Sir Alex Ferguson po 21 latach pracy z Manchesterem United w końcu spróbuje sił z inną drużyną. Jak donosi "The Times" menedżer "Czerwonych Diabłów" najprawdopodobniej poprowadzi olimpijską reprezentację Wielkiej Brytanii podczas igrzysk, które w 2012 roku odbędą się w Londynie.
Ferguson wprawdzie nie podjął jeszcze żadnej decyzji, ale zdaniem prezydenta Brytyjskiego Komitetu Olimpijskiego Lorda Sebastiana Coe'a, sprawa jest już niemal przesądzona.
Szkocki menedżer postawił tylko jeden warunek - praca z kadrą nie może kolidować z meczami Manchesteru, którego za nic w świecie nie chce opuszczać.
Heh a więc
Diabełki poprawią sobie statystyki meczów w reprezentacji
Dobrze, że na Euro 2012 nie będzie ich trenował, bo Polakom nie potrzeba kolejnego kandydata po mistrzostwo
paolo napisał(a):Heh a więc Diabełki poprawią sobie statystyki meczów w reprezentacji
Dobrze, że na Euro 2012 nie będzie ich trenował, bo Polakom nie potrzeba kolejnego kandydata po mistrzostwo
Nie wiadomo czy Fergiemu przypadłoby do gustu trenowanie takiej drużyny, 20 lat pracy w jednym zespole robi swoje (przyzwyczajenia etc), tutaj Fergie musiałby zbudować drużynę od podstaw, a więc nie byłoby tak hop siup :-). Ale Fergie to Fergie jednak...
Ciekawa wiadomość, bardzo jestem ciekaw, co zrobi Fergie
Swoją drogą czemu na IO nie ma podziału na Anglię, Szkocję, Walię i Irlandię Płn.? :>
mufc.pl napisał(a):Nieubłaganie zbliża się dzień, którego obawiają się wszyscy kibice Manchesteru United. W najnowszym wywiadzie sir Alex Ferguson przyznał, że prawdopodobnie za trzy lata zakończy swoją trenerską przygodę z "Czerwonymi Diabłami". Szkot w 2011 roku będzie świętował 25-lecie pracy z zespołem mistrza Anglii.
Media spekulują, że następcą Fergusona mogą zostać byli zawodnicy Manchesteru United, wśród których najczęściej wymienia się Marka Hughesa i Roya Keane’a. Szkot zdaje sobie jednak sprawę z tego, że w obliczu częstych zmian w futbolu w najbliższym czasie nie poznamy nazwiska nowego trenera "Czerwonych Diabłów".
"Nie wybiegam myślami w przyszłość. Ciągle mam dużo pasji i jestem po prostu szczęśliwy. Mam już jednak 66 lat, więc możliwe, że następne trzy lata będą moimi ostatnimi na ławce trenerskiej" - powiedział Ferguson.
"Mam świetnego asystenta Carlosa Queiroza. Myślę, że on tez będzie brany pod uwagę. W klubie mamy jednak właścicieli i dyrektora wykonawczego i to oni za trzy lata podejmą decyzję, kto zostanie nowym trenerem Manchesteru United. W futbolu jest kilku młodych menedżerów, ale z powodu zagrożeń i ryzyka, jakie niesie ze sobą praca trenera za kilka lat mogą oni już nie uczestniczyć w życiu piłkarskim."
Heh to aż brzmi nieprawdopodobnie.... Ale kurde Queiroza ja osobiście w roli trenera nie widzę (te jego kombinacje z 4-5-1, na które zgadza się Fergie.... grrrrr).
Co o tym myślicie, bo wszystko się w jedną całość układa 2011 Fergie odchodzi z klubu, 2012 OI w Londynie i Fergie trenerem GB... Coś w tym jest
Ciężko teraz wymieniać przyszłych następców sir. Alexa Fergusona, jak dla mnie z Angielskiego "kręgu" świetnym trenerem byłby Martin O'Neill, niskimi kosztami a transfery porównując z rywalami zrobił ekipę mogącą zając 4 miejsce w lidze, warto również powiedzieć że gdy grał z The Blues za JM to były istne bitwy, nie zawsze faworyt z nich wychodził zwycięsko, dodatkowo ze słabym Leicester zaistniał w Pucharach Angielskich, prowadził bodajże Galatasaray i doprowadził ich do Fiału UEFA, gdzie przegrał z....Porto.
