Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Barclays Premiership
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gargi ale tu zaden z nas nie cieszy sie z tego, ze Eduardo przezywa tak potworna tragedie - my tutaj 'cieszymy' sie pod wzgledem ekonomicznym - bedzie wam brakowalo naprawde swietnego pilkarza w kluczowym etapie walki o mistrzostwo a to dla nas naprawde spora przewaga

swoja droga mam nadzieje, ze ten chlopak jeszcze wybiegnie na murawe chociaz z tego co widzialem na zdjeciach to nie sadze - jego achilles i wiekszosc sciegien jest chyba zerwana, przeciez ta stopa trzymala sie na samej skorze
Red napisał(a):Wojtek Cris ma już 21 goli

Super nie ? Tongue

Ciampel napisał(a):Z serii "gdyby" można zaserwować milion takich przypuszczeń, które i tak nie mają większego sensu.

Po prostu Wojtka gryzie przegrany zakład Ok, nie mówię "hop".

Jasne, np Tomka Kuszczaka ktory by strzelal wszystkie karne mialby teraz parenascie goli, pokazalem tylko jak blisko bym byl gdyby Torres strzelal karne, wytypowac krola strzelcow nie jest latwo, no a ja jestem blisko, ze sie tak pochwale, choc Ronaldo strzela i strzela Wink

Gargo poczytaj nasze posty, praktycznie w kazdym wyczytasz wspolczucie, nie przejmuj sie woyteqiem Tongue
GargiAFC napisał(a):Nie no poprostu tego się po Tobie nie spodziewałem... Widziałem już trochę Twoich postów i z nich wynika , że z głową wszystko normalnie , ale tym postem wyprowadziłeś mnie z błędu! Cieszyć się taką tragedią... Już wyobrażam sobie Twoją radość jakbyś się dowiedział , iż ta sytuacja zakończyła kariere Eduardo!

To jest naturalne zachowanie KIBICA. Oczywiście potępiam takie faule i Taylor musi za to beknąć, ale czy mam teraz przez ten incydent żyć w żałobie? :shock: Zapewniam Cię, że gdyby któryś z zawodników np. Chelsea został wykluczony do końca sezonu, a Arsenal walczyłby z "The Blues" o czołowe miejsca w lidze, to dzień w dzień chodziłbyś do szkoły z tzw. "bananem" na twarzy. Może nawet nieświadomie Wink

GargiAFC napisał(a):Już wyobrażam sobie Twoją radość jakbyś się dowiedział , iż ta sytuacja zakończyła kariere Eduardo!

Kiepską wyobraźnię masz. Mnie on nie interesuje, kibicuję MUFC i po prostu ten, owszem - nieszczęśliwy incydent, może mocno osłabić głównego pretendenta do tytułu. Rozumiesz? Nie napisałem, że cieszy mnie sama kosa Taylora, moment faulu, połamane kości Eduardo. Tylko jego absencja. Wierz mi, że gdyby zrobił sobie zamiast tego półroczny urlop na Hawajach, cieszyłbym się równie mocno.
Onet.pl napisał(a):Mierzący 193 cm wzrostu obrońca Birmingham i ważący 96 kg skoczył z wielkim impetem na lewą nogę reprezentanta Chorwacji, tak, że stopa tego ostatniego wygięła się o 90 stopni. Widok był tak makabryczny, że telewizja zrezygnowała z pokazywania powtórki w zbliżeniu. Zdjęcie opublikowała jednak jedna z agencji.

Widok był tak przerażający, że większość piłkarzy Arsenalu chwyciła się za głowy. Kilku z zawodników zaczęło się nawet modlić.Taylor, naturalnie, zobaczył od razu czerwona kartkę, z kolei Eduardo leżał na murawie przez osiem minut. Był w takim szoku, że lekarze musieli mu podać maskę tlenową, by lepiej mógł oddychać. Reprezentant Chorwacji, u którego stwierdzono otwarte złamanie stawu skokowego i zerwane w nim wszystkie więzadła, został poddany operacji jeszcze w sobotę.

Wszystko wskazuje na to, że zawodnik ten nie zagra w czerwcowych mistrzostwach Europy, gdzie Chorwacja jest jednym z rywali Polaków w grupie.

- To, że wypadnie on ze składu na Euro 2008, to drugorzędna sprawa. Najważniejsze, żeby on znowu stanął na nogi - powiedział Slaven Bilic, selekcjoner reprezentacji Chorwacji.

Nawet czytac tego nie potrafie, a co dopiero ogladac... :roll:
http://www.youtube.com/watch?v=RpHufZEaFe0

..jeśli któryś z was nie widział dokładnie tego złamania, ale ostrzegam, mi było niedobrze.
Oż Ty w pyte :shock:
:shock: :shock:.

Dobrze,że oglądałem ten mecz od 20 minuty a nie od początku,bo bym chyba zwymiotował.Z resztą,teraz mi się zbiera jak to przeczytałem.Nie wyobrażam Sobie,widoku,gdzie noga jest przekręcona o 90 stopni.

Na 90% w tym roku Sobie nie pogra,nie wiadomo nawet,czy kiedykolwiek zagra.

