Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: Barclays Premiership
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Maciek napisał(a):Mówie bez argumentów, bo ja tu de facto nie usłyszałem żadnego argumentu "przeciw", tylko "za" nieobecnymi,

Nie usłyszalem ani jednago argumentu przeciwko Vidicowi,tylko za laurssenem, Maciek po raz kolejny sam wpadasz w sidła swoim teoria, tak samo z evra, nie było przeciw Evrze tylko za Clichym, no to jak jest wkoncu?

Maciek napisał(a):Krótko mówiąc, dla mnie pychą nie jest obstawanie przy swoim stanowisko jesli się je odpowiednio argumentuje, dla mnie pychą jest twierdzenie, że rację się ma wbrew faktom,rzeczywistości i bez podania argumentów.

Czyli wg Swojej Teori nie podałes argumentow bo nie napisałes na ,,nie,, Vidicovi czy Evrze.Ja bym jednak tego nie napisał bo trudno znalesc cos na nie zawodnika ktorzy graja bardzo dobrze, łatwiej jest znalesc na tak.


Maro11 napisał(a):Dla mnie Evra to fantastyczny gracz ktory gra wielki sezon(ostatnie mecze słabsze) dlatego nie wymienilem Clichego,od Santy Cruza Lepszy jest Abedayor,Tevez,Berbatov, przewaznie 11 , opiera sie na 2 napastnikach i nie widzialem potrzeby umieszczaniu tam paragwajczyka, tak samo uwazam ze sa lepsi od mordercy cecha.
Gla mnie srodkowy obronca musi dobrze grac w obornie,Laursena broni fakt ze strzelił sporo bramek, bo w defensywie nie jest lepszy od Vidica czy Gallasa i widzialem nieporadnosc w jego zagraniach w paru spotkaniach, dlatego moje zdziwienie.

W tym tekscie ktory napisałem jest na nie dla Laursena, gdybys mu odjał jego bramki zapewniam ze zawodnik ten w 11 by sie nie znalazł jesli by ocenic jego gre defensywna,bo widziałem mecze w ktorych sie gubił, pisze to 2 raz.
Dlaczego wiec piszesz ze nie podalem argumentow przeciw Laursenowi, jak podałem?
Teraz czekam gdzie podałes argumenty przeciwko Vidicovi bo moze jak Ty przegapilem

:wink:



Maciek napisał(a):Raz mi wmawiacie, że wiem o co chodzi, innym razem że nie wiem o co chodzi... Może lepiej przykladajcie wagę do tego co piszę, a nie do tego co myślę. Nie wiedzialem o co ci chodzi.

Mi chodziło o wymuszony karny, taki jak Ronaldo z Middles, przez pomyłke wpisałem Gilardinho a Ty zamiast sie domyslic ze chodzi mi o wymuszony karny bo o tym pisalem skupiłes sie na tym ze karnego nie było. Big Grin


Maciek napisał(a):Mógłbyś rozwinąć o co konkretnie chodzi z rzutami rożnymi? Bo dwojako można to rozumieć, a chcę mieć pewność

z Roznego tez można strzelic bramke(bezposrednio), tak samo jak z karnego ,wolnego, mysle ze oto chodzi. Im bardziej wgłebiamy sie w szczegoły lepiej ze asyst po takich zagraniach sie nie liczy.


Maciek napisał(a):Aczkolwiek przyznać musze, że argument Maro o teorii bramki z akcji jest ciekawy i poczekam aż go rozwinie, żeby go dokładnie przemyśleć.

Dla mnie asysta, to podanie po ktorym padl gol w ciągłosci akcje,jest podajacy, jest strzelajacy i pomiedzy nimi musi zostac wymienione podane bez przerwania gry(Wolny karny rożny)
Dla mnie asysta to podanie ktore stworzylo,wykreowało dogodna sytuacje dla partnera, dlatego gol Maradonny jest bez asysty.
Dlatego karny dla mnie jest bez asysty, nie było podania a podanie jest najwazniejszym składnikiem asysty, tak samo jak przy wolnym.

