Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Carlos Tevez
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Tak, ale czy będzie forsa. Kluby zaciskają pasa, nawet Chelsea. Liverpool może pójść pod młotek. United ma ten garb przyniesiony przez Glazera. Jeśli wyłoży forsę na Teveza, to będzie już ponad 50 mln funtów w tym sezonie. W którym nie należy się spodziewać jakiś super sukcesów. Mam nadzieję że forsa się znajdzie, bo trochę się boję że Real zdecyduje się go wykupić. Na pewno będę próbowali sie wzmocnić w zimę, skoro Ruud ma nie grać do końca sezonu.
Jak dla mnie Carlos powoli łapie formę z początku sezonu (naprawde dobry mecz z QPR) i myślę, że można by zastosować częstszą rotacje. Nasi trzej napastnicy aktualnie są mniej wiećej na tym samym poziomie, dlatego dwójkę grającą od pierwszych minut trzebaby częściej wymieniać. Tym bardziej, że Tevez niestety zaczyna rozmyślać nad swoją przyszłością :/


manusite.pl napisał(a):Carlos Tévez jest zaniepokojony mała liczbą występów w Manchesterze United, z czego zwierzył się selekcjonerowi reprezentacji Argentyny Diego Maradonie.

Po przyjściu Dymitra Berbatowa Carlitos trafił na ławkę rezerwowych. Argentyńczyk przebywa na Old Trafford na zasadzie wypożyczenia, które kończy się w przyszłym roku. Tévez od początku zapowiadał, że czeka na transfer definitywny, ale teraz jeszcze raz rozważa swoje możliwości.

Usługami 24-letniego napastnika zainteresowany jest Real Madryt, a jak mówi Maradona, Tévez pragnie jedynie występów w wyjściowej 11-stce.

"Tévez martwi się tym, że nie jest już zawodnikiem podstawowej 11-stki w United" - powiedział "Boski Diego" dla The Sun.

"Przed nim ciężkie zadanie, by do niej wrócić, bo musi pokonać świetnych zawodników: Wayne'a Rooneya i Dymitra Berbatowa."

"Widziałem jednak, że jest w dobrej formie, więc mu powiedziałem, że najlepszym sposobem na pokazanie swoich umiejętności, jest walka na treningach."

"Wówczas będzie mógł stanowić o sile reprezentacji Argentyny. Wierzę w jego umiejętności i wiem, że Sir Alex Ferguson uwzględnia go w swoich planach" - zakończył Maradona.
Lukas napisał(a):taki klub jak United musi posiadać 3 równorzędnych napastników
I tu jest zawarte sedno sprawy. Dimitar Berbatow przyszedł, bo mieliśmy duży problem. Brak trzeciego, klasowego, zdrowego napastnika.
Sprzedaż Carlosa zrodziłaby na nowo ten sam problem i raczej nikt na Old Trafford na to sobie nie pozwoli. Może w przyszłości będziemy liczyć na Welbecka czy Campbella, ale teraz jest listopad 2008, drużyna broni mistrzostwa Anglii, Pucharu Europy i nie można w środku sezonu wprowadzać takich roszad. Już poprzedni sezon graliśmy dwójką napastników i wystarczy. Mówię tu o styczniowym okienku, bo w wakacje różne rzeczy się mogą zdarzyć.
Inna sprawa, że z tym Tevezem w pierwszym składzie wygraliśmy Ligę Mistrzów. Argentyńczyk już potwierdził swoje umiejętności i przydatność do zespołu. Wiadomo, że ma obecnie chwilowe wahanie formy, ale za chwilę o tym zapomnimy i znów będzie strzelał ważne bramki- nawet jeśli będzie mniej grał. O to jestem spokojny.

pan_opticum napisał(a):W którym nie należy się spodziewać jakiś super sukcesów
Czy ja o czymś nie wiem? Jesteśmy w środku walki o mistrza i o Champions League (pucharów krajowych nie liczę), to jak można się nie spodziewać sukcesów. Nie ma do tego żadnych przesłanek.
Ttochę się wtrące Smile Ja też nie za bardzo wierzę, że uda nam się powtórzyć sukces z poprzedniego roku...a przesłanką może być np to, że w meczach z bezpośrednimi rywalami o tytuł zdobyliśliszmy tylko punkt (nie wiem czy kiedykolwiek mistrz zdołal obronić tytuł przegrywając z najsilniejszych) Ale prawda, do końca sezonu jeszcze długa droga, wiele może się zdarzyć. A w LM to też nie będzie łatwo obronić tytuł, mimo że jesteśmy jednym z faworytów jak co roku. Może skończymy z jakimś pucharem krajowym (a może i z niczym).
Co do Teveza: racja, facet miał całkiem udany poprzedni sezon, biegał za dwóch i udało mu się strzelić kilka ważnych bramek, jak np z Tottenhamem, Liverpoolem,czy z Lyonem, a generalnie 19 bramek jak na pierwszy sezon jest bardzo dobry wynik (choć nie powalający). Wydaje mi się jednak, że sprowadzenie akurat Berbatova podnosi bardzo wysoko poprzeczkę (czy nie za bardzo?) Poza tym on ma bardzo odmienny sposób gry od Teveza i Rooneya i nie tylko, ale naprawdę jest świetnym piłkarzem i potrafi "czytać" grę bardziej niż ich razem wzięte (mogę tak powiedzieć bo oglądam go od dluższego już czasu), a do tego potrafi strzelać nie gorzej (a może nawet lepiej) od nich.
Mógłbym się jeszcze rozpisać, niestety teraz nie mam czasu...podsumowując, wydaje mi się, że Tevez nie odegra już taką rolę jak w poprzednim sezonie (chyba, że Berbatov złapie kontuzję) a latem - kto wie, może nawet go nie być (za bardzo nie wierze, że United dołoży jeszcze 25mln do 10 jakie już wydało na Teveza).
W listopadzie można już twierdzić, jaka nas czeka zima Gadanie o szansach na Champions League jest bezsensowna, bo przecież nawet nie mamy 1/8 finału.

berba fan napisał(a):wydaje mi się, że Tevez nie odegra już taką rolę jak w poprzednim sezonie (chyba, że Berbatov złapie kontuzję) a latem - kto wie, może nawet go nie być (za bardzo nie wierze, że United dołoży jeszcze 25mln do 10 jakie już wydało na Teveza).

Wiesz, to też dziwna opinia, nie żebym negował Twoje racje ale nie mamy nawet połowy sezonu. Tevez musi dostać kolejne szanse aby odbudować swoją formę.

berba fan napisał(a):Co do Teveza: racja, facet miał całkiem udany poprzedni sezon, biegał za dwóch i udało mu się strzelić kilka ważnych bramek, jak np z Tottenhamem, Liverpoolem,czy z Lyonem, a generalnie 19 bramek jak na pierwszy sezon jest bardzo dobry wynik (choć nie powalający).

Ratował nam remisy, punkty, wcale nie powalający?! 42 bramki to minimum?

Mr Muszeq napisał(a):Tak, 19 bramek to bardzo dobry wynik, ale nie powalający. Coś nie tak z tym stwierdzeniem? Bo ja się z nim w zupełności zgadzam.

Tevez to nie machina od strzelania bramek. Podobnie jak Roo waleczności mu nie można odmówić, w poprzednim sezonie prawie wszyscy grali pod Ronaldo itp. IMO 19 bramek to wynik, jakie trzeba uznać za dobry, bardzo dobry... <śpi>

Ekspert - pan muszeq napisał(a):Z twojej poprzedniej wypowiedzi można było wywnioskować, że 19 bramek to wynik powalający.

Dalej będziesz się czepiał? :>
Tak, 19 bramek to bardzo dobry wynik, ale nie powalający. Coś nie tak z tym stwierdzeniem? Bo ja się z nim w zupełności zgadzam.
Miko

Ale Roo w poprzednim sezonie 2 razy leczył kontuzję, a i tak w samej lidze strzelił 12 goli (Tevez 14 z tego co pamiętam, a nie był kontuzjowany). A gdyby nie jdupna seria Roo, kiedy nie strzelił gola w bodajże 10-ciu meczach z rzędu? Jednak od napastnika wymaga się strzelania goli. Popatrz na Berbę. Niby gra leniwie, niby (ale tylko niby) czeka na piłkę, ale jednak swoje odwala, nie "wtrącając się" Ronaldo, który też już dołożył swoją cegiełkę do wyników zespołu.

Tevez jest nam jednak potrzebny. Inaczej - potrzebny jest nam piłkarz o charakterystyce gry identycznej, jaką ma Tevez, bo myślę, że 25mln przy naszej sytuacji finansowej to troszkę za dużo...
Miko napisał(a):IMO 19 bramek to wynik, jakie trzeba uznać za dobry, bardzo dobry... <śpi>

Z twojej poprzedniej wypowiedzi można było wywnioskować, że 19 bramek to wynik powalający.
Tak narzekamy na słabą ławkę, więc myślę, że warto wydać te 25 milionów funtów na pewnego, walecznego i b. dobrego zawodnika niż ryzykować z Manucho, Welbeckiem etc. Niewątpliwie dla mnie taki zawodnik jest przydatny. Prawdą jest, iż obecnie nie dysponuje on swoją szczytową formą, ale trzeba przyznać, że nie raz dzięki niemu udało się zdobyć 3 punkty lub remis. Przykład - Lille, Liga Mistrzów. Ostatnio QPR. W przypadku słabszej dyspozycji Berbatova lub Rooneya, ewentualnie kontuzji któregoś z nich Carlos wskoczył by do składu lub wygryzł Berbatova (bo z Roo nie ma szans). Taka walka o pierwszy skład mobilizuje zawodników do ciężkiej pracy na treningach. Moim skromnym zdaniem Carlos Tevez jest przydatny w klubie. Na miejscu zarządu zapłaciłbym za niego 25 mln. funtów, nie będą to pieniądze w błoto. Tev ma to coś, co charakteryzuje Red Devils.
paolo

Nie rozumiesz, że Glazerowie mają długów tyle, co śniego w Alpach a na giełdzie jest krucho, co zaowocowało kredytem dla AIG? Przy tych problemach 25mln funtów może się dla nas okazać zaporą nie do ominięcia. O ile jeszcze w lecie były pieniądze na Berbę przy równie dużych długach właścicieli United, to teraz ich (pieniędzy) na Teveza nie ma a wpływ na to ma giełda (czyli wracamy do punkty wyjścia). To tylko i wyłącznie problem gotówkowy. Gdyby było inaczej to Tevez spałby dziś spokojnie, a tak to nie wie, czy będzie za rok w United, Realu, czy WHU.
Dla United nie byłoby problemem w chwili obecnej kupić Teveza, Villę, czy Messiego.
maju napisał(a):paolo

Nie rozumiesz, że Glazerowie mają długów tyle, co śniego w Alpach a na giełdzie jest krucho, co zaowocowało kredytem dla AIG? Przy tych problemach 25mln funtów może się dla nas okazać zaporą nie do ominięcia. O ile jeszcze w lecie były pieniądze na Berbę przy równie dużych długach właścicieli United, to teraz ich (pieniędzy) na Teveza nie ma a wpływ na to ma giełda (czyli wracamy do punkty wyjścia). To tylko i wyłącznie problem gotówkowy. Gdyby było inaczej to Tevez spałby dziś spokojnie, a tak to nie wie, czy będzie za rok w United, Realu, czy WHU.

Możesz mi w kilku słowach napisać, jaki związek ma bessa na giełdzie z Glazerami ?
To proste. Glazerowie inwestują w amerykańskie spółki, więc spadek wartości ich firm = spadek zasobności ich kiesy. 32 miliony funtów to kosmiczna kwota, nikt takiej kasy w domowym sejfie nie trzyma. Żeby wydać takie pieniądze w gotówce muszą sprzedać akcje o tej wartości (tylko kto by chciał je kupić skoro wiadomo, że i tak ich cena będzie spadać) albo wziąć kredyt. Nie wiem czy jakikolwiek bank w obecnej sytuacji na to pójdzie.

Istnieje więc druga możliwość (przynajmniej mam taką nadzieję) - kupno Teveza za pieniądze klubu. To z kolei stawia zarząd w trudnej sytuacji, bo 700 milionów długu trzeba kiedyś spłacić, a ta suma ciągle rośnie.
No jakie to proste. Glazerowie znając świat akurat w nic nie inwestują, jak ma się takie długi to je się spłaca. To raz a dwa nawet jeśli by inwestowali to naprawdę wierzycie że ludzie, którzy obracają setkami milinów dolarów, ponieśli by straty na bessie? na bessie to tracą "płotki", grube ryby teraz mają najlepszy okres.

To jeszcze jedno pytanie.

Pan Glazer kupił trzy lata temu 333 akcje firmy x po cenie 50 S za sztukę. Obecnie jego 333 akcje firmy x warte są one 20 S za sztukę. Czy to ma wpływ na jego stan konta w banku ? Bo moim zdaniem żaden... w kiesie ma dokładnie tyle samo co miał.


A wracając do tematu, cena 30 mln F za Teveza jest zaporowa...ale zależy od rozstrzygnięcia w sądzie sprawy WHU v Sheffield. Więc nie dziwię się, że United grają na zwłokę...
Kula napisał(a):No jakie to proste. Glazerowie znając świat akurat w nic nie inwestują, jak ma się takie długi to je się spłaca. To raz a dwa nawet jeśli by inwestowali to naprawdę wierzycie że ludzie, którzy obracają setkami milinów dolarów, ponieśli by straty na bessie? na bessie to tracą "płotki", grube ryby teraz mają najlepszy okres.

To jeszcze jedno pytanie.

Pan Glazer kupił trzy lata temu 333 akcje firmy x po cenie 50 S za sztukę. Obecnie jego 333 akcje firmy x warte są one 20 S za sztukę. Czy to ma wpływ na jego stan konta w banku ? Bo moim zdaniem żaden... w kiesie ma dokładnie tyle samo co miał.
Glazerowie nie mają żadnych długów, długi ma United (okrutne ale prawdziwe).

Mądrzy inwestorzy właśnie w okresie bessy wykładają kasę na akcje, ale zyski z tych akcji przychodzą dopiero w czasie hossy. Teraz wszyscy którzy trzymają swoje udziały, "tracą" pieniądze, ale akcji mają ciągle tyle samo. Jeżeli cena akcji spadła z 50$ do 20$ to oznacza to 250% spadek wartości, ale równie dobrze za trzy lata ta sama akcja może być warta 100$, co daje 200% zysk.

Nie sądzę, by Glazerowie spali na pieniądzach (dosłownie), w banku pewnie coś tam mają, ale nie ma mowy, by w takim okresie wydali 30 milionów funtów z własnego konta. Jak wspomniałem wyżej - na takie wydatki bierze się kredyt i spłaca z zysków (np. klubu) po roku-dwóch. Sytuacja transferu Teveza jest inna - nie dość że mamy bessę, czyli na kredyt raczej nie ma co liczyć, ale i kasę trzeba wpłacić dla pazernej firmy. Gdy wymiana pieniędzy odbywa się między klubami wszystko jest w porządku - my kupimy od nich gracza za 30 milionów, oni od nas za kilka lat wezmą trzech po 10 milionów każdy. Czyli normalnie kasa krąży w obiegu mniej więcej zamkniętym, na Teveza tymczasem trzeba de facto wyrzucić 30 milionów. Stąd moim zdaniem ta zwłoka.

Oczywiście mogę (oby!) się mylić Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Przekierowanie