Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: RED ARMY
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36
Pejter napisał(a):I tak mi się nasunęło na myśl podczas oglądania dzisiejszego meczu: myślicie, że ci wszyscy kibice, którzy dopingują zespół, śpiewając, skandując, itd. są równocześnie kibicami FC United?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ludzie ktorzy sympatyzuja / fanatykuja FC UNITED albo w ogole nie chodza na mecze domowe, a jak juz chodza to na hity i klasyki by wspomoc doping, a dlatego bo m.in nie chca placic ponad 1000 funtow za sezonowy karnet ktory drastycznie zdrożal w tym sezonie, zazwyczaja zaliczaja 99 % Away oczywiscie nie wszyscy sympatycy a spora grupa / wiekszosc.

Chodzi o to, ze kibic FC UNITED jest jednoczesnie 100 % MUFC ktory przyczynil sie do powstania FCUoM.
Wojtek3 napisał(a):Chodzi o to, ze kibic FC UNITED jest jednoczesnie 100 % MUFC ktory przyczynil sie do powstania FCUoM.

Dlaczego mi to po raz kolejny powtarzasz, skoro już pisałem, że to doskonale wiem? Masz jakieś kompleksy? Boisz się, że nagle ktoś pomyśli coś złego o kibicach FC United?

Wojtek3 napisał(a):nie chca placic ponad 1000 funtow za sezonowy karnet ktory drastycznie zdrożal w tym sezonie

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że kilka miesięcy czytałem, że i tak bilety na Old Trafford są jednymi z tańszych w Premier League.

Wojtek3 napisał(a):Ludzie ktorzy sympatyzuja / fanatykuja FC UNITED albo w ogole nie chodza na mecze domowe, a jak juz chodza to na hity i klasyki by wspomoc doping

Zbytnio generalizujesz. Niby wszyscy sympatycy FC United nie chcą płacić, a ci co nie sympatyzują z FCU chcą płacić. Nie rób się śmieszny.

A nawet gdyby twoja teoria była prawdziwa to oznacza to, że na Old Trafford dzisiaj i w innych meczach tego sezonu kibicowali w większości niestuprocentowi fani United.
Pejter napisał(a):Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że kilka miesięcy czytałem, że i tak bilety na Old Trafford są jednymi z tańszych w Premier League.

Tak, masz racje, jedne z najtanszych, szczegolnie na South and North Stand na Uppery, nie KARNETY, ktore UNITED maja najdrozsze w calej lidze.

Na reszte nie odpisze bo mądrujesz za duzo. Wyjasnione jest wszystko i Ty wszystko wiesz na ten temat a tego forum i moze z innych zrodel. Zostalo wyjasnione i nie madruj juz.
Wojtek3 napisał(a):Na reszte nie odpisze

Bo nie masz argumentów?

Wojtek3 napisał(a):bo mądrujesz za duzo

No tak, odezwał się ten, co "mądruje" najmniej :lol:

Wojtek3 napisał(a):Tak, masz racje, jedne z najtanszych, szczegolnie na South and North Stand na Uppery, nie KARNETY, ktore UNITED maja najdrozsze w calej lidze.

A mógłbyś mi podać jakąś stronę z takimi danymi? Porównanie cen w Premier League np.?
Tak jak pisalem wyzej, wszystko zostalo wyjasnione, podstrony od 1-15, czytaj Wink

Pejter napisał(a):Zbytnio generalizujesz. Niby wszyscy sympatycy FC United nie chcą płacić, a ci co nie sympatyzują z FCU chcą płacić. Nie rób się śmieszny.

W tym poscie madrujesz, poczytaj 2-3 podstrony wczesniej i zobacz co pisalem i tez Eric pisal.

Co do danych nie mam, na oficjalnych stronach sa ceny karnetow i biletow wiec poczytaj.
Wojtek3 napisał(a):W tym poscie madrujesz, poczytaj 2-3 podstrony wczesniej i zobacz co pisalem i tez Eric pisal.

