Fajnie
pisze o tym Trystero. Bez całej tej histerii.
I jeszcze trafnie na fanpage na fejsie:
Cytat:Siła medialnej propagandy: zauważcie, że w całym cypryjskim kryzysie, bankierzy, którzy stracili miliardy euro powierzonych im pieniędzy praktycznie nie istnieją. Jest złodziejska Unia, nazistowskie Niemcy, bohaterski albo złodziejski rząd Cypru a banki do bankructwa, jak zwykle, doprowadziły krasnoludki.
Do tego doprowadziła Unia i rządy, które wprowadzały, bo tak im wygodnie, puste pieniądze bez żadnej realnej wartości. To się musi tak skończyć.
Do tego doprowadzili banksterzy opętani przez zysk za wszelką cenę i atmosfera, w której jesteś tak dobry jak twój ostatni kwartał. Inaczej w dominującym liberalnym dyskursie być nie może.
Nie złapałem, o co chodzi w liberalnym dyskursie. Może dlatego, że późno.
A co do banksterów - i owszem, są. Ale działają tylko dlatego, że mogą, że mają czym manipulować i się bawić (mówię tu o pieniądzach, o sieci powiązań między gospodarkami, finansami, ale też marionetkami zwanymi politykami). Sęk w tym, że banksterzy nie staliby się tak mocarni, gdyby nie odejście od wolnego rynku, standardu złota i tego typu średniowiecznych przesądów.
Nie rozumiem, najpierw narzekasz na skutki odejścia od welfare state i państwowych regulacji, a potem chcesz więcej wolnego rynku. Kryzys to skutki tego, że państwa przestawiły się z dbania o wspólne dobro na dbanie o interesy kapitału. Ofiarą tego padło również United - gdyby nie zielone światło dla absurdalnego lewarowania Glazerowie nigdy nie kupiliby naszej drużyny.
Chyba, że gadasz o jakimś idealnym, sferycznym i książkowym wolnym rynku, którego nigdy nie było. Bo ten prawdziwy zawsze polegał na dymaniu prostego człowieka i robieniu dobrze kapitałowi. Gdyby kłopoty Cypru nie były tak ponure, to właściwie byłoby śmieszne, bo jeszcze niedawno to był taki fantastyczny kraj - niskie podatki, idealne miejsce żeby przenieść biznes.
Których państwowych regulacji? Państwa emitowały walutę w postaci monet. Zdarzało się, że władca je fałszował, ale wówczas inna, niefałszowana waluta ją wypierała. Później, np. dolary były ekwiwalentem złota - na każdym banknocie było napisane, ile złota można w każdej chwili podjąć za daną sumę. Wtedy pieniądz miał realną wartość. Dopiero potem państwo się wtrąciło - zmieniło status swojej waluty (którą te setki milionów ludzi już posiadało) i poprzez odejście od standardu złota, obniżyło jej wartość - obrabowało obywateli. A potem poleciało już z górki.
To jest ingerencja.
Margaret Thatcher nie żyje.
Kalisz Sralisz.
Iron Lady - takich przywódców już NIE MA.
(08-04-2013 22:28)Krix napisał(a): [ -> ]Kalisz Sralisz.
Iron Lady - takich przywódców już NIE MA.
Sir Alex Ferguson napisał(a):Margaret Thatcher’s aggressive efforts to privatise health care in this country were a betrayal of a service that has been one of the proudest achievements of our society…Her policies ruined people’s lives and stripped them of their dignity. That's her legacy
Jak widać zdania są podzielone.
Przecież od dawna wiadomo, że SAF jest labourzystą i socjalistą. To, że jest genialnym trenerem nie znaczy, że zna się na polityce czy gospodarce
(29-05-2013 22:48)Lasq napisał(a): [ -> ]Przecież od dawna wiadomo, że SAF jest labourzystą i socjalistą. To, że jest genialnym trenerem nie znaczy, że zna się na polityce czy gospodarce
To nie kwestia czy wiadomo czy nie. Tak samo z góry bym nie zakładał, że się nie zna. Przez swoje pochodzenie ma swój etos pracy i przez niego postrzega, jak ludzi pracy traktowali torysi.
