Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Sir Alex Ferguson
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
maju1309 napisał(a):odszedł CQ, odejdzie Ron. Tylko CQ trzymał jeszcze Rona w United. Teraz Ronaldo Fergiemu powie: Bon voyage.
Ale ogólnie się cieszę. McClair to najlepszy kandydant. Może wreszcie kilku niedowiarków przekona się do siły Carrington.

Nie ma zwiazku, Ronaldo w Manchesterze nie trzymal Queiroz tylko kontrakt, ktory wcale nie wygasa z momentem odejscia Queiroza. Nie wiem na jakiej podstawie po blatterowsku twierdzisz, ze Ronaldo powie, ze chce odejsc i odejdzie, bo ja jestem niemal pewien, ze w swietle prawa jego 4-letni kontrakt jest wazny.
Foster26 napisał(a):
Cytat:Carlos Queiroz ubiegłej nocy oficjalnie odszedł z Manchesteru United, by wziąć posadę jako selekcjoner reprezentacji Portugalii - podaje dziennik The Mirror. Obie strony dogadały się i Portugalczyk będzie zarabiał 1,5 miliona funtów rocznie.
Były napastnik Czerwonych Diabłów i dyrektor Akademii Manchesteru United Brian McClair ma objąć posadę asystenta i zostać nową prawą ręka Fergusona.

Ja jestem zadowolony że pan CQ odchodzi z United Smile

Może i Queiroz jest dobrym specjalistą, ale wiele rzeczy w jego polityce i idei pracy mi się po prostu nie podoba.
Co konkretnie?

Fergie był nim zachwycony, piłkarze również nie narzekali. Carlos jest świetnym fachowcem i trudno będzie nam znaleźć równie dobrego specjalistę. Wydaje mi się, że następcą CQ będzie Rene Meulensteen.

A tak poza tym to Sarni dobrze prawi Tongue
Queiroz byl swietny. Nie bez powodu dostal posade w Portugalii. Nie wiem dokladnie do czego odnosi sie krytyka, prawdopodobnie do niczego i to tylko puste slowa ze strony Fostera26, bo nie slyszalem nigdy nikogo narzekajacego na Queiroza, nie slyszalem o jakis kontrowersjach w jego pracy. Wszyscy wypowiadali sie o nim pochlebnie i tylko na tej podstawie moge stwierdzic, ze bardzo nam sie przydal. Dodatkowo fakt, ze wlasciwie najgorszy z sezonow bez mistrzostwa mielismy pod jego nieobecnosc tez o czyms swiadczy.

Wydaje mi sie jednak, ze asystentem zostanie ktos spoza klubu. Pamieta ktos moze kto byl asystentem po odejsciu Queiroza w 2003? Wiem, ze od lutego 2004 byl to Walter Smith, ale nie pamietam kto przed tym.
Sarni napisał(a):Nie wiem dokladnie do czego odnosi sie krytyka, prawdopodobnie do niczego i to tylko puste slowa ze strony Fostera26, bo nie slyszalem nigdy nikogo narzekajacego na Queiroza

No widzisz a ja miałem i w sumie nadal mam okazję spotykać ludzi, którzy narzekają na Queiroza. Wiesz nie tylko ludzie na tym forum są kibicami Czerwonych Diabłów. ( A tak nawet na tym forum jest kilka takich osób np. kisia92)
Głównie chodzi to, że on najchętniej to zrobił z United to co robi, w sumie już zrobił Benitez z Liverpoolem. Ściągnęliśmy Ronaldo, Naniego i Andersona. Pierwszy transfer jest świetny, dwa pozostałe to sie jeszcze zobaczy, choć na razie nie można o nich złego słowa powiedzieć. Tylko że jemu było mało, on chciał jest Bosingwe (tylko na całe szczęście zdecydował się on przejść do Chelsea), jeszcze głośno też było o Veloso i Moutinho (mogłem źle napisać). Nie chce aby z United robiło się coś w stylu Liverpool'u.
To mnie u niego denerwowało. Jeszcze te niektóre jego wypowiedzi...
Foster26 napisał(a):
Sarni napisał(a):Nie wiem dokladnie do czego odnosi sie krytyka, prawdopodobnie do niczego i to tylko puste slowa ze strony Fostera26, bo nie slyszalem nigdy nikogo narzekajacego na Queiroza