Dlatego zawsze powtarzam ze to sa suche statystyki, jak sie ma rownac asysta np giggs ktory minie 2 rywali i poda na pusta bramke, od np Teveza ktory wysunie 5 metrow do tyłu piłke dla Scholsa a ten pociagnie z 25 metrow w okno?
asysta to asysta- sucha statystyka.
Maro11 napisał(a):Nie usłyszalem ani jednago argumentu przeciwko Vidicowi,tylko za laurssenem
Bo Vidića nie ma w jedenastce żadnej, zatem nie mam do czego się odnosić Tongue A argument jeden aam podałeś - liczba bramek chociażby.

Wątku już ciągnał dalej nie będę bo wyrósł wg mnie ciekawszy

Maro11 napisał(a):Mi chodziło o wymuszony karny, taki jak Ronaldo z Middles, przez pomyłke wpisałem Gilardinho
Karny to karny. Wymuszony czy nie. To tak jakbym ja napisał, że jak zawodnik strzelał, a wyszło mu z tego podanie, to już nie jest asysta bo definicja mówi o podaniu. Napisałem, ze chodzi tylko o to, czy karny był czy nie, i za co podyktowany.


Maro11 napisał(a):z Roznego tez można strzelic bramke(bezposrednio), tak samo jak z karnego ,wolnego, mysle ze oto chodzi. Im bardziej wgłebiamy sie w szczegoły lepiej ze asyst po takich zagraniach sie nie liczy.
Tylko, ze karnego przyrównałbym bardziej do wypuszczenia partnera z zespołu na sam na sam z bramkarzem

Maro11 napisał(a):Dla mnie asysta to podanie ktore stworzylo,wykreowało dogodna sytuacje dla partnera, dlatego gol Maradonny jest bez asysty.
Ten przykład jest oczywisty. Ale tutaj poruszyłeś to co było przedmiotem naszej dyskusji odnośnie Parka i Rooneya jak to napisaleś Wink Ty tę granicę postawiłeś wcześniej, a ja nieco dalej. Ja uważam, że Park nie asystował dlatego, że jeśli mówimy o tej samej sytuacji, Rooney jeszcze tam wykonał niemałą akcję indywidualną zanim zdobył gola, ale to jest granica intuicyjna. Widzisz ty ją okreslileś inaczej, ja inaczej w tej sytuacji (a tak na marginesie to zapisano mu asystę wtedy czy nie?), ale są też sytuacje oczywiste, jak ta o której napisałem gdzie nie ma się nad czym zastanawiać

Maro11 napisał(a):Dlatego karny dla mnie jest bez asysty, nie było podania a podanie jest najwazniejszym składnikiem asysty, tak samo jak przy wolnym.
Ja bym podanie zastąpił wyrazem "zagranie", wówczas definicja stałaby się lepsza, bo bardziej abstrakcyjna, tym samym jej zakres szerszy i mniej sporny.
Karny to jest sytuacja, gdy zagranie zawodnika z tego samego zespołu powoduje wykreowanie partnerowi klarownej sytuacji strzeleckiej, czyli de facto stwarza mu bezpośrednią okazję do strzelenia gola, a to nazywamy asystą. Wiadomo już, że samemu wykreować się nie można, więc problem nie istnieje ze względów...logicznych.

Maro11 napisał(a):Dlatego zawsze powtarzam ze to sa suche statystyki, jak sie ma rownac asysta np giggs ktory minie 2 rywali i poda na pusta bramke, od np Teveza ktory wysunie 5 metrow do tyłu piłke dla Scholsa a ten pociagnie z 25 metrow w okno?
No tak, ale to właśnie dlatego, że nie ma tej definicji, to stwarza duże pole do interpretacji Smile Wiadomo, że podania takie jak np. Carricka do Rooneya w meczu z Boltonem sezon temu bodajże, a dzióbnięcie piłki (nawet nie na metr, a gdzie tam pięć) Gerrardowi by ten z 30 metrów posłał bombę z wolnego, to asyst sobie nierówne

