Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2010/2011
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Ta kolejka dla nas była bardzo pomyślna. Chelsea straciła 3pkt, Arsenal i City po 2 punkty. Jako super bonus można dodac przegrana Looserpoolu, choc oni sie o nic w tym sezonie juz nie licza.

Mecz w Londynie, byl bardzo ciekawy. Musze przyznac ze poczatek naostrzyl mi zeby na sporo bramek, jednak autobus z Manchesteru, dal rade i młokosy z Arsnelu nie dały rady nic strzelić. Czerwone kartki to jakies kuriozum. Rozumiem, nerwy spiecie itd. Ale czerwona kartka ? pod koniec spotkania? to jakas przesada powinna byc zolta i pogawedka. Arsenal zasluzyl na 3pkt ale jednak taki jest futbol i z tym nie da sie nic zrobic.

Nie pozostaje nic innego jak nabrac wiary we wlasne sily, i rozpedzic sie po tej kolejce by tylko pewniej kroczyc po mistrza. :twisted:
Najlepsza kolejka w PL w tym sezonie dla nas. Nie dość, że każdy z kandydatów do tytułu stracił jakieś pkt to my zdobyliśmy komplet pkt. Remis Arsenalu z City zadowala,przegrana Chelsea z Wilkami cieszy, a przegrana Looserpolu to już orgazm normalnie No i jeszcze oczywiście Koguty straciły pkt z nie równo grającym Evertonem. Myślę, że to może być kluczowy moment w tym sezonie. Jeśli my zaczniemy teraz lepiej grać na wyjazdach i podtrzymamy poziom gry u siebie tytuł jedzie do nas :-D
Nawiązując do spotkania AFC z City.
Arsenal udowodnił, że nie mają jaj. Zgnietli niebieskich tak, że goście nie istnieli w środku pola, nie mówiąc o ofensywie. Na szczęście Citizens działał fakt, że grali przeciwko bandzie frajerów, która bała się oddać strzał zza granicy 16 metrów. Poza jednym uderzeniem Van Persiego w drugiej połowie, Kanonierzy chcieli wejść do bramki Harta. Żaden z nich nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za uderzenie, co poskutkowało bezbramkowym remisem. A kwintesencją gry ofensywnej Arsenalu jest sytuacja z drugiej połowy, kiedy Song minął 2-3 obrońców, miał przed sobą bramkarza i miast ładować na bramkę, wycofał piłkę w gąszcz spóźnionych obrońców.

Gdyby United zagrali taki mecz, na pewno bym coś rozpieprzył w drzazgi. :twisted:
Obrońcy Liverpoolu spisali się wyśmienicie. Przy bramce na 1:0 Johnson zachowuje się jak junior. Na 2:0 Kyrgiakos ograny w równie dziecinny sposób. I na 3:0 najpierw Skrtel, a później Agger. Współczuje, bo nie dość, że obrona kiepska to w ofensywie wcale nie jest lepiej.

Arsenal powinien spokojnie wygrać z City i zasłużył na to. Ale remis to dla nas idealny rezultat. Kartka dla Zabalety z dupy. Jak już sędzia chciał być taki bezwzględny to powinien odesłać tylko Sagnę. No i Chelsea raczej odpada z walki o tytuł. 9 punktów straty i mecz mniej od nas. Walka rozegra się między trójką United, Arsenal i City. Jesteśmy w dobrej sytuacji. Wypadałoby tego nie zjebać.
A nie było przypadkiem tak, że obrona trzymała linie i chciała złapać Olssona na spalonego - tylko Konchesky został?Smile Bo ja to tak widziałem.
Kris1908 napisał(a):Na szczęście Citizens działał fakt, że grali przeciwko bandzie frajerów, która bała się oddać strzał zza granicy 16 metrów.

Dobrze, że u Nas sami śmiałkowie. Gibon, na zasadzie uda się lub nie, ale próbuje no i Nani, tyle.

mucha napisał(a):Współczuje, bo nie dość, że obrona kiepska to w ofensywie wcale nie jest lepiej.

