Szymcio napisał(a):Tyle, że po głębszym...
no, no, no? ;>
Szymcio napisał(a):...namyśle
szk.wa
Co do smakowych to powiem tak: Cytrynówka i Wiśniówka Barmańska wchodzą jak woda. Mistrzowskie są, szczególnie wiśniówka. Natomiast ostatnio kolega podbiera ojcu (brak kasy -.-) domowej roboty cytrynówkę i jest dobra. Chociaż mój tata robił lepszą (efekt był inny, bo ta pierwsza robiona była z obranych cytryn; ojciec zostawił skórki. Fajny taki gorzki posmak daje). No i śliwowica, ale to nie wódka.
A co do postu ZasadKG - owszem, fajna sprawa, nie odmawiam i nie daję się namawiać ^^
Ech, domowe nalewki niszczą :!:
Cytrynówka na miodzie, szczególnie ze skórkami. Wiśniówka z małą ilością pestek z dodatkiem suszonej śliwki. Malinówka, jeżynówka, borówkówka, a jak rok postoi to brzoskwiniówka też wymiata.
Rok temu zrobiłem eksperyment i zalałem słój świerka i słój sosny. Też fajne
E: Jak mogłem zapomnieć. Pigwówka niszczy system.
Kris1908 napisał(a):Cytrynówka na miodzie, szczególnie ze skórkami.
Przestań mi smaki robić, bo wypłatę dziś dostałem, chciałbym się nią chociaż dzień pocieszyć...
CyberMU, wojak supermocny 9%? Oj, potężny specyfik, wiem coś o tym
Dokładnie.
Jak dla mnie piwo idealne: dobre i przystępna cena
Hmmm, jak się nie ma funduszy to dobra sprawa, tak samo jak VIP z Biedronki.
4 takie Wojaki i jest masakra, kiedyś usnąłem w piwnicy na wersalce po trzech i pół
No z tym VIPem to nie przesadzajmy.
Bo to to raczej siki sa.
To fakt, ale i Wojak zalatuje spirytusem jak cholera, więc ja wliczam je do tej samej kategorii - piwka z rodzaju tych, które pije się nie mając za dużo kasy
No i takie Twoje prawo
A spirytem zalatuje rzeczona 9 tylko, bo 6 to już inna bajka.
Widzialeś kiedyś inne Wojaki niż zielony i czarny? Bo szukam, szukam i znalezc nie moge. A w reklamie w TV były. 8-)
Dokładnie, 6% to już całkiem niezłe piwo, ale spirytusem zalatuje większość "siepaków".
Widziałem chyba pomarańczowego, który miał 7%. Ale na wikipedii piszą, że już tego nie produkują.
mucha napisał(a):4 takie Wojaki i jest masakra, kiedyś usnąłem w piwnicy na wersalce po trzech i pół
No co Ty gadasz? Ostatnio z kumplami wbiliśmy na dyskotekę i jeden ziomek był już po pięciu browarach (Harnasie) a po zakupach na CPN wydoił jeszcze trzy takie Wojaki (myślał że to 6%
i leciał jak z soczkiem). Aha, on ma 14 lat i wyglądał całkiem w miare. :mrgreen:
Pamiętaj, że dużo też zależy od formy w danym dniu :-D
Nie wiem, ile teraz bym tego wypił. Wtedy, co usnąłem to miałem może z 16 lat i szczerze mówiąc to były moje pierwsze poważne kontakty z alkoholem. Teraz akurat piwa mogę w siebie wlać mnóstwo, ale czy po 5 harnasiach i 3 wojakach supermocnych wyglądałbym całkiem w miarę? Nie sądzę i trochę podejrzane mi się to wydaje, bo 8 piw, w tym trzy supermocne to jest ogromna dawka nawet dla dorosłego człowieka.
Pozapierdalajcie sobie na upale od 7 do 18.30. Jeden bronx i spać
Nie zgadzam się. Tydzień robiłem na budowie u wujka, upał ponad 30 stopni. Jak to u wujka, nie obyło się bez piw. Wypijałem mniej więcej 5 przez cały dzień i nawet nie czułem się podpity. Po prostu jak jest się w ruchu to gdzieś to wyparuje. Ale oczywiście jeśli się siądzie w miejscu w potworny upał to 3 piwa wystarczą, żeby się upić