Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Siatkówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Ja będę się upierał, że problem leży w głowie i w złym podejmowaniu decyzji co do ataku. Bo on potrafi skończyć trudną piłkę, ale częściej robi jakieś śmieszne plasy bądź uderza z prostego nadgarstka. Trzeba nad nim popracować chyba trochę indywidualnie bo ma chłopak umiejętności i szkoda żeby je tak marnował.

No to w sobotę czas na Włochów. Łatwo nie będzie, ale wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać i przejść do finału.
Na obronę tytułu to bym się tak nie napalał Wink Czeka nas ciężki mecz z Włochami i chociaż bronimy mistrzostwa, to nie stawiałbym nas jako faworytów.

Nasza reprezentacja zaprezentowała się dziś lepiej niż wczoraj. Nie było takich przestojów i uniknęliśmy ogromnych nerwów. Nie będę się rozpisywał bo mecz dosyć jednostronny, pokazaliśmy się z dobrej strony ale przeciwnik też nie z najwyższej półki.

Trochę ciekawiej wyglądał mecz Włochy-Finlandia (przynajmniej ta część która widziałem). Finowie nie odpuścili w trzecim secie, wykorzystali gorszą formę Włochów i mimo, że stracili sporą przewagę to zwyciężyli po walce porównywalnej do naszej wczorajszej z Czechami. W ostatnim secie Włosi już się zmotywowali i nie zostawili Finom zbyt wiele nadziei.

Największą atrakcją wieczoru było spotkanie Bułgarii z Rosją. Pierwszy set przyniósł ogromne zaskoczenie bowiem zdecydowanie wygrała Bułgaria, która była też lepszą stroną. Trzeba jednak przyznać, że dobra gra wynikała ze słabszej dyspozycji Rosji, która psuła dużo zagrywek i przez to pojawiła się u nich spora nerwowość. W kolejnych setach Zborna pokazała już, że są drużyną na miarę mistrzostwa. Z kryzysu Rosję wyprowadził Volkov, potem czarował też Muserski. Gwoździem do trumny dla Bułgarów było chyba to, że zaczęli psuć zagrywkę i wstrzymywali rękę przy atakach. Dopóki ekipa Stojczewa biła mocno to piłka nawet jeśli nie weszła w parkiet to odbijała się od rywali, przy łagodniejszych atakach Rosjanie nie mieli problemów z kontrowanie co skończyło się masakrą w trzecim secie.
Widać że Polacy z meczu na mecz jak by troszkę lepiej się prezentują i z Włochami można powalczyć aczkolwiek będzie to na pewno bardzo cięzkie spotkanie bo z nimi zawsze nam się ciężko gra i można stwierdzić że ta drużyna nie bardzo nam leży ale szanse oceniam 50 na 50 adecyduje dyspozycja dnia! Ależ jaka by to była piękna historia awansować drugi raz pod rząd do finału! I to drugi raz w mega okrojonym składzie jak na nasze możliwości.... Co do obrony to hmmm tak jak bardzo im tego życzę to jednak pokonać Rosję (innego wyjścia nie widzę jak Zborna w finale) jest moim zdaniem teraz nie wykonalne.... Ich siła rażenia w ataku jest zdumiewająca... Brazylia już się zdążyła o tym przekonać... Ale dla mnie srebro w tym wypadku to będzie jak złoto i myślę że dla chłopaków też jak i całego siatkarskiego środowiska... no ale najpierw bardzo trudny mecz w sobotę z włochami i dopiero można dyskutować ewentualnie o finale lub o meczu o 3 miejsce z Serbią
Włosi nas dziś po prostu zdeklasowali. Ani przez chwilę nie mieliśmy okazji powąchać finału. To, że momentami mieliśmy z nimi kontakt zawdzięczamy tylko i wyłącznie kompletnie fartownym akcjom. A to Włosi oddali piłkę za darmo, a to atakowali metr nad blokiem, a to kiwali trzy metry w aut...

