lekceważyć.
Zaczęło się bez niespodzianki. Lakersi grali twardo w obronie i wszytko wychodziło im z przodu, można powiedzieć, że zagrali bezbłędnie Wink Jeśli LAL w następnym meczach będzie grało tak jak dzisiaj to skończy się pewnie na czterech meczach
LA Lakers -Orlando Magic 1:0


100:75 (22:24 ; 31:19 ; 29:15 ; 18:17)

Kobe Bryant nie do zatrzymania. Wyczyniał cuda na parkiecie. Kapitalne akcje i cholernie ciężkie rzuty trafiał. Wynik 40 punktów mówi sam za siebie. Gdyby nie fatalna skuteczność magic'ów w rzutach z gry mogło być ciekawie , a tak to wszystko układa się wedle planu.
Marcin Gortat dla ekipy z Orlando zdobył 4 punkty , zebrał 8 piłek i miał 4 bloki.

Drugie spotkanie odbędzie się w nocy w niedzieli na poniedziałek czasu Polskiego.
Mata napisał(a):Kobe Bryant nie do zatrzymania. Wyczyniał cuda na parkiecie

Niby tak, ale pod koniec meczu jego prywata trochę wkurwiała :evil: A Gortat na prawdę bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć o grze Howarda.
Pierwsze zwycięstwo Magików w finale z LAL i pierwsze ich zwycięstwo w finale NBA w historii klubu. Tak jak w g1 Lakersom dzisiaj magikom wychodziło prawie wszystko. Ponad 60% z gry :shock:
Oprócz pierwszego meczu Kobe nic nadzwyczajnego nie pokazuje, wg dużo lepiej od niego gra Gasol. W końcu dobre spotkanie Howarda, a sędziowie to są jednak cioty.
Koszykarze Orlando Magic po dogrywce przegrali z Los Angeles Lakers 91:99 w czwartym finałowym spotkaniu ligi NBA. Zawodnikom Los Angeles Lakers brakuje już tylko jednego zwycięstwa do zdobycia mistrzostwa. Brawo Magics, pozwolić na rzut za 3 punkty na 5 sekund przed końcem meczu, brawo Howard wystarczyło by trafił 1 z wolnych i mielibyśmy remis 2-2. <świr>
Okazja do świętowania dla Lakers już w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Koszykarze Orlando Magic przegrali z Los Angeles Lakers 86:99 (28:26, 18:30, 15:20, 25:23) w piątym starciu finału NBA. Tym samym ekipa z Los Angeles wygrała finałową rywalizację 4:1 i po raz 15. w historii zdobyła mistrzostwo. Ostatni raz "Jeziorowcy" z tytułu cieszyli się w 2002 roku. Najbardziej wartościowym zawodnikiem finałów (MVP) został wybrany Kobe Bryant z Los Angeles Lakers.

Faworyci nikogo nie zawiedli. Polak Marcin Gortat zmarnował wielką (możliwe, że jedyna szansę) na mistrzostwo NBA. Jestem ciekawy jego przyszłości bo po tym sezonie wygasa mu kontrakt, a Marcin chciałby grać i zarabiać więcej. Jego usługami są podobno zainteresowani działacze New York Knicks.
Czary napisał(a):Jego usługami są podobno zainteresowani działacze New York Knicks.
Broń Panie Boże naszego rodzynka przed Knicksami. Moim zdaniem najlepszym wyjściem dla Gortata byłoby przyjęcie oferty z San Antonio, które się podobno nim interesuje. Nie od dziś wiadomo, że coach Popovich ceni ludzi takich jak Gortat- tytanów pracy, zdyscyplinowanych, sumiennie wykonujących swoje obowiązki bez gwiazdorzenia.
Mimo przegranego finału Magicy mogą być dumni, że udało im się dojść tak daleko. Wątpie żeby ktoś przed sezonem typował do gry w finale właśnie drużynę z Orlando.

sebos_krk napisał(a):Broń Panie Boże naszego rodzynka przed Knicksami. Moim zdaniem najlepszym wyjściem dla Gortata byłoby przyjęcie oferty z San Antonio, które się podobno nim interesuje. Nie od dziś wiadomo, że coach Popovich ceni ludzi takich jak Gortat- tytanów pracy, zdyscyplinowanych, sumiennie wykonujących swoje obowiązki bez gwiazdorzenia.

Dokładnie.

[Obrazek: 2b8d99e1030dcb87317ea3a86de15572-getty-8...finals.jpg]
MVP MVP Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Przekierowanie