Dobre pytanie... Nie nie miałabym, chociaż to dziwne tak ni z gruszki ni z pietruszki gadać o tym. Poprostu mam dziwne wrażenie, że pod tymi słowami jest jakaś ukryta docinka skierowana ku Fergiemu. Ale możliwe że jestem przewrażliwiona i uczulona na wywody Roya.
Docinki to są od dawna, Roy ma za złe, że SAF nie pozwolił mu przekroczyć granicy między piłkarzami a domeną menadżera, jeszcze w czasach jego gry w United. Jeśli mnie pamięć nie myli zeszłym roku po czerwonej kartce dla Mascherano, SAF i ktoś jeszcze zabrał głoś w tej sprawie, następnego dnia komentarz Roya pod adresem SAF'a zaczynał się od słów "hipokryci..."
mufc.pl napisał(a):Mike Phelan został nowym asystentem sir Alexa Fergusona. Były zawodnik Manchesteru United zastąpi na tym stanowisku Carlosa Queiroza, który kilka tygodni objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Portugalii.
Phelan już od dłuższego czasu znajduje się w sztabie szkoleniowym mistrzów Anglii. Ferguson zdecydował, że to właśnie on zostanie jego asystentem. Po objęciu nowej posady dotychczasowe miejsce 45-latka zajmie Rene Meulensteen.
"Jestem zachwycony z faktu, że Mick i Rene zgodzili się obsadzić tak ważne stanowiska" - powiedział Ferguson. - "Mick zna Manchester United od środka. Jest bardzo utalentowanym i profesjonalnym trenerem, którego umiejętności i wkład w sukces klubu są często pomniejszane".
"Rene wnosi różnorodne pomysły i doświadczenie w roli trenera pierwszego zespołu. Wierzę, że on i Mick stworzą wspaniały zespół, który będzie kontynuował gotowość do korzystania z nowych pomysłów i stale będzie dążył do sukcesów w coraz bardziej konkurencyjnej rozgrywce".
Miejmy nadzieję, że będzie tak jak mówi Alex Ferguson.
Mike wie już co i jak, Rene tak samo. Niełatwo będzie Phelanowi być tak dobrym asystentem AF, ale myślę, że chłopakowi się dobrze powiedzie i będzie miał okazję cieszyć się razem z drużyną przy kolejnych sukcesach United. Powodzenia!
Jak wiadomo.. jesteśmy pokoleniem Fergusona i trudno nam się będzie z nim rozstać, nam kibicom, a co dopiero piłkarzom. ; ))
Póki co myślałam, że Queiroz będzie trenerem po Fergusonie, ale już go u nas nie ma.. na razie nikogo nie widzę na miejscu SAF'a i mam nadzieję, że zmiana szybko nie nastąpi.
Tyle przeszedł z MU, że jemu samemu będzie ciężko podjąć tą decyzję, gdy już nadejdzie TEN czas.
Cytat: mam nadzieję, że zmiana szybko nie nastąpi.
Na początku sezonu chyba, w jednym z wywiadów zapowiadał, że na ławce w MU posiedzi jeszcze 3 lata. Ale on już odchodził z klubu tak samo dużo razy, ile lat już tu pracuje
Jednak kiedyś powie, że odchodzi i odejdzie, bo nikt nie żyje w nieskończoność, więc dzisiaj każdą taką zapowiedź trzeba potraktować poważnie.
Cytat:Jaap Stam has made a surprise return to Manchester United as a talent-spotter looking for the next Brazilian superstar.
The former Holland defender's relationship with Sir Alex Ferguson looked irreconcilable when his candid 2001 autobiography criticised the United boss and some of his team-mates.
The centre back was sold to Lazio within weeks but the 35-year-old, who retired last year after ending his playing career at Ajax, is reported to be working as a scout for United.
No to witamy nowego scouta
.
Dobra wiadomość ale :
Cytat:...next Brazilian superstar.
Nadal nie czaje tego . United to angielski klub. Ja po dzień dzisiejszy nie widzę w tej lidze Brazylijczyków . Wiadomo od czasu do czasu jakiś się prześlizgnie i daje radę w permiership . Mamy już Andersona , Possebona i braci Silva. Jak dla mnie to wystarczająca liczba Brazylijczyków w United. 2x albo i bardziej byłbym zadowolony gdyby Stam szukał talentów w Holandii ,a nawet na wyspach kurde .
Mata napisał(a):Wiadomo od czasu do czasu jakiś się prześlizgnie i daje radę w permiership .
Ostatnimi czasy coraz więcej daje rade. Brazylię trzeba penetrować, od południa do północy i od zachodu do wschodu, bo tam talentów w trzy dupy. I właśnie temu tam wysłali Stama, żeby wypatrzył jakiego młodego gwiazdora, którego będzie można sprowadzić za małe pieniądze, a nie potem odkupywać od innych za kolosalne kwoty. Jakby ktoś z scoutingu kiedyś wypatrzył Andersona w Porto Alegre, to mielibyśmy dzisiaj 17 mln więcej w portfelu.
A nuż ten Costa, któremu przyglądał się Stam, to jakiś skurwiel(który już ma klauzule wykupienia wartą 21 mln Ł), który będzie miótł za parę lat w Europie. Niech se tam Stam siedzi i łowi perełki. Mnie tam szczerze jebie czy w kadrze mamy samych białych, czarnych czy żółtych.
Kluby to teraz mieszanki różnych kultur, piłkarzy, różnych stylów itp. Dlatego, tak kochamy Premier League
Każdy
dobry obcokrajowiec coś wnosi ciekawego do gry. W Holandii ciężko by było znaleźć jakąś perełkę, bo scauting jest tam opanowany przez Ajax, PSV czy Feyenoord. W Brazylii, jak wspomniał
matys napisał(a):Brazylię trzeba penetrować, od południa do północy i od zachodu do wschodu, bo tam talentów w trzy dupy. I właśnie temu tam wysłali Stama, żeby wypatrzył jakiego młodego gwiazdora, którego będzie można sprowadzić za małe pieniądze, a nie potem odkupywać od innych za kolosalne kwoty.
i to jest najważniejsze...
Wiadomo że lepiej od małego trenować świeżo co wypatrzonego piłkarza ale bez przesady. Anglia kojarzy mi się z twardą szybką grą gdzie piłkarze wsadzają głowę tam gdzie innych ligach nie włożyli by nawet nogi . Patrząc na nasz zaciąg południowców ; Ronaldo, Nani, Anderson , Tevez itd. Uważam że naprawdę starczy nam już ich. Góra jeden , powiedzmy max dwóch z tamtych rejonów . Nie od dziś wiadomo że kolonia Brazylijska w klubie to nic dobrego
Miko napisał(a):Holandii ciężko by było znaleźć jakąś perełkę, bo scauting jest tam opanowany przez Ajax, PSV czy Feyenoord.
Fakt , szkółka Ajaxu jest przecież jedną z najlepszych na świecie jak i nie najlepszą . Ale i tak myślę że warto byłoby spróbować.
Miko napisał(a):Każdy dobry obcokrajowiec coś wnosi ciekawego do gry.
Ale co za dużo to nie zdrowo.
Jeśli chodzi o kasę to wiadomo , opłaca się i to bardzo. Tylko że ja wolałbym do Ronaldo , Naniego czy Andersona dołożyć 2 Holendrów czy 3 Anglików zamiast kolejnych brazyliano ale to tylko moje zdanie
Cytat:Norweski napastnik Manchesteru United Ole Gunnar Solskjaer zostanie w sobotę pasowany na rycerza Króla Norwegii za zasługi sportowe i służenie pozytywnym przykładem dla młodych pokoleń.
Od tej pory Solskjaer będzie posiadał oficjalny tytuł "rycerza pierwszej klasy porządku Świętego Olava".
Nic dziwnego, w końcu Ole to jeden z najwybitniejszych norweskich sportowców, a przede wszystkim przykład równego faceta, a nie gwiazdorka z wygórowanymi ambicjami. Dlatego jest tak kochany na Old Trafford
Wczoraj czytałem na blogu Michała Pola, wpis dotyczący Ole Gunnara. I także jestem zdziwiony faktem, że Królowa Elżbieta II nadal go nie uhonorowała żadnym tytułem, a jest za co. Nawiasem mówiąc, czyżby to właśnie Norweg miałby być zastępcą Sir Alexa...
Cytat:Władze Manchesteru United zaprzeczyły doniesieniom prasowym, jakoby prowadzone były rozmowy z Jose Mourinho. Według niektórych gazet to właśnie Portugalczyk miałby zostać następcą sir Alexa Fergusona, kiedy ten wybierze się na trenerską emeryturę.
W minionym tygodniu Mourinho przyznał, że chciałby powrócić do Premier League, gdy wygaśnie jego kontrakt z Interem. Obecna umowa obowiązuje do 2011 roku. Ferguson zapowiedział, że na trenerską emeryturę może udać się w 2010 roku, więc oba terminy są bardzo zbliżone.
Według prasy stwarza to duże możliwości do tego, że to właśnie Portugalczyk zostanie przyszłym menedżerem "Czerwonych Diabłów". Sam Ferguson też podobno chciałby, żeby Mourinho został jego następcą. Jednak rzecznik mistrzów Anglii zaprzeczył tym doniesieniom - "Jak już mówiliśmy wcześniej, nie ma żadnych rozmów o tym, kto zostanie ewentualnym następcą sir Alexa".
Co myślicie o Mourinho? Ja bym go w sumie chętnie widział jako trenera United. Koleś ma ogromną wiedzę taktyczną. Do tego stwarza świetną atmosferę w zespole. O ile dobrze pamiętam to kiedyś mówił, że przejdzie do Serie A, a poźniej jeszcze wróci do Premier League. Terminy odejścia Fergusona i Mourinho się mniej więcej pokrywają, a jak nie do United to gdzie?
Wolę 100 razy bardziej Mourinho niż jakiegoś Moyesa czy Hughesa. Z angielskiej ligi jedynym trenerem, którego bym widział jest O'Neill, ale i tak wolałbym Mourinho. Szczególnie zaimponowało mi ostatnie zwycięstwo nad Romą 4-0 na Stadio Olimpico. Przyjście Żoze oznaczałoby zmianę taktyki na 4-3-3, bo on zawsze tak grał - i w Porto, i w Chelsea i teraz w Interze. Ciekawe jak poukładałby zespół do takiego ustawienia. I przez 3 lata spędzone we Włoszech nabierze mnóstwo doświadczenia, a trener obyty w Europie = trener lepszy. Gdyby przyszło nam się zmierzyć później z takim Milanem to Mourinho tylko otworzyłby stare archiwum z rozpracowanym rywalem
OK, wybiegłem za daleko w przyszłośc, ale Mourinho byłby konkretnym trenerem.
Obiema ręcoma podpisuje się pod muszqiem. Ostatnio nawet zastanawiałem się, czy nie założyć tematu odnośnie następcy Fergusona.
Mourinho to jest gość! Jak nie on to O'Neill, innych kandydatów nie widze. Hughes poszedł do City więc odpada, a Moyesa nie lubie, co nie znaczy, że jest złym trenerem. A Keano to trochę za duże ryzyko.