Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Siatkówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Mnie mecz z Turcją bardziej niestety przypominał Ligę Światową niż Memoriał Wagnera. Z istotnych rzeczy, to Winiarski miał ogromne problemy z flotem Turków i bardzo się to rzucało w oczy. No ale nic, dzisiaj będzie już prawdziwa weryfikacja naszej formy. Jeśli zagramy jak należy, to mecz z Turcją nie będzie miał żadnego znaczenia.
Niemcy mogą być mocne, Grozer zdążył z formą, robi im prawie całą grę. Póki co jeden z faworytów do złota.

A my? Znów gramy toporną siatkówkę i znów chuj mnie strzela, jak widzę tego Żygadło. To tylko i wyłącznie on jest odpowiedzialny za nasze proste granie. Tak to się gra w juniorach, a nie na światowym poziomie. Znów cofnął się o jakieś 3 lata. Jeszcze raz gramy 90% piłek do Kurka, które w dodatku są chujowe. Podwieszane, przeciągane. Znów nie ruszamy w ogóle środka. Nieważne, jakie mamy przyjęcie, czy dobre, czy chujowe, gramy do skrzydeł. O takiej kombinacji, jak pajp to nawet chyba nie ma co wspominać. Od początku turnieju może to z 5 razy zagraliśmy. A w dobrym tempie to z raz. Martwi mnie, że od kiedy Fabian został drugim sypaczem nie dostał choćby pół poważnej szansy, także teraz na tak ważnym turnieju chyba tym bardziej nie możemy na to liczyć i musimy do końca turnieju męczyć się z Łukaszem.

Jednak tym razem sypa to nie nasz jedyny problem. Słabe przyjęcie mamy, Kurek zawsze tak przyjmował, ale wówczas ten drugi przyjmujący musiał grać na wysokim procencie. Tymczasem Winiar bardzo słabiutki w przyjęciu, jak nie on. Dlatego też nie rozumiem, dlaczego wczoraj w ogóle nie zobaczyliśmy Kubiaka, podczas gdy z Turkami uspokoił nam przyjęcie, a i w ataku wyglądał solidnie.

Bardzo dobry blok mamy od początku turnieju, to na pewno zasługuje na pochwałę. Czekam na dzisiejszy mecz i na w końcu ciekawszą grę.
Ja dzisiaj kibicuję Bułgarom, bo chciałbym zobaczyć co będziemy robić, żeby przegrać ze Słowakami. Drugi skład wydaje się wtedy pewny, ale to może być i tak za mało. Taki Fabian na pewno trzyma dzisiaj kciuki za Bułgarów, bo rzeczywiście, jeśli nie w meczu o porażkę, to w innym wypadku na boisku się raczej nie pojawi.
Problem tylko może być taki, że jak Fabian zagra, to nasza gra będzie wyglądała lepiej, niż wcześniej. Ja dla bezpieczeństwa drugiemu składowi dałbym wtedy Żygadło.
Może mi ktoś odpowiedź na jedno pytanie, JAK KURWA!?

Niestety dzięki zajebistości Polsatu i polskiej TV nie oglądałem meczu bo nie miałem gdzie...
Sam chciałbym znać odpowiedź na to pytanie...
Wiadomo było, że mecz będzie ciężki, ale pierwsze 2 sety napawały optymizmem. Później gdzieś wszystko się schrzaniło... Żygadło nie ogarnia za bardzo tematu jednak.
Druga sprawa, że ciężko wygrać jeśli nie wykorzystuje się prezentów od przeciwników: ile przecież było sytuacji, w których dostaliśmy piłkę za darmo i nie potrafimy tego skończyć?! Winiarski i Bociek sami meczu nie wygrają.
Jest tu ktoś, kto oprócz mnie pomimo tego, co odjebał polsat i cały PZPS, jara się potwornie tymi mistrzostwami i będzie z kim podyskutować? Big Grin

To już dziś! Na meczu niestety mnie nie będzie, ale jak tylko pomyślę, o tym jak te 60 tys. gardeł ryknie hymn to mam ciarki. Bo oddaleniu od składu Kurka, Antige może uratować tylko medal, a może i tylko złoty. W przeciwnym razie pojawią się głośniejsze, lub nieco mniej głosy marudzenia nad brakiem Kurka. Nie mogę się już doczekać coraz to kolejnych meczów. Osobiście będę mega zadowolony choćby z brązowego medalu. A więc do boju pany!
Ja bym bardzo chciał oglądać i dyskutować, ale dzięki uprzejmości Stolorza i Polsatu nie mam możliwości obejrzenia jednej z największych imprez sportowych w Polsce, w której nasza reprezentacja jest w stanie skutecznie powalczyć o tryumf.
Ja oglądać w TV nie będę, ale liczę na jakieś streamy - na żywo zresztą też co nieco zobaczę (wszak w poniedziałek wybieram się na zemstę za mundial, czyli Niemcy - Brazylia), więc myślę, że coś tam podyskutuję. Big Grin
Cóż za początek! Myślę, że mało kto nawet marzył o takim wyniku w meczu z Serbami. Bałem się, że nasi wyjdą z pełnymi gaciami, jednak tysiące kibiców poniosło ich do wspaniałej gry. Są to bardzo ważne trzy punkty, ponieważ punkty zdobyte tutaj przechodzą do kolejnej grupy, a tam będą czekać na nas sami najlepsi, także idealnym scenariuszem będą same zwycięstwa za 3 pkt w pierwszej grupie.