No cóż, jutro walczymy o brąz! Który i tak byłby niewiarygodnym sukcesem w tym składzie.
Niestety oglądałem tylko dwa pierwsze sety i to też niezbyt dokładnie, ale muszę się zgodzić z Lucasem. Mecz był nie do wygrania. Jedyny pozytywny akcent, który zapamiętałem to moment dobrej gry Możdżonka w drugim secie, ale naszemu środkowemu nie udało się powtórzyć wyczynu Żekowa z meczu z Bułgarią. Nie chcę się czepiać poszczególnych graczy bo jako zespół zagraliśmy za słabo, poza tym nie oglądałem spotkania na tyle dokładnie żeby móc wydawać jakieś sądy.

O wyniku meczu Rosja-Serbia dowiedziałem się dopiero po fakcie i nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak ten mecz wyglądał. Może ktoś napisze czy to Serbia była taka mocna czy Rosjanie grali jak w pierwszym secie z Bułgaria?
A ja czułem po kościach, że Ruscy wtopią. Który to już raz z pozycji pewniaka na wielkich imprezach dostają w pałę w najmniej oczekiwanym momencie? W 2006 odprawili ich Polacy, a nasi wschodni przyjaciele skończyli na 7. miejscu. Finał ME 2007 na własnym terenie utopili z... Hiszpanami. Dwa lata temu mieli w półfinale zniszczyć Francuzów, a wygrywając w tie-breaku 13:9 potrafili przerżnąć, następnie dostali łomot od Bułgarów w meczu o 3. miejsce. Rok temu niespodziewanie pyknęła ich na mistrzostwach świata Serbia, dzięki czemu Sborna wylądowała poza półfinałami.
Teraz historia się powtarza. Ciekawe, co Polacy zrobią z zapewne rozbitymi psychicznie Rosjanami.
Cytat:Ciekawe, co Polacy zrobią z zapewne rozbitymi psychicznie Rosjanami.

Zrobili to co powinni 8-)

Wielkie brawa dla naszych zawodników za to wspaniałe zwycięstwo. Wykorzystaliśmy wszystkie swoje atuty a także skrzętnie wykorzystaliśmy wszelkie słabości Rosjan (słabe przyjęcie przede wszystkim). 3 set był decydujący- wygrana w nim dała nam pozytywnego kopa i 4 secie dopełniliśmy formalności. Miło było wreszcie zobaczyć skutecznego Kurka, dobrze zagrywającego i atakującego Jarosza. Zaskoczeniem nie była za to postawa Ignaczaka, który po raz kolejny pokazał klasę.

Brawo Polacy! Medal jest nasz!
Po ME mężczyzn przyszedł czas na ME kobiet.

Nasza reprezentacja gładko wygrała z Izraelem. W pierwszym secie nasze zawodniczki nie grały najlepiej, ale w drugiej zrobił już to czego od nich oczekiwano, czyli spokojnie ograły rywalki. W drugim secie nie było to tylko spokojne zwycięstwo, ale całkowita dominacja. Wygranie seta do 8 zdarza się bardzo rzadko.

Fajnie znów zobaczyć nasze dziewczyny, które grają całkiem fajną siatkówkę no i oczywiście są bardzo ładne.

Ciekawe czy będzie z kim podyskutować na temat kolejnych spotkań...
Rozumiem, że nikt nie oglądał meczu skoro tutaj taka cisza? Nie mogłem oglądać meczu, ale liczyłem, że ktoś tu oglądał i w kilku słowach opowie, dzisiejsze ważne i klasowe zwycięstwo. Łukasz, Paweł?
No niestety, jakoś kompletnie zamuliłem, że to dziś zaczynają i nie wstałem o 7.
Ja wiedziałem, że zaczynają, ale też jakoś niezbyt mi się chciało wstawać (zwłaszcza, że chory jestem, co zniweczyło moje wcześniejsze plany) i ograniczyłem się do sprawdzenia wyniku, więc...