No coś Ty Wink Oni generalnie mają przed sobą gównianą przyszłość. Zero sukcesów, jak mecz im się uda to już w następnym niemiłosiernie się kompromitują, przeprowadzone transfery w ostatnim czasie to w większości totalne nieporozumienia, wąska kadra, która najprawdopodobniej po sezonie uszczupli się jeszcze bardziej o tych lepszych no i wizja powrotu Benka, chociaż od Hodsona gorzej się prowadzić już drużyny nie da.
Dlatego czasem jak widzę, pełne hejsterstwa i braku zrozumienia istoty futbolu oraz charakterystyki klubu jakim jest United, wypowiedzi niektórych 'kibiców' MU, że jak to jest źle to załamuje ręce. Jeden argument mógłby ich wtedy ratować - przecież nie można równać w dół Wink
Czary napisał(a):A nie było przypadkiem tak, że obrona trzymała linie i chciała złapać Olssona na spalonego - tylko Konchesky został?Smile Bo ja to tak widziałem.

Eee nie. Jeśli Johnson myślał o tym, że pułapka ofsajdowa może okazać się dobrym pomysłem to jest idiotą. Obrona nie trzymała linii, bo ostatnimi obrońcami byli Johnson i Konchesky. Johnson zachował się beznadziejnie, po co on właściwie zszedł do środka? Z resztą nie ma co się rozpisywać. Proponuję obejrzeć powtórkę: http://www.soccerclips.net/videos/black ... ol-olsson1
Oglądałem mecz. Dla mnie to po prostu wyglądało jakby Johnson chciał wyjść, żeby zrobić jednak tego offside'a a Konchesky nie zajarzył. No ale mniejsza z tym, ważne że grają totalny piach i ich obrona wygląda żenująco. Wink
Cytat:Roy Hodgson chciał w meczu z United zmazać plamę po ostatnich fatalnych ligowych występach, ale zarząd Liverpoolu FC nie dał mu do tego okazji. W jutrzejszym meczu na Old Trafford zespół "The Reds" poprowadzi Kenny Dalglish.

Hodgson został zwolniony w skutek słabych wyników ligowych i braku poparcia zarządu oraz fanów.

Co najmniej do końca sezonu drużynę poprowadzi dotychczasowy ambasador tego klubu - Dalglish. Legendarny zawodnik Liverpoolu był już menadżerem "The Reds" w latach 1985-1991.

Ciekawe posunięcie, zwalniać managera dzień przed tak ważnym meczem...
Dziwna sytuacja :roll:
Mówi się, że zmiana szkoleniowca może dać zespołowi impuls do lepszego zaprezentowania się, zawodnicy chcą przekonać do siebie nowego trenera itp. Mimo wszytko mam nadzieję, że decyzja zarządu przyczyni się do jeszcze większego bałaganu w zespole i tylko pomoże United Wink
Na pewno to podziała na plus, bo gorzej niż z Royem być nie mogło.
Skopiuje komentarz z RL, bo w sumie to samo bym tu napisał.

Cytat:Szkoda, że przed meczem z nami, a nie po. Zawszeć to świeżo po zmianie trenera, ba, trenera, który tyle znaczy dla LFC (ile to już lat od ich mistrzostwa? Big Grin) mogą spiąć rzycie i coś pokazać. Chociaż na dłuższą metę jakiejś rewolucji nie będzie i mocno wątpię, aby LFC załapał się choć do Ligi Europy.
Jeden z kibiców Chelsea stworzył filmik o kryzysie The Blues. Nawet przyjemnie się go ogląda:

Póki co Sunderland zostaje tylko z jednym napastnikiem. Welbeck ma przejść jakąś operację kolana, więc wypadnie pewnie na dłużej, Campbell też prędko nie wróci. Nie daj Boże, Gyan dozna kontuzji to leżą i kwiczą.
Jeszcze okienko otwarte i wątpię, żeby nie wzmocnili zespołu kimś. Może Keane?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Przekierowanie