Co tu dużo mówić, wygraliśmy ten mecz bardzo dobrym przyjęciem. Winiarski, Zatorski i Mika bardzo dobrze przyjmowali, dzięki czemu Zagumny mógł robić swoje show. Widać u nas jeszcze spory zapas, bo środkiem mogliśmy grać zdecydowanie więcej, a także Wlazły nie zaprezentował swoich 100%. Przyjemnie patrzeć jak Mika wchodzi, co ja mówię wszedł do tego zespołu! Nie dziwię się że Antiga pozostawił Kurka poza składem. Tym bardziej jeśli prawdą są jego problemu natury wychowawczej.

Brawo, brawo, brawo. Oby ten wspaniały mecz był początkiem czegoś wielkiego! Smile

P.S. Robak, pochwal się wrażeniami.
Uff, ciężko to wszystko opisać słowami. To po prostu trzeba przeżyć, bo tego nie odda ani przekaz telewizyjny, ani mój denny aparat, w którym wszystko jest dwa razy ciszej Big Grin. W każdym bądź razie nie sądzę, żeby na polskich halach/stadionach dało się wygenerować coś bardziej magicznego i elektryzującego. Pod względem emocji czysto sportowych chyba tylko wygrany finał mógłby to przebić, ale cała otoczka absolutnie niepowtarzalna.

W ogóle siatkówka ma coś, czego nie ma żadna inna dyscyplina. Mianowicie duet Magiera&Kułaga. Bez tych dwóch ludzi tego wszystkiego po prostu by nie było. Nie dość, że zapewniają doping przez calutkie spotkanie, to jeszcze tworzą na trybunach ogromną imprezę i choćby dlatego siatkówka przyciąga tak wiele osób.

Sportowo to sami lepiej ocenicie z perspektywy telewizora, no ale wynik mówi sam za siebie Smile
Profesorskie zawody w naszym wykonaniu. Bardzo dokładni byliśmy w każdym elemencie gry i nie pozwoliliśmy Serbom nawet poczuć szansy na wygranie choćby jednego seta.

Świetna decyzja Antigi, że wyszedł Gumą w pierwszym składzie. Czysto sportowo Fabian jest teraz w lepszej formie, ale nie ma w sporcie trudniejszych meczów, niż mecze otwarcia przed własną publicznością. Dla Pawła to chleb powszedni, tak więc i mecz zagrał bardzo dobry. Szczerze mówiąc spodziewałem się dużo trudniejszego meczu, a nawet i wtopy, bo takie mecze to naprawdę cholernie ciężka sprawa. Ale nasi świetnie dali radę, szczególnie od strony medialnej.

Niestety, po takim meczu balonik został mocno dopompowany i OBY ten świetny początek nie odbił się nam czkawką. Nie chcę nawet o tym myśleć. Nie mogę się doczekać kolejnych meczów Smile
Z postawy i (zwłaszcza!) wyniku naszych siatkarzy nie można być niezadowolonym i mam nadzieję, że przed nami jeszcze 12 równie wspaniałych spotkań. Wink Trzeba jednak zachować koncentrację i dopilnować, by pewne zwycięstwo nie przysłoniło błędów, których mimo wszystko jak na taki wynik było całkiem sporo (z lepiej dysponowanym rywalem mogłoby być różnie). Najważniejsze jednak, że jest dobrze, najtrudniejsze za nami i z optymizmem można patrzeć w przyszłość.

Poza tym wrażenie robi też postawa Iranu (których forma w LŚ nie była przypadkiem), a także Rosji i Brazylii, którą miałem okazję zobaczyć dziś w akcji. Z przyjemnością obserwowało się, jaki gaz łapali w miarę rozwoju spotkania i z jaką łatwością grali (zwłaszcza Bruno i Lucarelli). Bardzo sympatyczny mecz, interesujący, na wysokim poziomie, w wypełnionym do połowy - a wciąż głośnym - Spodku. Niemcy też jednak nie są na przegranej pozycji i jeżeli poprawią rozegranie i zbieranie się do bloku, mogą jeszcze pokrzyżować szyki innym faworytem w kolejnej fazie rozgrywek.
Cóż mogę rzecz? Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Kolejne 3 punkty zapisane na nasze konto i oto chodzi Smile

Pierwszy set kapitalny! Co prawda mieliśmy trochę problemów na kontrze i z prawym skrzydle, gdzie Wlazły nie mógł wejść w mecz, jednak mimo to poradziliśmy sobie kapitalnie. Drugi set był trochę bardziej wyrównany jednak w jego kluczowym momencie odpalił Wlazły i odjechaliśmy Australii. A trzeci set? Polacy jak zwykle w końcówce musieli trochę nerwów napsuć, inaczej nie byliby sobą.

Serce rośnie gdy widzi się tak dobrze grającą reprezentację. Winiarski złapał niewiarygodną formę, Mika obija blok jak chce, środkowi bardzo dobrze chodzą do krótkich, a Paweł? Jak zwykle - kapitalnie! Jeszcze jak Wlazły odpali na 100% to już w ogóle będzie kapitalnie. Musimy trzymać się tego bardzo dobrego przyjęcia (dzisiaj już momentami szwankowało) bo to ono ustawia nam całą grę. Do tego bardzo fajnie gramy zagrywką. Co prawda większość jest grana flotem, jednak jest on bardzo dobry i sprawia mnóstwo problemów.
Mecz bez większej historii. Nie od dziś wiadomo, że Australia czołówce jakikolwiek opór może sprawić tylko i wyłącznie jeśli Edgar będzie miał dzień konia. Dziś nie miał, dlatego i gładka wygrana. W pierwszej połowie było 100% naszej mocy, potem było widać, że już ciężko było chłopakom wykrzesać z siebie te 100%. Czekam na więcej Wink
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
Przekierowanie