branka napisał(a):albo nagle sprzeda go w pakiecie z Ronaldo
Nie można "sprzedać" czegoś, czego się nie "posiada".
A mi tam historia Teveza przypomina niedawną historie z pewnym Heinze. Czy ktoś za nim płacze?
Obaj panowie nie wytrzymali konkurencji. Wszystko było ok dopóki nie pojawił się Berba. Nagle zaczyna się gadanie głupot przez pana Apacza, że nie czuje się rodziną itp. Te jego wywiady to taka lekka dziecinada.
Jeżeli SAF uznałby, że jest on w MU niezbędny to by go kupił zamiast Berbatova i zostawił młodego Campbella. Widocznie "oranie" boiska to za mało. Liczy się finezja.
Mówisz tak jakby Tevez był jakimś cieniasem. a przecież to fantastyczny piłkarz miał słabszy sezon, ale to nie znaczy że nie jest duuużo lepszy od Campbella. Heinze nie był tak dobry i wartościowy jak jest Tevez - moim zdaniem. I widać, ze zaczął się odnajdywać w tej sytuacji klubu, bo gra coraz lepiej. Cay czas walczy o miejsce w składzie i wychodzi mu to coraz lepiej, nie usiadł i nie płacze tylko sie stara. A 7/8 wywiadów jest wyssanych z palca przecież, angielskie media, zresztą w ogóle obecni emedia pisza co chca i jak chcą i kreują postaci nie takie jakimi są naprawdę.
Będzie jak będzie.
Heinze miał kontuzje, i na jego miejsce przyszedł Evra. Chciał grać więcej, to odszedł. Inna sprawa że troche głupio się zachował, chciał odejść do Liverpoolu. Jak sam później przyznał bał się że już nie zagra więcej w trykocie diabłów po tym jak SAF się wkurzył, wobec czego poszedł do Realu.
Campbell jest za słaby na częste występy w 1 składzie. Gdyby nie było Teveza, to kto by grał w momencie kontuzji Berbatova i zawieszenia Rooneya ?
Finezja liczy się w Joga Bonito.
A większości doniesień pracy bym nie traktował poważnie. To nie ma sensu.
A mi to przypomina transfer Alana Smitha. Wtedy też większość chciała żeby Smudge został, bo... był waleczny. Walczył, biegał, zostawiał serducho na boisko, rzucał się pod nogi rywalom itp. Diabeł z krwi i kości, chuj, że był beznadziejny, ważne, że był waleczny. Oczywiście porównuje argumenty, nie transfery, bo te dwie sytuacje mają się nijak do siebie.
branka napisał(a):przecież to fantastyczny piłkarz
No zlituj się. Jak to jest fantastyczny piłkarz, to kto jest według Ciebie piłkarzem 'tylko' dobrym? Rasiak?
branka napisał(a):Mówisz tak jakby Tevez był jakimś cieniasem.
Bo moim zdaniem jest słaby i zawsze był. Oczywiście słaby jak na MU. Pewnie w Ekstraklasie byłby najlepszy w lidze.
Chudy napisał(a):Campbell jest za słaby na częste występy w 1 składzie. Gdyby nie było Teveza, to kto by grał w momencie kontuzji Berbatova i zawieszenia Rooneya ?
Tevez na częste występy w 1 składzie też jest za słaby.
Gdyby Baba miała wąsy...
Mam nadzieję, że Tevez zostanie i będzie w formie i pokaże jakim jest zawodnikiem. Czy wy nie pamiętacie zeszłego sezonu?? Były momenty gdy był lepszy nawet od Roo. I był fantastyczny. Ale to tak jest zawsze, że zawodnik ma kilka słabszych miesięcy i juz się o nim zapomina i traktuje jak cieniasa. Jak on ma się wykazac jak fergie go ciągle sadza na ławie? Napastnik potrzebuje gry, każdy gracz zresztą jej potrzebuje. Teraz jak częściej wchodzi na boisko od razu widac, że gra lepiej. Jak będzie siedział wiecznie to nigdy nie złapie optymalnej formy.
Alan był zawsze słabszym graczem niż Carlos, choć tak samo walecznym i też mi szkoda bylo go żegnać.
Pamiętamy poprzedni sezon, ale Tevez nie jest niezastąpiony. Szczególnie za te pieniądze. A wy tu toczycie dyskusje jakby zespół miał się rozwalić po odejściu Carlosa. Ja chciałbym żeby został, ale za rezerwowego tyle płacić może Chelsea.
Co do odskakiwania piłki- ja na to nie zwracam uwagi, ale w ramach ciekawostki można napisać, że Tevez jest bardziej prawonożny niż Giggs lewo.Zauważyliście jak on operuje piłką? Właściwie biega w jedną stronę. Od prawej do lewej. Najchętniej to by biegał w lewo, kręcąc kółka. Prawie cały czas używa wewnętrznej części stopy co trochę ogranicza jego zwody. Porównajcie sobie to do Giggsa, który lewą nogą potrafi prowadzić piłkę i w prawo, i w lewo- nie robi mu to różnicy. Dziwne przyzwyczajenie Carlosa, które mu bardzo ogranicza swobodę dryblingu.
Ciekawego niusa znalazłem.
Cytat:Papers: Carlos on a free?
Tevez could sign for free
United could try to sign Carlos Tevez on a Bosman-style free transfer. SunSport understands the Red Devils are exploring whether there are legal loopholes in the striker’s contract. In particular, the third party ownership agreement which ties Tevez with the investment company MSI is under scrutiny. Leading sports lawyers are looking at whether the ownership of Tevez’s registration by MSI could be challenged under the same terms as Jean Marc Bosman took on the old transfer system.
manutd.com
Ciekawe czy to możliwe w ogóle jest. Bylaby to bardzo dobra opcja. Tylko żeby tej sytuacji inne kluby nie wykorzystały.
Dobra jestem w stanie przystać na jakieś 22 miliony za Carlosa. Kupujemy i zamykamy temat
Tevez pokazał wszystkim niedowiarkom w meczu z Wigan, że pozbycie się go nie jest wcale taką dobrą opcją. Rooney miał słabszy występ, natomiast Tevez pokazał się z dobrej strony. Tak jak pisałem wcześniej: Tevez jest dla nas alternatywą w momencie absencji Rooneya, a wiadomo jak Rooney wpływa korzystnie na drużynę.
Tevez to zawodnik światowej klasy. Nie zawsze przecież można takiego zawodnika kupić. United ma to szczęście, że mamy do niego pierwszeństwo.
Cytat:Dobra gra Carlosa Teveza w ostatnich dniach została doceniona. Włodarze Manchesteru United, po wielu miesiącach zwłoki, w końcu zdecydowali się przedstawić umowę argentyńskiemu zawodnikowi - poinformował sir Alex Ferguson.
Reprezentant Argentyny w ostatnich tygodniach był łączony z wieloma angielskimi i europejskimi klubami, ale wobec ostatniej wypowiedzi sir Alexa Fergusona wszystko wskazuje na to, że pozostanie zawodnikiem Manchesteru United.
Oglądając dzisiejsze spotkanie, w którym Tevez, wchodząc z ławki rezerwowych, zapewnił Czerwonym Diabłom zwycięstwo, można było odnieść wrażenie, że zerwanie rozmów z Media Sports Investment było by po prostu grzechem.
- To jest fantastyczny, mały piłkarz. Doskonale wie, że chcę, aby pozostał w klubie. Rozmawiałem z nim już na ten temat. Kilka spotkań dotyczących transferu ma już za sobą David Gill, więc idziemy do przodu. Mam nadzieję, że Tevez u nas zostanie. Szkoda, że cały czas muszę o tym mówić, ale moje zdanie o Argentyńczyku się nie zmieniło.
- Głównym mankamentem jest to, że nie prowadzimy rozmów z klubem piłkarskich. Wydaje mi się, że sam Tevez jest jednak w dobrej sytuacji i powinien być zadowolony z przedstawionej przez nas oferty - zakończył szkocki menedżer United.
Nie no kurwa, ten Tevez to rzeczywiście chujowy jest, w dodatku nie strzela bramek w ważnych meczach... I wcale nie mówię, że wczoraj zagrał lepiej od Berbatowa, który zagrał naprawdę dobre spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Nie mam zamiaru już tych dwóch panów porównywać, po prostu moim skromnym zdaniem Argentyńczyk ciągle jest ważnym elementem zespołu.
Nie widziałem, aby ktoś przeczył kiedykolwiek, że Tevez jest ważnym ogniwem w zespole. Jak dla mnie ważny jest nawet tak wyśmiewany przez wielu O'Shea. Mówiliśmy przecież o czymś innym - czy jest na tyle ważny, aby wykładać fortunę? Nie zapominajmy zresztą, że już za jego 2 lata gry zapłaciliśmy już ok. 10 mln funtów.