Czytać jeszcze umiem. Nie widzę żadnego mądrowania. Przeanalizowałem tylko to, co piszesz i uznałem, że przesadzasz i już jestem "ble".

Wojtek3 napisał(a):Tak jak pisalem wyzej, wszystko zostalo wyjasnione

Widocznie nie, skoro nie udało wam się nikogo przekonać do swoich racji.
Pejter napisał(a):A ty skąd znasz polskich fanów? Wiem, że dużo znasz osobiście, ale pewnie większość z nich ma podobne poglądy co ty. Dlatego swoje opinie też wygłaszasz na podstawie tego, co przeczytałeś w internecie.
Tak się składa że fani UNITED z Polski to głównie fani internetowi a tych co chcialem i wypadalo poznac, to poznalem osobiscie i sa to w zdecydowanej wiekszosci ludzie dla ktorych warto jeździć na spotkania/mecze itp (sam o tym powinienes dobrze wiedziec bo z Toba tez chcialem sie spotkac na wspolnym ogladaniu meczu przy piwku). Niestety bardzo male grono fanow MUFC z Polski ma podobne poglady jak ja na temat UNITED i wszystkiego co dotyczy ruchu kibicow na wyspach. Owszem mozna tu podawac rozne powodu i przyczyny takiej sytuacji ale to nie ma sensu. Prawda jest taka ze wiekszosci chodzi tylko o to by UNITED wygrywalo kolejny mecze i zdobywaly tytuly, a jak tylko cos nie idzie po ich mysli to odrazu pilkarz X jest drewnem i dziadem i kupic tego i owego, a najlepiej to wywalic managera bo to stary wypalony dziad. Wystarczyloby zeby doszlo do powtorki sezonu 98/99 i nastalaby w Polsce UNITEDmania z Kuszczakiem na czele...

Cos pisales o forach angielskich (ale tego juz nie widze wiec moze edytowales) i powiem Ci ze wszyscy Angole z UNITED ktorych poznalem osobiscie (a jest ich troche) bardzo negatywnie wypowiadaja sie o ludziach ktorzy udzielaja sie w necie. Dlaczego? Poniewaz anonimowo kazdy moze pisac co chce itp itd. i mozna powiedziec o nich ze to "kibice w kapciach", a wlasnie tacy sa glownie w Polsce. Fani UNITED z Greath Manchester to calkiem inni fani od tych z innych zakadkow wysp/swiata.
Pejter napisał(a):Akurat to w jakiej są lidze nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Po prostu nie czuję się związany z tym klubem i mam do tego prawo. A jeśli sugerujesz, że dla mnie United to tylko tytuły to sorry...
Nie wiem dlaczego bierzesz do siebie to co pisalem o fanach UNITED z Polski. Pisałem przeciez, ze nie chodzi mi o konkretne osoby tylko o ta zdecydowana wiekszosc, wiec jesli odebrales to jako atak na Twoja osobe to źle to odebrałeś.

Za postawe Wojtka nie bede sie tlumaczył/wypowiadał, bo troche sie zapedzil w ostrych slowach ale to nie zmienia faktu, ze ma bardzo duzo racji w tym co pisze i wiekszosci popieram jego zdanie.