A inni, są ciekawe nazwiska, Spaletti, Mourinho, Ramos, Van Basten.
Ale ja osobiście nie skłaniałbym się ku powieżeniu klubu Cantonie i Roy'owi, niech się uczą na błędach niż mają to robić w United, to że Legenda nieznaczy żę musi być trenerem.
Ja po prostu nie wyobrażam sobie innego człowieka na ławce trenerskiej United. No bo pomyślcie, był trenerem zanim się urodziłem i teraz trener ma się zmienić?... Ciężko mi to pojąć, ale jestem świadomy, że to nastąpić musi. Ferguson młody już nie jest. Ale jeśli chodzi o wytypowanie następców - poddaję się.
Z wysp to bym chciał tylko któregoś z tej trójki: Hughes, O' Neill ale najbardziej widziałbym na tym stanowisku Moyesa. Dla mnie on wykonuje kapitalną robotę w Evertonie. Do tego czasu z taka postawą scouserów myślę, że w końcu uda mu się zakwalifikować do tej LM by nabrał tam trochę doświadczenia.
Tak btw to sukcesy w anglii odnosili zawsze Szkoci. Czy to Busby, czy to Ferguson, czy inny Shankley i Peasley. Dlatego niech to będzie SZKOT
Cytat:"Nie mam zamiaru określać dokładnej pory, w której odejdę z Old Trafford" - powiedział.
"Tak poważną decyzję podejmę wtedy, gdy przyjdzie na to czas. Jestem w pełni sił i zdrowy, aby kontynuować pracę z moim zespołem. Za pewne decyzja zapadnie za dwa, trzy, może cztery lata."
Mi tam pasuje Moyes, 6 lat w Evertonie bez gigantycznych pieniędzy zbudował naprawdę silną drużynę. Co do Keana wiem, że to nasz kapitan i legenda MU ale kiedyś czytałem wywiady z piłkarzami SUN, w których wypowiadali się raczej zimno o nim. Nie jest dla nich kumplem, "ojcem" nie dba o dobry nastrój, w drużynie jest dużo napięcia. A w MU, gdzie jest tyle gwiazd do tego z różnych kultur i z różnymi problemami, potrzeba chyba trochę innego typu trenera. Potrzeba jakby to ująć "ojczulka"
.
ps. Słyszeliście co Stec mówił o Grancie? wyobrażacie sobie sytuację , w której piłkarze MU wyprosili by SAF z szatni ? o kur** ale by się krew lała
A ja się zgadzam z Czaplakiem i wydaje mi się, że następcą Fergusona może być Jose Mourinho. Portugalczyk zapewne po zakończeniu europejskiego czempionatu obejmie reprezentację Portugalii i poprowadzi ją w eliminacjach, ewentualnie na turnieju mistrzowskim w RPA. Potem może sobie wziąć roczną przerwę od futbolu, by po roku poprowadzić United, bądź prowadzić kadrę Portugalii do 2012 roku by wtedy przejąć schedę po Fergusonie. Portugalczyk przejmując stery nad United będzie chciał się nijako zrewanżować Abramowiczowi, który go bądź co bądź niesłusznie wylał z Chelsea.
Moim kandydatem numer dwa jest Roy Keane. Jest to człowiek związany z zespołem, odniósł już swoje pierwsze sukcesy mimo że trenerką zajmuje się niewiele ponad rok. Mamy rok 2011-12, Roy jest już trenerem z jakimś tam doświadczeniem, być może większymi sukcesami, które jednak nie do końca zapełniają jego ambicje. Wówczas ładnie dziękuje za pracę w Sunderlandzie i powraca na Old Trafford.
Ostatnim kadnydatem jest gość, o którym była już tu mowa - David Moyes. Człowiek, który z przeciętnego klubu zrobił czwartą, może piątą siłę Premier League. Kiedy przed sezonem wydawało się, że o czwarte, premiowane grą w el. Lm zajmie Liverpool, czy Tottenham lub MC, które poczyniły wielkie transfery, zatrudniły światowej klasy coachów (Ramos, Sven-Goran), a tu proszę przeciętny Everton, który juz raz co trzeba podkreślić w sezonie 2004/05 zajął czwarte miejsce w lidze, niestety przepadając w 3. rundzie el. LM.
