Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Cristiano Ronaldo
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
Próbowałem jedynie znaleźć jakiś plus w odejściu Rona. Zresztą sam znam kilka osób co kibicują United tylko dlatego, że gra tu Ron.
No i co z tego, że kibicują? Niech sobie kibicują jak lubią. Zabronisz im? Zgadzam się z Matysem. Każdy kibic jest ważny dla klubu ze względu na dochody. A jak ktoś bardzo chce rozgraniczać kibiców na lepszych i gorszych (bardzo tego nie lubię) to przecież na pierwszy rzut oka widać, kto co mecz jest w pubie, ubrany w barwy i dopinguje drużynę, od czasu do czasu jeździ na mecze itd.
Ja się z Wami całkowicie zgadzam. Kolejny kibic to kolejny funt w klubowej kasie. Ja mam do tego stosunek personalny: Wolę porozmawiać z kimś o Cantonie, pośpiewać jakieś przyśpiewki, porozmawiać z kimś, kto zna choć trochę historię MUFC,a nie :" Jaką bramę wjebał Rooney", "Cristiano ale pocisk", "A kto jest Mark Hughes?" itp. W rozmowie od razu wychodzi dla kogo United jest częścią jego życia, a dla kogo tylko sobotnią przyjemnością.
Skoro jesteśmy w temacie kibicowania, to mam pytanie czy ktoś ma konto na "devilpage"?? Byłbym wdzięczny za informacje Smile

Wracając do tego tematu: Plusem w odejściu Crisa jest to że nie będzie już narzekań jak bardzo chce odejść do Kastylii - Krainy Wiecznej Frustracji. Nie rozumiem tylko po co tak zapewniał że jest mu dobrze w Manchesterze i chce tu zostać, wolałbym żeby powiedział wprost że chce odejść niż te jego zapewnienia i potem "upss, takiej oferty nie mogłem odrzucić".
Szkoda tylko że tak bardzo osłabi drużynę.
Ale co tam, My jesteśmy Czerwone Diabły i damy sobie radę! :twisted:
Trochę mnie tu nie było, a w ostatnich dniach dużo się działo, więc wypadałoby się trochę wyprodukować Wink

Początkowo byłem zaskoczony, wszystko działo się tak szybko. Real kupuje Kakę, a kilka dni później już Ronaldo opuszcza United. Nie spodziewałem się tego, doniesienia z brukowców wywoływały we mnie jedynie uśmiech, a tu zonk. Gdyby do transferu doszło rok temu byłbym mniej zdziwiony, ale z drugiej strony spodziewałem się, że Ronaldo pójdzie tam prędzej, czy później.

Czy United postąpiło słusznie? Czy Ronaldo idąc w końcu do wymarzonego przez wielu(?) piłkarzy Realu postąpił słusznie? Na te dwa najbardziej nurtujące mnie pytania na dzień dzisiejszy nikt nie zna odpowiedzi, może za pół roku będziemy mądrzejsi o te dwie odpowiedzi. United zyskało ogromną ilość kasy, tylko pytanie, czy Ferguson wyda je tak, żeby za rok nikt nie narzekał: "a po co sprzedawał Ronaldo".

Pierwszą rzeczą jaką powinni teraz włodarze United zrobić to rozwiązać sprawę Teveza. Pieniądze nie się już w tym momencie problemem. Następnie, dużo mówi się o Valenci, nie mam nic przeciwko, ale nie powinno to być nasze jedyne wzmocnienie na skrzydle. Forma Naniego na przyszły sezon to zagadka no i jest Park, który w minionym sezonie grał solidnie, ale nie pamiętam sytuacji, żeby wygrał nam mecz w pojedynkę. Szansę na wyciągnięcie Ribery'ego są raczej niewielkie. Uważam, że nie ma co rozglądać się za napastnikiem (oczywiście, jeśli Tevez zostanie). Mamy trzech napastników, którzy umieją strzelać bramki, a po odejściu Ronaldo będą musieli zacząć strzelać częściej niż w zeszłym sezonie.

