Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Polityka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
Bzdurne to jest zakładanie, że to czego chcą ludzie zawsze jest dobre dla państwa i gospodarki. Bo większość ludzi chciałoby najlepiej leżeć brzuchem do góry i dostawać za to pieniądze, a partie socjalistyczne prześcigają się w tym aby im to umożliwić, gdyż daje to elektorat zadowolonych. Problem pojawia się gdy trzeba zacząć łatać gospodarkę, zaduszona przez socjalne przywileje, która po prostu nie wytrzymuje takiego obciążenia. I wtedy albo pojawia się taka zła Margaret Thatcher, która nie wiedzieć czemu zabiera ludziom to co im się należy, albo państwo pogrąża się w kryzysie.

(15-08-2013 00:32)Breakthru napisał(a): [ -> ]Liberalne reformy są fajne, jeśli się na nie patrzy na papierze, kiedy nie dotykają Ciebie.

To jest w ogóle jakaś bzdura. To czy kogoś takie reformy dotykają czy nie to nie jest losowe, wynika raczej z podejścia do życia. Ot, jeżeli ktoś jedzie na olbrzymim socjalu, pracuje w budżetówce, albo nierentownej spółce skarbu państwa i liczy na jakieś bzdurne gwarancje zatrudnienia, zrzesza się w związkach zawodowych, które są niczym innym jak pasożytami gospodarki to prędzej czy później go takie reformy dotkną, nie ma siły. Jednak sam sobie ten los zgotował, nikt inny mu tego nie zrobił. Natomiast jeżeli ktoś pracuje sam na siebie i nie chodzi mi tu tylko o prowadzenie firmy czy samozatrudnienie, bo nie każdy może być pracodawcą, ba większość społeczeństwa musi być oczywiście pracobiorcami, ale o pracę na etacie w firmie/spółce gdzie jedyna gwarancja dobrej wypłaty i zatrudnienia nie jest związek zawodowy czy państwo, a po prostu dobre wykonywanie swojej pracy i własne kwalifikacje to takiej osoby takie reformy nie dotkną, a nawet jeśli rykoszetem straci pracę, to taki świadomy własnych kwalifikacji i umiejętności pracownik nie będzie miał problemu ze znalezieniem zatrudnienia.

