26-02-2008, 10:18
Panowie, medycyna naprawdę jest dość zaawansowana, skoro udało się uratować stopę Eduardo, to teraz będzie już tylko lepiej. To było decydujące, więc temat czy wróci na boisko czy nie, jest nieaktualny, bo Eduardo na pewno wróci.
Ta kontuzja jest koszmarna, bo koszmarnie ona wygląda, ale medycznych przeszkód nie ma, by Eduardo doszedł do pełnej sprawności ruchowej (weźcie pod uwagę fakt, że będzie on inaczej leczony, niż byłby jakiś polski młodzik z identyczną kontuzją) i grał znów w piłke na wysokim poziomie.
Techniki się nie zapomina przez całe życie, a po operacjach i rehabilitacji problemem będzie bariera psychologiczna przed graniem (jak ktoś nie wie o czym mówie albo wątpi bym mówił w tym miejscu sensownie, to niech sobie przypomni grę Ronaldo, czy Cisse bądź Larssona, zaraz po powrocie po kontuzji, a także wypowiedzi na ten temat ich i ich trenerów) w piłkę tak jak kiedyś. Fizycznie będzie miał taką możliwość, a lęk psychologiczny, czy nazwijmy to inaczej, ostrożność, pozostaną przez jakiś czas na pewno, ale nie wykluczone, że już po kilku meczach będzie grał całkowicie normalnie.
A tę sytuację osobiście zadedykowałbym (...) Johnowi Obi Mikelowi, który w każdym meczu wchodzi w ten sposób (a przeciwko nam to już w ogóle tylko tak), a potem jest lament, że nie trafił, albo chciał w piłkę, że kartka niezasłużona itd.
To, że Evra nie skończył jak Eduardo czy to po faulach Kitsona czy właśnie po faulu Mikela, to po prostu szczęście. W takiej sytuacji czerwona jest bezdyskusyjna, prostymi nogami to sobie można po murawie jechać, podniesienie prostych nóg podczas wślizgu powinno być od razu karane czerwoną, a takie coś jak zrobił Taylor, to już w ogóle jest poza dyskusją - taki jest i zdrowy rozsądek i przepisy
Ta kontuzja jest koszmarna, bo koszmarnie ona wygląda, ale medycznych przeszkód nie ma, by Eduardo doszedł do pełnej sprawności ruchowej (weźcie pod uwagę fakt, że będzie on inaczej leczony, niż byłby jakiś polski młodzik z identyczną kontuzją) i grał znów w piłke na wysokim poziomie.
Techniki się nie zapomina przez całe życie, a po operacjach i rehabilitacji problemem będzie bariera psychologiczna przed graniem (jak ktoś nie wie o czym mówie albo wątpi bym mówił w tym miejscu sensownie, to niech sobie przypomni grę Ronaldo, czy Cisse bądź Larssona, zaraz po powrocie po kontuzji, a także wypowiedzi na ten temat ich i ich trenerów) w piłkę tak jak kiedyś. Fizycznie będzie miał taką możliwość, a lęk psychologiczny, czy nazwijmy to inaczej, ostrożność, pozostaną przez jakiś czas na pewno, ale nie wykluczone, że już po kilku meczach będzie grał całkowicie normalnie.
A tę sytuację osobiście zadedykowałbym (...) Johnowi Obi Mikelowi, który w każdym meczu wchodzi w ten sposób (a przeciwko nam to już w ogóle tylko tak), a potem jest lament, że nie trafił, albo chciał w piłkę, że kartka niezasłużona itd.
To, że Evra nie skończył jak Eduardo czy to po faulach Kitsona czy właśnie po faulu Mikela, to po prostu szczęście. W takiej sytuacji czerwona jest bezdyskusyjna, prostymi nogami to sobie można po murawie jechać, podniesienie prostych nóg podczas wślizgu powinno być od razu karane czerwoną, a takie coś jak zrobił Taylor, to już w ogóle jest poza dyskusją - taki jest i zdrowy rozsądek i przepisy