Niedawno właśnie oglądając ligę francuską, bodajże mecz Nicei (ale głowy nie daje), śmiałem się w podobnej sytuacji, gdy zawodnik zaplątał się w dryblingu przez co piłka stanęła, nabiegł partner z druzyny i strzałem a'la Batistuta w meczu z nami w LM zdobył gola. Oczywiście ten co się zaplątał asystował mu przy golu Smile Podanie? Z pewnością nie. Więc co?
Dlatego uważam, że zagranie to lepsze okreslenie 8)
Posługując się językiem/rozumieniem matematycznym, by jakieś założenie zweryfikować, nie szuka się przypadków potwierdzających, tylko jednego zaprzeczającego, który obala to założenie.
Opuszczam watek z 11, tylko dalej mnie martwi ze wmowiłes mi ze nie podalem argumentow na NIE dla Laursena jak podalem.


Maciek napisał(a):Karny to karny. Wymuszony czy nie. To tak jakbym ja napisał, że jak zawodnik strzelał, a wyszło mu z tego podanie, to już nie jest asysta bo definicja mówi o podaniu. Napisałem, ze chodzi tylko o to, czy karny był czy nie, i za co podyktowany.

pamietasz sytuacje z meczu LIverpool-Barcelona pare lat temu gdzie byl rzut rozny i kluivert wssykoczyl go gory i niczym siatkarz dotkanł piłke reka? Czy uznac wykonuijacego za asystenta jesi padnie gol z karnego?

Maciek napisał(a):Tylko, ze karnego przyrównałbym bardziej do wypuszczenia partnera z zespołu na sam na sam z bramkarzem


Karny to stały frgament gry, taki jak wolny,trudno mi uznac to co napisałes.

Maciek napisał(a):Ja bym podanie zastąpił wyrazem "zagranie", wówczas definicja stałaby się lepsza, bo bardziej abstrakcyjna, tym samym jej zakres szerszy i mniej sporny.

zgadzam sie, definicja jest pełniejsza


Maciek napisał(a):karny to jest sytuacja, gdy zagranie zawodnika z tego samego zespołu powoduje wykreowanie partnerowi klarownej sytuacji strzeleckiej, czyli de facto stwarza mu bezpośrednią okazję do strzelenia gola, a to nazywamy asystą.

Wolny to tez sytuacja w ktorej kreujemy sytuacje dla partnera wiec jak to bedzie?


:wink:


Maciek napisał(a):Posługując się językiem/rozumieniem matematycznym, by jakieś założenie zweryfikować, nie szuka się przypadków potwierdzających, tylko jednego zaprzeczającego, który obala to założenie.

dlatego nie nalezy uznawac tych ktorzy wywalczyli karnego za asystentow tylko tych ktorzy karne wywalczyli, takie załozenie ktore dzisaj funkcjonuje jest nie do obalenie wg mojej teori czym jest asysta Big Grin
Maro11 napisał(a):Czy uznac wykonuijacego za asystenta jesi padnie gol z karnego?
Chodzi ci o to, czy jak obrońca zagra w swoim polu karnym ręką to komu należy przypisać asystę?
Jeśli tak, to wg mnie raczej nikomu. Tak jak nikomu nie przypisuje się asyst po genialnych interwencjach Titusa Brambla następcy Beck(ham)enbauera
http://pl.youtube.com/watch?v=eLYGVMB9zbk
geniusz

Maro11 napisał(a):Karny to stały frgament gry, taki jak wolny,trudno mi uznac to co napisałes.
Tylko, że nie każdy wolny stwarza bezpośrednią szansę na zdobycie gola, a każdy rzut karny owszem.
Taka jest wg mnie różnica, jak widać tę argumentację (albo podobną) przyjęli tez ludzie, z którymi nigdy się nie widziałem, a którzy opracowują statystyki Premiership

Maro11 napisał(a):dlatego nie nalezy uznawac tych ktorzy wywalczyli karnego za asystentow tylko tych ktorzy karne wywalczyli
Musisz jeszcze raz bo nie bardzo zrozumialem Tongue


