29-04-2011, 23:14
30-04-2011, 08:57
Trochę drogo jak 2,35 euro za jedną puszkę. Ja jak byłem u kumpla w Niemczech to kupiliśmy 14 piw za 10 euro. Wszystko oczywiście w szkle, a nie puszki. No i jak on to mówił, nie żadne orientalne rzeczy tylko dobra marka.
30-04-2011, 11:15
8 złotych to trochę drogo jak na małą puszkę. Mam nadzieje, że cena taka wywindowana z racji miejsca sprzedaży, czyli stacji benzynowej. Spróbuje zapolować u siebie w mieście na taką perełkę. Dam znać po konsumpcji
30-04-2011, 12:46
U nas to jest drogie, bo ściągane zza granicy. Spróbujcie kupić takiego Bulmersa w Polsce - kosztuje dużo. I tak kosztuje wszędzie poza granicami Irlandii. Jedynie Angole mają swój odpowiednik - Magnersa, który tam(ale tylko tam) jest w miarę ludzkiej cenie.
A popyt to swoją drogą - mało jest w Polsce ludzi, którzy np lubią cidery - a jak lubią mają tańsze i niejednokrotnie lepsze alternatywy w Polsce.
A te mieszanki whiskey, czy inne gotowe drinki - u nas nie ma zwyczaju kupowania czegoś takiego. A jak już to ktoś kupuje to zazwyczaj kobiety w średnim wieku.
A popyt to swoją drogą - mało jest w Polsce ludzi, którzy np lubią cidery - a jak lubią mają tańsze i niejednokrotnie lepsze alternatywy w Polsce.
A te mieszanki whiskey, czy inne gotowe drinki - u nas nie ma zwyczaju kupowania czegoś takiego. A jak już to ktoś kupuje to zazwyczaj kobiety w średnim wieku.
30-04-2011, 16:06
branka napisał(a):mało jest w Polsce ludzi, którzy np lubią cidery - a jak lubią mają tańsze i niejednokrotnie lepsze alternatywy w PolsceCidery piłem tylko w UK i bardzo mi smakowały. Jakie polecasz te polskie alternatywy? Chętnie spróbuję
30-04-2011, 16:57
No wiadomo że po przeliczeniu to drogo dla nas, a jakby kosztowało 2.35zł to może ktoś by się skusił ale wątpie by tyle kosztowało, raczej było by troche tańsze niż podobne drinki w barach czy dyskotekach tylko że to w puszcze
17-06-2011, 15:29
Pił ktoś Cytrynówkę Lubelską? Ludzie się tym zachwycają, a ja ostatnio łyknąłem jeden kieliszek i niemal od razu zrobiło mi się niedobrze. Wchodzi bardzo delikatnie, ale mam wrażenie, że wyszłaby szybciej i z większym impetem. Odradzam. W ogóle wódki smakowe to wg mnie zło. Kiedyś nawet tutaj pisałem, jaka to żołądkowa miętowa przepyszna, a teraz na sam widok moje wnętrzności tańczą sambę.
Akurat nalałem sobie do gorącej herbaty w proporcjach 3-1 wódki. I to akurat polecam, mimo, że wali w nos. Rozgrzewa jak jasny piorun. Pytanie, po chuj mi napar rozgrzewający przy 25 stopniach.
Akurat nalałem sobie do gorącej herbaty w proporcjach 3-1 wódki. I to akurat polecam, mimo, że wali w nos. Rozgrzewa jak jasny piorun. Pytanie, po chuj mi napar rozgrzewający przy 25 stopniach.
17-06-2011, 15:38
Szymcio napisał(a):Pytanie, po chuj mi napar rozgrzewający przy 25 stopniach.Bo paradoksalnie robi się dzięki temu chłodniej Gorąca ciesz rozgrzewa nasz organizm od środka, a co za tym idzie powoduje uczucie chłodu. Działa to podobnie jak przy chorobie i towarzyszącej temu gorączce. Niby jesteśmy ciepło ubrani i siedzimy pod kocem, a jednak nadal jest nam zimno. Zachęcam do spróbowania przy najbliższej okazji
17-06-2011, 15:43
Tak, to wiem, dlatego ta herbata - druga z kolei
Tyle, że po głębszym namyśle stwierdzam, że lepiej było sobie zrobić zwykłego drinka, niż mieszać z herbatą, bo to trochę za bardzo wali w łeb.
Tyle, że po głębszym namyśle stwierdzam, że lepiej było sobie zrobić zwykłego drinka, niż mieszać z herbatą, bo to trochę za bardzo wali w łeb.
17-06-2011, 18:29
Jestem wielką fanką wódek smakowych, dużo lepiej mi wchodzą niż czysta. Lubelskie są najlepsze, tanie i smaczne, dlatego też je najczęściej piję. Chociaż akurat Cytrynówki mam ostatnio przesyt, przerzuciłam się na Porzeczkową
17-06-2011, 18:36
Żołądkowa gorzka tradycyjna, a tak to tylko czysta. Nie ma co eksperymentować
17-06-2011, 18:41
Używki? Głownie
17-06-2011, 18:56
Polecam, bo zajebista!
17-06-2011, 19:06
Herbata to używka?
17-06-2011, 19:08
Nie wiem. Uzależniłem się od niej, to możliwe, że jest.