Ja mam w dupie, co on powiedział, a czego nie powiedział. Prawda jest taka, że nie daje już tyle zespołowi, co kiedyś. O ile dawniej nie mogłem sobie nawet wyobrazić tej drużyny bez Rooneya, to teraz zaczynam się poważnie zastanawiać, czy jego odejście nie podziała mobilizująco na zespół (głównie: uwolnienie potencjału Hernandeza/Welbecka/Kagawy).
Także jeżeli już w moim umyśle taka myśl się wykluwa - to wiedzcie, że coś się dzieje... Broniłem zacięcie Rooneya podczas jego ostatniej "akcji odejście", ale wtedy było to właśnie uzasadnione tym, że bez niego ten zespół straciłby wiele - a teraz?
Nie zgodzę się z kilkoma wcześniejszymi wypowiedziami.
.Fergie na codzień, a Fergie w mediach, podczas meczu etc. to dwie zupełnie inne osoby i o tym chyba wiadomo nie od dzisiaj. Naprawdę niewielu jest takich zawodników, którzy po odejściu z United mieliby jakieś ale do Szkota. Co więcej, nie brakuje takich, którzy rozstawali się z United w nie najlepsze atmosferze, a po latach nadal wypowiadają się w samych superlatywach o Fergiem.
Nie rozumiem natomiast jaka jest wina Fergiego w przypadku odejść Stama, Becksa czy Keanea. Nie chcieli się podporzadkować, nie rozumieli zasad panujących w United to im podziekowano.
Ciężko Sobie wyobrazić MU bez Wayne'a.
Uważam iż gość jest ikoną Diabłów. Zacięty, walczacy do końca, nie poddający się.
Niektórzy mówią że nie daje już tyle co kiedyś, ale nie gra już 9, więc jak ma to robić?
Wielkie dzięki za taką ikonę, jest "tylko" jednym z najlepszych strzelców w historii. I to wszystko. Daleko mu do prawdziwych ikon-Charltona,Besta,Cantony,Giggsa,Scholesa czy nawet Nevilla i Beckhama.
Nie daje już zespołowi tyle co kiedyś?
W tym sezonie 37 spotkań, 16 goli 15 asyst a przecież 9 spotkań stracił przez kontuzje. W poprzednim 43 mecze 34 gole 9 asyst.
Czyli w 2 lata, Rooney strzelił dla United 50 bramek, zaliczył 24 asysty.
Cytat:Nie rozumiem natomiast jaka jest wina Fergiego w przypadku odejść Stama, Becksa czy Keanea. Nie chcieli się podporzadkować, nie rozumieli zasad panujących w United to im podziekowano.
Tak samo jak nie ma nic złego w kopnięcie butem w swojego zawodnika? Niektórym przydałoby się nieco dystasu.
No tak. Becks był bez winy
Undermine napisał(a):Niektórym przydałoby się nieco dystasu.
A niektórym trochę obiektywności i wyczucia w pisaniu postów... I brak chęci bycia na siłę kontrowersyjnym
(01-07-2013 16:38)Undermine napisał(a): [ -> ]Nie daje już zespołowi tyle co kiedyś?
W tym sezonie 37 spotkań, 16 goli 15 asyst a przecież 9 spotkań stracił przez kontuzje. W poprzednim 43 mecze 34 gole 9 asyst.
Czyli w 2 lata, Rooney strzelił dla United 50 bramek, zaliczył 24 asysty.
Statystyki to jedno a faktyczny wkład w grę drużyny to drugie. Widziałeś WYRAŹNĄ różnicę w grze United z Rooneyem a bez niego? Przestał być niezbędny dla zespołu, nie ma już takiej sytuacji jak w poprzednich latach że bez Rooneya MU przypominało Stoke. Jasne, można powiedzieć że to drużyna stała się lepsza i nie jest już uzależniona od jednego piłkarza. Ale jak dla mnie to jednak Rooney już nie jest tak dobry jak kiedyś. Mnie jego gra w ostatnich miesiącach po prostu irytowała-typowo gwiazdorskie przechadzanie się po boisku i rzucanie co jakiś czas z wielką łaską jakiegoś crossa do skrzydłowych. Wszystko z opuszczoną głową i nadąsaną miną. Myślę że Ferguson też to widział-to sadzanie go na ławce czy zdejmowanie z boiska nie wzięło się z niczego. Przecież SAF nie jest głupi, nie posadziłby go na ławce w tym przytaczanym miliard razy gdy tylko się wspomni o Rooneyu meczu z Realem gdyby nie to że wiedział o tym iż nie powinno to nam przeszkodzić a wręcz przeciwnie.
Cytat:Przecież SAF nie jest głupi, nie posadziłby go na ławce w tym przytaczanym miliard razy gdy tylko się wspomni o Rooneyu meczu z Realem gdyby nie to że wiedział o tym iż nie powinno to nam przeszkodzić a wręcz przeciwnie.
Przypominam, że z Rooney'em w składzie United zremisowało na Santiago a on sam zaliczył asystę przy golu Welbecka
.