Zresztą nie przekonacie mnie bo ja nie powtarzam tego co mówią gadające głowy pokroju Korwina (ostatnio z większością tego co mówi się nie zgadzam zresztą), ale po prostu na co dzień obserwuję jak "państwo opiekuńcze" i socjal niszczą gospodarkę. Przykładów można mnożyć setki, jako że mam szanse obserwować działalność kilku mniejszych firm. Ot, chociażby taki niewinny przykład z ostatniego miesiąca, bo akurat siedzi mi w głowie: urlop macierzyński, też forma socjalu. Jakiś czas temu pracownica zaznajomionej firmy poszła na gwarantowany jej przez państwo, pełny, 12-miesięczny urlop macierzyński. Babka zresztą całkiem ogarnięta, dobrze wykonująca swoją pracę, no ale 12-miesięcy to był za duży okres czasu żeby przebiedować bez niej, trzeba było kogoś innego na to stanowisko zatrudnić (oczywiście nie da się tego zrobić na okres jedynie tych 12-miesięcy), przeszkolić itd. To wszystko są jakieś tam koszta, w tym czasie państwo z kieszeni podatnika opłaca tej drugiej 12-miesięcy urlopu. Po czym następuje numer najlepszy, babka wraca no ale de facto już jest średnio potrzebna, bo jej stanowisko jest obsadzone, zmieniły się trochę procedury itd. ja trzeba by znowu przeszkolić, a tę drugą zwolnić, wypłacić odprawę itd. Firmy nie stać na utrzymywanie dwóch etatów, które wzajemnie się znoszą, wiec babka która wróciła z urlopu macierzyńskiego dostaje propozycję etatu w otwieranej za 2 miesiące filii firmy w innym mieście - uczciwa propozycja, ale odmawia bo czemu nie, w końcu prawo pracy zabrania zwolnić ją w ciągu roku po powrocie z urlopu macierzyńskiego, wiec może siedzieć na tyłku i nic nie robić a firma musi jej płacić kasę. No akurat miała pecha, bo ze względu na zajmowane przez nią stanowisko, znalazł się kruczek prawny który pozwolił ją zwolnić. Tak czy siak powstała sytuacja typu lose-lose. Pracodawca stracił pieniądze (nie jakieś olbrzymie, ale w małych firmach gdzie operuje się często na granicy płynności finansowej, w oparciu o spore kredyty, każda strata może prowadzić do katastrofy), ona straciła pracę, a nawet jakby musiała zostać te 12-miesięcy ze względu na PP to straciłaby jakiekolwiek referencje, a po 12 miechach i tak by wyleciała, a firma straciła by dużo większe pieniądze na opłacanie etatu-widmo. To może nie jest przykład po którym firma upadła, ale pokazuje jak głupie prawo, mające z założenia "chronić pracownika" generuje sytuacje gdzie wszyscy przegrywają. W tym wypadku akurat nie było jakiś większych konsekwencji, ale nagromadzenie większej ilości takich przypadków w krótkim czasie, często gęsto doprowadza firmy do upadku (tak kiedyś upadła inna firma z mojego kręgu rodzinnego, ale opowieść o tym jest dobra na książkę, a nie posta na forum), a dziesiątki takich przypadków w milionach firm w całej Polsce, skutecznie zwalniają gospodarkę. Niestety w naszym kraju mało kto rozumie jak funkcjonuje przeciętna firma (a przypomnę, ze to właśnie sektor małych i średnich firm najbardziej napędza gospodarkę, chociaż jak to zwykle bywa nie mogłyby one funkcjonować bez dużych przedsiębiorstw, które notabene maja jeszcze większe problemy z "ochroną pracownika") i zarówno rządzący jak i spora część pracobiorców traktuje pracodawców, jako "wrednych kapitalistów", którzy mają skarbiec pełen złota, którym jednak nie chcą podzielić się z biednymi pracownikami, więc państwo musi ich do tego zmusić. Rzeczywistość niestety zwykle wygląda tak, że firmy operują na granicy płynności finansowej, a każda kolejna szpila wbijana przez państwo czy związki zawodowe przybliża je do upadłości (która zdecydowanie nie wpływa na poprawę warunków zatrudnionych tam pracowników). Niestety większość ludzi ma mentalność "powiesić pracodawcę, a potem dziwić się że pracy nie ma", a państwo takim ludziom idzie na rękę bo to się dobrze sprzedaje w kampaniach wyborczych. Dlatego twierdzę i będę twierdził, że ludzie nie rozumieją i nie będą rozumieli co jest dobrą reforma a co nie. Co gorsza nie rozumieją też tego rządzący.
Wracając jeszcze na chwilę do przykładu urlopu macierzyńskiego: jakby taki urlop trwał 2-3 najtrudniejsze miesiące, a nie cały rok i gwarancja zatrudnienia po nim też nie trwałą kolejnego roku, to gwarantuję, że pracodawcy nie zwalnialiby pracowników ot tak, bo mogą, chociażby dlatego że wykwalifikowanie nowego pracownika to jak mówię też są koszta. Każdy wolałby zatrudniać starego pracownika, ten mógłby dalej cieszyć się pracą i podnosić swoje kwalifikacje, to co państwo wywalało w błoto na bezproduktywną osobę przez kolejne 9-miesięcy można by zamienić na premię np. do zatrudnienia niańki do dziecka. Sytuacja win-win dla obu stron, no ale jak to zmniejszyć czas urlopu macierzyńskiego, kto to widział - przecież to reforma godząca w podstawowe prawa matki, nie godzi się.

PS. Wiem, ze mocno odbiegłem od tematu MT, ale myślę że to wszystko co napisałem bardzo dobrze pasuje do tematu polityka. Pokazuje jak działa mechanizm zależności między pracodawcami a pracobiorcami i jak toksycznie na niego wpływa system wyborów powszechnych, oraz dlaczego zawsze liberalne reformy są postrzegane jako te złe, a dlaczego ten wspaniały socjal niszczy gospodarkę.
Nie jestem jakimś lewackim radykałem, rozumiem, że pewne reformy muszą zostać poczynione. Problem widzę w określaniu ludzi jako "biorców", jak to sobie określił nieszczęsny mormon Romney. To często nie jest tak, że sobie człowiek wybiera siedzenie na zasiłku, firma w małym mieście pada i bezrobocie rośnie o 300%, bo zatrudniała prawie wszystkich. Powodzenia. Tak było w wielu przypadkach reform MT.

Co do kobiet na macierzyńskim, samobójcze jest twierdzenie, że można pozbawić kobiet praw do macierzyńskiego i nie doprowadzić do katastrofy demograficznej. Mamy w Polsce raka pod tytułem ZUS. Niestety na operację jest już za późno, Tusk z swoją ekipą zresztą właśnie go karmi usiłując zaiwanić kasę z innych filarów. Nie dając kobietom szans na rodzenie dzieci pozbawiasz się ludzi, którzy będą pracować na Twoją emeryturę. To paranoja, zgadzam się ale taki system odziedziczyliśmy i przespaliśmy szansę by go zmienić.

Moim zdaniem problemem nie jest te 12 miesięcy, bo to i tak za mało by spokojnie pracować - powodzenia ze znalezieniem żłobka w mieście, to dotknęło wielu osób, które znam. Świetna praca, perspektywy i dupa zbita, bo zwyczajnie nie ma z kim dziecka zostawić. Alternatywa - przenieść się do rodzinnego zadupia, gdzie można ale pracy już nie ma. Koło się zamyka.

Problemem jest moloch administracyjny, który przewala tony kasy w próżnię. Między innymi generując koszty założenia i funkcjonowania firmy. To jest problemem, a nie dziewczyna, która miała czelność mieć dziecko.
Jak ten zjeb dalej jest ministrem, to ja nie mam pojęcia <bezradny>





[Obrazek: 564480_514926595253298_1243229130_n.jpg]
(21-08-2013 18:13)Mata napisał(a): [ -> ]Jak ten zjeb dalej jest ministrem, to ja nie mam pojęcia <bezradny>

"monopol na przemoc ma Państwo, a nie bandyci" - niezależnie od sympatii czy antypatii wobec PO - to jest po prostu idiotyczne sformułowanie, bo "przemoc" wg PWN to:
Cytat:przemoc - przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza
Więc pan minister wykazał się:
a. ignorancją językową
b. idiotyzmem skierowanym na tani PR
c. jednym i drugim

Stawiam na C
Jak już wiadomo HGW dalej będzie prezydentem Warszawy. Szczyt hipokryzji osiągnął zenitu. Poziom zidiocenia społeczeństwa również. Brak słów.

Z drugiej strony zmiany okręgów wyborczych, ludzie nie wpisani na listy wyborcze, zastraszanie w urzędach że jak pójdą na referendum to mogą mieć kłopoty... Demokracja by Tusk Smile

Swoją drogą ten filmik pokazuje dobitnie obsranie HGW i jej otoczenia. Żeby posunąć się do takich rzeczy w celu zaniżenia frekwencji? Huh


No niestety, poziom dziennikarstwa po obu stronach barykady doprowadzil do tego ze juz nawet nie mozna sie oburzyc na takie czy inne postępowanie. Oczywiście sytuację o ktorych mowisz sa karygodne jednak po prostu w to nie wierze. I nie wazne ile dowodow by sie mi przedstawiło. Chyba osobiscie musialo by dotknac to mnie lub kogos z moich bliskich, informacje z pierwszej reki. Taka pułapka sensacyjnego dziennikarstwa.

...tap tap tap...
Jasne. Ale mnie dziwi fakt, że PO napiera aby ludzie szli na referendum w Słupsku, a w Warszawie siedzieli potulnie w domach. Kręcą bat na ducha demokracji Big Grin
1) Dziwi cię to? Proszę cię, to polityka, a nie igrzyska konsekwencji.
2) Ducha co? Big Grin
Apropo, ja tak pol zartem pol serio mam taka swoja mini teorie spiskowa, ze PO chce samo oddac wladze w najblizszych wyborach a przynajmniej ze utrzymanie jej nie iest priorytetem. No przeciez tak duzej ilosci porazek, tych rzeczywistych i pr-owych to chyba nie da sie popelniac przypadkiem. Oczywiscie taka luzna mysl.

...tap tap tap...
Już jutro Shy



No to poszli
[Obrazek: odbudowa-wolnej-polski.jpg]

Niezła promocja. Nie ma co.



P.S.
Nie komentowałem wcześniej, bo wiem jak media kochają wyolbrzymiać wszelkie drobnostki ale gdy już newsowa mgła opadła, zostały pajace w kominiarkach, rzucające kostką brukową i dewastujący co popadnie.
Więc albo to jest wasza prawdziwa twarz albo jesteście tak cieniutcy, by nie móc zapobiec "prowokatorom" robić burdy.
Tak czy siak, słabiutko.

Za rok pewnie też zobaczymy klip rapujących "twardzieli" promujących tą szopkę.
Aaron Szechter czy też Zygmunt Bauman popierają walkę opozycji na Ukrainie. Jakikolwiek komentarz zbyteczny...

Breakthru teraz doceń hipokryzję mediów na usługach obecnej władzy.


Jak ktoś 'nie kuma', a jest zainteresowany tematem, to mogę spróbować łopatologicznie wytłumaczyć.
Skoro już się pojawił temat Ukrainy to wrzucę linka do dobrego fotoreportażu: HEAVY RIOTS IN KIEV, UKRAINE oraz klimatycznego edicika:

Za takie teksty:
bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,15340580,Mlodziez_Wszechpolska_kartki_repatriantom_sle__a_robia.html
powinni autorów stawiać nad przepaścią i strzelać doń z armaty nabitej kartaczami.

Kwintesencja wybiórczej, hańba, bo repatrianci, bo patriotyzm, "część rodziców nie kryje oburzenia" (chyba jednak kryje, skoro nikt w artykule poza panią dyrektor nie wystąpił choćby pod imieniem), anonimowi rodzice biadolący o tym jak inni rodzice dziecka, które było wymienione z imienia mogą być z tego powodu oburzeni...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
Przekierowanie