To jeden przykład na to,ze Premiership jest najbrutalniejsza z lig.
Wojtek3 napisał(a):Tak jak mowilem na poczatku sezonu, Fernando Torres ma prawo byc Krolem Strzelcow, i nie mylilem sie, na pewno powalczy o ta korone do konca, a dzisijeszy mecz Scousers pokazal, ze chlopak ma smykalke w Premiership, ma 17 goli, przed nim Ronaldo i Adebayor po 19, gdyby El Nino strzelal karne mial juz 4 gole przewagi.

Nie weryfikowałem tych informacji, bo myślałem, że masz potwierdzone źródło, a tutaj Torres strzelił "zaledwie" piętnaście (15) bramek, zatem mimo wszystko jest daleko za czołówką. Poza tym hat-tricków w każdym spotkaniu się nie strzela. Ronnie, come on! Tongue
Ciampel napisał(a):Poza tym hat-tricków w każdym spotkaniu się nie strzela

A jakie to ma za znaczenie, bo nie rozumiem?
Kod:
Osteopata twierdzi, że urodzony w Brazylii piłkarz może wrócić do gry za około dziewięć miesięcy i czeka go długa rehabilitacja.

- Można stracić stopę, to możliwe. Kiedy stopa się tak przemieszcza, może uszkodzić naczynia krwionośne, a wtedy sytuacja staje się bardzo poważna.

Stopę musi zostać od razu lub niemal od razu nastawiona by ją uratować i konieczna jest szybka operacja. Wyobraźcie sobie wasze najgorsze skręcenie kostki i przemnóżcie to z dziesięć razy i wtedy będziecie blisko tego co miał Eduardo. Może nie zagrać przez kilka miesięcy. Normalny człowiek nie mógłby grać przez około sześć miesięcy. W jego przypadku może to być nawet dziewięć miesięcy ze względu na to do jakiej formy fizycznej musi wrócić - powiedział Allardyce BBC Radio Five Live.

Można zatem rzec "szczęście w nieszczęściu".

KanTona napisał(a):A jakie to ma za znaczenie, bo nie rozumiem?

Wojtek przypomniał nam o formie strzeleckiej Torresa właśnie po ostatnim, dość głośnym zresztą hat-tricku. A przecież to nie motyw codzienny Wink
ziomo napisał(a):Dobrze,że oglądałem ten mecz od 20 minuty a nie od początku,bo bym chyba zwymiotował.
I tak telewizja nie zdecydowała się na dokładaną powtórkę tej sytuacji bo chciała oszczędzić widzom tego łagodnie mówiąc niezbyt miłego widoku,ja oglądałem to spotkanie od początku i same miny piłkarzy Arsenalu mówiły wszystko zresztą nie przypominam sobie takiej przerwy w meczu z powodu kontuzji sędzia do pierwszej połowy doliczył aż 9 minut i to chyba mówi wszystko.Niektórzy obawiają się nawet tego że Eduardo nie powróci już do pełnej sprawności ale ja bym nie miał takich obaw myślę że dzisiejsza medycyna stoi na tak wysokim poziomie że jestem pewien iż naturalizowany Chorwat nie tylko stanie na nogi ale wróci do profesjonalnej kariery.
Ale tu nie chodzi o to czy bedzie chodzil/biegal bo to jest raczej pewne tylko chodzi o to czy jego noga powroci do pelnej sprawnosci ruchowej w co ja osobiscie raczej watpie (z tego co czytalem Eduardo ma zerwanych wiekszosc sciegien a i pewnie Achilles jest uszkodzony). Nie jestem lekarzem i nie mnie to oceniac ale wydaje mi sie, ze po kontuzji o ile w ogole wroci na boisko to nie bedzie juz taki sam pilkarz
Sprawnosc fizyczna to jedno, ale na jego psychice zostanie pewnie spory uraz i ciekawe jak i czy wogole sie z tym upora. Oczywiscie zycze mu, aby powrocil do sprawnosci fizycznej i rownowagi psychicznej i kontynuowal swoja kariere.
Ja powiem tak, jak gralem w juniorach gralismy mecz u siebie z jakas druzyna nie pamietam jaka, kolezka ktory stal na bramce mial podobne zdarzenie co Dudu z AFC, z tym ze sedzia stwierdzil ze on symulowal i nawet nie odgwizdal faulu. Pierwszy i ostatni raz w zyciu widzialem zeby ktos tak wil sie z bolu i wrzeszczal a sedzia dalej swoje ze symuluje, po meczu winowajca i w szcsegulnosci sedzia zostali odpowienio ukarani, a kolezka do dzis nie moze wyczynowo uprawiac sportu, gra czasami w amatorskiej lidze kosza ale sam mowi ze to wszystko juz nie to samo zawsze odskoczy kiedy ma miec kontakt fizyczny i wie ze moze ucierpiec noga.
To jak juz takie lekkie odbiegniecie od tematu to i ja napisze, moj trener z druzyny koszykowki mial kiedys polamana noge, rzucil do kosza i upadajac zle stanal, poszlo kilka sciegn, mowil, ze leciutko wystawala mu kosc, dochodzil troche do siebie, dzis jest pelny sprawy fizycznie, ale w kosza gra coraz mniej bo kiedy wyskakuje do kosza, czy w ogole podskakakuje to przy spadaniu ma juz problemy i stara sie robic to jak najmniej, uraz i tyle, siedzi na bani..
Tak jak Red uważam,że Eduardo,nie będzie już tym samym piłkarzem niż przed tym wypadkiem.Może już nie być taki pewny siebie,i będzie bał się ostrych starć z rywalami.
Przekierowanie