Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Siatkówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Polacy to mistrzowie horrorów, tyle, że nie znają umiaru. Serio to trzeba pochwalić naszych siatkarzy, naprawdę pokazali charakter, którego próżno było szukać w poprzednich latach. Wyjść z 0-2 na 3-2 i to z nie byle kim - to cecha tylko klasowych drużyn. Tragiczne pierwsze dwa sety - jak zwykle zresztą. Martwi mnie to, że Polacy słabo koncentrują się na początek meczu i potem muszą gonić. No, ale nie wybrzydzajmy, liczę, że jutro Polska wygra po mniej nerwowym meczu.
Wspaniał mecz i wspaniały atmosfera w Spodku! Chciałbym tam być! Polacy na początku grali bardzo słabo, rzeczywiście mają jakieś problemy z koncentracją czy czymś takim na początku spotkania ostatnio. Dobrze jednak, że pod dłuższej po przerwie po dwóch przegranych w fatalnym stylu meczach zdołali się podnieść i udało im się doprowadzić do tie-breaka, w którym również pokonali reprezentację USA i wygrali cały mecz.
Pochwały należą się Wlazłemu (27 punktów!) i Świderskiemu. Bardzo dobrze grał również Murek. Nienajlepszy mecz w wykonaniu Zagumnego, ale jego może usprawiedliwiać dopiero co wyleczona choroba. Środkowi średnio, kilka razy w bloku się pokazali, głównie Pliński.

Jeśli jutro również wygramy to będziemy bardzo blisko celu i zagrania w turnieju finałowym w Moskwie. Liczę na Polaków.
Wspanialy mecz! Widaze ze chlopaki uwiezyli w siebie. Zagrali na swoim poziomie. Duzo mniej bledow nic wczoraj.

Teraz trzeba czekac jak USA wygra z Serbia, bo raczej nasze mecze z Japonia w Poznaniu to tylko formalnosc.

Jak wiemy Wlazly skrecil lekko kostke, mam nadzieje ze za tydzien wszystko bedzie dobrze.
Na początek odpowiedź na twoją informację, że Wlazły skręcił kostkę. Z tego co wiem to miał wczoraj okropne skurcze i żadne skręcenie kostki nie było przyczyną jego dzisiejszego występu. Po prostu nie opłacało się ryzykować wystawiając go dzisiaj do gry. Wczoraj i tak dużo zrobił.

Co do dzisiejszego meczu to był on bardzo dobry w wykonaniu Polaków. Najbardziej podobała mi się ich gra w obronie. Wyciągnęli bardzo dużo piłek. W niektórych momentach Zagumny wspaniale rozgrywał, ale kilka razy przydarzyły mu się poważne błędy jak podwójna piłka w prostej sytuacji czy bardzo niedokłądna wystawa do Szymańskiego w ważnym momencie trzeciej partii. W miarę dobrze graliśmy również w przyjęciu, co w poprzednich tygodniach nie zdarzało nam się zbyt często. Szymański trochę tak jakby przeszedł obok meczu, nie było to zbyt dobre spotkanie w jego wykonaniu, ale w jednym momencie miał ładną serię udanych ataków. Świderski i Murek dzisiaj również nie zawiedli i rozegrali dobry mecz. Świetnie w ataku grał Pliński, który był chyba drugim punktującym w naszej ekipie. Trochę gorzej w bloku szło obu naszym środkowym. Kadziewicz ponownie niezbyt dobry występ. Ignaczak przyzwoicie.

Teraz nie pozostaje nam nic innego jak tylko wygrać oba spotkania z Japonią i praktycznie mamy awans zapewniony. Liczę na podział zwycięstwami w konfrontacji pomiędzy USA a Serbią, jednak mimo wszystko trzeba się starać zdobywać jak największą ilość małych punktów w meczach z Azjatami, aby nie było żadnych wątpliwości, kto ma awansować do turnieju finałowego w Moskwie.
Pejter napisał(a):Na początek odpowiedź na twoją informację, że Wlazły skręcił kostkę. Z tego co wiem to miał wczoraj okropne skurcze i żadne skręcenie kostki nie było przyczyną jego dzisiejszego występu. Po prostu nie opłacało się ryzykować wystawiając go dzisiaj do gry. Wczoraj i tak dużo zrobił.