No widzisz a ja miałem i w sumie nadal mam okazję spotykać ludzi, którzy narzekają na Queiroza. Wiesz nie tylko ludzie na tym forum są kibicami Czerwonych Diabłów. ( A tak nawet na tym forum jest kilka takich osób np. kisia92)
Głównie chodzi to, że on najchętniej to zrobił z United to co robi, w sumie już zrobił Benitez z Liverpoolem. Ściągnęliśmy Ronaldo, Naniego i Andersona. Pierwszy transfer jest świetny, dwa pozostałe to sie jeszcze zobaczy, choć na razie nie można o nich złego słowa powiedzieć. Tylko że jemu było mało, on chciał jest Bosingwe (tylko na całe szczęście zdecydował się on przejść do Chelsea), jeszcze głośno też było o Veloso i Moutinho (mogłem źle napisać). Nie chce aby z United robiło się coś w stylu Liverpool'u.
To mnie u niego denerwowało. Jeszcze te niektóre jego wypowiedzi...

Jakbys troche sie rozejrzal to wiedzialbys, ze udzielam sie na dosc znanym forum o United (chyba najwiekszym na swiecie), a nawet jestem tam jednym z bardziej aktywnych uzytkownikow. (jesli twoja wiedza o kibicach United siega az tak daleko, to dziwne, ze nie miales tego na uwadze piszac posta) Na drugi raz nie wyjezdzaj z tego typu tekstami, jak malo lub nic nie wiesz.

I tam opinia jaka zdecydowanie przewaza to opinia, ze Queiroz wykonal w United kawal dobrej roboty - i ta opinie cenie znacznie bardziej niz opinie 14-latkow z komentarzy na DP czy onecie, bo jest kreowana glownie przez ludzi, ktorzy z klubem spedzili kilka, kilkanascie albo kilkadziesiat lat i wiedza, co pisza. Bo ide o zaklad, ze wiekszosc tych ludzi, ktorych spotykasz narzekajacych na Fergusona to sfrustrowani gimnazjalisci, ktorzy musza sobie na cos ponarzekac. Przeciez w 2006 na tych wszystkich stronach roilo sie od ludzi twierdzacych, ze Ferguson "musi odejsc, bo klub nic nie wygra". Kilkoro nienawisc do Fergusona pozostala.

To nie Queiroz kieruje klubem i to nie on kupowal Naniego i Andersona. On byc moze ich polecil - ba, prawie na pewno ich polecil - ale ostateczna decyzja nalezala do Fergusona. Sprawy z Ronaldo oczywiscie nie znasz, takze w tym momencie moge cie po prostu oswiecic - Queiroza nie bylo w klubie, jak Ronaldo do niego przychodzil. To, ze po transferze Ronaldo zaczelismy sie interesowac poludniowcami to glownie zasluga tego, ze Ronaldo sie sprawdzil.

No i koniec koncow nic zlego nie widze w sprowadzaniu dobrych cudzoziemcow. Zdecydowanie gorsze byloby stawianie na sile na Anglikow, gdy - badzmy szczerzy - dobrych pilkarzy angielskich dostepnych na rynku policzyc mozna na palcach jednej reki.

Pilka to sport ogolnoswiatowy, a "wieloletnie tradycje" to wyimaginowana glupota. Nie ma czegos takiego jak "tradycja grania pilkarzami z kraju" ani w United, ani w Barcelonie, ani w zadnym innym klubie na swiecie nie liczac Bilbaow i innych dziwactw. Koniecznosc nie jest tradycja i nie rodzi tradycji, jest przymusem, ktorego uniknac w zaden sposob nie mozna. Czlowiek nie ma tradycji robienia siku, on po prostu musi robic siku. Jesli nagle przestanie, z jakiegokolwiek powodu, to ma znowu zaczac, bo to tradycja? Jedzenie slodyczy dla grubasa nie jest tradycja. Jesli nagle przestanie, odejdzie mu potrzeba, to znowu ma zaczac, bo mial tradycje?

