Atmosfera kapitalna, co chwilę mogliśmy usłyszeć najróżniejsze pieśni, szczególnie głośno śpiewano "You're my Solskjaer". O'Shea dostał owacje na stojąco i ogólnie oprawa jak przystało na angielskich kibiców. O burdach można zapomnieć, zresztą to już standard, a jak czytałem, złapano 16 fanów (w tym 12 naszych). Tym niemniej niektórzy żyją w innym świecie:
Cytat:J***ć angolów czekajcie na koniec meczu to zobaczycie jak 3800 Tifosich roz******oli Manchester
Tekst na forum AS Romy, boki zrywać :mrgreen:
Atmosfera na Old Trafford była kapitalna, jednak miałem małe wrażenie, że po 15 min jednak troche ucichło, bo juz wynik całkiem inny.
Z tego co wiem miały być duże flagi, ale dopatrzyłęm sie jednej. Kapitlanie poprostu, aż sie miło słuchało kawałeczków UNITED we LOVE YOU, Ole, Ole itp
A zadyma była do przewidzenia, rewanż za Rzym. Czytałem na BBC, że to jednak Włosi bardziej kozaczyli, choć i Red Army troche zlało im morde
Atmosfera była świetna, na Old Trafford bardzo głośno, aż żal, że nie można było tam być
Było wyraźnie słychać różne przyśpiewki, z pewnością jeden z lepszych dopingów w tym sezonie w wykonaniu fanów United jaki mogliśmy usłyszeć
Zgadzam się, doping kapitalny. Podobało mi się to, że nawet np. Arabowie (dość spora grupka) darli gardła jak oszalali (pokazywali w TV), co zaprzecza niektórym tezom, że tylko najwierniejsi angielscy kibice przychodzą na mecz dla United a nie na piknik.
Zobaczymy, jak będzie podczas kolejnych spotkań na Old Trafford.
Na meczu z Watford też doskonale słychać było Red Army. Szczególnie po 2 bramce dla United która padła jako piorunująca odpowiedź na trafienie przeciwników. Co do pikników, to nigdy ich się nie uniknie, troche to takie amerykańskie, że przyłazi się na mecz żeby zeżreć hot-doga i wypić colę przy okazji w przerwach między rozmowami z kumplami patrząc na mecz... przykre.
Pikniki to nic nowego, ale jak już ktoś tutaj pisał - niektórzy przychodzą po prostu na mecz w ramach jakiejś wycieczki po Manchesterze, ale to w końcu skrajne przypadki. Piknikom mówimy stanowcze NIE, natomiast "koneserów" piłki przychodzących na mecz, żeby po prostu obejrzeć sobie kawał dobrego futbolu, można jeszcze jakoś znieść.
Doping rzeczywiście zmierza ku lepszemu, ale wyniki same się o to proszą. Niech Grubasowi zacznie w końcu coś świtać w tym pustym łbie
No chyba, że hot-dogi na meczu to jego szczyt marzeń.
Cytat:Doping rzeczywiście zmierza ku lepszemu
Ale dobry na pewno nie jest. IMHO powinno się na stadion wpuszczać ludzi w umalowanych mordach, szalach, flagach, bębnach i ogółem z całym kibicowskim ekwipunkiem. Super przykładem są do naśladowania Chorwaci, Turcy, Polacy - nawet w Niemczech nie jest tak źle. Albo spojrzeć na kibiców żużla w Polsce, czy na Ligę Światową siatkarzy - przykładów nie brak. Ale im bardziej na zachód/ północny-zachód, tym na stadionach ciszej. Ja się dziwię tym ludziom, że nie kibicują - kiedyś czytałem wypowiedź jakiegoś Anglika, że go to trochę nudzi, tzn. przyzwyczaił się do meczów i dlatego też nie kibicuje tak, jak dawniej. Dla mnie to śmieszne - jeżeli drużynę się kocha, to jest się z nią na zawsze i zawsze dopinguje się ją tak samo...
Świetne te linki do piosenek. Dzięki Wojtek. Oby taka atmosfera panowała na każdym, obojętnie czy domowym czy wyjazdowym meczu Diabłów...
Wojtek3 napisał(a):Karny Ronaldo z widku trybuny - M'Boro FA Cup...
http://youtube.com/watch?v=n-YEZp0PyCc& ... ed&search=
To jest świetne. Wspaniałe podziękowanie od fanów dla Ronaldo. Kamera prosto z trybun, więc można się wczuć w ten klimat.