Kiedyś prowadziłem podobną rozmowę (ale na żywo) na temat definicji strzału niecelnego, ponieważ rozmówcy nie bardzo zgadzają się (obecnie powinienem napisać - zgadzali) z tym, że strzał w słupek czy poprzeczkę jest traktowany jako niecelny strzał na bramkę. Tylko, że tamto pojęcie łatwiej zdefiniować i wytłumaczyć mi było dlatego też rozmowa krótsza
Maciek napisał(a):Dlatego karny dla mnie jest bez asysty,

Niekoniecznie :wink: Zdarza się że zawodnik nie uderza bezpośrednio na bramke z rzutu karnego tylko podaje - coś jak Pires :lol: Wtedy już jest asysta :wink:

Maro11 napisał(a):Dla mnie asysta to podanie ktore stworzylo,wykreowało dogodna sytuacje dla partnera

Ostatnie podanie nie zawsze musi byc asystą,zgadzam sie w 100% z tym co napisales
Maciek napisał(a):Tylko, że nie każdy wolny stwarza bezpośrednią szansę na zdobycie gola, a każdy rzut karny owszem.

Nie każde podanie, którego na pewno nie zanegujesz jako asystę, stwarza bezpośrednią szansę na zdobycie gola. Czasami trzeba jeszcze minąć jednego zawodnika, co nie zmienia faktu, że asysta była. Tyle na temat.
Skull napisał(a):Ostatnie podanie nie zawsze musi byc asystą
Co masz na myśli? Tongue
Przecież asysta to synonim "ostatniego podania" bardzo często, więc nie bardzo zrozumialem twoją intencję i z czym się zgodziłeś Smile

Pejter napisał(a):Nie każde podanie, którego na pewno nie zanegujesz jako asystę, stwarza bezpośrednią szansę na zdobycie gola
Teoretycznie masz rację, może tak być. Ale jak to przyrównać do rzutu wolnego? Przecież są rzuty wolne, z których bezpośrednio strzelać nie można (tzw. pośrednie Tongue ), więc "rzut wolny" w definicji z góry być nie może


Zresztą, niech mnie ktoś (kto wie na 4373573835%) poprawi jeśli się mylę (sprawdzać mi się nie chcę), ale przepisy gry w piłkę nożna nakazują chyba sposób wykonania rzutu karnego i strzał musi być zgodnie z przepisami oddany na bramkę (w jej kierunku). Jeśli chodzi o rzuty wolne czy rożne jest pewna dowolność, ale karny wykonany zgodnie z przepisami to jest (jako jedyny) bezpośrednia szansa na zdobycie gola

Myślę, że taka argumentacja jest przyjmowana przez tych, którzy asysty liczą w ten sposób w jaki ja preferuję. Lubie doceniać wymiernie wysiłek piłkarzy, więc uważam, ze w tych wypadkach asysty się należą, bo otwierają zagrania tych piłkarzy drogę do zdobycia przez zespół bramki. Tyle Smile

Czytałeś mój post, który jest ostatni na poprzedniej stronie? Bo jestem ciekaw odpowiedzi na kilka pytań, np. pierwsze z nich? :wink: // Pejter
Maciek napisał(a):Przecież asysta to synonim "ostatniego podania" bardzo często

Sam piszesz "bardzo często" więc niejako sie zgadzasz z moim "nie zawsze" :wink: Poważnie? Nie wiem jak naprawde oni zliczaja te asysty,ale mi sie wydaje że asysta jest wtedy gdy:

Maro11 napisał(a):podanie ktore stworzylo,wykreowało dogodna sytuacje dla partnera

i tu odrazu odpowiedz na drugie pytanie :wink:
Bo jak np obronca ,poda do skrzydłowego gdzieś na środku boiska a później ten piłkarz samodzielnie mija rywali i strzela to podanie obroncy jest tym "ostatnim podaniem" a mimo to nie uważam tego za asyste,przy czym powtarzam że niewiem jak oni na to patrzą...

