Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: CL: FC Basel 2-1 Manchester United (07.12.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Zobaczymy jak się potoczy historia, kto miał rację, czy ci, że Ferguson powinien odejść, czy ci którzy chcą zmiany. Faktem jest, że ostatnio coraz więcej razy załamujemy się widząc skład, rozkładamy ręce widząc zawodników, którzy się nie nadają i bezradni jesteśmy patrząc na słabe transfery, lub ogólny brak. Nie pamiętam jak było w 2005 bo byłem za młody żeby to wszystko ogarniać, albo po prostu nie zwracałem uwagi, ale nie wiem czy się nie mylę, ale to coś oznacza, że czas na zmiany. Nie wiem kto będzie dobrym następcą, ale żeby nie był ktoś kto boi się wywalić największych upadłych nazwisk ze składu, nie bojący się zrobić rewolucji, ktoś kto po prostu weźmie wszystko za mordę.

Dla mnie ten mecz to jest coś co się stać musiało w takim bólu czy innym. Ja nie uznaje tego za sensacje, nie jestem zdziwiony, tylko smutny.
A tam coraz więcej się załamujemy... kto sie załamuje ten sie załamuje.
Przypominam jak wielki sukces odnieśliśmy w zeszłym roku zdobywając 19 tytuł. Byliśmy kilkukrotnie w finale LM w ostatnich latach...zdobywaliśmy ją i inne trofea. Sukcesów jest wiele.
Ale nie da się wiecznie wygrywać. Naprawdę rzadko też zdarza się by jakakolwiek drużyna była tak długo na topie jak Barca obecnie ( do której wiele osób sie teraz odnosi). Zobaczycie, w końcu i oni złapią mocniejszą zadyszkę. A potem znowu będą silni. Bo tak to już jest z najlepszymi klubami, że wracają na top Wink tak samo będzie z nami.
zresztą wciąż walczymy o 2 wazne trofea - pomyślcie sobie ile drużyn nie walczy o żadne... także bez dramatyzowania, tak to bywa, trzeba się spiąć i grać dalej.

choć co do jednego się zgadzam z marudzącymi - potrzeba nam klasowego rozgrywającego. Ale potrzeba go nam od kilku lat... a pomimo tego zdobyliśmy wiele trofeów Wink
branka napisał(a):Przypominam jak wielki sukces odnieśliśmy w zeszłym roku zdobywając 19 tytuł. Byliśmy kilkukrotnie w finale LM w ostatnich latach...zdobywaliśmy ją i inne trofea. Sukcesów jest wiele.

Wszystko z przeszłości w tym momencie obchodzi mnie jak zeszłoroczny śnieg. Liczy się tylko tu i teraz. Przynajmniej przez jakiś czas.
No to nie pogadamy.

Bo to tak samo jak 'kibiców' polskich skoków narciarskich Małysz obchodził tylko jak wygrywał. A jak miał zniżkę formy, co jest normalne to był już 'polskim zdrajcą' i 'cieniasem'.
Przykre, że są tacy kibice...

Jak obchodzi cię tu i teraz to możesz zawsze kibicować Barcie abo Realowi, mają dobry sezon.


BTW Jeden ze słoweńskich kibiców United napisał dziś bardzo mądrze: ""if you dont support them when they play bad, do not support when they are winning!!" i to jest w 100% prawda...
No ale spójrz na to trochę krytycznym okiem, a nie przez różowe okulary. Skompromitowaliśmy się w tym sezonie na niemal wszystkich frontach. Przełknąłem hańbiącą porażkę w derbach, przełknąłem blamaż w CC z Crystal Palace, ale odpadnięcie z tak prestiżowych rozgrywek, gdy w pełni zmoblizowani przegrywamy z kelnerami ze Szwajcarii, świadczy tylko i wyłącznie o regresie tego kolejnego zespołu budowanego przez Fergusona. Niestety jeśli ta tendencja się utrzyma to w lidze możemy mieć kłopot w walce o TOP4. Nie chce siać defetyzmu, ale spójrzmy na to chłodnym okiem - te wyniki to nie przypadek.