Do czego zmierzam? A do tego, ze United przez dziesieciolecia gralo tylko Brytyjczykami, podobnie jak inne kluby z Wysp dlatego, ze zaden cudzoziemiec nie przeszedlby wtedy do ligi angielskiej. Nie bylo takiej opcji. Teraz jest, i trzeba ja wykorzystywac.

Ale o tej glupocie dyskryminowania cudzoziemcow juz pisalem w innym temacie.
Sarni napisał(a):I tam opinia jaka zdecydowanie przewaza to opinia, ze Queiroz wykonal w United kawal dobrej roboty - i ta opinie cenie znacznie bardziej niz opinie 14-latkow z komentarzy na DP czy onecie, bo jest kreowana glownie przez ludzi, ktorzy z klubem spedzili kilka, kilkanascie albo kilkadziesiat lat i wiedza, co pisza. Bo ide o zaklad, ze wiekszosc tych ludzi, ktorych spotykasz narzekajacych na Fergusona to sfrustrowani gimnazjalisci, ktorzy musza sobie na cos ponarzekac. Przeciez w 2006 na tych wszystkich stronach roilo sie od ludzi twierdzacych, ze Ferguson "musi odejsc, bo klub nic nie wygra". Kilkoro nienawisc do Fergusona pozostala

To byś człowieku przegrał ten zakład. Bo w dupie mam komentarze głupich dzieci, które soba tam piszą na DP czy onecie.
Tylko też nie każdy kibic Manchesteru musi się udzialć na jakimś forum! Ja znam ludzi, którzy podobnie jak ja od 9 lat albo nawet i dłużej kibicują United i ani razu nie udzielali się na rzadny forach. Onie maja inne zdanie. Troszkę podobne do mojego.
Słuchaj masz ogromna więdze o piłce i nie tylko, ale nie jesteś Bogiem i nie znasz wszystkich ludzi i nie znasz ich opini. I nie zawsze to co powiesz jest ok.

Może i CQ wykonał kawał dobrej roboty, ale ja po prostu jakos go nie trawię, może dlatego że kiedyś odszedł do Madrytu.
Ja mam swoje zdanie na temat CQ. Ty masz swoje. I na tym zakończmy.
Foster26 napisał(a):
Sarni napisał(a):I tam opinia jaka zdecydowanie przewaza to opinia, ze Queiroz wykonal w United kawal dobrej roboty - i ta opinie cenie znacznie bardziej niz opinie 14-latkow z komentarzy na DP czy onecie, bo jest kreowana glownie przez ludzi, ktorzy z klubem spedzili kilka, kilkanascie albo kilkadziesiat lat i wiedza, co pisza. Bo ide o zaklad, ze wiekszosc tych ludzi, ktorych spotykasz narzekajacych na Fergusona to sfrustrowani gimnazjalisci, ktorzy musza sobie na cos ponarzekac. Przeciez w 2006 na tych wszystkich stronach roilo sie od ludzi twierdzacych, ze Ferguson "musi odejsc, bo klub nic nie wygra". Kilkoro nienawisc do Fergusona pozostala

To byś człowieku przegrał ten zakład. Bo w dupie mam komentarze głupich dzieci, które soba tam piszą na DP czy onecie.
Tylko też nie każdy kibic Manchesteru musi się udzialć na jakimś forum! Ja znam ludzi, którzy podobnie jak ja od 9 lat albo nawet i dłużej kibicują United i ani razu nie udzielali się na rzadny forach. Onie maja inne zdanie. Troszkę podobne do mojego.
Słuchaj masz ogromna więdze o piłce i nie tylko, ale nie jesteś Bogiem i nie znasz wszystkich ludzi i nie znasz ich opini. I nie zawsze to co powiesz jest ok.

Może i CQ wykonał kawał dobrej roboty, ale ja po prostu jakos go nie trawię, może dlatego że kiedyś odszedł do Madrytu.
Ja mam swoje zdanie na temat CQ. Ty masz swoje. I na tym zakończmy.