Przeciez komentator mowil, ze skurcze ustaly, ale nie wystawil go mial lekko skrecona koste i nie chcial aby Wlazły nabawil sie trwalszej kontuzji :roll:
Zashi napisał(a):Teraz trzeba czekac jak USA wygra z Serbia, bo raczej nasze mecze z Japonia w Poznaniu to tylko formalnosc.
Powszechna opinia jest taka, że Japonia to dostarczyciel punktów, nikt się z nimi nie liczy. Takie lekceważenie, bo inaczej nazwać tego nie można, może zgubić naszych siatkarz. Dla przykaładu: Serbia jechała tam z myślą o dwóch gładkich wygranych 3-0. Jak się skończyło - wszyscy wiemy. Polacy jechali po dwa zwycięstwa 3-0 i jak najmniejsze straty małych punktów. Skończyło się pięciosetowym horrorem. Oczywiście w obu przypadkach wpływ miała też zmiana czasu, ale w psychice każdego siatkarza jest coś, co lekceważy Japońców Tongue
Mam nadzieję, że Raul odpowiednio ich zmotywuje i Polacy uporają się z Azjatami w jak najlepszym stosunku setów i punktów. Co do meczów Serbii i USA... Szkoda, że musimy liczyć na Amerykanów - chyba jeszcze jedno zwycięstwo z Serbią było w zasięgu naszych siatkarzy. Cóż, co się stało, to się nie odstanie - zróbmy swoje, a może los się do nas uśmiechnie.
Jedna z grup mnie niepokoi. Sytuacja wyglada tam mniej wiecej tak:

1.Rosja 18
2.Francja 17
3.Włochy 15
4.Chiny 10

Rosja weszla by nawet z 4 miejsca bo gospodarz finałow, w tym wypadku wchodzi druzyna z 2 miejsca, a sa to narazie Francuzi. w tym wypadki FIVB pewnie da "dzika karte" Włocha bo sa bardzo utytulowani. Moim zdaniem lepiej jakby to wlosi wysuneli sie na drugie miejsce bo wtedy nawet jesli bysmy byli drudzy na Serbia to mamy szanse na "dzika karte". Jesli w tej drugpie © zakonczy sie tak to nie mamy co na nia liczyc. A wiec: Do boju "The United States of America" :!:
Niedawno zaczęło się Grand Prix w Bydgoszczy w siatkówkę damską. Miałem nadzieje, że nasze Polki spiszą się w moim mieście rewelacyjnie, lecz się grubo myliłem.