Cytat:Statystyki to jedno a faktyczny wkład w grę drużyny to drugie.
A to zdanie jest już w ogóle ciekawe. Czy któryś z piłkarzy United w ciągu ostatnich 2 sezonów wypracował tyle bramek co Rooney(74)?
Cytat:Tak samo jak nie ma nic złego w kopnięcie butem w swojego zawodnika? Niektórym przydałoby się nieco dystasu.
A niektórym trochę wiedzy. Co ma sytuacja z butem do tego, że Fergie miał po prostu już dość tego cyrku związanego z Becksem? David wg tego co sam mówił niejeden raz nie chciał odchodzić.
Cytat:A to zdanie jest już w ogóle ciekawe. Czy któryś z piłkarzy United w ciągu ostatnich 2 sezonów wypracował tyle bramek co Rooney(74)?
Popatrz sobie na statystyki RvN. A to z Sahą na szpicy, który nigdy nawet nie zbliżył się do osiągnięć Holendra, graliśmy efektywniej i przede wszystkim efektowniej.
Nikt nie neguje, że w samych liczbach Rooney wygląda dobrze. Może nawet wyglądałoby to wspaniale, ale jest jedno ale - ten kto ogląda United regularnie wie, jak zmieniła się gra (na gorsze) Roo. Szybkość zgubiona, waleczność również, zostało podanie i...chimeryczność.
(01-07-2013 17:15)Undermine napisał(a): [ -> ]Przypominam, że z Rooney'em w składzie United zremisowało na Santiago a on sam zaliczył asystę przy golu Welbecka .
I co w związku z tym? Na OT bez niego byśmy wygrali gdyby nie interwencja z niebios, to jest bez znaczenia.
(01-07-2013 17:15)Undermine napisał(a): [ -> ]A to zdanie jest już w ogóle ciekawe. Czy któryś z piłkarzy United w ciągu ostatnich 2 sezonów wypracował tyle bramek co Rooney(74)?
Nie chce się licytować na statystyki bo te nie wyglądają aż tak tragicznie a po za tym nie o to mi chodzi. Ale...
RvP wypracował 45. W jeden sezon. Dodatkowo 51 w Arsenalu.
To co najważniejsze-nie da się tego sprawdzić ale gdzie bylibyśmy bez Van Persiego w tym sezonie? Pewnie w okolicy 3miejsca. Bez Rooneya? Gdyby dałoby się to udowodnić mógłbym założyć się o dychę że dokładnie w tym samym miejscu w którym jesteśmy teraz. Po za tym o wiele przyjemniej ogląda mi się United bez Rooneya niż z nim. I to bez względu na to czy gra w to miejsce Kagawa, Welbz czy Czicza
(01-07-2013 18:53)michal94klb napisał(a): [ -> ]To co najważniejsze-nie da się tego sprawdzić ale gdzie bylibyśmy bez Van Persiego w tym sezonie? Pewnie w okolicy 3miejsca.
Się wtrącę. No niby jak to sprawdzisz? Rooney nie grał w tym sezonie na swojej pozycji, a w tamtym sezonie, gdy grał na ataku strzelił 34 bramki we wszystkich rozgrywkach. Zajęliśmy wtedy drugie miejsce, przegrywając tylko różnicą bramkową. Uważam, że Van Persie zrobił różnice w przodzie i była większa siła rażenia, ale nie uważam, że dzięki niemu padło mistrzostwo. Bez niego też mogło by się to udać, ale nie koniecznie tak...łatwo?
Jak to nie grał na swojej pozycji? To gdzie w końcu jest ta najlepsza pozycja ? Może faktycznie lepiej by się sprawdził na bramce niż na napadzie
Najgorsze jest to że najpierw miał pretensje że klub nie sprowadza żadnych gwiazd i przez to (ponoć) chciał odejść, a teraz gdy przyszedł RvP i Roo nie łapię się do składu bo gra słabiej to też chce odejść bo gra mniej...
Cytat: Nie chce się licytować na statystyki bo te nie wyglądają aż tak tragicznie a po za tym nie o to mi chodzi. Ale...
RvP wypracował 45. W jeden sezon. Dodatkowo 51 w Arsenalu.
Tyle, że Rooney w tym sezonie 9 spotkań stracił z powodu kontuzji.
Cytat:ale jest jedno ale - ten kto ogląda United regularnie wie, jak zmieniła się gra (na gorsze) Roo. Szybkość zgubiona, waleczność również, zostało podanie i...chimeryczność.
Zgubiona waleczność? Szukasz już argumentów na oślep, czy oglądasz te mecze bardzo niedokładnie?
Naprawdę, jesteś jednym z nielicznych okazów, który nie dostrzegają tej zmiany (in minus) w grze Roo. Oczywiście, można się spierać, że Rooney jest tak samo szybki jak kiedyś, tak samo zaangażowany i ma tyle samo włosów na głowie co 10 lat temu. Twoja sprawa. Nie licz jednak na to, że ludzie oglądający United są ślepi i głupi i nie zauważą tych bzdur.
Phelan potwierdził w wywiadzie dla BBC, że Roo prosił 2 razy o transfer.