No dobra, ale na jakiej podstawie mialbym ci tu przyznac racje? Na podstawie tego, ze ty mi powiesz, ze ktostam ci powiedzial, ze Queiroz to i Queiroz tamto? Zreszta to tutaj nawet nie ma znaczenia, bo kazdy ma prawo do wlasnej opinii, o ile jest ona w logiczny sposob uzasadniona. Bo nonsensowne opinie zawsze beda krytykowane.

A skoro ty znasz opinie ludzi, ktorzy kibicuja United juz tak dlugo i ONI MAJA INNE ZDANIE, to podejrzewam, ze to zdanie jest niczym niepoparte. Raz, ze trudno mi uwierzyc, ze poza forum istnieje gdzies szeroka grupa ludzi, z ktorych wszyscy maja jakies zastrzezenia do Queiroza (i podejrzewam, ze nikt z tego forum w takie cos nie uwierzy), a dwa to, ze znam dokladnie opinie wiekszosci kibicow - latwo ja zaobserwowac tutaj czy gdzie indziej, i powazne argumenty PRZECIWKO Queirozowi wlasciwie nie padaja.

Ja nie widzialem dobrze uargumentowanej krytyki Queiroza. Pewnie dlatego, ze ciezko sie do niego o cokolwiek przyczepic. To, ze odszedl do Realu to akurat nic zlego - przeciez to byla posada managera w najwiekszym klubie swiata, w dodatku dobrze oplacana - bylby frajerem, gdyby ja odrzucil zostal w Manchesterze. Argument o portugalskich importach tez juz prawde mowiac odparlem. Teraz moge jeszcze dodac, ze od momentu zatrudnienia Queiroza do klubu przyszlo tyle samo Amerykanow, co Portugalczykow i wiecej Brazylijczykow. Nie mowiac juz o Anglikach.

No i ciekawy punkt programu - od 9 lat kibicujesz United. W tym momencie nawet zaczalem sie zastanawiac, ile masz lat i czy czasem nie rozmawiam z kims starszym od siebie. Sprawdzilem profil, 16. Miales 7 lat jak poznales United pierwszy raz czy 7 lat jak zaczales kibicowac i sledzic United? Bo ja szczerze mowiac dopiero w wieku 13 czy 14 lat tak naprawde zacalem rozumiec w pelni, co sie dzieje w klubie. Oczywiscie pamietam, jak grali pilkarze wczesniej, wyniki itd, ale zebym sie na tym znal - na pewno nie. Nie pytam tez czy znasz wklad Queiroza z sezonu 2002/03, bo miales wtedy 10 lat.

No i ponad wszystko, mowiac o "opiniach ludzi narzekajacych na Fergusona" w pierwszym poscie rozpoczynajacym dyskusje mialem rzecz jasna na mysli ludzi, ktorzy z nim kiedykolwiek pracowali. O kibicach gadka zaczela sie pozniej. I dalej obstaje przy swoim - konkretne argumenty padaja tylko na korzysc.

EDIT:

Co do opinii o niszczeniu to ok, szanuje ja, naprawde jest ciekawa i fajna, na pewno mialaby przeslanie, gdyby takie tradycje rzeczywiscie istnialy. W mojej opinii po prostu nie istnieja i sa to fanaberie ludzi dopisujacych do pilki noznej ideologie. "Tradycja", tak jak juz powiedzialem byla koniecznoscia. Wzrastajaca liczba cudzoziemcow wynika z rozwoju pilki. To nie jest wina Queiroza. Dlatego tez nie kupuje tego argumentu.
Cytat:Wydaje mi sie jednak, ze asystentem zostanie ktos spoza klubu. Pamieta ktos moze kto byl asystentem po odejsciu Queiroza w 2003? Wiem, ze od lutego 2004 byl to Walter Smith, ale nie pamietam kto przed tym.
A nie było tak, że rolę asystenta tymczasowo sprawował Mike Phelan?