Maciek napisał(a):przepisy gry w piłkę nożna nakazują chyba sposób wykonania rzutu karnego i strzał musi być zgodnie z przepisami oddany na bramkę (w jej kierunku).

Jeśli tak jest to przepisy sie zmieniły zapewne,bo widziałem kilka takich bramek z przed lat ,i nawet ta nieudana próba Piresa :roll:

Przecież piłka była uderzona w kierunku bramki... Nie musi dolecieć do bramki, musi być uderzona w jej kierunku. // P.

Może bardziej pasowałoby słowo "przed siebie" bo wyraźnie Ci wykonawcy mieli na celu podanie,a nie strzał :roll: Zresztą jakby piłka była mocniej kopnięta to napewno nie leciała światło bramki :?

http://www.youtube.com/watch?v=_Gi98iEziKQ

No i to samo zamierzał Pires ,lecz mu nie wyszło:
http://www.youtube.com/watch?v=edDDd94up...re=related

Widzialem jeszcze takie,ale nie moge znalezc na youtube
Nie zrozumieliśmy się w trójkącie ja-ty-maro, więc nie będę tego ciągnął Smile
Chodziło mi o to, że ostatnie podanie właśnie jest często synonimem asysty, oczywiście, ostatnie podanie nie musi być wykorzystane ale wówczas nie ma asysty co chyba jest jasne Tongue Więc sam fakt, że podanie które kreuje sytuacje dla partnera nie jest wystarczający, bo może partner tej sytuacji nie wykorzystać
:roll: troche takie blablabla nam wychodzi z tego niezrozumienia sie wywołanego nieprecyzjnymi wypowiedziami Tongue


Skull napisał(a):"ostatnim podaniem" a mimo to nie uważam tego za asyste,przy czym powtarzam że niewiem jak oni na to patrzą...
Aha no dokładnie tak patrzą jak ty, ja czy Maro, czyli poprawnie Smile czyli nie zaliczają asysty, ale też rzadko się mówi o tym kto faktycznie ostatni podał do strzelca, jeśli ten strzelił bramkę po jakimś rajdzie indywidualnym Smile


Skull napisał(a):Jeśli tak jest to przepisy sie zmieniły zapewne,bo widziałem kilka takich bramek z przed lat ,i nawet ta nieudana próba Piresa
No i co się wydarzyło? Pires nie oddał strzału i sędzia gwizdnął wolnego dla City Smile
Podobnie jak w tych sytuacjach, które w pilkarskich jajach można znaleźć Smile Gdy ktoś podbiega i że tak powiem nie wychodzi mu strzał, potyka się o piłkę itd. Wink Dzisiaj nawet takie coś widziałem i był gwizdek i wolny dla rywali


specjalnie cofnąłem się z postem na stronę wcześniej żeby nie było że nie odpowiadam na posty chociaż teraz go widze pierwszy raz, dobrze że mi zwróciłeś uwagę bo mi przeskoczyło od razu 8)
Pejter napisał(a):Czy gdyby trafił, nie zaliczyłbyś asysty temu, który wcześniej obsłużył Dindane świetnym podaniem?
Nie rozumiem, zacytowałeś moją wypowiedź mówiącą o tym, że samemu sobie asystowac nie można, a teraz pytasz mnie, czy zaliczyłbym asystę temu, który podawał do Dindane Smile Dodatkową trudność sprawia mi fakt, że nie widziałem tej sytuacji


Pejter napisał(a):Nie można sobie podać piłki, można co najwyżej ją gdzieś kopnąć, ale to nie jest podanie, tylko np. mijanie przeciwnika. Rozumując tak jak ty, każdy kontakt nogi z piłką podczas jej prowadzenia jest kolejnym podaniem do siebie. Bez sensu.
Nie, nie, nie Smile Ja mówie o tym, że jak sobie ktoś dzióbnie piłkę na kilkanaście metrów, a dzióbnie mu ją partner, to nie ma większej różnicy w tym, bo i to jest wysunięcie i to jest wysunięcie, ale nikt nikomu asysty za to, że sam sobie piłkę wysunął nie przypisuje, o to chodzi