My z perspektywy polityki zagranicznej Żelaznej Damy - możemy ją wspominać zupełnie inaczej, niż ci, którzy jej rządów doświadczyli na własnej skórze. Nasi robotnicy byli dla niej cacy, bo walczyli z komuną ale swoich nie wahała się pałować.* Wiele osób w UK kobiety nie znosiło bo zwyczajnie uczyniła ich biedniejszymi ludźmi. Pewne cięcia musiały zaistnieć ale to w jaki sposób je przeprowadziła wkurzyło ludzi.
*To też jest w ogóle polski paradoks, że u nas związki są na posyłki prawicy, a "socjalista" ma przypiętą mordę PZPRowskiego partyjniaka**, która z socjalizmem w wersji laburzystów z UK nie ma nic wspólnego.
**A to niestety przez to, że PZPRowskich partyjniaków nie wykurzyło się z dala od polityki, kiedy był ku temu czas.
Uczyniła ich biedniejszymi ludźmi bo pozbawiła ich zasiłków i uprawnień socjalnych, a także rozjebała związki zawodowe, które o te uprawnienia walczyły. To tak jak upadek komuny tez wielu ludzi uczynił w Polsce biedniejszymi, no bo w nowym systemie trzeba było pracować na swoje, a w starym wiadomo "czy się stoi czy się leży". Gdyby nie reformy wewnętrzne Żelaznej Damy, to z dużym prawdopodobieństwem Wielka Brytania byłaby dzisiaj biedniejszym krajem niż Polska, a już na pewno nie miałaby tej pozycji na świecie co ma. Tylko, że ludzie nie pamiętają tego, ze podźwignęła upadającą gospodarkę na nogi, bo dla nich nie ma to żadnego związku z tym, że teraz w Anglii dobrze się żyje. Za to pamiętają jej, że wtedy zwolniono ich z pracy czy też że zabrano premię, albo obniżono pensję. Ludzie po prostu nie ogarniają zależności przyczynowo skutkowej między gospodarką (dla nich to taki mit, i właściwie nie wiadomo co), a poziomem życia. Natomiast prosto im zrozumieć, że za rządów tego i tego dostali mniej kasy z socjala czy tez stracili pracę. Oczywiście reformy Thatcher były bardzo bezlitosne i nie liczące się z prostymi ludźmi i nawet mnie to nie dziwi, że prości ludzie jej nie wspominają dobrze. Natomiast osoby bardziej światłe, a do takich zaliczam SAFa powinny zdawać sobie sprawę z prostego faktu, że bez niej obecna Wielka Brytania by nie istniała (w takim kształcie). Natomiast dla niego jest istotne tylko, że pozbawiła ludzi publicznej służby zdrowia. SAF legendą jest, ale jego stwierdzenia dotyczące polityki zawsze mnie denerwowały
Lasq tak dobrze prawi, że ponownie żałuję, że już nie ma piw na forum.
Cytat: Gdyby nie reformy wewnętrzne Żelaznej Damy, to z dużym prawdopodobieństwem Wielka Brytania byłaby dzisiaj biedniejszym krajem niż Polska
To jest argument całkowicie wyssany z palca. Już pomijając to, że jest ekonomicznie bzdurny, to UK musiałoby popełnić jakieś ekonomiczne samobójstwo żeby choć zrównać się z zadłużeniem Polski.
Liberalne reformy są fajne, jeśli się na nie patrzy na papierze, kiedy nie dotykają Ciebie. Gadanie o tym, że "ludzie tego nie zrozumieli" bo są durni jest tego przykładem. MT zrobiła co w jej oczach było słuszne, resztę spałowała. Nie uznałbym tego jako przykład demokracji.