Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2011/2012
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Ulatowski?
Tak to był Rafał Ulatowski. Komentował dobrze, ale nie bardzo dobrze, chociażby przez to, że nazywał Lenonna najpierw Arjenem a później Aranem.
[Obrazek: 301962_279800435369610_100000189687130_1...9559_n.jpg]

Przegląd Sportowy po wygranym meczu z Romą w LM (7-1 i info na pierwszej stronie) mam do dziś, ciekawe czy jutro też przybędzie kolejny egzemplarz do 'małego archiwum'.
Kenny Dalglish napisał(a):“The first four league games have all had contentious decisions in them and every one of them has gone against us. We would like to be respectful towards the referees, I think we have been respectful towards the referees. But more importantly than respecting referees and their campaign, they should have respect for my football club. If we continually get battered by things that are out of our control then we’re not going to have much chance.”

Czekam na karę finansową i zawieszkę dla tego człowieka. To oburzające tak mówić o sędziach.
Cytat:Bardzo zła wiadomość dla Arsenalu Londyn. Okazało się bowiem, że kontuzjowany Jack Wilshere musi przejść operację i prawdopodobnie będzie pauzować kilka miesięcy.

Powoli zaczyna mi się robić żal Arsenalu. Samobóje, kontuzje. Jak widać osłabienia przed sezonem nie były tymi finalnymi. Poza tym Wilshere to IMO ich najlepszy zawodnik zaraz obok Wojtka i Persila. Oby udało sie utrzymać :-D
RVP not ready for new deal
Ukryty tekst:
Cytat:Robin Van Persie has revealed he is in no rush to sign a contract extension at Arsenal but insisted he is happy with his current deal and focused on doing the business on the pitch.

The Gunners lost two of their most influential players over the summer as Cesc Fabregas returned to boyhood club Barcelona and Samir Nasri was lured to Manchester City.

Arsene Wenger announced last week that the process of signing up the likes of Van Persie would begin immediately, after voicing concerns that Arsenal could not match the rewards on offer elsewhere.

Van Persie, who was made captain at Emirates Stadium following the departure of Fabregas and scored his 100th goal for the club against Bolton on Saturday, is coming towards the final 18 months of his contract.

He maintains that he is satisfied with the situation as it stands and does not believe it is the right time to discuss an extension at such a busy stage of the season.

"I still have almost two years left here, so for the moment that's fine. But I don't know, we will have to look," said the Dutch striker.

"I'm happy with my contract, I'm good. That's how it is, I can't say much more. I can't look into the future."

Asked if he might discuss a new deal soon, Van Persie added: "Maybe I'll leave it because the main thing for me is the team and that we play well.

"I do believe you have to look for a right moment to sit down and speak about your own stuff.

"It's not only about me, it's about the team. We are not talking now because we are so busy - we have games every three or four days. I don't think it's clever to do that during the season."


Czyżby Van Persiemu też powoli kończyła się cierpliwość? Wątpię, że go będą w stanie zatrzymać po kolejnym straconym sezonie. Zostanie mu w lecie rok do końca kontraktu, to pewnie chętnych na jego usługi nie zabraknie.
A Jack Wilshere wypada na plus minus pól roku z gry z powodu kontuzji kostki.
Źle się dzieje w Sunderlandzie. W poniedziałek porażka z Norwich, a teraz coś takiego:

Ukryty tekst:
Cytat:Sunderland poinformował o bezterminowym zawieszeniu Titusa Bramble po tym, jak doświadczony obrońca został aresztowany pod zarzutem napaści na tle seksualnym i posiadaniu narkotyków.

Zawieszenie Brambla to paradoksalnie może być wzmocnienie. Koleś nie raz nie dwa zawalał takie bramki, że głowa mała.
W najbliższej kolejce szykują się dwa ciekawe spotkania derbowe. Na początek 7 kolejki, jutro o 13.45 derby Liverpoolu, a o 17.00 derby Północnego Londynu, czyli Tottki-Arsenal.

Nie ma co ukrywać, że będę trzymać kciuki za Tofiki i Koguty. Wprawdzie Tottenham rozgrywał wczoraj spotkanie Ligi Europy, ale Redknapp dał odpocząć kluczowym graczom. Po dwóch wygranych w Arsenalu nastroje uległy nieznacznej poprawie, ale po ewentualnej porażce w jutrzejszym meczu znowu zapewne powrócą teksty w stylu "Wenger out".
Cytat:Piłkarz reprezentacji Francji i Arsenalu Londyn Bacary Sagna nie wystąpi w najbliższych meczach eliminacyjnych do Euro 2012 przeciwko Albanii oraz Bośni i Hercegowinie. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Tottenhamowi Hotspur doznał złamania kości strzałkowej.

Sagna wypada na 3 miesiące.
Katastrofa w Arsenalu może być jeszcze lepsza niż w Liverpoolu.
Najładniejszy stadion w Championship .
Benio nie daj o sobie zapomnieć :lol:
Ukryty tekst:
Przed sobotnim spotkaniem Liverpoolu z Manchesterem United, były już trener "the Reds" Rafael Benítez zasugerował, że ostatnie sukcesy Czerwonych Diabłów są związane z pieniędzmi.

Benítez poprowadził Liverpool do sukcesu w Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii, ale zbyt mało czasu miał na triumf w Premier League i częściej musiał patrzeć na zwycięski Manchester United.

Sir Alex Ferguson pokierował United do trzech tytułów Mistrza Anglii w tym czasie co Benitez był na Anfield Road, a w sumie ma już ich z klubem z Old Trafford 12. Hiszpan twierdzi, że to wszystko Ferguson może zawdzięczać ogromnym pieniądzom, a nie jego zdolnościom kierowniczym.

"Nie, myślę, że to przez pieniądze, które United wydawali" - odpowiedział Benítez zapytany, czy Manchester United zawdzięcza sukcesy dzięki osobowości sir Aleksa.

"Jeśliby przeanalizować transferowy rekord lub historię.. Rooney albo Rio Ferdinand na przykład. 30 mln funtów. 30 milionów za młodego piłkarza lub środkowego obrońcę. Każdego roku oni wydają bardzo dużo."

"To nie tylko ze względu na konferencje i wywiady, to dlatego, że mieli pieniądze."

Ferguson i Benítez stoczyli przez lata wiele bitew słownych, ale Hiszpan twierdzi, że takie umysłowe gierki nigdy na niego nie wpływały.

"Jeśli coś się powie na konferencji prasowej, mogę cię zapewnić, że to nie ma wpływu na innych menedżerów. Zdarzają się przypadki jeden na sto, ale prasa lubi dyskutować o grach psychologicznych. Ale nie zdają sobie sprawy, że nie wygrasz takimi grami psychologicznymi, jeśli masz zły zespół."

"Możesz być najlepszym mówcą na konferencjach prasowych, ale jeśli twój zespół jest słaby, przegrasz. Łatwiej się mówi o grach psychologicznych, kiedy Ferguson ma dobry zespól i wygrywa, a tak właśnie było."
Jaki on śmieszny i pocieszny zarazem. Zawsze, jak się on gdzieś udziela, to później pojawia się u mnie uśmiech na twarzy Smile

Benio gada takie głupoty, a były zestawiane przecież kiedyś sumy, jakie wydał on i SAF w okresie, kiedy Gruby był menedżerem LFC. Różnica jednak była taka, że Ferguson robił większe transfery, ale za to stawiał na jakość, a Benitez robił transfery, jak Probierz. Jedni wychodzili z pociągu, a drudzy do niego wsiadali.

Jakość> Ilość, panie Benitez :!:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie