Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2010/2011
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Fraizer Campbell wyleciał do końca sezonu, więc nic dziwnego, że Burce chce kupić Gyana. Gdyby jednak ten transfer nie doszedł do skutku, to nasz Danny grałby co tydzień. Jednak wątpię, że Sunderland dopuści do takiej sytuacji w której zostają tylko z dwoma napastnikami.
Aston Villa 10 godzin przed zakończeniem letniego okienka transferowego jest jedynym klubem w PL, który nie dokonał ŻADNEGO wzmocnienia w tymże okienku transferowym (tracąc przy tym trenera). Najwięcej póki co wydał Man City - 126Ł (któryś portal to skrzętnie wyliczył) - i wszystko wskazuje, że to drużyna z gorszej części Manchesteru pobije rekord tej sesji transferowej, biorąc pod uwagę nie tylko Anglię ale i całą Europę.

- Foster edytuj swoje posty :roll:
Mój poprzedni post napisany został w niedziele, dziś jest wtorek. Poza tym dotyczy czegoś innego niż poprzedni / Foster

E: Najważniejsze żebyśmy się nawzajem 'równo' traktowali Wink
danieltwi napisał(a):Aston Villa 10 godzin przed zakończeniem letniego okienka transferowego jest jedynym klubem w PL, który nie dokonał ŻADNEGO wzmocnienia w tymże okienku transferowym (tracąc przy tym trenera).

A Ireland?
Faktycznie to mi umknęło, może dlatego że był on jedynie 'częścią' transferu Milnera więc tak jakby była to tranzakcja wiązana, trochę wymuszona. Tak czy inaczej mój błąd Wink
Tak czy inaczej Aston Villa nie była aktywna na rynku transferowym, ale za to poniosła wiele strat. Po pierwsze odszedł tuż przed rozpoczęciem sezonu menedżer, później jeden z liderów zespołu, Milner. Sprowadzono za to zaledwie Irelanda. Tym razem Lerner poskąpił i nie dał widocznie kasy na wzmocnienia i między innymi dlatego odszedł O"Neill. Dla fanów Villans na pewno sukcesem jest to, że pozostał chociaż Ashley Young, bo jeśli i ten odszedłby z klubu, totalnie już by się osłabili. Swoją drogą jakoś dziwnie jest ustawiany w tym sezonie Young. Nie gra na skrzydle, a na pozycji ofensywnego pomocnika czy też podwieszonego napastnika. Chyba lepiej mu się grało na starej pozycji.
Cytat:Jak donoszą holenderskie media, Dirk Kuyt nie wyjdzie na boisko przez kilka następnych tygodni. Skrzydłowy Liverpoolu nabawił się kontuzji barku, a według gazety De Telegraaf po meczu Holandii z San Marino udał się do szpitala na prześwietlenie.

Przypomnijmy, że finaliści Mistrzostw Świata rozpoczęli eliminacje do Euro 2012 zwycięstwem 5-0. Wiadomo już, że Kuyt będzie wykluczony z wtorkowego spotkania z Finlandią.

- Prawdopodobnie nie zagra przez kilka tygodni, a dziś o 16 odlatuje do Liverpoolu - powiedział selekcjoner Holendrów, Bert van Marwijk.

Liverpool Football Club nie wydał jak dotąd oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.

źródło: lfc.pl

Czyli możliwe, że opuści mecz z United.
Co do Aston Villi: jedyną wg mnie rzeczywistą (a zarazem niesamowicie bolesną) stratą jest odejście trenera. O'Neill to świetny trener, typowany kiedyś na następcę Fergusona. Chłop, który się nie jebie - szkoda, że już nie będziemy oglądać jego gwałtownych reakcji po decyzjach sędziowskich niekorzystnych dla AV Smile I pewnie ta bezkompromisowość doprowadziła do tego, że w obliczu nieustannych sporów z szefostwem klubu zdecydował się odejść.
Milner - Ireland: wg mnie jest to zamiana świetna dla AV. Zawodnicy bardzo podobni, Ireland lubi biegać do przodu, jest typowo ofensywnym pomocnikiem. Milner ostatnio grywa na skrzydle, ale ogólnie można powiedzieć, że sposób gry mają dość podobny. Przypominam, że w sezonie 2008/2009 Ireland był najlepszym zawodnikiem ManCity i jednym z lepszych pomocników PL. A że dostali oprócz Irelanda tyle kasy - majstersztyk ludzi odpowiedzialnych za transfery z ramienia AV - IMO.
Tez dziwi mnie pozycja A. Younga, widać, że niezbyt się w nowej roli odnajduje.

Co do Kuyta - nie cieszę się z tej możliwej absencji za bardzo - wg mnie groźniejszy jest Babel (nie twierdzę, że Kuyt jest od niego słabszy - gra niesamowicie równo, ale czasem-objawiającego-się błysku Babela raczej nie ma) lub Joe Cole.
Mubinio napisał(a):Co do Kuyta - nie cieszę się z tej możliwej absencji za bardzo - wg mnie groźniejszy jest Babel (nie twierdzę, że Kuyt jest od niego słabszy - gra niesamowicie równo, ale czasem-objawiającego-się błysku Babela raczej nie ma

Babel? :?

Jedyny groźny Ryan jakiego znam to Giggs.
Jeśli Torres nie trafi z formą na mecz z United to możemy spać spokojnie Smile Tylko on wydaję się zawodnikiem, który może napsuć nam krwi.
No tak Gerrarda można pominąć.. cienki bolek.
Jakby nie patrzeć Holender zawsze może ukłuć i na pewno jest lepszy od bezmózgiego Babela. Oficjalnie wiadome jest, że na Old Trafford go nie zobaczymy.
Eee tam, dla mnie Babel to jest taki nieobliczalny koleś. Kuyt jest schematyczny, można go przewidzieć, powyżej pewnego poziomu nigdy się nie wzniesie. A Ryan wygląda mi na podobny przypadek, jak Nani. Myślę, że wystarczyłoby dać mu szansę, a klub miałby z niego wiele pożytku.
Ryan jest piłkarzem na średni klub. Jest typowym jeźdźcem bez głowy i wystarczy, że zagra przeciwko kimś ogarniętym to Liverpool nie będzie mieć z niego zbyt wiele pożytku. Zresztą nigdzie nie jest powiedziane, że w pierwszym składzie wyjdzie Babel, bo jest jeszcze Maxi i Pacheco.
Czary napisał(a):Ryan jest piłkarzem na średni klub.

Mi chodzi o takie coś. Kuyt jest piłkarzem, którego przy dobrym kryciu ( a chyba takim dysponujemy) można wyłączyć z gry. A Babel czasem (przyznaję,że rzadko, ale wiecie, jak to bywa... zawsze może paść na nas) umie zrobić coś, czego nikt się na boisku nie spodziewa.

BTW: Fergie by go tam poustawiał po kątach, a przy Benitezie się rozbestwił.
Raz w roku i psia dupa błyśnie. To jednak jeszcze nie powód żeby gościa porównywać do Naniego.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Przekierowanie