manfan95 napisał(a):Przyganiał kocioł garnkowi, bo sami kpią z Realu, ale takie perełki jak Ibra to tylko boski Pep mógł wyłowić. To samo dotyczy śmiania się z Manchesteru, a tu nagle bęc. Barcelona ma mniejszy dług, ale jest to dług klubu, a u nas zadłużenie należy do Glazerów, więc pod względem ekonomicznym jesteśmy lata świetlne przed FCB.
I co z tego, że dług jest Glazerów, skoro obciążyli nim klub? Nie rozumiem, jak miałoby to poprawić sytuację.
Poprawia to o tyle sytuacje, że razem z odejściem Galzarów odejdzie dług. Barcelona nie ma że tak powiem tego "komfortu".
Nie odejdzie, bo przejdzie na następnego właściciela, który zrobi to samo co Glazarowie
Minh napisał(a):Nie odejdzie, bo przejdzie na następnego właściciela, który zrobi to samo co Glazarowie
Bes sęsu przecież to jest. Kto by chciał kupić dług :lol: Nie no, to chyba tak nie działa. Przychodzi nowy inwestor(dajmy na to Red Knights), daje Glazerom 1,5 mld za klub, wtedy Glazer spłaca długi, a reszta dla niego. Czy nie?
Z tym, że nowy inwestor zapewne też zaciągnie dług. No chyba, że jakiś szejk pierdolnie w stół jakiegoś ranka i wyłoży hajs ze skarbca. Ale to chyba jeszcze gorsze od Glazerów.
matys napisał(a):Bes sęsu przecież to jest. Kto by chciał kupić dług
Firmy windykacyjne
. Ale nikt nie kupiłby długu, tylko zadłużony klub. Przecież to nie jest tak, że Glazer podbiera z kasy United, żeby zapłacić odsetki. Z chwilą obciążenia klubu tym zadłużeniem, to nie Glazer go ma, tylko Manchester. Nie wiem jaki jest status prawny klubów sportowych w Wlk. Brytanii, ale mi się myśli, że właśnie tak jest.
Ja się na tym kompletnie nie znam, więc moje rozumowanie może być totalnie z dupy.
Czyli jeżeli ktoś odkupi United, to cała kasa idzie to kieszeni Glazera, a dług się nie zmniejsza ani o funta?
panopticum napisał(a):Przecież to nie jest tak, że Glazer podbiera z kasy United, żeby zapłacić odsetki.
No a skąd pobiera?
IMO jak ktoś odkupi United od Glazerów, to Amerykańce spłacają dług. Ale nowy właściciel też zaciągnie dług i znów obarczy nim United. Wyjdzie na to samo.
matys napisał(a):Czyli jeżeli ktoś odkupi United, to cała kasa idzie to kieszeni Glazera, a dług się nie zmniejsza ani o funta?
Zależy jak się dogadają. Zresztą, Glazer przecież nie chce sprzedać United. Jego byznesowe ymperium się chyba tylko dzięki temu trzyma. A Kula go wychwalał jako sprawnego biznesmena
.
Cytat:No a skąd pobiera?
No w sensie, że to jest dług United teraz i United go płaci. Nie, że to dług Glazera i on żeby spłacić coś bierze od United, coś od tej amerykańskiej drużyny i jakoś się kręci. Przynajmniej tak mi się wydaje. Bo te długi są podzielone na poszczególne podmioty, dlatego głupie było pisanie przez dziennikarzy, że Manchester ma ponad miliard funtów długów. Tyle mają wszystkie podmioty posiadane przez Glazera, Manchester jest obciążony "tylko" 700-800 milionami.
Tak mnie się wydaje, ale przyznam, że finanse to nie jest moja mocna strona.
panopticum napisał(a):Zależy jak się dogadają. Zresztą, Glazer przecież nie chce sprzedać United.
Wiem, ale pogdybać se można
No to pewnie ten żydo-amisz na pewno nie będzie chciał z pieniędzy jakie by dostał spłacać długu United, bo po chuj, jak to i tak nie byłby już jego problem, w momencie sprzedania klubu.
Minh napisał(a):IMO jak ktoś odkupi United od Glazerów, to Amerykańce spłacają dług. Ale nowy właściciel też zaciągnie dług i znów obarczy nim United. Wyjdzie na to samo.
A jeżeli kogoś stać na kupno klubu bez zaciągania kredytu? Nie można zamykać tego tylko do jednej opcji..
To ja już wole Glazerow od arabskich szejkow
W sumie niezły biznes, kupić klub za pieniądze, których się nie posiada po czym przerzucić dług na klub i go sprzedać a całą kasę schować do kieszeni
Ano, mnie zawsze wydawało się to genialne. Tyle, że zły klub sobie wybrał do tego, teraz muszę go nienawidzić.
Za bardzo to on się tym chyba nie przejmuje...