W sumie oprócz zdziwienia nic innego nie czułem. Ni żalu, ni ulgi. Pamiętam, że jak Beckham odchodził to byłem rozczarowany, teraz nie mam do Portugalczyka żadnych pretensji, że odchodzi.
Sezon 2008/2009 dobiegł końca, czas więc podsumować to co się w nim stało. Na pierwszy ogień pójdzie Ronaldo, który jak dobrze wiemy od 1 lipca będzie zawodnikiem Realu Madryt.

W tym sezonie Cristiano znów był wiodącą postacią United, to on potrafił szarpnąć drużyną gdy nie szło. To Portugalczyk strzelił sporo ważnych bramek, które pozwoliły nam po raz trzeci z rzędu zdobyć tytuł mistrza Anglii, oraz dojść do finału Ligi Mistrzów, w którym niestety mimo dobrej gry Ronaldo polegliśmy.

Początek sezonu dla Ronaldo nie był udany, najpierw kontuzja, później szukanie formy. Jednak gdy już "zaskoczył" znów wszyscy mogliśmy podziwiać jego bajeczną technikę, jego szybkość no i bramki.

Wszyscy mamy w pamięci wyczyn Cristiano z sezonu 07/08, w którym strzelił on 42 bramki. Jednak te 26 bramek, które Ronaldo strzelił w ostatnim w swym sezonie na Old Trafford to również bardzo dobry wynik. Wszyscy przecież wiemy, że Portugalczyk to nominalny prawy pomocnik.
W tym sezonie, w II fazie Ligi Mistrzów, Cristiano w meczach wyjazdowych często występował w roli napastnika, gdzie radził sobie na prawdę dobrze. To właśnie grając na tej pozycji strzelił przepiękną bramkę w meczu z Porto, która dała nam awans do 1/2 finału.

Mimo, że nie lubię tego zawodnika, mam szacunek do niego za to co zrobił, nie tylko w tym, czy poprzednim sezonie, ale przez cały swój pobyt na Old Trafford.
Tak sobie wspominam Ronaldo i mi się przypomniało:

[flash=425,344]http://www.youtube.com/watch/v/RcOCKd-3a-U[/flash]

Podziwiam gościa, trzeba mieć dużo skurwysyństwa we krwi i niesamowitą pewność siebie, żeby zrobić coś takiego. Próbujesz złapać piłkę między kolana przed paroma tysiącami kibiców rywala, nie udaje Ci się, wszyscy mają z Ciebie szyderę, mając to w dupie, zabierasz piłkę i na ich oczach jak gdyby nigdy nic robisz to samo, tym razem już z powodzeniem. A kibicom nie pozostaje nic innego, jak zawołać tylko you cocksucker, bo ich koleś wszystkich powalił na ryj.

Kurwa, jakieś 99,50% piłkarzy po takiej nieudanej próbie pokazania magii, by zabrało piłkę i znowu pobiegło to kolegi odbijać, 'ja do Ciebie ty do mnie', bojąc się spróbować jeszcze raz tego samego, bo można by z siebie zrobić mega pośmiewisko i dać tym kibicom niesamowitą radość. A ten? Jeb, bierze piłkę, przerzuca ją nad sobą, łapie między nogi, odwraca się do kibiców i wyraźnie daje do zrozumienia, 'Ssijcie chuje!'.

Będzie mi brakowało tego trochę brakowało. Uwielbiałem patrzeć na frustrację kibiców rywali albo na to jak się inni spinali, żeby mu dosrać. A ten po prostu kolejnymi golami uciszał stadion za stadionem.
Ronaldo nigdy nie zaliczał się do grupy piłkarzy, których lubiłem najbardziej i to się nie zmieniło do dnia dzisiejszego. To po prostu nie mój typ piłkarza. Ale...

Lubimy często mówić, że doceniamy coś wtedy, kiedy to stracimy. Podejrzewam, że osoby psioczące na Ronaldo za kilka lat stwierdzą, że miały fantastyczne szczęście podziwiać być może najlepszego piłkarza United i najpewniej jednego z najlepszych graczy swojego pokolenia. Powtórzę się - za kilkanaście lat będziemy opowiadać dzieciom jak w sezonie 2007/2008 pewien Portugalczyk doprowadził nas do podwójnej korony i w dodatku strzelił ponad 40 goli grając na skrzydle. To przywilej, który ja już doceniam.