Pejter napisał(a):A jaka jest różnica pomiędzy wywalczeniem karnego, po którym bezpośrednio pada bramka, a wywalczeniem wolnego, po którym bezpośrednio pada bramka?
Odpowiedź jest na następnej stronie


Pejter napisał(a):Nie rozumiem, do czego tutaj się odnosisz.
Do tego co napisałes, że rzekomo asysta należy się temu, ktory ostatni podał piłkę do strzelca bramki. Na co odpisałem, że przy bramce Maradony nikt nie asystował, a mimo to nie ulega wątpliwości, że piłkę ktoś mu podał itd.


Pejter napisał(a):I co byłoby w tym złego? Byłyby może, gdyby piłkę podawał np. obrońca drużyny przeciwnej.
A no to, że trudno nazwać asystą to co np. przy bramce Maradony zrobił ktokolwiek na boisku. Jak mu ktoś podał piłkę na połowie boiska z odległości paru metrów, tak po prostu zagrał byle jak byle podać, to trudno mi to okreslić jako znaczącą pomoc w zdobyciu bramki
Maciek napisał(a):Nie rozumiem, zacytowałeś moją wypowiedź mówiącą o tym, że samemu sobie asystowac nie można, a teraz pytasz mnie, czy zaliczyłbym asystę temu, który podawał do Dindane

Pisałeś wcześniej o wysuwaniu sobie samemu piłki (czy też podaniu do siebie). Coś w tym stylu zrobił Dindane. Czyli, zgodnie z twoim tokiem rozumowania, nikomu w tej sytuacji nie przyznajemy asysty. Dlatego się pytam, czy w tej sytuacji zaliczyłbyś asystę podającemu do Dindane.

Maciek napisał(a):Dodatkową trudność sprawia mi fakt, że nie widziałem tej sytuacji

http://eurosport.yahoo.com/04022008/58/ ... -five.html

W More Stories masz link do Highlightsów. Sytuacja miała miejsce tuż przed bramką Drogby na 2-0. Mam nadzieję, że ją pokazali w tej relacji z meczu.

Maciek napisał(a):Ja mówie o tym, że jak sobie ktoś dzióbnie piłkę na kilkanaście metrów, a dzióbnie mu ją partner, to nie ma większej różnicy w tym, bo i to jest wysunięcie i to jest wysunięcie, ale nikt nikomu asysty za to, że sam sobie piłkę wysunął nie przypisuje, o to chodzi

Dindane dzióbnął sobie na kilka metrów. Też żadnej różnicy nie ma, czy zrobi to on, czy partner?

Maciek napisał(a):tak po prostu zagrał byle jak byle podać, to trudno mi to okreslić jako znaczącą pomoc w zdobyciu bramki

Wiem, że jest to pomoc bardzo znikoma, ale ja takie coś mimo wszystko za asystę uznaję, tym bardziej, że nie ma jej zdefiniowanej w przepisach gry w piłkę nożną (sprawdzałem, może pominąłem). Tak samo ty uważasz, że wywalczenie karnego jest asystą.
Mimo wszystko, myślę, że najlepsza, godząca nas obu, jest teoria Maro.
karny to rzut wolny bezposredni w polu karnym, wejscie Nakładka czy złapanie piki przez bramkarz po podani swojaka ni zaliczamy do karnych.

Zagranie piresa jest fatalnym argumentem gdyz to drewno tak mocno kopneło piłke ze ja dotkneło 2 razy, wiec sedzia mogł przerwac. Piłkarz moze podac swojemy koledze z druzyne jednak ten w momencie podania musi byc na lini pola karnego, nigdzie w przepisach nie pisze ze musi byc strzał z rzutu karnego.
Skull napisał(a):Może bardziej pasowałoby słowo "przed siebie" bo wyraźnie Ci wykonawcy mieli na celu podanie,a nie strzał Rolling Eyes Zresztą jakby piłka była mocniej kopnięta to napewno nie leciała światło bramki