Naszą beznadziejną formą jestem zaniepokojony od kilku tygodni, te nieprzekonywujące zwycięstwa po 1-0 bardzo szybko mogą zmienić się w remisy 0:0 albo co gorsza w porażki 0:1. Teraz wypadnie nasz jedyny sensowny obrońca - Vidić. Tak się zastanawiam nad porównaniem nas z wyśmiewanym przez wszystkich Liverpoolem. Oni mają lepszego bramkarza, lepszą obronę i lepszy środek pomocy. Jakich ja czasów dożyłem. Ratują nas tylko skrzydła i geniusz Rooneya. Krew mnie zalewa jak SAF wystawia swoich pupilków Ferdinanda, Evre czy innego Andersona, niezależnie od formy, no i później po boisku chodzą takie święte krowy.

Powtarzam - SAF chciał odmłodzić drużynę i zdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwa sztuka. Ale dlaczego popełnia tak wiele irytujących błędów niczym Wenger w Arsenalu. Stworzył drużynę bez charakteru, prawdziwego ducha, w której zawodnicy nie mają jaj, determinacji i nie przoduje myśl - 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego'.

Ferguson na stare lata zmienił się. Nam potrzebny jest zastrzyk 'testosteronu', bo mamy drużynę, gdzie zdecydowana większość to same pipki i kluski, a ci co mieli robić za doświadczonych to wypaleni, pozbawieni odpowiedniej mentalności piłkarskie trupy. Szkot już nie kupuje takich zawodników (kiedyś potrafił zdobyć się na pozyskanie Ince'a, Keane'a, Cantone, Pallistera) emanujących doświadczeniem, inteligencją, spokojem, ale też charyzmą i charakterem - właśnie m.in. dlatego uważam, że jego działania zakończą się fiaskiem, a w najlepszym wypadku stagnacją klubu. Wszyscy wiedzą o naszej bolączce w środku pola. Nie chcę tutaj wymieniać takich nazwisk jak Modrić, Van der Vaart, Sneijder, ale do wzięcia za grosze byli Adam, Parker czy Barton - charakterni gracze do wzmocnienia środka. Ale nie, Ferguson woli męczyć tam Giggsa czy Parka.

Dlatego apeluję, pozwólmy odejść naszej legendzie, póki ta jest na szczycie. Z niecierpliwością czekam na erę Mourinho. Właśnie te brakujące jaja pozwolą znów usadowić się nam na szczycie, na samym jego wierzchołku.
A nie przyszło Ci do głowy, że nie ma tylu pieniędzy do dyspozycji co kiedyś?? Że nie może oficjalnie tego powiedzieć, więc mówi: 'mam kompletną drużynę'? A Glazerowie nie są za chętni do sypania kasą.
Poza tym czasem po prostu tak jest, że nie wszystko idzie po myśli. Zawodnicy, których teraz mamy mają wielki potencjał, tylko potrzebują trochę czasu. Plus zdrowia, bo dopadła nas prawdziwa plaga kontuzji...

Ile lat kibicujesz United jeśli mogę spytać? BO jak długo to pamiętasz, że Fergie wyciągał już drużynę z takich dołków. Jeśli krótko - to myślę, że przez najbliższy rok będziesz miał okazję się o tym przekonać Wink

Ja po prostu wciąż nie mogę pojąć jak co roku ludzie znowu w niego wątpią... a potem się zachwycają jak zdobywa kolejne trofeum i znów wątpią... naprawdę mnie to dziwi, że ludzie nie patrzą bardziej 'z góry' na to, w dłuższej perspektywie czasowej, przez pryzmat historii tego klubu... to już sie staje nudne to wieczne kwękanie 'koniec ery Fergusona'


Anyway, mnie bardziej w tym sezonie boli jednak ta porażka z City. Mam nadzieję, że się odegramy!!
branka napisał(a):No to nie pogadamy.

Bo to tak samo jak 'kibiców' polskich skoków narciarskich Małysz obchodził tylko jak wygrywał. A jak miał zniżkę formy, co jest normalne to był już 'polskim zdrajcą' i 'cieniasem'.
Przykre, że są tacy kibice...

Jak obchodzi cię tu i teraz to możesz zawsze kibicować Barcie abo Realowi, mają dobry sezon.


BTW Jeden ze słoweńskich kibiców United napisał dziś bardzo mądrze: ""if you dont support them when they play bad, do not support when they are winning!!" i to jest w 100% prawda...