Przedwczoraj Polki przegrały z Włoszkami 3:0. Pomimo tego, że początek był wymarzony dla naszej reprezentacji, później tylko mogliśmy oglądać, jak rywale świetnie sobie radzili. Wczoraj podopieczne trenera Andrzeja Niemczyka poraz kolejny nie zdołały wygrać spotkania, tym razem przegrały z USA 3:1. Błędy były rażące: złe odbieranie piłek, nieskuteczny atak i blok. Jedynie Glinka pokazywała dobrą grę. Oczywiście trzeba wspomnieć to, że Polki roztwaniały przewagę punktową, ale to chyba w polskiej siatkówce zostało już przyjęte... Dzisiaj mecz z Dominikaną, powinniśmy go wygrać, choć w sporcie wszystko jest możliwe :roll:
Heh na osłodę (:lolSmile jeden set z Dominikaną.
Ale ja tu w innej sprawie, mianowicie Serbia wygrała z USA :? Amerykanie prowadzili 2-0, niestety przegrali następne trzy sety i gospodarze odnieśli zwycięstwo. Z jednej strony cieszy, że tak dużo punktów urwali Serbom, ale z drugiej mogło tu być 3-0 dla USA i wystarczyłoby 2 razy ograć Japonię bez wytycznych, bez tak dużej presji. Jutro drugi mecz tych drużyn - również nasi grają z Azjatami - tym razem w Poznaniu. Liczę na zrobienie miazgi z Japończyków... Jutro i w niedzielę po 3-0 i jedziemy do Moskwy Tongue
To samo z USA i Dominikaną - przegrywanie 2:0, jakaś motywacja, doprowadzenie do 2:1 i później klapa. Pewność siebie, czy też coś innego :?: Któż to wie, wiedzą to tylko chyba same zawodniczki. Fatalnie Polki się spisały na tym Grand Prix, zupełnie bez formy są obecnie nasze siatkarki. Szkoda, bo liczyłem na coś lepszego. Teraz trzeba kibicować męskiej siatkówce, która jak wiemy ciągle walczy o pierwsze miejsce w grupie.
Pierwszy mecz z Japonią za nami, na pewno można być trochę rozczarowanym, patrząc na postawę Polaków. Usztywnieni, w obronie "przyklejeni" do parkietu. Zwycięstwo 3-1 i słaby bilans punktowy nie zapowiadają niczego dobrego w jutrzejszym emczu, który może okazać się meczem o pietruszkę. Jedyna nadzieja w graczach USA. Wierzę w ich zwycięstwo albo chociaż w zdobycie większej ilości punktów od Serbów, tak z 7-8 punktów. Jeśli to się nie uda, to można już szykować się na MŚ - dziką kartę zapewne dostaną Włosi...
Ktos mowil, ze nasze siatkarki stoja wyzej w ogolnym statusie niz siatkarze. Tak? Moje slowa sie potwierdzaja, ze nie. Siatkarki przegraly wszystkie mecze w zenskim odpowiedniku ligi Swiatowej, a mezczyzni, gdyby nie debilny pomysl liczenia pkt, wesliby. Niemczyk nie wytrzymal takiej gry i odszedl od reprezentacji pan. Zgadzam sie z nim. Z takim graniem nic nie zdobedziemy.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie, co się w środku kadry tak naprawdę działo. Wiadomo jedynie, że było źle, więc nie oceniaj decyzji Niemczyka, bo być może to on był wsystkiemu winien. Mi się wydaje to najbardziej prawdopodobne. Cenię go jako trenera, bo jest naprawdę świetnym fachowcem i zna się na rzeczy, ale chyba to jednak on stał za tym konfliktem w kadrze.
Nie wiem czy ktos z was ogladal mecz LM Siatkowki, ale...

SKRA BEŁCHATÓW 3-2 OLYPIAKOS PIREUS - pisownia zła ;P

Ogladalem druga czesc mecz u gra sie mogla podobac. Niestety Wlazłego znowu lapaly skurcze. Ladnie gral Fin w sladzie Bełchatowian - nie pamietam nazwiska Wink Oby zaszli jak najdalej 8)
Widziałem całe to spotkanie - gra Skry mogła się podobać, również gra Olymipacosu była bardzo dobra. Szybka, siłowa siatkówka czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Cenne zwycięstwo Bełchatowa, mecze u siebie mają kolosalne znaczenie. Tak jak Zashi pisał, martwi ta przypadłość Mariusza - pod koniec meczu łapią go skurcze - czyżby słabe przygotowanie fizyczne, czy za duże przeciążenie?

Tymczasem Raul Lozano podał szeroką kadrę na Mistrzostwa Świata:
Kod:
rozgrywający: Paweł Zagumny, Łukasz Żygadło, Grzegorz Pilarz

atakujący: Mariusz Wlazły, Grzegorz Szymański, Robert Prygiel

środkowi: Wojciech Grzyb, Daniel Pliński, Łukasz Kadziewicz, Łukasz Perłowski, Marcin Możdżonek

przyjmujący: Sebastian Świderski, Piotr Gruszka, Michał Winiarski, Michał Bąkiewicz, Bartosz Kurek i Jakub Jarosz

libero: Krzysztof Ignaczak, Piotr Gacek.

Zaskakujące powołania Kurka, Jarosza czy Perłowskiego, ale zapewne nie znajdą się w "12". Szkoda, że nie ma Dawida Murka - taki doświaczony i co by nie mówić, ważny gracz - z powodu kontuzji nie może pojechać na MŚ.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
Przekierowanie