dsw_MUszyna napisał(a):Mi te 3 zielonobutelkowce kojarzą się z wytapetowanymi szesnastkami w butkach od Conversa czy innego Adio które "delektują się" (czytaj lansują się) tymiż piwkami w klubach typu krakowski Frantic. Dla mnie żenada.
:lol: No sorry, ale dla mnie takie myślenie to żenada. To co, kiedyś byśmy się spotkali, miałbym ze sobą akurat 2 Lechy Premium, to powiedziałbyś, że to obciach i nie wypijesz?
Dla mnie to kwestia gustu. Mi np. Lechy smakują. Lubię i Premium i Pilsa, no Mocnego mniej. Czy to znaczy, że jestem jebniętym nastolatkiem, dla którego najważniejsze jest to, że zielona puszka podkreśla kolor pasemek we włosach? Nie wydaje mi się. Trochę chyba wszystkich wrzucasz do jednego wora. Wiem, że nie do końca to miałeś na myśli, ale jakoś chujowo to zabrzmiało.
Ostatnio zaś skosztowałem Dębowych. Wypiłem 4 i już mi było miło. To diabelstwo nadal ma na mnie jakiś niefajny wpływ. Żadne inne nie kopie mnie tak szybko jak to.
Jak ktoś stawia to nie odmawiam, ale samemu leszka nigdy nie kupuje. Co do wrzucania wszystkich do jednego wora, to piszę po prostu z czym mi się te 3 zielone kojarzą. Jeśli cię to obraża, to nie jest mi przykro, tylko żal...
Dębowe Mocne to smak gimnazjum
Mam do tego piwa sentyment ale i tak... Tyskie ponad wszystkie!
Właściwie przez ostatnie 2 lata (poza pubami gdzie nie da się dostać Tyskiego) nei piję innego piwa. Jak wezmę jakieś inne to zawsze jest "zomg, co to za syf?"
Tyskie, z tego co zaobserwowałem na Sylwestra, jest trochę chyba podobne do Leżajska z Biedry. Ma podobny, dość cierpki smak, który mnie osobiście niezbyt się podoba. Ale wypić wypiję, czemu by nie
Choćbym miał się odwodnić, to bym się Tyskiego nie napił. Ze 4 podejścia miałem do tego piwa i za każdym razem nie mogłem się potem pozbyć z ust smaku tej końskiej spierdoliny.
A są na południu jakieś godne polecenia piwa lokalne? Bo np. takiej Perły czy Specjala bym się napił, tylko u nas tego za cholerę nie idzie dostać. A po parę piw do marketu nie pojadę.
Ja lubię piwko standart
Dziś piłem Perłę chmielową - całkiem dobra
a z innych uzywek to okazyjnie fajki jak ktos poczęstuje 8-)
matys napisał(a):Choćbym miał się odwodnić, to bym się Tyskiego nie napił
To chyba masz coś ze smakiem, albo jesteś chorobliwie uprzedzony. Tyskie może nie jest wybitne, ale jako normalnie dobre piwo można je uznać.
Najbardziej jednak śmieszy mnie to, że Tyskie nie, a Specjal tak
Bo Specjal to kult, a Tyskie pochodzi z Chrzanowa.
Pił ktoś Fasbergi z Biedronki? Tak właśnie ostatnio patrzyłem, 1,67 zł za sztukę. Tylko nie wiem, czy jest sens kupować, bo ja bym od razu wziął w hurcie, a jeśli smakują niczym takie Noteckie, to ja podziękuję. Więc jak, próbował ktoś?
Szymcio napisał(a):Więc jak, próbował ktoś?
Powiem tak - jedyne znośne tanie piwo z jakiegoś takiego hipermarketu to Ambrosius Special z Kauflandu.
Ja piłam i jak dla mnie ochyda. Ale ponoć baby mają inny smak niż faceci i im inne piwa smakują, więc nie wiem na ile jestem wiarygodna
branka napisał(a):nie wiem na ile jestem wiarygodna
Nie bój się, nie masz problemów z kubkami smakowymi
No ja piłem Fasberga, smakuje lepiej niż VIP, polecam, zacny trunek. Jak masz w okolicy Kozackie Mocne, to też jest dobre i tanie.
Zodiak napisał(a):To chyba masz coś ze smakiem, albo jesteś chorobliwie uprzedzony.
Jak można być do piwa uprzedzonym? No, chyba, że do Carslberga. Nie smakuje mi, ot cała historyja. Przecież se nie wmówiłem, że mi Tyskie w życiu nie będzie smakować.
Dzięki za odpowiedzi. Chuj tam, kupię sobie 3, jeśli trzecie też nie będzie smakować, to znaczy, że słabizna
Kozackiego w okolicy nie mam, w ogóle spośród takich niereklamowanych mam chyba tylko jakieś 3 lub 4 rodzaje z Biedry no i to nasze Noteckie. A, jest jeszcze Kryzysowe, ale to naprawdę kryzysowy smak