Prawdę mówiąc, liczyłem, że właśnie tutaj ktoś oglądał i się wypowie, ale widać wszyscy mieli właśnie taką nadzieję.
Ja w mieszkaniu na studiach nie mam wcale telewizora, więc lipa :cry: liczę na Wasze relacje Wink

Co do samego meczu to jak dla mnie duże zaskoczenie. Zresztą wynik Serbia-Argentyna też bym inaczej obstawiał. Jeśli chodzi o naszą kadrę to ciekawy jestem jak zaprezentuje się były Olsztyniak- Paweł Zagumny. Trochę mi go brakowało wcześniej, Żygadło nie jest jaką gwiazdą i nie jest bardzo młody, więc dobrze, że Rudy będzie miał okazję powalczyć o miejsce w kadrze.
Ja oglądałem :oops:
No to coś Wam tam mogę skrobnąć z mojego skromnego punktu widzenia Smile

Mecz, jak z resztą widać po wyniku dość jednostronny, zwłaszcza set trzeci, w którym zaczęliśmy od stanu 5:0 i potem grało nam się już łatwo. Właściwie, to jedynie początek seta pierwszego ( gdzie toczyła się wyrównana walka) i pierwsza połowa seta drugiego, gdzie Kubańczycy mieli nawet 3 punkty przewagi, były emocjonujące. W innych fragmentach nasza przewaga nie podlegała wątpliwości.

Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że tyle było w tym naszej zasługi, co jednak słabej gry Kubańczyków, którzy mylili się na potęgę, zwłaszcza z ataku. Warto dodać, że Kubańczycy do Japonii przylecieli bez dwóch swoich gwiazd Leala i Simona. Zwłaszcza nieobecność tego drugiego, środkowego, dała o sobie znać, bo w tamtej strefie siatki Kubańczycy niemal nie istnieli. No tak, czy inaczej ogólnie prezentowali się poniżej swojego poziomu, do którego nas zwykli przyzwyczaić.

To tyle, jeśli chodzi o Kubańczyków. Przejdźmy teraz do Polaków, bo to Was pewnie bardziej interesuje Wink Zacznę może od najjaśniejszego punktu naszej reprezentacji w dzisiejszym meczu, a mianowicie środka, czyli Piotra Nowakowskiego i Marcina Możdżonka. Ten pierwszy, dla wielu MVP spotkania (nie dla Japończyków Tongue ) zagrał kolejne już kapitalne zawody, niemal bezbłędny w ataku, pomylił się tylko raz, do tego blok i zagrywka flotem , która także sprawiała sporo problemów Kubańczykom. Piotruś to po prostu klasa sama dla siebie, ale to wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Dzisiaj jednak także Marcin Możdżonek nie chciał pozostać z tyłu i grał na pewno pozytywnie, lepiej niż w ostatnim czasie Smile Razem zdobyli z tego co pamiętam chyba 22 punkty, tak więc prawie całego seta.

Jeśli chodzi o przyjmujących, to para Winiarski-Kubiak, także bez zarzutów. Trzymali przyjęcie na bardzo dobrym poziomie, co z resztą widać najbardziej po zdobyczy punktowej środkowych. Dodatkowo Kubiak w ataku bezproblemowo. Winiarski natomiast znacznie... lepiej niż bezproblemowo :-D Kilka naprawdę kapitalnych, technicznych ataków i widać, że czuł się z akcji na akcję coraz lepiej. Można powiedzieć, że w końcu, bo długo trzeba było czekać na jego przebudzenie.

Rozegranie. Przy takim przyjęciu Zagumny robił, co chciał: świetna gra środkiem, kilka piłek na pipe'a i pozostałe szybkie i bez większych problemów, czy niedokładności. Po prostu profesor. Myślę, że Redor byłby usatysfakcjonowany :mrgreen:

Ignaczak też w porządku, nie schodzi poniżej swojego poziomu, kilka nienajdokładniejszych przyjęć się co prawda zdarzyło, ale nie ważyły one na przebiegu spotkania. W obronie może nie poszalał, ale Kubańczycy atakowali albo nie do obrony, albo tak, że bronić nie trzeba było Wink

No i na koniec Zibi. Muszę przyznać, że nie jest to mój ulubieniec, a już na pewno nie na pozycji atakującego. Walczak jakich mało, dziś także, ale na pewno nie zapewnia takiej jakości i skuteczności przy trudnych piłkach, jak najlepsi, rasowi atakujący. Kiedy dostanie szybką piłkę na pojedynczy blok, to wtedy zwykle problemów nie ma, ale przy wysokie, sytuacyjne piłki kończyły się zazwyczaj prostym plasem albo niestety blokiem. Pocieszam się tylko tym, że Bartman na nowo, po raz kolejny już, musi się przestawiać na pozycję, której w klubie nie gra i być może z meczu na mecz będzie to wyglądało lepiej.