Geniusz ma swoje prawa. Zgadzam się w pełni z Matysem - tej nutki arogancji (ot chociażby wtedy kiedy schodził na Villa Park pokazując "number one") pomimo wszystko będzie brakowało Wink
michal85 napisał(a):Geniusz ma swoje prawa. Zgadzam się w pełni z Matysem - tej nutki arogancji (ot chociażby wtedy kiedy schodził na Villa Park pokazując "number one") pomimo wszystko będzie brakowało Wink

Racja. Ale ... w czym Real jest lepszy od United ? Na OT miał właściwie wszystko, sławę, fanów, pieniądze, grał w jednym z najlepszych klubów na świecie. Mógł przejść do historii jako wielki zawodnik United, chociaż z Giggsem nie ma co go porównywać. Przez transfer do Realu kibice zapewne nie zapomną o jego zasługach, ale mnie boli takie zachowanie zawodnika, który kibicom i trenerom zawdzięcza bardzo dużo, a odchodzi do klubu, gdzie jego forma i kariera mogą się załamać. Choć co by nie było, nie muszą.
michal85 napisał(a):Ronaldo nigdy nie zaliczał się do grupy piłkarzy, których lubiłem najbardziej i to się nie zmieniło do dnia dzisiejszego. To po prostu nie mój typ piłkarza. Ale...
Ja myślę, że nie jest to typ większości kibiców United. Po prostu w klubie z Old Trafford było tylu wspaniałych ludzi, że osobowością jednak Cristiano przepadł w tłumie. Do tego te coroczne zawirowania z jego ukochaną Hiszpanią- ja miałem jednak trochę dość.
michal85 napisał(a):Podejrzewam, że osoby psioczące na Ronaldo za kilka lat stwierdzą, że miały fantastyczne szczęście podziwiać być może najlepszego piłkarza United i najpewniej jednego z najlepszych graczy swojego pokolenia. Powtórzę się - za kilkanaście lat będziemy opowiadać dzieciom jak w sezonie 2007/2008 pewien Portugalczyk doprowadził nas do podwójnej korony i w dodatku strzelił ponad 40 goli grając na skrzydle. To przywilej, który ja już doceniam.
Tzn ja Ci powiem tak. Nie można nie docenić tego jak wspaniały piłkarz grał w naszych barwach, ale żeby dzieciom czy wnukom opowiadać to przynajmniej w moim wypadku droga daleka. Ja cenię sobie inne wartości wśród piłkarzy United. Manchester United jest klubem wyjątkowym, ze wspaniałą historią, a mam wrażenie, że znajdują się ludzie, którzy nie zawsze to doceniają. Zauważcie, że wielu piłkarzy woli inne światowe marki, z Włoch, Hiszpanii. Później wydaje mi się, że niektórzy fani mają kompleksy, że nie możemy być tacy jak choćby Real. Jak nie możemy? My jesteśmy Man United i musimy być z tego dumni. I tak powinien myśleć każdy kto zakłada koszulkę z Czerwonym Diabłem. Czy myślał tak Ronaldo? No właśnie.
Cristiano Who? Ole a true legend.
mlody_unw napisał(a):Ale ... w czym Real jest lepszy od United ?
Obecnie w niczym, ale jak Ronaldo dorastał to byli Galacticos. No i sobie wymarzył. Szkoda, bo wolałbym żeby został u nas.
Co do skurwielstwa, o którym wspominał Matys, to też lubię jak innych wkurwiają zawodnicy UnitedWink. Trzaskają sobie "pedałami", "cieniasami", "żelami", a potem ten "leszcz" leje w dupę ich drużynę.
Tak mi się wydaje, że faktycznie pewnie wspomnę swoim dzieciom, wnukom że w United grał taki niesamowity piłkarz, zdobywca Złotej Piłki, jak Cristiano Ronaldo- o tym jak wkręcał w ziemię niektórych obrońców, jak cudownie wykonywał rzuty wolne i był kluczową postacią w 2 ostatnich sezonach.

Jednakże nie zapomnę również powiedzieć im jakim fałszywym, dwulicowym, cwanym człowiekiem był. Te wypowiedzi o chęci dołączenia do Realu, później zarzekanie się, że to marzenie umarło i to iż chciałby osiągnąć taką liczbę spotkań w MU jak Giggsy.