Pejter napisał(a):I tak mi się nasunęło na myśl podczas oglądania dzisiejszego meczu: myślicie, że ci wszyscy kibice, którzy dopingują zespół, śpiewając, skandując, itd. są równocześnie kibicami FC United?
Tu trzeba rozdzielic sprawe bycia fanatykiem a sympatykiem FC UNITED. Prawda jest taka, ze albo ktos chodzi na mecze MUFC albo na FC UNITED. Owszem fanatycy FCU to kiedyś była elita na Old Trafford i nigdy nie wypra sie MUFC (bywaja na meczach na OT a zwlaszcza away), jednak dla nich jest najwazniejsze FCU. Poprostu "TWO UNITED, ONE LOVE"! A Ci co zasiadaja czesto na OT, czy maja karnety to sa najwyzej sympatykami FC UNITED. Od jakiegos roku "moda" na FC UNITED(co widac po frekfencjina meczach) znacznie spadla a to glownie na swietne wyniki MUFC (niestety mecze bardzo czesto pokrywaja sie godzinowo) jednak wszyscy na OT zazdroszcza tego klimatu ktory jest na Gigg Lane. Przy okazji ludzie mieszkajacy w Greath Manchester (i nie tylko, bo rowniez w innych miastach na polnocy Anglii) widza jaka ofensywe FC UNITED przeprowadzilo na dzieci i mlodzierz jesli chodzi o zachecanie do gry w pilke/szkolenie/organizowanie turniejow itp. Wlasnie taka polityka klubu doprowadzila ze tak duzo rodzin z dziecmi przychodzi na mecze FCU.
EricRyan napisał(a):Cos pisales o forach angielskich (ale tego juz nie widze wiec moze edytowales)

Nie edytowałem. Po prostu musiałeś przeoczyć.

EricRyan napisał(a):Prawda jest taka, ze albo ktos chodzi na mecze MUFC albo na FC UNITED. Owszem fanatycy FCU to kiedyś była elita na Old Trafford i nigdy nie wypra sie MUFC (bywaja na meczach na OT a zwlaszcza away), jednak dla nich jest najwazniejsze FCU. Poprostu "TWO UNITED, ONE LOVE"!

Tego właśnie nie potrafię zrozumieć. Dlaczego nie chodzą? Bo Glazer jest właścicielem? Dla mnie to żaden argument. Rozumiem - suwerenność itd., ale założenie sobie nowego klubu jest dla mnie nieporozumieniem.

EricRyan napisał(a):Tak się składa że fani UNITED z Polski to głównie fani internetowi a tych co chcialem i wypadalo poznac, to poznalem osobiscie i sa to w zdecydowanej wiekszosci ludzie dla ktorych warto jeździć na spotkania/mecze itp (sam o tym powinienes dobrze wiedziec bo z Toba tez chcialem sie spotkac na wspolnym ogladaniu meczu przy piwku).

No tak, dlatego napisałem, że piszesz na podstawie internetu, bo w Polsce innej możliwości praktycznie nie ma.

EricRyan napisał(a):Prawda jest taka ze wiekszosci chodzi tylko o to by UNITED wygrywalo kolejny mecze i zdobywaly tytuly, a jak tylko cos nie idzie po ich mysli to odrazu pilkarz X jest drewnem i dziadem i kupic tego i owego, a najlepiej to wywalic managera bo to stary wypalony dziad. Wystarczyloby zeby doszlo do powtorki sezonu 98/99 i nastalaby w Polsce UNITEDmania z Kuszczakiem na czele...

To niestety prawda. Tak jest jednak z wszystkimi klubami - Barcelona, Chelsea czy Real niczym się pod tym względem od United nie różnią. Nie unikniesz tego.

EricRyan napisał(a):Od jakiegos roku "moda" na FC UNITED(co widac po frekfencjina meczach) znacznie spadla a to glownie na swietne wyniki MUFC

To jednak pokazuje, że nie wszyscy fani FCU są tacy ideowi. I takie skakanie z klubu do klubu (zakładam, że ci, którzy spowodowali zaniżenie frekwencji na FCU, wrócili do chodzenia na mecze MU) jest dla mnie jeszcze większą głupotą.
EricRyan napisał(a):a jak tylko cos nie idzie po ich mysli to odrazu pilkarz X jest drewnem i dziadem i kupic tego i owego, a najlepiej to wywalic managera bo to stary wypalony dziad. Wystarczyloby zeby doszlo do powtorki sezonu 98/99 i nastalaby w Polsce UNITEDmania z Kuszczakiem na czele...

