Grałeś w grę, wiesz o co chodzi itd. ?
Mógłbyś napisać dlaczego dlaczego fabuła nieciekawa?
Efekty specjalne, w tym dźwiękowe, podczas oglądania filmu na kompie przy malych, żałosnych plastikowych głośniczkach dużo tracą tak na marginesie
Maciek napisał(a):Grałeś w grę, wiesz o co chodzi itd. ?
Tak, kiedys w pierwszą czesc i ostatnio troche w 3.
Maciek napisał(a):Mógłbyś napisać dlaczego dlaczego fabuła nieciekawa?
Dosyc ciekawie jest kiedy dochodzimy do pierwszego zlecenia. Fabuła zaczyna sie sypac, kiedy ma zabić tę dziewczynę (zapomniałem imie :wink: ) na jakiejs tam ulicy na M. Wszystko zagmatwane.
Maciek napisał(a):Efekty specjalne, w tym dźwiękowe, podczas oglądania filmu na kompie przy malych, żałosnych plastikowych głośniczkach dużo tracą tak na marginesie
No owszem, owszem. Głownie chodziło mi o efekty graficzne, jednak patrzać przez pryzmat monitora to i tak nie jest dobrze. Nic specjalnego...
Takim filmem załatwić tak wspaniałą postać...
Zashi napisał(a):Dosyc ciekawie jest kiedy dochodzimy do pierwszego zlecenia. Fabuła zaczyna sie sypac, kiedy ma zabić tę dziewczynę (zapomniałem imie ) na jakiejs tam ulicy na M. Wszystko zagmatwane
Z tego co piszesz to raczej wynika, że fabuła cię przerosła, a nie że była do bani
Trudno nazwać Hitmana zagmatwanym filmem, może jeszcze raz go obejrzyj to zrozumiesz.
Ma zabić nie tyle "dziewczynę" co po prostu rzekomego świadka, który widzial, jak ten strzelał do prezydenta FR. Gdy spostrzegł, że jest to podpucha odstąpił od wykonania tego zlecenia i wtedy zaczyna się film na dobre, bo musi on ten spisek przeciwko niemu jakoś rozgryźć i się z jego głównymi pomysłodawcami rozliczyć.
Dlatego proponuje film obejrzeć jeszcze raz, może w zwolnionym tempie wtedy będzie łatwiejszy do zrozumienia. Na pewno fabuła nie zaczyna się sypać w momencie, w którym się de facto zaczyna :lol:
Również oglądałem Hitmana no i muszę powiedzieć, że film dobry, da się obejrzeć, fabuła dobra, wszystko od razu zrozumiałem, więc nie narzekam 8) Na początku trochę nie kapowałem, ale później łatwo zrozumieć o co chodzi, więc nie wiem dlaczego tak narzekasz Zashi na tą fabułę, rzeczywiście chyba jej nie zrozumiałeś
Ja równierz jak już pisałem wczesniej ten film obejrzałem i nie tylko ja ale i moja dziewczyna. Ja grałem we wszystkie części Hitmana na kompie. Moja dziewczyna o Hitmanie nie słyszała nigdy przedtem. Moim zdaniem całkiem fajny film, może nie oddaje w pełni klimatu który posiadała gra, ale mnie się podobał. Mojej dziewczynie tak samo i stwierdziła nawet, że akcja na tyle była dynamiczna, że strzelanki ciągłe jej nie przeszkadzały. Oglądaliśmy film w kinie sieci "Multikino".
Fala zbrodni Panowie,Fala zbrodni
To jest dopiero najwyższy kunszt.
Ostatnio natrafiłem na jeden odcinek tego czegoś.Ja nie wiedziałem,czy to jest parodia czy może osoba odpowiedzialna za program na polsacie pomyliła się i puściła film,który nagrała z kumplami w garażu.
Ten serial to dno dna,obraza dla gatunku seriali,aż się dziwie,że Ci aktorzy się zgodzili tam grać.Porządny aktor chyba za żadne pieniądze nie zgodził się w tym zagrać.Nie wiem kto wymyśla takie scenariusze,ale chyba żeby za dużo nie wydać dali to do napisania jakimś drechom,co z nadmiaru wolnego czasu większość życia spędzają pod klatką.
Jak najwięcej przekleństw,strzelania i będzie super serial.Pewnie tak do tego podeszli...ja aż nie mogłem wytrzymać.Jeszcze żeby to przekleństwo pasowało jakoś,a nie ten co drugie słowo tak gada,że najmniejszego sensu to nie ma...Boguś Linda przynajmniej robił to ze stylem
Chyba nawet wypowiedzi Kaczyńskiego Jarosława mają w sobie ciut więcej sensu niż to "coś".
Nie róbcie ze mnie az takiego tumana :wink: Film zrozumiałem dobrze, ale po prostu mi nie przypadł do gustu.
