Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2011/2012
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Ji jednak zawsze strzela bramki w ważnych meczach :-D
Już lubię ten 2012 rok Smile

Swoją drogą te City jest spoko: my im prezent na Sylwestra to oni nam na Nowy Rok-to rozumiem.
Nie chciałbym być w skórze fanów city. Na pewno spodziewali się trudnego wyjazdu, ale przegrać w takich okolicznościach to jak dostać obuchem po głowie. Nieprawdopodobne.
Tak bardzo szkoda, że w tym momencie nie mamy 3 punktów przewagi na nimi...
Ja teraz czekam, aż City przegra jutro z Poolem i zupełnie się posypie. Nierealne? A czemu? Jeszcze Yaya jak pojedzie na PNA to mogą się trochę zdestabilizować, i tu jest nasza szansa.
To byłby idealny scenariusz dla nas i wcale nie tak odległy do zrealizowania. Szkoda, że Citizens grają u siebie ale mimo wszystko jest szansa. Oglądałem ostanie mecze City i zadziwiające u nich jest, że mimo świetnych graczy w ataku mają ogromne problemy ze zdobywaniem bramek. Bez problemu konstruują kombinacyjne akcje albo wyprowadzają kontry ale jeśli chodzi o skuteczność to nie jest najlepiej. Jeśli Liverpool będzie się mądrze bronił to jest szansa na kolejną stratę punktów.
Sirius napisał(a):Oglądałem ostanie mecze City i zadziwiające u nich jest, że mimo świetnych graczy w ataku mają ogromne problemy ze zdobywaniem bramek.

Dla mnie zadziwiające jest to, że mimo dobrych graczy w obronie i świetnego bramkarza tracą frajerskie bramki. Bardzo to lubię.
Hart owszem jest świetny ale w obronie to tylko Kompany jest na prawdę dobrym obrońcą. Boki są w miarę wyrównane, aczkolwiek w środku to ani Lescott ani Toure nie są graczami, którzy oferują dobry poziom.
Ale w meczu chociażby z Sunderlandem to skuteczność była największym problemem. Stracili bramkę ale to głównie można zrzucić na ogromnego farta jakiego ogólnie mieli tego dnia gospodarze oraz na błąd sędziego. To, że mimo ataków przez cały mecz i świetnych okazji jakie stwarzali, nie potrafili skierować piłki do siatki jest jeszcze bardziej zastanawiające. Podobnie było z Arsenalem. Okazji było więcej niż na jedną bramkę i też o mało nie skończyło się stratą punktów pod koniec.
Kurde, nie wiem co ze mną nie tak, ale szkoda mi Chelsea i Torresa. Serio, chciałbym żeby w końcu Hiszpan się ogarnął i zaczął grać na miarę swoich umiejętności. Chelsea to samo, fajnie jakby znowu powstała tam solidna ekipa jak za czasów Mou. Rozwaliła mnie wczoraj celebracja gola na 1-0, mega żałosne Smile

Co innego Arsenal, każde ich niepowodzenie przyjmuję z szerokim uśmiechem na twarzy. Zwłaszcza takie jak to wczoraj. Wkurwiony Arsene, to jeden z przyjemniejszych obrazków z PL.
To ja mam całkowicie odwrotnie. Chelsea dla mnie może nie wchodzić do top4, natomiast mocny Arse to byłby troszkę powrót do cenionej przez wielu przeszłości.
A ja pierdole taki Arsenal. Uwielbiałem i podziwiałem Invincibles, z charakternymi piłakrzami, a nie jak teraz. W tym Arsenalu nawet nie ma tam kogo nie lubić poza Wengerem.
Matysa dopadła refleksja noworoczna...
Nie, jakoś już tak od dłuższego czasu jak oglądam Chelsea, to sobie myślę, a niech ten Torres coś ukłuje w końcu.
matys napisał(a):niech ten Torres coś ukłuje w końcu.

Się igłą w palec co najwyżej. Bez zmiany klubu się nie obejdzie. Ale niech cierpi w tej Chelsea do końca sezonu, przynajmniej reprezentacja Hiszpanii przyjedzie na Euro osłabiona.
Jeszcze ma pół roku, więc jeszcze może się pozbiera do kupy. Ja tam wole jego od Sturridge'a, który działa mi na nerwy.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35
Przekierowanie