Generalnie takie występki mają miejsce coraz rzadziej. No a bez sukcesów, nie ukrywajmy, progres jest niemożliwy, co nie zmienia faktu, że są rzeczy równie istotne lub trochę ważniejsze (kilkakrotnie wspomniana suwerenność klubowa). Nie nastawiaj się do tego tak sceptycznie Eric - wielu - obecnie zagorzałych kibiców - to "owoce" potrójnej korony sprzed 9 lat. Chociażby Wojtek jest doskonałym przykładem, gdzie w jego przypadku ten sukces na pewno jakoś mocno wpłynął na więź z zespołem. Teraz w kwestiach wyjazdów itd. stanowi wzór godny naśladowania Wink

EricRyan napisał(a):Fani UNITED z Greath Manchester to calkiem inni fani od tych z innych zakadkow wysp/swiata.

Nic dziwnego, tak samo fani Legii z okolic Warszawy są zupełnie inni niż ich odpowiednicy z Moskwy (absurdalny przykład), co jest związane z barierą odległości itd. Nikt w Polsce przecież nie ma takiego pola manewru jak Anglicy.
Pejter napisał(a):Tego właśnie nie potrafię zrozumieć. Dlaczego nie chodzą? Bo Glazer jest właścicielem? Dla mnie to żaden argument. Rozumiem - suwerenność itd., ale założenie sobie nowego klubu jest dla mnie nieporozumieniem.

Wystarczajacy. Od przyjscia Glazera zmienila sie jedna z wazniejszych rzeczy, czyli wejsciowki, karnety, zaczely drozec i to nie jeden procent na rok a od ostatnich 3 lat ceny wzrosly o prawie 18 %..

Zycze kazdemu wyjazd na mecz UNITED / FC UNITED i poczucie prawdziwej atmosfery, kibicowskiej, bo takiej mozna doznac na Gigg Lane albo na konkretnym away'u, rzadziej na OT...

Pejter napisał(a):jest dla mnie nieporozumieniem.

:|
Wojtek3 napisał(a):Wystarczajacy. Od przyjscia Glazera zmienila sie jedna z wazniejszych rzeczy, czyli wejsciowki, karnety, zaczely drozec i to nie jeden procent na rok a od ostatnich 3 lat ceny wzrosly o prawie 18 %..

W innych klubach tanieją?
Poza tym, skąd możesz wiedzieć, czy gdyby Glazer nie przejął klubu, bilety by nie drożały?

Wojtek3 napisał(a):rzadziej na OT...

Ciekawe czyja to wina. Niemniej jednak, naold trafford ostatnio też jest coraz lepiej, można powiedzieć, że całkiem przyzwoicie. Może też za sprawą tego "nawrotu" do MUFC, o którym pisał Eric?
Pejter napisał(a):Ciekawe czyja to wina. Niemniej jednak, naold trafford ostatnio też jest coraz lepiej, można powiedzieć, że całkiem przyzwoicie. Może też za sprawą tego "nawrotu" do MUFC, o którym pisał Eric?
Jak to czyja wina? Ludzi ktorzy rządzą MUFC od kilkunastu lat (przez ostatnie kilka lat to juz patologia) i podejmowanych przez nich decyzji. Np.zakaz oglądania meczu na OT w pozycji stojącej (mamy chyba najsurowsze przepisy w Premiership pod tym wzgledem); coraz drozszych biletow a zwlaszcza karnetow co powoduje "zalewanie stadionu" przez piknikowych kibicow. Prawda jest taka, ze dla Glazera nie liczy sie fan ktory przyjdzie na mecz tylko po to zeby zdzierać gardło, bo lepiej jest jak na jego miejsce wykupi karnet jakiś typek, ktory przyjdzie "pokazać" sie na OT i bardziej jest zainteresowany barowym menu (i zostawi troche funciakow na jedzenie) niz tym co sie dzieje na boisku; do tego dochodzi samo pojawienie sie G*****ów, oraz całym tych ich burdelem (czyli brak szacunku dla wyjatkowych ludzi na OT typu rodzina Best'a itp); sprawy merketingowe typu czesta zmiana koszulek meczowych oraz coraz drozsze gadzety.