Ja tylko pisałem, że się porażką przejmuję i ciężko mi się cieszyć z zeszłorocznych sukcesów. A tutaj Małysza widzę, Słowaków i ich cytaty rodem z Coelho.
Tak odebrałam Twojego posta. Jeśli chodzi Ci tylko to, że się teraz przejmujesz no to ok, ja też się przejmuję. Niemniej uważam, że sory ale drużyna ma prawo mieć gorszy okres, nawet jeśli to Manchester United. I takie podejście 'to co było wcześniej mnie nei obchodzi' dla mnie brzmi trochę jak gadanie rozkapryszonego dziecka
Nie ma pieniędzy? Nie żartujmy proszę... 20 milionów za ręcznik w bramce, niemal 20 za Younga i Jonesa, kto w Premier League oprócz City może sobie pozwolić na możliwość wydawania takiej grubej kasy? Nie będę tutaj przytaczał kwot jakie dał w ostatnich latach za Berbatova, Teveza, Hargreavesa, Carricka, Sahe, Verona czy Ferdinanda, bo to rekordowe kwoty. Ferguson niestety na 1 dobry transfer robi 4 fatalne i to często cholernie kosztowne pomyłki. Według Ciebie nie dało się lepiej spożytkować tych pieniędzy? Na środek pola albo na boki obrony? Okienka transferowe SAFa to katastrofa, ratowała go zawsze złota generacja albo perełki jakie wyciągał za niewielkie pieniądze - Cantona, Schmeichel, Yorke, Cole, Ronaldo, Rooney.

Piszesz, że Ferguson wyciągał drużynę nie z takich dołków. Z jakich się pytam? Oczywiście, że po przyjściu do klubu uczynił go największym na świecie. Ale później nie miał tak trudnych okresów jak ten, co argumentowałem w poprzednich postach.
sezon 04/05 i 05/06 chociażby. a to że nie przypominasz sobie większych dołków przez ostatnie lata to właśnie zasługa Fergusona

a z transferami tak jest, że nie każdy okazuje się trafiony. Głównie dlatego, że nawet najlepszy piłkarz nie musi sie sprawdzić w United, to bardzo specyficzna drużyna, niesamowite wymagania, wielu nie wytrzymuje tego psychicznie. Ale część się odnajduje i zostaje potem czołowymi piłkarzami na lata. Ci co sie nie odnajdują odchodzą. Normalna rzecz.

A to, że nie ma tylu pieniędzy, chodzi mi o obecne czasy, kiedy Glazerowie nie dają mu nieograniczonych możliwości. Miał do wyboru co zrobić - kupić jednego Sneidera czy ze 3 piłkarzy, których potrzebował dla przebudowania drużyny. 20 mln za bramkarza musiał dać, bo tyle kosztują zdolni hiszpańscy bramkarze. Young - młody anglik, z którego na pewno jeszcze będzie pożytek - tak samo. To były potrzebne transfery. Taki Jones - rewelacyjny transfer. Powrót Cleverleya i Welbecka - świetne posunięcia.
Może kogoś dokupi teraz zimą a jak nie to latem. Ktoś pewnie odejdzie, jak co roku. I jeszcze będzie z tych piłkarzy świetna ekipa. Nie da się przebudować zespołu w 5 sekund.

A że Ferguson się mylił - no pewnie, każdy się myli, to tylko człowiek. Tak samo będą się mylić jego następcy. Tak samo mylą się trenerzy innych drużyn. Ale mimo wszystko patrząc na sukcesy Fergiego przez cały jego pobyt w United to on mylił się najmniej. I ja mu ufam, jak co roku. I jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
mat.ka napisał(a):Ja tylko pisałem, że się porażką przejmuję i ciężko mi się cieszyć z zeszłorocznych sukcesów. A tutaj Małysza widzę, Słowaków i ich cytaty rodem z Coelho.

widzisz a nic nie rozumiesz. Drużyna porażki doznała a wy jęczycie jak baby. To co wygraliśmy rok temu, się nie liczy tylko tu i teraz. Real awansował i jest na 1 miejscu w tabeli, oni wygrywają i idź im kibicować, wróć do united jak znowu będą wygrywać.
Ten temat jest zabawny Smile

Btw. mamy chujowy środek, brakuje nam kreatora, trzeba wzmocnić środek, kurde w czasie meczy stwarzamy masę sytuacji bramkowych i ich nie wykorzystujemy a na dodatek popełniamy straszliwe błędy w obronie, tak już wiem! Środkowy pomocnik pozwoli nam to rozwiązać, to nasz lek na wszystko.