Który to raz Ferguson odchodzi? Mówił, że odejdzie gdy przegoni Busby'ego w ilości lat spędzonych na Old Trafford. Tu akurat data by się zgadzała. Ale chce też przegonić liverpool i zdobyć przynajmniej 19 tytułów mistrza Anglii. Więc ma jeszcze co u nas robić.
O'neil i Moyes to również dla mnie dobrzy kandydaci, aby sir Alexa zastąpić. Zresztą jeszcze wiele się może zmienić. Wolałbym, aby United na długie lata związało się z brytyjczykiem niż brało jakiegoś, nawet znanego zagranicznego szkoleniowca.
Pojawiło się tu też nazwisko Cantony, ale raczej on nie byłby tym na dłuższą metę zainteresowany. Zresztą jak na tą chwilę to ma tylko doświadczenie w prowadzeniu drużyny w piłce plażowej. Jedyne czym mógłby dorównywać Fergusonowi to autorytetem i posłuchem. Nie mam tu wątpliwości, że piłkarze byliby w niego wpatrzeni w jak w obrazek i na takim podkładzie też można odnosić sukcesy.
sebos_krk napisał(a):Ale chce też przegonić liverpool i zdobyć przynajmniej 19 tytułów mistrza Anglii.
United ma 16 Liverpool ma o dwa więcej, chce jeszcze zostać o prócz obecnego jeszcze trzy sezony, przez ten czas chce zdobyć cztery mistrzostwa, to chyba realne, nieprawdaż?
A co do tego typu spekulacji, to też mówiono, że Fergie odejdzie w glorii chwały, czyli wtedy jak United w jednym sezonie wygrają LM i PL.
MU_fan napisał(a):A ja się zgadzam z Czaplakiem i wydaje mi się, że następcą Fergusona może być Jose Mourinho. Portugalczyk zapewne po zakończeniu europejskiego czempionatu obejmie reprezentację Portugalii i poprowadzi ją w eliminacjach, ewentualnie na turnieju mistrzowskim w RPA. Potem może sobie wziąć roczną przerwę od futbolu, by po roku poprowadzić United, bądź prowadzić kadrę Portugalii do 2012 roku by wtedy przejąć schedę po Fergusonie. Portugalczyk przejmując stery nad United będzie chciał się nijako zrewanżować Abramowiczowi, który go bądź co bądź niesłusznie wylał z Chelsea.
Całkowitym zaprzeczeniem twoich słów jest ten fragment artykułu, który znajduje się pod tym linkiem:
http://sport.wp.pl/kat,1744,wid,9733194 ... caid=157d0
Cytat:Jednocześnie Portugalczyk zaprzeczył spekulacjom, wedle których miałby zostać wkrótce trenerem Liverpoolu. "Nie czułbym się komfortowo, gdybym w Anglii prowadził inny zespół niż Chelsea" - powiedział.
A co do mojej opinii, to sądzę, że teraz można tylko gdybać. Przez 3 lata może się dużo zmienić. Może pojawi się jakiś nowy szkoleniowiec lub Giggs albo Gary okażą się strzałem w 10 na statnowisku trenera
Choć tak naprawdę podejrzewam, że to Ferguson wybierze swojego następcę, a będzie nim Queiroz, o którym Szkot niejednokrotnie się wypowiadal w samych superlatywach.
Już nie jednak tak mówił, by potem robić zupełnie inaczej, osobiście nie biorę pod uwagę tych słów. Jeszcze dwa, trzy miesiące temu nie wykluczał powrotu do Anglii.
No chyba nikt sobie tych słów nie wymyślił. Skoro tak powiedział to musi być to prawda. Proponuję przeczytać cały artykuł, w którym podkreśla on ogromną więź między nim a Chelsea i z tegoż powodu nie mógłby prowadzić innej angielskiej drużyny. Poza tym nasi kibice go nienawidzą i nie sądzę, by chcieli, by był odpowiedzialny za grę MU. Moim zdaniem Mourinho będzie wolał poprowadzić jakiś zespół z Hiszpanii lub Włoch niż wrócić do Anglii.