Jest lepiej na OT? No chyba ze chodzi Ci o te mecze w ktorych MUFC prowadzi 3-0, 6-0 i mecz świetnie się układa... W takiej sytuacji to praktycznie na kazdym stadionie jest świetna atmosfera, bo nawet babcia (bez urazy dla wszystkich babć) w takiej chwili zacznie klaskac a moze nawet krzyknąć UNITED. Tu chodzi o sytuacje kiedy gra sie nie klei i wynik nie jest korzystny, albo gramy z przecietniakiem i "pilnujemy" 1:0. Przeciez kiedyś niedopomyslenia było zeby fani drużyny gości byli lepiej słyszalni, nie mówiąc juz o dominowaniu przez nich w dopingu. Ilekroć fani The Reds albo inna solidna ekipa przyjezdza na OT to szlag mnie trafia, ze nie moge sie wsłuchac w doping UNITED, bo przeszkadzaja/zagluszaja mi go kibice gosci.
Pejter napisał(a):To jednak pokazuje, że nie wszyscy fani FCU są tacy ideowi. I takie skakanie z klubu do klubu (zakładam, że ci, którzy spowodowali zaniżenie frekwencji na FCU, wrócili do chodzenia na mecze MU) jest dla mnie jeszcze większą głupotą.
Ze sprawą "nawrotu" to troche źle mnie zrozumiałeś, bo odnosiło się to do tego że ludzie zamiast oglądania meczy MUFC w TV woleli przechodzić na FC UNITED, a ostatnio świetne wyniki MUFC odwocily tą tendencje. Nie ma mowy zeby najgłośniejsi fanatycy FC UNITED nagle zmienili zdanie! Big GrinBig GrinBig Grin Popatrz jaka jest frekfencja fanow FC UNITED na wyjazdach to bedziesz miał odpowiedź.

Pejter napisał(a):Poza tym, skąd możesz wiedzieć, czy gdyby Glazer nie przejął klubu, bilety by nie drożały?
Chodzi o to, ze kiedyś wszystkie podwyzki biletow były omawiane przez klub ze Stowarzyszeniem Kibicow i mozna powiedzieć, ze podwyzki były prognozowane.
Teraz jest całkiem inaczej i G*****owie z Judaszem moga sobie po kazdym sezonie wprowadzic podwyzke jak tylko beda chcieli.

Ciampel napisał(a):Nie nastawiaj się do tego tak sceptycznie Eric - wielu - obecnie zagorzałych kibiców - to "owoce" potrójnej korony sprzed 9 lat.
No i czym mogłoby się skończyć gdyby G*****owie doprowadziliby MUFC do ruiny jak np. jest w Leeds? Nie chcę nikomu nic zarzucać (niec chodzi mi o konkretne osoby), ale wiekszosc takich "napaleńców wynikowych" oleje klub jak nie bedzie wynikow. Przecież juz w jakimś stopniu to "przezywalismy", bo ile osob juz "zwalniało" FERGIE'go, bo to i tamto?

Pejter napisał(a):Tego właśnie nie potrafię zrozumieć. Dlaczego nie chodzą? Bo Glazer jest właścicielem? Dla mnie to żaden argument. Rozumiem - suwerenność itd., ale założenie sobie nowego klubu jest dla mnie nieporozumieniem.
Tego nigdy nie zrozumiesz, bo nie czujesz klimatu kibicowania na OT ze tak powiem z "dziada pradziada". Tak w skróci podam przykład, ze jeśli ktos kradnie Ci suwerennosc klubu to co masz czekac na jego upadek? Dla nich to cios z ktorym trudno sie pogodzić. Popatrz, ze teraz fani The Reds tez zaczynaja walke z nowymi właścicielami, a teoretycznie to mogliby pomyslec "nowi wlasciciele i moze wkońcu powalczymy to tytuł, bo czekamy na niego 18lat", ale NIE! Nie chca ingerencji w ich klub!
EricRyan napisał(a):ale założenie sobie nowego klubu jest dla mnie nieporozumieniem.
Bo poprostu nie czujesz klimatu atmosfery wśród fanatyków UNITED. Masz prawo tego nie rozumieć.
EricRyan napisał(a):Jest lepiej na OT? No chyba ze chodzi Ci o te mecze w ktorych MUFC prowadzi 3-0, 6-0 i mecz świetnie się układa...