Serio, Wy oglądacie te mecze czy tylko powtarzacie to co gdzieś przeczytacie? Zauważyłem, że nawet jak środek gra dobrze a cała reszta słabo (jak w ostatnich kilku meczach) to jedyne co usłyszysz od większości fanów United: "to przez brak środka".


Podsumowując:
Klątwa białych koszulek...
Po tym meczu czuję się jakby ktoś mnie obuchem w łeb porządnie uderzył…

Tuż po losowaniu grup w LM byłem pewien (tak jak z resztą chyba wszyscy) że kolejny raz mamy szczęście i spokojnie, bez problemów wyjdziemy z grupy. Jednak kolejne mecze i szczęśliwe/nieszczęśliwe remisy sprawiły że o dziwo w ostatniej kolejce przyszło nam walczyć o bezpośredni awans z Basel… no i gospodarze wygrali tym samym zagramy dalej ale w LE a nie w LM.
Ciężko mi ogarnąć to co się wczoraj stało: plan wydawał się prosty- zdobyć przynajmniej punkt, ba zdobyć 3 punkty i liczyć na potknięcie Benfiki i zapewnić sobie awans z 1 miejsca. Nie udało się nic. Stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, po których powinny paść bramki, ale jak się nie strzela z 1 metra do bramki to ciężko o lepsze sytuacje.
Ja rozumiem- mamy plagę kontuzji i obniżkę formy, ale żeby nie ugrać chociaż remisu? Niepojęte. Przecież jadąc tam chłopaki znali powagę sytuacji, wiedzieli co trzeba zrobić i co?

Zagraliśmy słabo- obrona zawiniła przy obu bramkach, w pomocy niewidoczny Park i Young, a z przodu jakiś przygaszony Roo. Jedynie Giggs i Nani wykazywali chęci do gry.

Tak się zastanawiam i branka ma rację-przyzwyczailiśmy się do sukcesów naszej drużyny dlatego tak ciężko nam zaakceptować taką sytuację. Tylko ostatnimi czasy za dużo tych wpadek nam się zdarza.

Nie mam czasu by odnieść się do wszystkich wcześniejszych komentarzy, ale stwierdzenia o tym, że Ferguson powinien odejść, albo De Gea i Barbatow to nie trafione transfery wywołują u mnie śmiech.
Denis Irwin napisał(a):Wydaję mi się, że SAF nie potrafi do nich dotrzeć. Naściągał młodych i potulnych mu zawodników, lecz nie udało mu się zrobić z nich wojowników. Gdzie te czasy, w których Bruce, Keane czy Staam ustawiali rywali do pionu i na samą myśl o spotkaniu z nimi przeciwnicy mieli kisiel w majtkach? Kim mamy dzisiaj straszyć? Ferguson wymaga od swoich zawodników jaj, a przecież sam je im temperuje. Zaczyna mnie irytować jego działanie , hipokryta w czystej postaci.

Kto ma pociągnąć naszą grę gdy nie idzie, albo gdy stracimy bramkę? Wszyscy spuszczają tylko głowy. Brakuje fighterów. Obawiam się, że Ferguson już stracił ten wigor, iskrę. Najwięksi poodchodzili, zostawił samych mydłków. Obym się mylił i przedwcześnie wieścił koniec tego trenerskiego geniusza, ale wierzcie mi, bo śledzę to wszystko od samego początku. Z naszym klubem dzieje się bardzo źle. Z utęsknieniem czekam na Mourinho, SAF musi odejść!

No rzeczywiście.
Większych głupot dawno nie czytałem.
Bruce się nie nadawał do gry w Europie, Stam i Keane raz grali w finale LM.

Ta ekipa, którą tak krytykujesz, przez 5 lat 3 razy grała w finale LM, raz go wygrywając.
Zdobyła kilka mistrzostw i pucharów w kraju.

Vidic to nie figher ? Fletcher ? Roo odpierdala gorzej niż Keane za młodu. Dalej mi się nie chce pisać, bo to troche bez sensu. Barcelona nie ma ani jednego zabijaki, a gra tak, że klękajcie narody.
Ferguson stracił wigor ? No pamiętam jak dziś zaciśnięte pięści po finale.
Rzeczywiscie, już mu się nie chce.

Drużyna jest w przebudowie. Za 2 lata nowa ekipa pozamata w lidze i zagra w finale LM, może go wygrywając. SAF znów będzie chodził uśmiechnięty.
Ciekawe co dzisiejsi wielcy krytycy powiedzą.

//fajnie Cie widziec na forum Syriusz Smile //minh
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie