Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Barclays Premiership
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Pejter napisał(a):
Maciek napisał(a):Arsenal i tak mistrzem zostać nie może z prostego powodu - jest niesamowicie uzależniony od jednego zawodnika, od Adebayora.
Miał serię 7 kolejnych meczów w Premiership w których strzelał bramki, teraz ma serię sześciu bez bramki i dopiero dziś Arsenal wymęczył zwycięstwo, po pięciu meczach bez wygranej. Adebayor przestał strzelać i od razu wszystko się posypało, a samą obecnością na boisku (np. w przeciwieństwie do Rooneya) nie potrafi on tak na swój zespół wpływać i odbiło się to na dorobku punktowym

Święte słowa Maciek. Ja już o tym pisałem, kiedy większość podniecała się Fabregasem i jego wpływem na Arsenal 8)

Co jak co, ale chyba nie uważacie, że Ade jest jedynym graczem, który ma wielki wpływ na wyniki zespołu? Bo dla mnie Fabregas jest ważniejszym graczem w Arsenalu.
Jedynym z pewnością nie jest, ale związek pomiędzy jego indolencją strzelecką a wynikami zespołu jest oczywisty co już wykazałem. Wiadomo, że Fabregas piłkarsko jest najlepszym piłkarzem Arsenalu, ale wystarczy nieskuteczność Adebayora by połowa wartości obecnej drużyny wyparowała, Fabregas z żadnym napastnikiem Arsenalu nie rozumie się tak dobrze jak z Adebayorem
Arsenal miał wczoraj niesamowite szczęście. Przegrywali 2:0 i jakimś cudem doprowadzili do 2:2, a w końcówce jeszcze strzelili trzecią bramkę. Szkoda, że Grzesiu nic nie strzelił. Tylko byśmy powiększyli przewagę na The Gunners. Ale jeszcze nic straconego. Wygramy z nimi i wtedy przewaga będzie większa. Wydaje mi się, że Arsenal w końcowej tabeli może wypaść nawet poza podium...
spalacz napisał(a):Wydaje mi się, że Arsenal w końcowej tabeli może wypaść nawet poza podium...

Bez przesady, kto by miał niby wskoczyć na tą trzecią pozycję? Może Liverpool, który gra strasznie w kratkę? :lol: Podium już mają na pewno, przecież mogą jeszcze zdobyć mistrzostwo, wszystko możliwe.
Maciek napisał(a):ale związek pomiędzy jego indolencją strzelecką a wynikami zespołu jest oczywisty co już wykazałem.

Panowie z C+ często przedstawiają w trakcie meczów różne statystyki zaczerpnięte z Anglii. Adebayor w długich wlosach strzelal jak na zawołanie, gdy je obciął nie zdobył jeszcze ani jednego gola w Premiership.

Dzisiaj Chelsea pokonała M'brough 1:0 po bramce Carvalho juz na początku spotkania. Goście jednak mogli spokojnie zremisować na Stamford Bridge, ale wyjątkowo nieskuteczny był dziś Afonso Alves. Szkoda, że nic nie wpadło do bramki Cuddiciniego, bo okazje ku temu były, "Boro" obstrzeliwali słupki, poprzeczki, ale nic z tego.

Zaraz derby Liverpoolu, mam nadzieję, że obejrzę ciekawe spotkanie.
Gracek_11 napisał(a):Goście jednak mogli spokojnie zremisować na Stamford Bridge

Ba,mogli nawet wygrac,marnowali takie sytuacje że głowa mała
Mogą mówic o wielkim szczęsciu,podobnie jak Arsenal.

Najwazniejsze jest to że my wygrywamy w dobrym stylu i gramy jak na mistrza przystalo,a nasi rywale się mecza!

Odnosnie tego sezonu to najwieksze wrażenie zrobilo na mnie Portsmouth,świetny sezon ,od początku dynamicznie,był okres gdy dopadła ich zadyszka,sprzedali najelepszego strzelca,ale co z tego skoro kupili lepszego "Defoe" ,ktorego tak bardzo chcialem u nas :x Wczoraj strzelil obie bramki,ogolnie sporo strzela i gdyby byl zawodnikiem Pompey od poczatku sezonu to pewnie rywalizowalby z Ronaldo o tytul krola strzelcow. Harry zbudowal silną drużyne ,Jonhson,Defoe,Muntari, i Krancjar (świetny zawodnik) + kilku doswiadczonych weteranów z Solem i Jamesem na czele. Dzisiaj David udowodnil że pozycja bramkarza reprezentacji Anglii jemu nalezy sie najbardziej, nie chodzi mi o wybronienie karnego,ale te parady po strzale Valencii czy Sibierskiego i sam na sam z Heskeyem hm :roll:
Derby Liverpoolu takie sobie, również myślałem, że będzie ciekawe spotkanie, jednak jak dla mnie takowe nie było, Liverpool przeważał zdecydowanie, Everton stworzył sobie może dwie groźne sytuacje, najgroźniejsza chyba Osmana, kiedy minimalnie chybił po strzale z głowy. Zasłużona wygrana LFC, chociaż tylko jednobramkowa.

No a sporą niespodziankę na pewno sprawiło dzisiaj Newcastle, wygrywając na WHL z Tottenhamem aż 1:4. Ciekawe czy to powrót do dyspozycji, którą powinny Sroki prezentować od początku sezonu, czy tylko jakiś krótki okres zdobywania punktów.
Meczu Chelsea z Boro nie oglądałem więc trudno mi cokolwiek powiedzieć na jego temat,ale z tego co widzę to The Blues mieli sporo szczęścia w starciu z podopiecznymi Garetha Southgata.Natomiast co do derbów dzielnicy Mersyside,to trochę zawiodły,o ile pierwsza połowa głównie za sprawą Liverpoolu była niezła,o tyle w drugiej niewiele się działo,Everton był bezradny a gospodarze wyglądali na takich co im wynik 1-0 wystarczał i rzadko zagrażali bramce Tima Howarda,o wiele bardziej emocjonujące i zacięte były jesienne derby na Goodison Park.Dużym zaskoczeniem może być wynik starcia na White Hart Lane,gdzie Tottenham podejmował Newcastle,może samo zwycięstwo gości nie jest tak wielką niespodzianką,ale już jego rozmiary jak najbardziej tak.To już druga wygrana Newcastle pod rząd,poprzednio Sroki w dobrym stylu pokonały u siebie londyńskie Fulham 2-0,więc wygląda na to że powoli widać efekty pracy Kevina Keegana.
Skull - Kranjcar jeszcze świetny nie jest, ale ma takie przebłyski, że faktycznie pokazuje w nich niesłychany potencjał, zgadzam się z tobą w tej kwestii


Kuba_^^ napisał(a):No a sporą niespodziankę na pewno sprawiło dzisiaj Newcastle, wygrywając na WHL z Tottenhamem aż 1:4.
Nic to w Newcastle nie zmieni, podobnie jak nic w Tottenhamie nie zmienił Juande Ramos... Po prostu Newcastle dobrze się gra z Tottenhamem, to nie pierwszy w ostatnim czasie ich zwycięstwo z tą ekipą
Maciek napisał(a):podobnie jak nic w Tottenhamie nie zmienił Juande Ramos...

Ja jednak jestem zdania,że coś w tym Tottenhamie się zmieniło od czasu przyjścia do tego klubu Juande Ramosa,chodzi mi głównie o triumf Kogutów w Curling Cup,jestem przekonany że gdyby menadżerem klubu z White Hart Lane,w dalszym ciągu był Martin Jol,to Londyńczycy nie wygrali by Pucharu Ligi,aczkolwiek w lidze rzeczywiście Tottenham jak grał chimerycznie tak gra i wciąż traci dużo goli,no ale myślę że nikogo z nas to nie smuci,bo przynajmniej możemy oglądać efektowne widowiska z udziałem Spurs :lol: tak na prawdę efekty pracy Juande Ramosa na WHL poznamy dopiero w przyszłym sezonie.
Cytat:tak na prawdę efekty pracy Juande Ramosa na WHL poznamy dopiero w przyszłym sezonie.

Też tak myślę, Tottenham mając zagwarantowany udział w PUEFA musi ten sezon po prostu dograć do końca i w okienku transferowym zrobić wszystko by zatrzymać najlepszych ofensywnych graczy i poważnie wzmocnić formacje defensywne, bo ta drużyna gdyby nie traciła tylu bramek to byłaby w ścisłej czołówce, bo nie chcę mówić że byłaby dla nas zagrożeniem w walce o tytuł, ale warto zauważyć że mają trzeci, po nas i Arsenalu, wynik jeżeli chodzi o ilość strzelonych bramek...
Morgan napisał(a):nham mając zagwarantowany udział w PUEFA

Skad?


Morgan napisał(a):ale warto zauważyć że mają trzeci, po nas i Arsenalu, wynik jeżeli chodzi o ilość strzelonych bramek...

Majac takiego Berbatova bramki wpadaja im bardzo czesto. Zreszta ogolnie w niektorych meczach z udzialem Tottenhamu pada sporo goli np z Chelsea czy z Readingiem.
zaga92 napisał(a):Skad?

Za zwycięstwo w Carling Cup Wink
Ja tam poprawy nie widzę. Ani w ofensywie ich nie polepszył, ani w ataku, ani w organizacji gry. Finał wygrali bo dalej są szaloną drużyną jak za czasów Jola. Ja nie dam głowy, że Jol by tego pucharu z nimi nie wygrał... Jakoś Jol potrafił do ostatnich sekund sezonu walczyć z Tottenhamem o LM i to on tam zbudował ten niezły zespół, nie rozumiem po co mu coś umniejszać

Ja oczywiście Ramosa nie skreślam, ale po takim czasie jaki jest w Tottenhamie jest bardzo nim zawiedziony, bo mógł ich w jakimś aspekcie gry poprawić, a ja żadnej takiej poprawy nie widze, a pojedyncze mecze mnie nie interesują
A co mysliscie o golach w tym sezonie ? Wink Mam na mysli najpiekniejsze bramki, zostaly wam jakies w pamieci, mnie 3 Wink

Robbie Keane v Chelsea HOME - calkiem niedawno grali
Tim Cahill v Chelsea AWAY - przepiekna przewrotka
Cristiano Ronaldo v Pompey HOME - wonderful free kick

Jakies typy na gol sezonu ktory powoli sie juz konczy ? Wink
Przekierowanie