Ronaldo zapisał się na kartach United dużymi literami- nie mam co do tego wątpliwości, ale zawsze będzie w tyle za takimi zawodnikami jak Ryan, Gary, Ole czy Paul, których nazwiska w kartach United dodatkowo okraszone są złotą czcionką.
Dziękujemy Cris -Cóż można powiedzieć więcej ? szczerze mówiąc nie wiem, bardzo lubiłem Cristiano Ronaldo, od samego początku coś widziałem w tym wiecznie roześmianym, nażelowanym chłopcu... możliwe, że zapatrywałem się w niego bo także kiedyś chciałem grac na najwyższym poziomie - zresztą jak każdy chłopak mający 15-17 lat..

Cristiano jest świetnym prawym skrzydłowym, fenomenalnym dryblerem - pokazał, że swoje niedociągnięcia dzięki Sir Alexowi potrafi ciężką pracą wyeliminować jak choćby symulowanie fauli, czy egoizm.... Jego wyśmienite rzuty wolne przyprawiały nie tylko mnie ale na pewno wszystkich kibiców i fanatyków piłki nożnej o dreszcze. To już nie były wolne " zakręć jak Beckham" - tylko " uderz bez rotacji jak Ronaldo" i chwała mu za to... jak napisał ktoś przede mną trzeba mieć dużo adrenaliny i skur**syństwa żeby tworzyć takie rzeczy na łamach publiki jakie on potrafił. Uwazam go za najleszego piłkarza globu ale w kartach historii dużo brakuje mu do Cantony,Besta czy Giggsa..

"Ronaldo cechuje ogromny talent i inteligencja piłkarska. Znany jest jednak również ze swojej próżności. Przeprowadzał niesamowite akcje i jednocześnie symulował kontuzje, strzelał piękne bramki, ale zawodził w najważniejszych momentach. Jest narcyzem piłki nożnej."

Dziekuję Cristiano jeszcze raz i niech Ci się wiedzie jak najlepiej (z niewolnika nie ma zawodnika)
najbardziej bedzi brakowac nam Twoich stalych fragmentów i szybowania do głowek...
A może Ronaldo nas zaskoczy i odrzuci kontrakt? Może marzył o Realu, ale może gdy stanie z nim twarzą w twarz to zawróci? Złudna nadzieja. Ale Ronaldo pewnie odejdzie. Cóź, ale każdy ma jakieś marzenia. Jedni marzą o wakacjach na Majorce, inni o kupieniu buldożera, a inni o grze w białej koszulce ze znakami Realu Madryt, a jeszcze inni o bieganiu w koszulce czerwonej... no w koszulce Manchesteru United.
Jeśli odejdzie, nie będę za nim płakał. Ale będzie mi go brakowało. Nawet tych jego popisów z piłką, które zaczęły (na korzyść drużyny, czy to zbieg okoliczności?) powoli zanikać, ta jego zadziorność (mniej wulgarnie, choć nie mam nic przeciwko temu)... Ronaldo stał się najważniejszym elemntem najlepszej drużyny świata. Spadnie z piedestału? Jeśli tak, widać tak miało być.
A United pojedzie dalej!
Jeżeli marzeniem Cristiano od dziecka było zagrać w "wielkim Realu"(żaden on wielki teraz, ale to tylko moje skromne zdanie) to wcześniej czy póżniej i tak by odszedł. United sprzedaje go w najlepszym momencie, wyciągnie za niego rekordowe pieniądze. Nie ma gwarancji, że byłby w takiej dyspozycji za 2-3 sezony (bedąc myślami co rok w swym wymarzonym Realu).
Niepotrzebnie tylko właśnie wypowiadał się jaki to związany czuję się z klubem z Old Trafford.

Ale dziękuję mu za wspaniałe 6 sezonów w barwach Czerwonych Diabłów, ciężko będzie go zastąpic.Miał coś takiego, że 1-2 zagraniami potrafił odmienić oblicze drużyny w danym meczu. Jednym zagraniem potrafił tknąć w drużynę wiarę w zwycięstwo, nieraz ratował United z opałów.
To cechuje tylko najlepszych kopaczy globu jakim niewątpliwie był, jest i z pewnościa jeszcze parę sezonów będzie,czeko szczerze mu życzę :!:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
Przekierowanie