Nie, bo w którymś z ostatnich spotkań nawet na samym początku meczu były dość głośne przyśpiewki typu: "United are the team for me". Nie mówię, że jest idealnie, bo często też do głosu dochodzą przyjezdni, co nie powinno mieć miejsca, ale w porównaniu z tym, co jeszcze było jakiś czas temu, to jednak jest jakiś zauważalny progres.

EricRyan napisał(a):Nie ma mowy zeby najgłośniejsi fanatycy FC UNITED nagle zmienili zdanie!

Nie mówię o najgłośniejszych, najbardziej zagorzałych, ale mimo wszystko jest prawdopodobne, że jakaś śladowa ilość zdanie mogła zmienić.

EricRyan napisał(a):Np.zakaz oglądania meczu na OT w pozycji stojącej

Wojtek pisał, że na tym ostatnim meczu, na którym był (nie kojarzę teraz, czy też byłeś) bez problemu wszyscy wstawali, przez dużą część spotkania stali, więc trochę nie rozumiem tego zamieszania wokół wstawania. Raz można, a raz nie?

EricRyan napisał(a):Przecież juz w jakimś stopniu to "przezywalismy", bo ile osob juz "zwalniało" FERGIE'go, bo to i tamto?

Wiesz, ja też byłem skłonny w pewnym momencie zwalniać Fergusona, ale to był dopiero początek mojej przygody z MU. Jak widać, to mi jednak nie przeszkadza w zupełnie innym podejściu w dniu dzisiejszym. I nie wyobrażam sobie, żeby odejść w przypadku podobnym do Leeds, choć można powiedzieć, że jestem "dzieckiem 99'". Z pewnością takich osób jest więcej, sam kilka takich znam. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku większych niepowodzeń (wystarczy choćby 10 miejsce w lidze) cała rzesza dzieciaków odejdzie. Nie będę za nimi płakał.
Pejter napisał(a):Nie, bo w którymś z ostatnich spotkań nawet na samym początku meczu były dość głośne przyśpiewki typu: "United are the team for me". Nie mówię, że jest idealnie, bo często też do głosu dochodzą przyjezdni, co nie powinno mieć miejsca, ale w porównaniu z tym, co jeszcze było jakiś czas temu, to jednak jest jakiś zauważalny progres.

Co to za progres ? Minimalnie zauwazalny, w sumie byl zawsze, bo od 2005 r. kiedy Glazer przejal UNITED wlasnie wtedy najbardziej spadl i byl praktycznie rowny zeru, takze ten progres byl i byl i jest w sumie taki sam teraz. Nie wiem kiedy i czy kiedykolwiek bedzie taki doping jak z 2000/2001 r lub z 1994 kiedy bylo jeszcze K-Stand i miejsca stojacego na Old Trafford East Stand...
Wojtek3 napisał(a):Co to za progres ? Minimalnie zauwazalny, w sumie byl zawsze, bo od 2005 r. kiedy Glazer przejal UNITED wlasnie wtedy najbardziej spadl i byl praktycznie rowny zeru, takze ten progres byl i byl i jest w sumie taki sam teraz.

Właśnie piszę, że od tego czasu nastąpił progres. A nawet biorąc pod uwagę tamten sezon i ten to minimalny jest.

Wojtek3 napisał(a):takze ten progres byl i byl i jest w sumie taki sam teraz.

Chodzi ci o progres czy o doping? Bo jeśli o progres, to skoro był ciągle taki sam, jak sugerujesz, dzisiaj na Old Trafford powinno być dużo głośniej.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36
Przekierowanie