A czy ja bluzgam? Ja nie przeklinam w ogóle.
Na Złotą Piłke zasłużył, bo to jak mówisz nagroda za grę w danym sezonie. Nie napisałam może tego, co chciałam i jak chciałam - chodziło mi o to, że nie było godnego rywala dla Ronaldo w zeszłym sezonie, a on sam nie był dla mnie idealnym kandydatem. Zazwyczaj bywało tak, ze było kilku równorzędnych piłkarzy, którzy mogli dostać tę nagordę - w zeszłym sezonie był tylko Ronaldo - piłkarz najlepszy w ciągu roku, ale moim zdaniem bywali lepsi w historii. Co nie sprawia jednak, że nie powinno mu sie dac nagrody. Chodzi mi tylko o to, że brakowało mi czegoś... Bo owszem Ronaldo strzelił pełno goli, wyróżniał się, ale...nie wiem może to, ze Ronaldo nie radził sobie z wielkimi meczami czy to jego nurkowanie i oszukiwanie mnie denerwuje na tyle, że szukam dziury w całym. Ja po prostu uwazam, ze Ronaldo dostał ja za wcześnie, że nie osiągnął jeszcze tego co może i boje się by ta nagroda go nie przystopowała, bo lubię tego zawodnika i chcę by był jeszcze lepszy.
A w ogóle to jest jeszcze tak, że niektórzy poprzedni zdobywcy Złotej Piłki nie byli najlepszymi zawodnikami danym roku. To dziwna nagroda. Ja np nigdy nie zrozumiem czemu nie dostał jej Beckham, moim zdaniem piłkarz lepszy niż Ronaldo.
branka napisał(a):To dziwna nagroda. Ja np nigdy nie zrozumiem czemu nie dostał jej Beckham, moim zdaniem piłkarz lepszy niż Ronaldo.
A czemu nie dostał Cantona, Giggs? Oni byli jeszcze lepsi. Możemy tak się zastanawiać tygodniami. To są tylko nagrody. Nie każdego można zadowolić. W sporcie taka nagroda jest nic nie warta. W sporcie wygrywa się w rywalizacji z przeciwnikiem- na boisku, torze, bieżni. Nigdy na papierze. Ja w ogóle się nie zastanawiam czy Cris dostał nagrodę w odpowiednim czasie, czy może za wcześnie i teraz poczuł się zbyt pewnie. Bo musiałby być głupi, żeby najważniejszą rzeczą była dla niego jakaś statuetka, zamiast osiągnięć na boisku.
Zacznie grać swoje, bo wygląda na profesjonalistę, a w zespole ma starszych kolegów, jak Giggsa czy Scholes'a, którzy na pewno doradzą mu jak być na topie przez wiele lat. Nie da się w każdym sezonie być najlepszym.
sebos_krk napisał(a):W sporcie taka nagroda jest nic nie warta.
Jak jest nie warta? :lol:
Ta nagroda to podsumowanie jego dokonań z poprzedniego sezonu i w 100 % na nią zasłuzył.
sebos_krk napisał(a):Nie da się w każdym sezonie być najlepszym.
Nie da się być zawsze najlepszym, ale da się być przez kilka sezonow ciągle świetnym graczem.
Tomi napisał(a):Jak jest nie warta? :lol:
Ta nagroda to podsumowanie jego dokonań z poprzedniego sezonu i w 100 % na nią zasłuzył.
Ale to są tylko subiektywne wyróżnienia. Większą satysfakcję sportowiec powinien mieć z osiągnięć w swojej dyscyplinie. Przecież taka jest idea sportu.
Więc się nie rozczulam czy ten lub tamten powinien ją zdobyć. Bardzo się cieszę z jego nagrody, z każdej nagrody, którą otrzymuje piłkarz United, al bardziej cenię Cristiano za to co wyprawia na boisku, tylko to się liczy.
Był kiedyś taki plebiscyt, chyba organizowany przez FIFA (ale nie jestem pewien), wybierano najlepszego piłkarza poszczególnych federacji. Utkwił mi w pamięci szczególnie wynik Irlandii Północnej, bo spece znaleźli lepszego piłkarza z tego kraju niż George Best.
Jednak zauważ sebos, że w sporcie pojawiła się tendencja na zdobywanie kasy i do bycia popularnym bo np sie ładnie wygląda, a nie fajnie gra. Nagród nie zdobywają sportowcy z charakterem, którzy walczą jak dzicy, tylko tacy co są kontrowersyjni, robią dużo szumu i miewają może jakies niesamowite chwile, ale poprzeplatane wieloma słabymi występami - albo odnosząc do piłki np się ładnie kiwają i grają efektownie a niekoniecznie efektywnie(akurat nie dotyczy do Ronaldo i może jeszcze nie tak bardzo piłki w ogóle, ale jednak coś sie i tu zmienia w złą stronę). Coraz bardziej liczy sie w sporcie (nie każdym oczywiście) czy zarabiasz wielką kasę, a nie to czy osiągasz wyniki - owszem tytuły fajnie zdobywać, przegrane są zawsze denerwujące, ale jednak nie jest to tak ważne jak kiedyś. Coraz brdziej to jest traktowane przez sportowców jak zwykłe niepowodzenie w pracy. I coraz częściej to żadna to różnica z jakim zespołem sie wygrywa i czy po dobrej grze czy nie. Coś sie zaciera w sporcie, nie ma już takiej przynalezności klubowej, takiej walki, satysfakcji z pokonania przeciwnika czy w ogóle jedności(akurat w United uważam, ze jedność zespołu jest - na szczęście!). Bardziej liczą się pieniądze i popularność, niekoniecznie wywalczona, bo ktoś jest dobry. Mam nadzieje, że w piłce nie będzie to postępować...
Dlatego takie nagrody jak Złota Piłka dla niektórych sa bardzo ważne, wazniejsze niż wygrana w jakimś meczu. Wydaje mi sie jednak, że Ronaldo przeszedł te próbę i wazniejsze dla niego są sportowe osiągnięcia, a nie popularność i nagrody. Ale może z pozoru się przecież wydawać, że Ronaldo to taki gość co zadowoli się tym, że o nim mówią i że jest wszędzie znany. Nawet ja miałam swoje chwile zwątpienia, choć na szczęście Cris swoją grą obecnie przekonuje mnie, że na laurach nie spoczął.
Co do bycia dobrym przez Ronaldo, to ja bym wolała, zeby on rozgrywał dobre spotkania w ważnych meczach i potrafil zrobić to co Beckham, Cantona czy Rudy - wygrać zespołowi wazne spotkanie, kiedy nic nie idzie. On nie umie wziąć odpowiedzialności, gdy cały zespół zawodzi(choć już, trzeba mu przynać, w mniej ważnych meczach nieraz to robił - ale w tych najwazniejszych nie bardzo), ale myślę ze się tego nauczy, jeśli u nas zostanie - a po raz kolejny powiedział, że nigdzie sie nie wybiera. Takie coś jest wazniejsze, niz 40 goli, których przecież skrzydłowy nie będzie wbijał każdego sezonu. I w ogóle taka równa, dobra dyspozycja będzie ważna - myślę, że po tym, trudnym dla niego sezonie, to mu przyjdzie - najwazniejsze, ze widać, że mu sie chce - od kilku spotkań, nawet jak mu nie wychodzi to walczy i próbuje, a to dobrze wróży. Bo ja rozumiem, że czasem piłkarzowi może nie wychodzić - ale jak będzie sie starał, to w końcu mu wychodzić zacznie.
Podobno tez ma jechać na wakacje - Carlos i Anderson już pojechali na kilka dni do domów, Nani chyba też - Ronaldo dobrze by krótki urlop zrobił - może mu brakuje słońca i ciepła w Anglii, jak pojedzie na kilka dni do Portugalii to powinien wrócić w dobrym humorze 8-)
Cytat:Cristiano Ronaldo w drodze na trening miał wypadek i rozbił swoje ferrari, warte tyle ile ty zarabiasz przez pięć lat. Piłkarz wyszedł bez szwanku, a już w niedzielę mecz Manchesteru z Chelsea.
link link
Miejmy nadzieję że nic sobie nie zrobił. Ma szczęście że nie zginął.
Nic mu się nie stało, bo w końcu dotarł na trening pociągiem i brał w nim udział na pełnych obrotach
Lol Ronaldo jadący pociagiem XD Pewnie otoczyla go setka fanów a kanar zamiast pytać o bilet chciał autograf.
A ja czytałem że Van der sar jechał za nim i go podwiózł na trening
Nie no ale nie ma sie co śmiać bo samochód nie wyglądał za dobrze. Dobrze że takie samochody są wyposażone w poduszki itp.
Dziś nie produkują samochodów bezs poduszek xD Ale w takim wypadku nawet poducha mogła nie starczyć. Samochód wyglądał tragicznie... Miejmy nadzieję, że prokuratura nie obarczy niczym Ronaldo (bo prowadzi rutynowe postępowanie)
maju napisał(a):Miejmy nadzieję, że prokuratura nie obarczy niczym Ronaldo (bo prowadzi rutynowe postępowanie)
Nie raczej nie bo nikt inny nie uczestniczył w tym zdarzeniu, nikt nie ucierpiał. A takie czynności są zawsze prowadzone żeby ustalić jak do tego doszło itp.
A Ronaldo pewnie sie zbytnio nie przejmuje bo pójdzie do salonu i kupi sobie nowy
Kogo jak kogo ale jego stać
fredziul napisał(a):Nie raczej nie bo nikt inny nie uczestniczył w tym zdarzeniu, nikt nie ucierpiał. A takie czynności są zawsze prowadzone żeby ustalić jak do tego doszło itp.
No tak, ale jeśli np jechał ponad przepisową prędkośc, czy bez pasów bądź inna taka pierdoła to nie musi być wcale ciekawie. U nas to pierdoła, za którą zapłacisz i dostaniesz pkty. Nie wiadomo jednak jak z tym w Anglii jest. Ja bynajmniej tamtego prawa nie znam ;p
No przecież go do nie zamkną, to nie Gerrard. Jeśli nie jest poszukiwanym przestępcą, nie jechał po pijanemu, nie ucierpiał nikt w wypadku, to co by mu mieli zrobić.