Redcafe.pl - Manchester United Forum

A teraz pomyślcie sobie jaki stan podkurwienia przeżywalibyśmy, gdyby United nie skorzystali z tego prezentu od sąsiadów z TOP3.

Podziękujmy Parkowi i Fletchowi za zwycięstwo United, Fabiańskiemu i Koscielnemu (czerwień w 90' ) za porażke AFC, Torresowi za pokonanie CFC i Balotelliemu za osłabienie drużyny przed meczem z rywalem zza miedzy. Wymarzona kolejka dla fanów klubu z Old Trafford.

paolo napisał(a):Balotelliemu za osłabienie drużyny przed meczem z rywalem zza miedzy.

Czy ja wiem, czy jest za co dziękować... w meczu z nami jego miejsce zapewne zajmie Adam Johnson, więc nie za bardzo jest się z czego cieszyć.

Prędzej Milner ; )

Oby

Ale jakby nie patrzeć przez niego drużyna musiała radzić sobie w '10' przez prawie pół godziny, a to z pewnością kosztowało wiele wysiłku zwłaszcza twata. Nawet mimo tego, że 8 minut przed końcem meczu siły się wyrównały. Wyleczył kontuzję ale i tak znowu będzie pauzował, więc jest się z czego cieszyć. ; )

Ew. Balotteliemu odbiłoby na początku spotkania z nami i wyleciałby już w pierwszych minutach

Ja się z tego osłabienia cieszę, gość który jednym zagraniem może zmienić obraz meczu. A.Johnson może zagrać albo zajebiście albo piach. Mam nadzieję że przy Evrze/Rafaelu sobie nie pogra.

A dzisiejsze wyniki - marzenie. I mój lokalny zespół wygrał dziś pierwszy mecz na wyjeździe w tym sezonie

Tutaj jest ładnie pokazane, za co wyleciał. Nie dość ładnie dla Manciniego:

Cytat:"I don't agree with the referee. Red card, but for what? We will appeal the decision. It was not the right decision. Mario needs to calm down but I absolutely disagreed with the referee."

Porażka Liv i remis city częściowo rekompensują mi dzisiejsze spotkanie z AV. O mistrza będzie niezwykle trudno, zwłaszcza patrząc na naszą grę głównie na wyjazdach, ale nie zniósł bym gdyby dwa wcześniej wymienione teamy były pod koniec sezonu wyżej od United. Zadziwia mnie Bolton, który radzi sobie na prawdę dobrze. Drużyna, której nigdy nie traktowałem na serio jak pociśnie tak do końca sezonu ma szansę na ostateczne zakończenie rozgrywek na miejscach 5-8.

Kolejna porażka smerfów w lidze i to w jakim stylu. Takich batów od Sunderlandu to nawet brak Lamparda, Terry'ego i Essiena nie tłumaczy. My musimy radzić sobie z większymi brakami kadrowymi i jakoś dajemy radę. Fajnie, że Welbeck zadał ostateczny cios The Blues. Gdybyśmy wygrali w doliczonym czasie z AstonV, a Arsenal przegrał z Evertonem to już by było chyba zbyt różowo.

Co do oceniania kto ma jakie szanse na mistrzostwo zaczekam do końca grudnia. SAF kiedyś powiedział, że kto jest liderem na koniec roku to zazwyczaj zdobywa mistrza. Mamy realne szanse na fotel lidera, bo mimo trzeciej pozycji brakuje nam tylko dwóch punktów do pierwszego miejsca. Chelsea za tydzień ma Birmingham na wyjeździe, ale później zaczyna im się dość hardcorowy rozkład: Newcastle (A), Everton (H), Spurs (A), Man Utd (H), Arsenal (A), Bolton (H), AstonV (H). Poza Evertonem to wszyscy z pierwszej ósemki PL. Zapewne zgubią jakieś punkty...

3 punkty jeśli chodzi o ścisłość. Ciekawe jak długo w tym roku AFC wytrzyma w czubie...

Co za liga, co za sezon

Liga się wyrównuje, to fakt, inna sprawa, że kluby z czołówki są teraz dużo słabsze niż były kilka lat temu. Taka Chelsea Mourinho czy United z sezonu 07/08 spokojnie by te 90 punktów ugrali w tym sezonie.

Z jednej strony złość, bo gdybyśmy nie dali ciała w sobotę dziś mielibyśmy tylko punkty straty, ale z drugiej strony radość z porażki z Chelsea i z tego, że nie mamy 6 pkt straty tylko 3pkt. Kolejnym powodem do radości jest lekka zadyszka The Blues. Teraz przed nimi ciężkie mecze, zobaczymy jak sobie poradzą.
Musimy teraz spiąć dupy, zacząć grać jak należy i zdobywać same trójki

Patrząc na Chelsea, to wydaje mi się, że na papierze są mocniejsi niż za Mourinho. Ale za to liga się wyrównała. Gdzie tam za tamtych czasów byłoby do pomyślenia, że przeciętny Sunderland kupuje Gyana, który był mimo wszystko jednym z wyróżniających się piłkarzy mundialu. Nie mówię, mnie to tam cieszy. Wczoraj aż podziw mnie brał, jak widziałem grę Aston Villi na początku drugiej polowy. Już nie mówię o tym, co pokazała drużyna Di Matteo na OT. Ciężko by było dzisiaj mówić o absolutnej dominacji jakiegoś zespołu PL nad innymi - i chwała PL za to. Wszystko to sprawia, że każdy mecz PL oglądam z przyjemnością, nawet takie Blackpool-WBA było ciekawym widowiskiem.

Mubinio napisał(a):Ciężko by było dzisiaj mówić o absolutnej dominacji jakiegoś zespołu PL nad innymi - i chwała PL za to. Wszystko to sprawia, że każdy mecz PL oglądam z przyjemnością, nawet takie Blackpool-WBA było ciekawym widowiskiem.

Może to jednak dobrze, że nie mam C+ w domu, bo cały weekend bym przesiedział oglądając PL :mrgreen:

Foster napisał(a):Musimy teraz spiąć dupy, zacząć grać jak należy i zdobywać same trójki

Czyli norma jeżeli chodzi o nastawienie po każdym naszym meczu wyjazdowym ;] Spinają te dupy spinają i spiąć nie mogą. Tyle dobrego, że Chelsea traci punkty przegrywając, Arsenal zalicza czasem głupie wpadki i zapewne zaliczał będzie ale chyba nie ma co się oglądać na to, że tak będzie częściej, tylko grać swoje a tego 'swojego' póki co nie ogarniamy. Strasznie nierówno gramy, albo zajebiście albo chujowo, straszna huśtawka nastrojów. Wiadomo zajebisty cały czas jest tylko Steven Seagal ale jak myślimy o mistrzostwie lub o jakimkolwiek innym trofeum to wypadałoby coś w tej naszej grze zmienić. Póki co przeszkadzają w tym m.in kontuzje, się podleczy większość to zobaczymy jak to będzie się prezentować.


(cytatu użyłem ponieważ był pod ręką i był najbardziej adekwatny do tego co napisałem powyżej, to nic osobistego)