Co do cudzoziemców - miałbym pewne obawy, co do ich nadmiaru (a co za tym idzie przypadki podobne do tego Ronaldo by się IMO mnożyły), gdyby CQ został managerem. Nie rozmawiamy jednak o tym w tym temacie. Dyskusja tyczy się o CQ jako asystencie i trudno znaleźć jakiś dobry argument przeciwko niemu. Jestem przekonany, że ma on wielki wpływ na doskonałą dyscyplinę taktyczną, którą mogliśmy się pochwalić w dwóch ostatnich sezonach.
michal85 napisał(a):
Cytat:Wydaje mi sie jednak, ze asystentem zostanie ktos spoza klubu. Pamieta ktos moze kto byl asystentem po odejsciu Queiroza w 2003? Wiem, ze od lutego 2004 byl to Walter Smith, ale nie pamietam kto przed tym.
A nie było tak, że rolę asystenta tymczasowo sprawował Mike Phelan?

Co do cudzoziemców - miałbym pewne obawy, co do ich nadmiaru (a co za tym idzie przypadki podobne do tego Ronaldo by się IMO mnożyły), gdyby CQ został managerem. Nie rozmawiamy jednak o tym w tym temacie. Dyskusja tyczy się o CQ jako asystencie i trudno znaleźć jakiś dobry argument przeciwko niemu. Jestem przekonany, że ma on wielki wpływ na doskonałą dyscyplinę taktyczną, którą mogliśmy się pochwalić w dwóch ostatnich sezonach.

Rzeczywiscie, Phelan byl wtedy tymczasowym. Myslalem wlasnie tak, ze kto z najblizszego otoczenia sprawowal ta funkcje, ale przychodzil mi do glowy Sbragia, ktory byl wtedy jeszcze w klubie. Ale na bank byl to Phelan.

Co do Ronaldo, to wydaje mi sie jednak, ze to rzadki przypadek tak szybkiego buntu zawodnika z poludnia. Jesli Nani bedzie sukcesem na tym samym poziomie to pewnie rownie szybko zacznie marudzic, bo nie ma mozgu, ale z kolei Anderson wydaje mi sie typem zawodnika, ktory chetnie zostanie z United na dluzej. Wiesz, generalnie im wiecej zawodnikow z poludnia, tym latwiejsza ich aklimatyzacja i wieksza szansa, ze beda grali z dzika checia dla United. Ronaldo ma wciaz w pamieci kilka lat, przez ktore nawet nie mial sie zbytnio do kogo w klubie odezwac, dopiero teraz przybylo mu kumpli.

Poza tym Real tez rzadko sie tak wyglupia.
Sarni napisał(a):To, ze odszedl do Realu to akurat nic zlego - przeciez to byla posada managera w najwiekszym klubie swiata, w dodatku dobrze oplacana - bylby frajerem, gdyby ja odrzucil zostal w Manchesterze.

Nie no to wcale nie jest zła rzecz. Poszedł pies za kasą. Ja takich ludzi nie trawię. Mało pieniędzy dostawał w United?
Dla mnie jest frajerem że porzucił United dla Madrytu. Możesz pisać co chcesz ale to się nie zmieni. Porzucił klub, w którym ma się wszystko, jest się jak rodzina. Klub, który ma wspaniałą historie. I jeżeli rzuca się to wszystko dla większej kasy to jest sie frajerem i ja uważam że nie ma dla takiej osoby miejsca w takim klubie jak Manchester United

A co do tych ludzi poza forum. To nie to jakaś szeroka grupa ludzi. To jest raptem 10 osób, więc w to raczej nie będzie Ci trudno uwierzyć. Wiesz nie jestem Ci teraz w stanie powiedzieć czy oni mają jeszcze jakieś zastrzeżenia do CQ (prócz tego co napisałem wyżej, oni uważają podobnie), ponieważ nie rozmawiamy tylko o tym człowieczku. Jest wiele innych ciekawszych tematów o United. Także argumentu każdego człowieka nie jestem w stanie Ci przedstawić.

Co do jego pracy to muszę Ci przyznać racje. Tylko jak już pisałem wyżej nie trawię takich ludzi jak on i dlatego cieszę się że odchodzi. Bo co do samej pracy to w sumie nie można sie przyczepić. Pod wpływem emocji czasem źle się coś pisze...

Jeśli chodzi o moje kibicowanie. To zostałem oczarowany przez United w roku 1999 gdy grali z Juventusem (był to bodajże ćwierćfinał LM, zawsze mi się to myli więc jak cos to popraw). Później był ten pamiętny finał LM'99. To było coś pięknego, ledwo zacząłem im kibicować aż już takie wydarzenie. Jakiś czas później dobrałem się do historii klubu. Dowiedziałem sie wiele na temat katastrofy w Monachium z 1958 roku. itd. I od tego momentu zacząłem w miarę możliwości dokładnie śledzić co się dzieje w klubie. Może trudno w to uwierzyć ale już w wieku 7 lat to przyszło. Moi rodzice do dziś są zdziwieni tym faktem Wink a ojciec nadal nie potrafi zrozumieć jak można przeżywać każdy mecz tak jak ja przeżywam Smile
Foster26 napisał(a):
Sarni napisał(a):To, ze odszedl do Realu to akurat nic zlego - przeciez to byla posada managera w najwiekszym klubie swiata, w dodatku dobrze oplacana - bylby frajerem, gdyby ja odrzucil zostal w Manchesterze.

Nie no to wcale nie jest zła rzecz. Poszedł pies za kasą. Ja takich ludzi nie trawię. Mało pieniędzy dostawał w United?
Dla mnie jest frajerem że porzucił United dla Madrytu. Możesz pisać co chcesz ale to się nie zmieni. Porzucił klub, w którym ma się wszystko, jest się jak rodzina. Klub, który ma wspaniałą historie. I jeżeli rzuca się to wszystko dla większej kasy to jest sie frajerem i ja uważam że nie ma dla takiej osoby miejsca w takim klubie jak Manchester United

Twierdzenie, ze poszedl tam dla kasy jest doslownie skandalicznym nonsensem. To jest rzucanie popularnego tekstu bez jakiegokolwiek przemyslenia. Haslo bez pokrycia w rzeczywistosci.

Masz swiadomosc, ze Queiroz byl w Realu MANAGEREM? PIERWSZYM? GLOWNYM? NAJWAZNIEJSZYM? To byl awans na wyzsze stanowisko, i to wyzsze o wiele poziomow. Mogl prowadzic najwieksza druzyna swiata. W United byl tylko asystentem i oczywistym bylo, ze pozostanie nim przez dobre 5 lat w najlepszym wypadku.

On nie porzucil nic dla wiekszej kasy. To akurat, ze z awansem idzie w parze podwyzka to inna bajka. On poszedl tam ze wzgledu na swoja kariere. Twoj tok myslenia i bledne rozumienie lojalnosci wg klubu sa naprawde dziwne. To tak, jakby miec pretensje do Butta czy Neville'a, za to ze odeszli gdzie indziej by grac w pierwszym skladzie. BEZ SENSU.

Cytat:A co do tych ludzi poza forum. To nie to jakaś szeroka grupa ludzi. To jest raptem 10 osób, więc w to raczej nie będzie Ci trudno uwierzyć. Wiesz nie jestem Ci teraz w stanie powiedzieć czy oni mają jeszcze jakieś zastrzeżenia do CQ (prócz tego co napisałem wyżej, oni uważają podobnie), ponieważ nie rozmawiamy tylko o tym człowieczku. Jest wiele innych ciekawszych tematów o United. Także argumentu każdego człowieka nie jestem w stanie Ci przedstawić.

Kiedy ich policzyles? Mozesz jeszce ich wymienic z imienia? Nie ma w tej grupie nikogo, kto by odpieral to? Kiedy w ogole o tym dyskutujecie?

Cytat:Co do jego pracy to muszę Ci przyznać racje. Tylko jak już pisałem wyżej nie trawię takich ludzi jak on i dlatego cieszę się że odchodzi. Bo co do samej pracy to w sumie nie można sie przyczepić. Pod wpływem emocji czasem źle się coś pisze...

Nie trawisz go z totalnie nielogicznych powodow. Nie trawisz go za to, ze byl ambitny i chcial dobrze dla swojej kariery.

Cytat:Jeśli chodzi o moje kibicowanie. To zostałem oczarowany przez United w roku 1999 gdy grali z Juventusem (był to bodajże ćwierćfinał LM, zawsze mi się to myli więc jak cos to popraw). Później był ten pamiętny finał LM'99. To było coś pięknego, ledwo zacząłem im kibicować aż już takie wydarzenie. Jakiś czas później dobrałem się do historii klubu. Dowiedziałem sie wiele na temat katastrofy w Monachium z 1958 roku. itd. I od tego momentu zacząłem w miarę możliwości dokładnie śledzić co się dzieje w klubie. Może trudno w to uwierzyć ale już w wieku 7 lat to przyszło. Moi rodzice do dziś są zdziwieni tym faktem Wink a ojciec nadal nie potrafi zrozumieć jak można przeżywać każdy mecz tak jak ja przeżywam Smile

I tak jestem pewien, ze 9-latek czy 11-latek nie sa w stanie zrozumiec w pelni tego, co sie dzieje na boisku i poza nim i wiele rzeczy przeinaczaja. Szcegolnie, ze w wieku 16 lat tez mocno przeinaczyles motywacje Queiroza.
A to przepraszam CQ nie znał swoich możliwości? Przeciez wiedział chyba na co go stać nie? Przeliczył się chłop. Myślał że troszke poduczył się od Alexa to teraz będzie w stanie prowadzić Real.

Dobra konczymy dyskuje na temat pana CQ. Wrócimy do niej za jakiś czas, gdy pokaże na co go stać kieruja rep. Portugali. Zobaczymy czu znów nie będzie chciał wrócić.

Sarni napisał(a):Kiedy ich policzyles? Mozesz jeszce ich wymienic z imienia? Nie ma w tej grupie nikogo, kto by odpieral to? Kiedy w ogole o tym dyskutujecie?

Tak się składa że nam tych ludzi bardzo dobrze. Są tą moi dobrze znajomi którzy kibicują United. A dyskutujemy o tym wtedy gdy sie spotykamy.

Koniec
Foster26 napisał(a):A to przepraszam CQ nie znał swoich możliwości? Przeciez wiedział chyba na co go stać nie? Przeliczył się chłop. Myślał że troszke poduczył się od Alexa to teraz będzie w stanie prowadzić Real.

Dobra konczymy dyskuje na temat pana CQ. Wrócimy do niej za jakiś czas, gdy pokaże na co go stać kieruja rep. Portugali. Zobaczymy czu znów

Ale dlaczego mial nawet nie sprobowac? Wiesz, ciezko jest ocenic swoje mozliwosci, nawet ich nie probujac. Tym bardziej, ze ktos sie nim zainteresowal, co pozwolilo mu myslec o tym, ze jednak jakies umiejetnosci ma. Poza tym on wcale swojej kariery w United nie zaczynal, wczesniej przeciez mial chyba z 8 roznych klubow, takze jego doswiadczenie nie bazowalo na pracy z Sir Alexem.

Nie rozumiem cie. Jesli ktos zaoferowalby ci lepsze stanowisko w lepszej firmie, ZAOFEROWAL - nie kazal skladac o nie podanie, w dodatku trzykrotnie lepiej platne, to odrzucilbys je? Nie sadze, by ktokolwiek je odrzucil.
Cq wróci do nas gdy SAF zdecyduje się odejść, wtedy będzie nr.1 , w sumie dobrze dla niego i dla nas, że zdobędzie doświadczenie i będzie miał możliwość realizowania i sprawdzenia swojej wizji prowadzenia gry.
Kula napisał(a):Cq wróci do nas gdy SAF zdecyduje się odejść, wtedy będzie nr.1 , w sumie dobrze dla niego i dla nas, że zdobędzie doświadczenie i będzie miał możliwość realizowania i sprawdzenia swojej wizji prowadzenia gry.

Tez mi sie tak wydaje. Ferguson mowil o pozostaniu na stanowisku na 2-3 lata, za 2 lata akurat sa mistrzostwa, po ktorych Queiroz moze odejsc z Portugalii i zajac sie klubem. Od dawna wydawalo mi sie, ze szykowany jest na nastepce Sir Alexa, a takie dwa lata z zespolem Portugalii na pewno wyjda mu na dobre.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
Przekierowanie