Historia zbyt płytka. Po takim filmie, z taką wspaniała postacią wymagałem wiecęj. Cóz, są gusta i guściki :wink:
Nie wysłało mi posta :/
Wspaniałą postacią to Matkę Teresę można nazwać, a nie Hitmana
Hitmana lubimy, troche mu współczujemy, troche nim jesteśmy, troche mu kibicujemy i staramy się pomóc wcielając się w jego postać w grze, ale wspaniały to on nie jest, po prostu zabójca
Fabuła filmu jaka była taka była, nie osądzałem tu czy dobra czy zła, była na poziomie Hitmana. Dlatego pytałem czy grałeś w grę, bo fabula filmu była na poziomie gry, a doczepiłeś się nie jej prostoty czy głupoty, a wręcz przeciwnie, jej nadmiernego skomplikowania się w pewnym momencie
Dla fanów gry, fabuła filmu jest ok bo jest na poziomie gry i jeśli podobała się komuś gra, a niepodoba się film, to jest to co najmniej dziwne
WoLaK napisał(a):Fala zbrodni Panowie,Fala zbrodni
To jest dopiero najwyższy kunszt.
Hehe no już o tym m.in. ja pisałem w tym temacie więc możesz przeczytać jakie zdania o tym "dziele" tu padały
Swoją drogą kiedyś ostatnio też na to wpadłem i dla zabawy postanowiłem obejrzeć z 15 minut :lol: Wytrzymałem 4 minuty z czego 3 i pół śmiałem się a pół minuty byłem zażenowany
Maciek napisał(a):Hehe no już o tym m.in. ja pisałem w tym temacie więc możesz przeczytać jakie zdania o tym "dziele" tu padały Smile Swoją drogą kiedyś ostatnio też na to wpadłem i dla zabawy postanowiłem obejrzeć z 15 minut Laughing Wytrzymałem 4 minuty z czego 3 i pół śmiałem się a pół minuty byłem zażenowany
Zashi napisał(a):Cóz, są gusta i guściki Wink
8)
Maciek napisał(a):Gorąca polecam film "American Gangster"
Ja również polecam! Wczoraj obejrzałem i film robi wrażenie ,jednak do tych najlepszych z tej kategorii go nie zalicze. Dlaczego? Mało prawdziwej gangsterki, porachunków ,mało aktów przemocy ,głowie film oparty na narkotykach. No ale i tak fajnie sie to ogląda 8)
Maciek napisał(a):Znakomita rola Denzela Washingtona
Role dostał lepsza niż Russell ,ale obaj są wielkimi aktorami ,ze wskazaniem na Crowe'a :roll:
"We own the Night" z Phoenixem, Wahlbergiem, Mendes i wspanialym jak zawsze Duvallem.
Nocne życie, nieczyste interesy, rosyjska mafia. Na tym tle rozgrywa się konflikt dwóch braci, z których jeden, menadżer nocnego klubu, jest związany z przestępczym półświatkiem Nowego Jorku, a drugi to uczciwy i wierzący w sprawiedliwość policjant.
W kinach dopiero od piatku 8 lutego, na p2p juz nieco wczesniej.
Goraco polecam ! Wiem co mowie.
Obejrzałem przed chwilą "Rise of Footsoldier". Postanowiłem sięgnąć po ten film, ponieważ czytałem kilka dobrych opinii na temat tej produkcji. Film ten jest oparty na faktach, opowiada o kibolu West Hamu, który wpada w sprawy narkotykowe itp. Cały film opiera się na mafiach, wojnach między nimi i podobnymi sprawami. Ja jednak się zawiodłem, dla mnie nie wywarł on większego wrażenia, mnóstwo brutalnych scen itp. Można obejrzeć, jednak bez jakiś hura fajerwerków, przynajmniej moim zdaniem.
Skull napisał(a):Mało prawdziwej gangsterki, porachunków ,mało aktów przemocy ,głowie film oparty na narkotykach
To jest film na faktach, skoro facet zbił fortunę i zbudował swoją pozycję na narkotykach, to trudno oczekiwać by film był o czerpaniu korzyści z branży porno
Czy mało gangsterki? No film robił Scott, a nie Scorsese.
Jeśli chodzi jeszcze o "American Gangster" to trzeba przyznać, że twórcy zrobili fajną rzecz. Nie wiem jak wy, ale ja w trakcie filmu kibicowałem Frankowi Lucasowi, a nie glinom
Kilka osób z którymi rozmawiałem też miały takie uczucia podczas filmu. Natomiast nie znam nikogo, kto oglądając "Nietykalnych" (czyyy... Cop land) kibicowalby ciemnej stronie mocy 8)
W Goodfellas De Niro wciel sie w role Jimmiego a Joe Pesci mawial o nim "Jimmy to był taki facet, który w kinie trzymał stronę czarnych charakterów."