Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Barclays Premiership
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Skull napisał(a):Liverpool odpadnie gdzies pod koniec sezonu, tak mi sie zdaje

Wedlug mnie duzo zalezy od tego, czy pilkarze z Anfield beda dalej grali w Lidze Mistrzow, czy nie. Dotychczas spisuja sie fatalnie, poniwaz po trzech meczach maja jedynie jeden punkt na swoim koncie. Jesli przedwczesnie odpadna, beda mogli sie skupic na walce o mistrzostwo i wtedy na pewno bedzie jeszcze ciezej.
Cytat:Ten mecz pokazal,ze City nie jest takie mocne jak sie wydaje.Mozna powiedziec trafila kosa na kamien.Poza meczem z slabodysponowanym United ,The Citizens nie zdobyli punktow z rywalami z najwyzszej pułki.Dlatego uwazam,ze wiesci o tym jakoby City mialo wlaczyc sie do walki o mistrzostwo sa mocno przesadzone.

City poległo z kretesem i choć wciąż zajmują wysokie miejsce w tabeli to udowodnili, że z Chelsea grać nie potrafią (wyjątek: 2x remis 3 lata temu).

A co do dzisiejszego spotkania Liverpool v Arsenal. "Kanonierzy" są na fali to trzeba przyznać, wygrywają mecz za meczem i w lidze i w Champions League, ale póki co nikogo wielkiego nie podejmowali. Owszem grają bardzo ładny dla oka futbol i strzelają mnóstwo bramek, ale czy są w stanie wygrać z każdym pokażą najbliższe kolejki (Liverpool, Man Utd, później A.Villa i Chelsea). Wygrali z City i Portsmouth, które nam zabrały punkty, ale poza tym wygrywali z ekipami, które nic wielkiego nie pokazują : Fulham, Tottenham, Derby, Sunderland, a nawet w ChL z Sevillą, która ten sezon ma do tej pory średni, ze Steauą i Slavią. Na ile silni są podopieczni Wengera zobaczymy dziś i 3.XI. Te 2 mecze mogą mieć dla nich duże znaczenie, bo jeśli w obu polegną - opuszczą fotel lidera.
L`pool 1:1 Arsenal

Na anfield doszlo do podzialu punktow.Osobiscie mecz pod wzgledem widowiskowosci byl sredni.Liverpool byl lepsza druzyna,ale zapsal koncowke s stracil bramke.Moim zdaniem zawinil przy niej pierw Caragher a pozniej Reyna,ktory ani nie poszedl do Fabregasa ani nie zostal na lini bramkowej,czyli bedac po srodku popelnil duzy blad.Zreszta pilka przelecila mu kolo nogi.Ladna bramke zdobyl Gerrard.Przylutowal z wolnego jak z armaty.

Z perspektywy United wynik jest dobry dla nas.Zniwelowalismy strate punktowa do kanonierow,a Liverpool jest far far away jak narazie.The Reds w tabeli zostali wyprzedzenio przez Blackburn,ktore pokonalo Tottenham na White Hart Lane.(w profku obstawilem na Rovers stawka 3,45 ,ale niestety inny mecz nie wszedl).Tottenham chyba juz sie zadomowil na miejscu gwarantujacym gre w Championship :twisted:
WoLaK napisał(a):Tottenham chyba juz sie zadomowil na miejscu gwarantujacym gre w Championship

Spokojnie dopiero niecała 1/3 sezonu za nami, także nie ma co spekulować kto opuści szeregi Premier League po tym sezonie. Tottenham ma zaledwie 2 punkty straty do 14 Fulhamu tak więc wszystko jest możliwe.

Co do meczu Liverpool-Arsenal rzeczywiście średni mecz. Ładna bramka Gerrarda i kilka ładnych Ataków the gunners. Dla nas lepiej było by gdyby komplet punktów został na Anfield, bo za tydzien moglibyśmy zostać samotnymi liderami, a tak wygramy, trzeba będzie walczyc bilansami bramkowymi.
WoLaK napisał(a):Ladna bramke zdobyl Gerrard.Przylutowal z wolnego jak z armaty.

Ta bramka powinna nie pasc, gdyby mur wytrzymal do konca, to pilka najprawdopodobnie odbila by sie od muru, jednak Flamini za szybko wybiegl, co stworzylo dziure i dzieki temu Gerrard umiescil pilke w bramce.
Wynik w sumie korzystny dla nas, jesteśmy teraz na równi punktowo z Arsenalem, jednak jak wiadomo The Gunners mają jeszcze jedno spotkanie w zanadrzu. Fabregas mógł strzelić dzisiaj dwie bramki, jednak nie trafił na pustą bramkę :roll: No cóż, zdarza się.

Chelsea mnie zaskoczyła, może sama wygrana nie, bo można było ją łatwo przewidzieć, jednak w takim stylu. Naprawdę robi wrażenie, The Blues chyba już wracają do formy. Joe Hart dostał chyba wczoraj 4 sita...
WoLaK napisał(a):Liverpool byl lepsza druzyna

Kłóciłbym sie :wink: Mecz był bardzo wyrównany,a sama koncówka to juz spory napór gości! Posiadanie piłki 36.8 - 63.2 :shock:
Mogłobyc 1:3 gdyby Fabregas i Bendtner trafi do pustej bramki... Do tego Liverpool po tym spotkaniu ma 3 kontuzjowanych zawodników - Alonso,Torres i Mascherano.

Wiec bedzie tak jak mówiłem 8) My pierwsi przerwiemy ich passe spotkan bez porażki :twisted:
Mówcie, co chcecie, ale był to mecz PREMIERSHIP w pełnym tego słowa znaczeniu, wszyscy niemalże "gryźli" trawę i walczyli o piłkę. Oczywiście, rywalizacja jest nawet w spotkaniach beniaminków, ale w takich szlagierach osiąga punkt kulminacyjny.

Już nie będę kwestionował wyniku - mogło się różnie skończyć, wszakże końcówka, poza nielicznymi incydentami, należała do Arsenalu. Remis jest nam na rękę, bo Liverpool został daleko w tyle, a i "Kanonierzy" nie uciekli. Zwycięstwo gospodarzy mogłoby ich obudzić ze snu zimowego, a tego przecież niekoniecznie chcemy Wink
W dzisiejszych meczach za najwieksza sensacje mozna zdecydowanie uznac porazke Newcastle z Portsmouht az 1:4. Goscie juz na poczatku w przeciagu 3 minur objeli 3 bramkowe prowadzenie i kontrolowali mecz. Chelsea wygrala 2:0 z Wianem. Remis Liverpoolo z Blackburnem tez nie mozna uznac za niespodzianke. Tottenham zdobyl punkt w Boro. Moze w koncu odbija sie od dna.
No Liverpool spisuje sie bardzo slabo,a Chelsea idzie znow wygrywa.Roznice punktowe wsrod czolowki nie sa duze i jakas wpadka moze zdecydowac o spadku w tabeli.

A a propos Kogutow.Remis z Boro raczej nie zaliczlbym do sukcesowa,a z pewnoscia nie zaliczaja go dzialacze Tottenhamu,ktorzy wylozyli gruba kase na transfery.Boro jest cienkie w tym sezonie i teoretycznie Tottenham powinien sobie z nimi poradzic.
Z tym że Blackburn reprezentuje w tym sezonie konkretny poziom, o czym świadczy wysoka pozycja w tabeli po tych 11 kolejkach. Remis na szczycie zrobił swoje i teraz reszta stawki zbliżyła się do UNITED oraz Arsenalu, co zwiastuje oczywiście jeszcze bardziej zacięte spotkania Wink

Spójrzcie na Liverpool - już mają więcej remisów niż zwycięstw, a w Lidze Mistrzów od odpadnięcia dzieli ich mały kroczek. Właśnie, ciekawe, kto pierwszy wyleci - zespół z europejskich rozgrywek czy Benitez z Anfield? 8)
Ciampel napisał(a):Benitez z Anfield?

Nie wyleci, a bardzo prostego powodu, kto przejmie ten caly hiszpanski cyrk ? :wink:
Wojtek3 napisał(a):
Ciampel napisał(a):Benitez z Anfield?

Nie wyleci, a bardzo prostego powodu, kto przejmie ten caly hiszpanski cyrk ? :wink:

Może Mourinho? [Obrazek: mourinho.jpg] :lol:
Skull napisał(a):
Wojtek3 napisał(a):
Ciampel napisał(a):Benitez z Anfield?
Nie wyleci, a bardzo prostego powodu, kto przejmie ten caly hiszpanski cyrk ? :wink:
Może Mourinho? [Obrazek: mourinho.jpg] :lol:
Dla mnie to Jose predzej zostalby papiezem niz trenerem Liverpoolu.Przeciez tam go strasznie nienawidza.Jose chyba tez niezbyt zympatyzuje z L`poolem.Przez lata,w ktorych Murinho trenowal CFC,niebieskie pajace staly sie wrogiem numer 1 dla Liverpoolu.Dla mnie to mnie wiecej cos takiego jakby Wenger zostal trenerem MU.
WoLaK napisał(a):Dla mnie to Jose predzej zostalby papiezem niz trenerem Liverpoolu

Z mojej strony to była akurat przenośnia,ale Ty odebrales to inczaj :roll: Zresztą Mourinho powiedzial że nie wroci do trenowania na wyspach,a co najwyzej wybierze Włochy lub Hiszpanie. :roll: v :roll: Valencia byla nie dawno bez trenera,ale cicho... Kiedys Jose mowil ze chcialby trenowac Inter,ale watpie by posada Manciniego byla zagrozona :?

A Benitez jest bezpieczny,to chwilowy kryzys Liverpoolu.
Przekierowanie