Napisałem: "w kierunku", nie "w światło". Więc tak jak napisałeś, musi być do przodu. Tak mówią przepisy FIFA.
To jak w końcu jest? Mówią o tym przepisy FIFA, czy nie mówią? Bo Maro jedno, Pejter drugie a miał powiedzieć ktoś kto wie na pewno Tongue

do pana admina - zobaczę tę sytuację później, bo teraz nie mogę i odpowiem ci na to pytanie, ale bez oglądania powiedzieć mogę, że jeśli zawodnik otrzymał dobre podanie,a potem wysunięciem minął rywala i strzelił, to asysta podającemu powinna się należeć, ale tak jak mówie omówie to jak zobacze, czy w tej sytuacji tak było, czy podanie raczej nie miało wpływu na dalszy bieg akcji tj. nie było decydujące o stworzeniu sobie podbramkowej sytuacji przez Dindane


Pejter napisał(a):Mimo wszystko, myślę, że najlepsza, godząca nas obu, jest teoria Maro.
Czy najlepszą? Najbardziej popularną i najbardziej bezpieczną na pewno, ale czy najlepszą to nie wiem Smile Tutaj panuje demokracja, jeśli zdecydowana większość statystyków liczy asysty tak jak Maro mówi, to ta wersja obowiązuje. Jeśli "plaga" mojego myślenia i zaledwie paru serwisów się opieram się rozprzestrzeni i będzie w większości, trzeba będzie liczyć asysty w ten sposób

Ale dopóki piłka nożna to nie hokej, to możemy sobie takie właśnie wymiany zdań przeprowadzać
Jesli chodzi Ci o przepis czy podanie ma byc do przudu nie wiem, wiem tyle ze nigdzie nie jest zapisane ze z karnego ma byc strzał, moze byc podanie a zawodnik wczesniej niz kopniecie nie moze byc w polu karnym, tak mowia przepisy.

Co do piresa powtorze, ten mag piłki dotknał ja 2 razy, zobaczcie sami na yotube i zauwazycie. Sedzie nie ma prawa ogdwizdac zle wykonanego karnego gdyz jest to przewinienie , jednak raz na mlion zdarza sie karny typu pires henry, przeprasza taki karny to siezdarzył chyba 1 raz w piłce ze piłkarz tak genialnie podał :lol:
No, czyli się rozumiemy. Dokładnie to chyba mówiłem, że zagranie musi być w stronę bramki, inaczej jest źle wykonany.

Co do wbiegania w pole karne przed oddaniem strzału z karnego (jakkolwiek on będzie wyglądał) to przepisy też są głupie i nierówne. Dlaczego nie karze się tych zawodników czerwonymi kartkami? Nawet żółtą rzadko kiedy sędzia pokazuje, tylko jak pajac mówi, że karnego trzeba powtórzyć co stwarza aurę ustawionego meczu, no bo jak nikt nie przewinił a on chce powtorki karnego to coś tu jest nie tak. Pokazałby kartkę temu czy tamtemu to byłoby wiadomo, dlaczego on chce powtorki karnego.


Przepisy w tym momencie trzeba by wg mnie ujednolicić z tymi w przypadku rzutów wolnych (chodzi mi o wybieganie z muru przed wykonaniem tego stałego fragmentu gry, sytuacja analogiczna, a jednak tu przepisy mówią jasno co i jak), bo obecnie mamy (na pewno w Europie, w Afryce jak widac sędziowie-zwłaszcza ci z Azji - biorą sobie do serca przepisy i to ze nie można wbiegać przed strzałem) tutaj zupełnie pusty zapis



Maro11 napisał(a):przeprasza taki karny to siezdarzył chyba 1 raz w piłce ze piłkarz tak genialnie podał
Ostatnio widziałem taką sytuację w TV, że napastnik zagrał lobem nad bramkarzem w światło bramki, wleciał masażysta jednej z drużyn i w stylu Vidića piłkę z linii wybił :lol: To było bardziej genialne, niż ten karny, a co śmieszniejsze (i w sumie logiczne) bramki nie zaliczono dzięki interwencji tego masażysty
Przekierowanie