No dobra czas kończyć, zagraliśmy na pewno na plus, ale Kubańczycy na pewno zadania nam za nadto nie utrudniali. Jutro kolejna weryfikacja naszej formy, mecz z Serbią - mistrzem Europy, która przegrała dzisiaj 3:0 z Argentyną.
Zapomniałem, że grają dziś poza tym do późna nie spałem z racji zasiedzenia przed kompem i imprezy 3 piętra niżej w klubie studenckim. Poza tym zbliżam się do limitu transferu w sieci osiedlowej i może być krucho z oglądaniem :| Dzięki Robak Smile
Kapitalnie! Świetne rozpoczęcie PŚ przez naszych siatkarzy. Lepszego startu Polaków nie mogliśmy sobie wymarzyć.

W I secie nie mogliśmy zatrzymać środkowych zawodników Serbów. Nasza zagrywka nie był tak dobra jak mogła być, a Serbowie środkiem szli jak burza. II i III set to popis gry naszych zawodników. W IV Serbowi zaczęli bardziej ryzykować i w końcówce nasi trochę opadli (widać było rozluźnienie), na szczęście ostatecznie się zebrali i wygrali, za co ogromne brawa.

Co do poszczególnych zawodników, to zacznę od rozegrania. Z Zagumnym nasza gra jest przynajmniej o pół poziomu szybsza, bardziej nieprzewidywalna i co najważniejsze Paweł równomiernie rozkłada atak, przez co blokujący stoją przed niezwykle ciężkim zadaniem. Paweł zagrał dzisiaj naprawdę dobrze, choć do rewelacji jeszcze mu brakowało a i tak kilka razy nasi zawodnicy mieli całkowicie wyczyszczoną siatkę.

Michał Kubiak jest niczym Rooney. Nie odpuści żadnej piłki... ta obrona gdzie wpadł na stolik sędziowski i rozwalił wszystko co było po drodze była godna podziwu. Za każdym razem gdy go oglądam jestem pod wrażeniem jego dynamiki i marzę wręcz o takich możliwościach jakie ona ma... Parę błędów w przyjęciu, parę razy mógł lepiej w ataku ale poza tym kapitalnie.

Winiarski - świetnie jest go widzieć z powrotem i to w naprawdę dobrej formie. Przyjecie bez zarzutów, w ataku ciągnął. Skończył kilka trudnych piłek, fajnie popracował zagrywką.

Bartman w pierwszym secie 100% :o W dwóch kolejnych również było bardzo dobrze. Siadł trochę w ostatnim secie, co Paweł na szczęście zauważył i przeniósł ciężar gry. Jednak Zbyszek mimo słabszej dyspozycji w ostatnim secie nie zawiódł w najważniejszych momentach. Uwielbiam każdą reakcję Zbyszka po ataku (jakbym siebie widział Big Grin ) poza tym podoba mi sie jego żywiołowość i energia czyli to czego brakuje Jaroszowi, który momentami wygląda jak zbita cipka...

Możdżonek i Nowakowski - w pierwszym secie bez rewelacji, jednak później znów było bardzo dobrze. Kapitalne ataki, świetne bloki i wybloki, bardzo dobrze dobrze popracowali zagrywką (choć w samej końcówce obaj zepsuli zagrywkę). Wczoraj razem bodaj 21 pkt dziś 28 (14 x 2). Oby tak dalej.

Igła rozegrał dzisiaj dobre zawody. Jakiś niewiarygodnych obron nie było, ale błędów tez sie ustrzegł. Zabił za to tekstem w pomeczowej wypowiedzi, komentując akcje Kubiaka o której pisałem wcześniej: "poszedł jak dzik w żołędzie" Big Grin

Póki co wszystko to wygląda bardzo dobrze, a przecież na ławce jeszcze są tacy zawodnicy jak Kurek czy Ruciak.

Jutro ważny mecz z Argentyną, wygrana w tym spotkaniu pozwoli nam realnie myśleć o wywalczeniu awansu na IO.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Przekierowanie