Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Premier League 2010/2011
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
A Bellamy wypożyczony do Championship.
panopticum napisał(a):A Bellamy wypożyczony do Championship.
A co się stało że tak spadł nisko, przecież dobrze sobie radził w poprzednim sezonie.
Cardiff - Walia, proste.
premislav napisał(a):A co się stało że tak spadł nisko, przecież dobrze sobie radził w poprzednim sezonie.

Był skłócony z Mancinim, który nie widział dla niego miejsca w składzie. Poszedł do Cardiff i wcale się nie zdziwię jak za rok będziemy och oglądać w EPL.
Czary napisał(a):
premislav napisał(a):A co się stało że tak spadł nisko, przecież dobrze sobie radził w poprzednim sezonie.

Był skłócony z Mancinim, który nie widział dla niego miejsca w składzie. Poszedł do Cardiff i wcale się nie zdziwię jak za rok będziemy och oglądać w EPL.
Takie są skutki grania w City... Ale gość naprawdę nieźle wymiatał. To cardiff wejdzie do PL a city spadnie Smile
Milner-Ireland przypomina mi (w trochę mniejszej skali of course) ubiegłoroczną wymianę Zlatan-Eto'o. Ale nie nasz problem, niech się nauczą wydawać rozsądnie, a nie na przypał.
Debiut Żeroma Boatenga odłożony o co najmniej miesiąc

Cytat:Jérome Boateng nie zadebiutuje w Manchesterze City przez następny miesiąc. Obrońca The Citizens zderzył się w samolocie z wózkiem do podawania napojów. Piłkarz zmagał się z kontuzją ścięgna achillesa. Kuriozalny wypadek jeszcze pogorszył stan zdrowia Niemca.

Jérome Boateng zerwał ścięgno achillesa w lewej nodze podczas meczu reprezentacji Niemiec. Zderzenie z wózkiem do podawania napojów w samolocie pogłębiło uraz. Piłkarz będzie pauzował około miesiąca.

- Oczywiście inaczej wyobrażałem sobie początek kariery w Manchesterze - przyznał były zawodnik HSV.

źródło: sport.pl
Czary napisał(a):Debiut Żeroma Boatenga odłożony o co najmniej miesiąc

Cytat:Jérome Boateng nie zadebiutuje w Manchesterze City przez następny miesiąc. Obrońca The Citizens zderzył się w samolocie z wózkiem do podawania napojów. Piłkarz zmagał się z kontuzją ścięgna achillesa. Kuriozalny wypadek jeszcze pogorszył stan zdrowia Niemca.

Jérome Boateng zerwał ścięgno achillesa w lewej nodze podczas meczu reprezentacji Niemiec. Zderzenie z wózkiem do podawania napojów w samolocie pogłębiło uraz. Piłkarz będzie pauzował około miesiąca.

- Oczywiście inaczej wyobrażałem sobie początek kariery w Manchesterze - przyznał były zawodnik HSV.

źródło: sport.pl

O takiej kontuzji jeszcze nigdy nie słyszałem. To chłopak miał pecha. Odpocznie sobie jeszcze trochę. Musi się sprężyć z tym powrotem, bo w styczniu może się okazać, że będzie wybrany do "opuszczenia domu wielkiego brata" Smile
Fletcher kiedyś złapał kontuzje bo spadły na niego drzwi od łazienki Wink
Mnie też kiedyś chciały zajebać.
Fajny meczyk na Ewood Park. Blackburn po dość dobrej grze (w szczególności w pierwszej połowie) niestety przegrywa z Arsenalem 2:1. Myślę, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Na uwagę zasługuje dobra gra Samby w obronie. W pierwszej połowie kilka kapitalnych wślizgów i ogólnie taki człowiek, przy którym można czuć się pewnie. Bramkę dla Blackburn strzelił nasz Diouf, a cały jego występ również na plus. W pierwszej połowie ustawiony na prawej pomocy wykonał kilka dobrych rajdów. W drugiej połowie, grając już w ataku nieco ograniczony, ale również dobra gra. Znakomicie się zastawia, gra głową, wychodzi na wolne pole. Niech pogra sezon w tym Blackburn, a nóż coś z niego będzie. Do składu Arsenalu wrócił Fabregas i choć nie zachwycił to i tak widać było różnicę w grze "Kanonierów". Van Persie znowu się połamał, ciekawe na jak długo.
Jaja na White Hart Lane... "Ulubiona" drużyna niektórych z tego forum - Wigan pokonuje na wyjeździe Tottenham 1:0.. Kolejny dowód, że Premier League to liga gdzie każdy może wygrać z każdym. Tottenham mimo wszystko jednak musi się wstydzić, bo jakby nie patrzeć to reprezentant Anglii w LM. Wink
Śmieszny mecz na White Hart Lane..."koguty" wyglądały jakby były na potężnym kacu, związanym z ich awansem do LM.
Kompletnie bez pomysłu, Bale praktycznie niewidoczny, środek pola bez Luki pozbawiony siły kreatywnej...trzeba jednak oddać Wigan, że bronili się jak lwy: bramka co prawda po ewidentnym błędzie bramkarza, jednak jeśli mnie pamięć nie myli, oddali nawet więcej strzałów, niż Tottenham.
Chelsea znów wygrywa, jednak już nie tak spektakularnie, jak w poprzednich kolejkach - poczekajmy, aż sezon wejdzie na pełne obroty: dojdzie LM, puchary angielskie to wtedy wyjdzie na jaw, czy są na tyle silni, na ile kreują ich media angielskie.
Andy Carroll znów strzela bramkę dla Newcastle - jeśli dalej będzie tak grał, to następny sezon może zacząć w jakimś klubie z top 4.
Dosyć ciężkie mecze teraz przed nami. 4 najbliższe mecze w PL, to 3 wyjazdy i mecz u siebie z Poolem. Wyjazdy też ciężkie, za 2 tygodnie Everton, potem po Liverpoolu Bolton i Sunderland. 10 pkt brałbym w ciemno.

Chelsea sezon zaczyna dopiero od 6 kolejki i to niezły maratonik się im szykuje. City wyjazd, Arsenal dom, i trzy wyjazdy z rzędu, Villa, Blackburn i Liverpool. Wtedy będzie można oceniać potencjał Chelsea.

E: Zapomniałbym, Stoke :tuptup:
City przegrało na Stadium of Light z Sunderlandem 0-1. Wynik wydaje mi się być sprawiedliwy. Owszem podopieczni Manciniego przeważali w pierwszej połowie, jednak zdołali sobie wypracować tylko dwie dogodne sytuacje. W jednej sytuacji Yaya Toure (nawiasem mówiąc najlepszy w barwach City) przebiegł pół boiska i świetnie wystawił piłkę Twatowi, ten jednak spudłował do pustej bramki :lol: W drugiej połowie gospodarze przycisnęli i City niewiele miało do powiedzenia. Steed Malbranque i Lee Cattermole zdominowali środek pola. Goście mimo iż w środkowej formacji mieli trzech środkowych pomocników nie byli w stanie wiele zdziałać. Naprawdę dobrze zaprezentował się nasz Danny Welbeck, który w przerwie zmienił kontuzjowanego ex Diabła - Fraizera Campbella. Już w doliczonym czasie Richards sfaulował w polu karnym Benta, a sam poszkodowany z 11 metrów pokonał bramkarza City - Joe Harta.
Tak zupełnie nawiasem mówiąc, to byli zawodnicy Aston Villi, Gareth Barry i James Milner byli w tym żałośni.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37
Przekierowanie